Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Ḍryāgan, Sciskam Cię! A z tym niejedzeniem, to są jakieś specyfiki dla niejadków i ludzi będących na chemii, może coś sobie zapodać, bo w zdrowym ciele zdrowy duch... A jak jeść nic nie będziesz, to uschniesz i taki lichy smok będziesz... ;)

Ale kto Cię truje, jak sam mieszkasz... :roll:

 

mirunia, No Kochana to dziś taki spokojny dzień, z przyjemnością pichcenia. Wspaniałości robisz. Trzymaj się tam Słońce, niech Ci zmulenie nie zepsuje zupełnie dzionka!

Dziękuję za słowa otuchy! Zawsze znajdziesz dla mnie dobre słowo. :uklon:

No to niech się uda ten wypad do fryzjera, co byś już zupełnie boska tą jesień witała! ( kurczę, też muszę iść ciachnąć włosiska... :roll: )

 

wiejskifilozof, Atrakcja niezwykła... Nigdy nie byłam na otwarciu Domu Pogrzebowego.

 

U mnie kasza już sobie dochodzi pod kołdrą, warzywka gotowe, tylko usmażę mięsko jak monsz przyjdzie. O takie warzywka czekają. :smile: ( sorry za to ekscytowanie się i zamęczanie Was tym pichceniem, ale to moja taka dzisiejsza przyjemność. )

 

 

Ja też ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pachnie ciastem w całym domu... :105:

 

Purpurowy, Wiesz jak nie piszesz co chodzi, to nie możemy cię pocieszyć... więc ewidentnie brzmi to jak dramatyzowanie. :bezradny:

 

Carica Milica, Leki lekami ale dziś jest psiący dzień...

 

takie tam, żeby tylko wena do gotowania była, to jakoś będzie.

 

cyklopka, Lubię kolorowe papiery.

 

Cytuj:

Okazało się, że to co miało rozwiązać wszystkie moje problemy, okazało się bezwartościowym gównem...

 

 

Tak jest zazwyczaj ze wszystkim, co ma rozwiązywać wszystkie problemy .

 

Swięte słowa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Wiesz jak nie piszesz co chodzi, to nie możemy cię pocieszyć... więc ewidentnie brzmi to jak dramatyzowanie. :bezradny:

A o czym tu w ogóle pisać?

Na drodze do osiągnięcia czegokolwiek zawsze stał mi brak kasy.

A teraz mam kasy jak lodu i co?

I mam zajebistych "przyjaciół" za kasę i nawet pierwszą w życiu randkę udało mi się obskoczyć. Jak myślisz, za co? Za kasę, a jakże. Jeśli ktokolwiek chce mieć ze mną cokolwiek wspólnego, to tylko za kasę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Co ja mam Ci powiedzieć -rozdaj biednym? :roll: Wykorzystaj kasę na swój rozwój, kształcenie, nowe pasje, zmianę środowiska, a nie tkwisz w starych schematach tylko kasy przybyło, to jaki cud ma nastąpić?

Normalnie żem się zelziła... :twisted:

Zmianę środowiska? Pierwsze co, to poleciałem do Warszawy i było to samo co u mnie. Dopóki portfela nie wyciągnąłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Środowiska ogólnie, a nie tylko fizyczne przemieszczenie się. Np. idziesz na uczelnię do innego miasta- zmieniasz środowisko - poznajesz nowych ludzi, przebywasz w innych kręgach towarzyskich. Zapisujesz się do np. klubu żeglarskiego - spędzasz tam czas, poznajesz ludzi o podobnych zainteresowaniach, vide wkraczasz w nowy krąg towarzyski. Podsumowując zmiana środowiska wymaga czasu i działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Co ja mam Ci powiedzieć -rozdaj biednym? :roll: Wykorzystaj kasę na swój rozwój, kształcenie, nowe pasje, zmianę środowiska, a nie tkwisz w starych schematach tylko kasy przybyło, to jaki cud ma nastąpić?

Normalnie żem się zelziła... :twisted:

wlasnie, tez sie moglam zezlic to sie glupja spytałam czy sie całował :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Środowiska ogólnie, a nie tylko fizyczne przemieszczenie się. Np. idziesz na uczelnię do innego miasta- zmieniasz środowisko - poznajesz nowych ludzi, przebywasz w innych kręgach towarzyskich. Zapisujesz się do np. klubu żeglarskiego - spędzasz tam czas, poznajesz ludzi o podobnych zainteresowaniach, vide wkraczasz w nowy krąg towarzyski. Podsumowując zmiana środowiska wymaga czasu i działania.

No przecież skoro pojechałem do Warszawy, to spotkałem innych ludzi, z innego środowiska niż moje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×