Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Korba pytałam bo widać Twój entuzjazm w stosunku do wykonywanej pracy, pewnie bardzo ją lubisz i dostarcza Ci mnóstwa satysfakcji :?: Chciałabym taką znaleźć ...

 

Donkey moja pierwsza wizyta u terapeuty w przypadku terapii indywidualnej wyglądała następująco: strach, lęk, nadzieja, ulga. Miałam ten plus, ze juz wcześniej się u niej leczyłam i ufałam jej ... przed Edi mogę się otworzyć, powiedzieć jej całą prawdę o swoich uczuciach emocjach wątpliwościach, czuję się przy niej bezpiecznie... mam nadzieję, że i Ty znajdziesz w tych wizytach oparcie ...

 

Ogólnie czuję się fatalnie ... nadzieja we mnie powoli umiera ... za niedługa stanę się bardziej pusta niz myślałam ... i do tego te dolegliwości fizyczne ... a moze to objaw nerwicy pod inną postacią :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam nagly nawrot choroby...znow zaczely sie lęki,depresyjne nastroje,zle samopoczucie gdy wychodze z domu,apatia...I to znow kiedy wszystko w zyciu zaczelo mi sie genialnie ukladac..Po nieudanym zwiazku znow jestem zakochana i szczesliwa,w pracy wszystko uklada sie jak najlepiej,idzie lato a z nim przyjemne plany...tyle, ze przez nerwice moje wakacyjne wyjazdy okaza sie prawdopodobnie zrodlem nerwow i zamiast wypoczac wroce jeszcze bardziej zestresowana i chronicznie zmeczona... W taki dzien jak ten nie mam juz na to sily...po prostu zalamuje rece...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

petunia, tak, pracę mam fajną i świetną ekipę, z którą pracuję. Niestety gdzieś po drodze straciłam serce do wszystkiego, w tym i do pracy. Od lipca przechodzę na nowe stanowisko i bardzo niedobrze, że już 3 tydzień jestem na zwolnieniu. Nie powinno mnie tam teraz nie być. Będę to musiała wszelkimi siłami odbudować. Bo tak naprawdę praca to jedyna rzecz, która mi się w życiu udaje. No, może w byciu ciocią jestem prawie tak samo dobra ;)

 

Dzień mam parszywy, wzięłam już 3 popapranole.

Ale nic, dam radę, jak zawsze...............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koszmarny ten dzień miałam jak cholera :( Dzisiaj była wizyta u psychologa. Miałam straszne lęki i panikowałam przed tą wizytą już chciałam zadzwonić do niego i odmówić. Ze stresu byłam 3 razy w toalecie i 4 fajki spaliłam w przeciągu 20 minut :? Boszzz czego ja tak właściwie boję się tych wizyt przecież ja już tam chodzę prawie rok czasu i za każdym razem lęk panika :cry: Ale jakoś udało mi się i poszłam dzięki ludkom z czata ;) Zamiast cieszyć się z tych wizyt to jak jakiś głupek boję się ich nie wiedząc czemu :shock: A tak w ogóle to miałam dzisiaj dziwne zdarzenie Rozmawiałam z koleżanką z pracy i coś tam jej powiedziałam (już nie pamiętam co) i po chwili w myślach do siebie mówię boszzz kto to za mnie powiedział ?? Te słowa wyszły z moich ust ale jestem na 100% pewna że ja ich nie wypowiedziałam tak jakby ktoś we mnie drugi siedział i czasami się odzywał i mówił za mnie Zdarzyło się to już kilka razy no i właśnie dzisiaj znów :? Czyżby następne dziwactwo ?? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka, ja mam często tak, a szczególnie za kierownicą, że mam wrażenie, że to nie ja prowadzę, tylko ktoś prowadzi i właściwie nie wiem, jak to auto jedzie i czy dobrze jedzie :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj kiedy zobaczyłem szkole,odrazu musiałem wziąć benzo,nie dośc że bałem sie ludzi to jeszcze mioałem 2 egzaminy i 1 kolokwium,.Najgorsze dla mnie byly jednak oczywiście sytuacje z ludżmi.Dzisiaj znowu starałem sie zsocjalizować choćtroszeczke,zagadać,ale kurde bałem sie bardzo:/,kurde czuje tą różnice pomiędzy mną a normalnymi ludżmi,nie rozumiem tego jak oni mogą tak sobie spokojnie rozmawiać,dotykać sie,przytulać,nie potrafie tego pojać czemu ja tak nie moge.Poza tym musiałem dzisiaj poprosić kogoś o to aby grupka ludzi w mojej grupie studenckiej wpisała mnie do swojej pracy na zaliczenie,bo sam nie umiałem poprosić.W dodatku dostałem na uczelni ataku lęku,szybszego bicia serca,ciągle chwytałem sie za głowę,jednym słowem dzisiejszy dzień w szkole byl koszmarem.Po takim dniu czasami aż nie chce sie życ.

sorry że nie chciało mi sie pisać tego wszystkiego,po prostu skopiowalem ten tekst napisany w innym miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza część dnia dość kiepska. Miałam piękny sen - taki w którym spełniły się moje marzenia, obudziłam się z uczuciem szczęścia, które czułam we śnie, no a potem dotarło do mnie, że to nieprawda, no i załapałam mega doła, do tego ta pogoda, no i byłam zła, bo miałam pojechać w góry, ale przez kiepski nastrój zrezygnowałam.

 

Teraz już jest lepiej, uspokoiłam się, moje leki chyba naprawdę dobrze działają i w ogóle jakoś mam takie wewnętrzne przekonanie, że będzie dobrze. Chyba zaczynam coraz bardziej sobie ufać, a to duży krok naprzód.

 

Pozdrawiam wszystkich :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osiołku przekazuję Ci trochę pozytywnej energiii :D .... nie daj się złamać. wrzuć sobie jakąś fajną komedię nawet na laptopa i oderwij jakoś myśli.

 

 

Chcialam poczytac ksiazke w lozku i znow zasnelam ;/. 7 godzin snu w cciagu dnia mhhh

Ciekawe jak w nocy bede spala!

 

Ale za pozytywna energie bardzo dziekuje :**

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem tutaj nowy. Chciałem się zarejestrować już wcześniej, ale jakoś mi zeszło. Objawy mam te co wszyscy. Nie będę o tym pisał. Szukam osoby, która by ze mną popisała, bo cały czas mam wrażenie że jestem z tą nerwicą sam na świecie. Próbuję wszystkiego, i nie znika. Całe życie wywróciłem do góry nogami. A to nadal jest. Poznaję ją, czytam książki artykuły, ale wpadłem w to słynne błędne koło i nie mogę się wydostać. Dostałem tabletki, czuję się lepiej, mam większą chęć do życia, ale w głowie dalej cały czas kłuje i boli, są momenty odpoczynku jak przechodzi to do klatki piersiowej. Cały czas o tym myślę. Nie mogę przestać.

 

Mam idealne życie, wszystko poukładane jak w pudełku. A to pierwsza rzecz z którą nie radzę sobie.

 

Napiszcie coś.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja co rano wstaje z nadzieją na lepszy dzień, że w końcu się mi uda pokonać nerwice. Ale mija pare chwil, duszności wracają. Czasami nie mam już siły walczyć o każdy oddech. Wszystko mnie boli i marze tylko o tym, żeby zasnąć. Ale staram się jakoś (chociaż w minimalny sposób) przeżyć ten dzień. Wyjść z domu chociaż by z psem na spacer, czy do sklepu... Oczywiście nie każdy dzień jest taki. Mam też lepsze dni :) Ostatnio coraz częściej. Trzyma mnie jedynie lęk prze dalekim oddaleniem się od domu. Ale to w końcu też pokonam.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie dziś jest bardzo smutno. Próbuję sobie znaleźć jakieś zajęcie, ale czuję się tak,

jakbym nie umiała nic zrobić, jak maleńkie dziecko. Czuję się tak, jakbym się do niczego nie

nadawała. Jestem taka...zacofana. :cry: To dziwne uczucie, a zarazem przykre.

:cry: Ciągle czuwam nad moim samopoczuciem, a właściwie

nad działaniem leków. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Venus trzymaj sie tam, bedzie dobrze!

A ja dzis wstalam po godzinie 13... Jest calkiem niezle, choc mam w brzuchu dziwne uczucie motylkow :P Lek niby jest i niby go nie ma, sama nie wiem jak okreslic moj stan. No, ale bylam w stanie posprzatac cala chalupke i zakupy zrobic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wieczorem poczułem się wolny od leków i nerwicy, na dłuższą chwilę co prawda ale naprawiło mnie to strasznie optymistycznie. Od razu humor złapałem świetny, zacząłem gadać na luzie , rozśmieszać tak jak to było kiedyś tam bardzo bardzo dawno temu... Ehh... oby takich momentów było więcej.

Dzisiaj też zauważyłem przy okazji że mój problem z nerwicą to głównie bardzo zaburzone poczucie własnej wartości, w okół którego bazuje właśnie nerwica.

Jutro jak dobrze pójdzie od razu jadę popytać o możliwość i dostępność terapii, bo czuję że uda się jeszcze coś z tym zrobić żeby było lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×