Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

nerwa, to jest na stronie bebio czy jakos tak- to dietetycy ustalaja Ci diete- ale posilki robisz sama- masz tylko rozpiske tygodniowa zakupow co tydzien a pozniej przepisy na kazdy dzien :)

moim zdaniem to jest super sprawa, mozesz tam sobie wpisac ile masz czasu na przygotowanie posilkow, co lubisz czego nie...

przy okazji mozna troche kg zrzucic, a slyszalam, ze dieta od nich jest smaczna i urozmaicona... i chyba sprobuje :)

 

kurcze, mnie ten wczorajszy abofam nie huknal na tyle zebym sie odwazyla pojsc do sklepu, ale moze jakbym wziela polowke to byloby to! hehe :)

 

nerwa, jak sa o powolnym uwalnianiu to nie mozna rozgryzac, jednak ja jeszcze 2 lata temu gryzlam nawet rutinoscorbin takze ten ;);) :hide: ale jakos samo mi to przeszlo i teraz tfu tfu nie mam problemow.

moze zapytaj w aptece czy jest np mniejsza dawka ich ale podzielona wiesz, ze bierzesz 2 tabletki zamiast 1... czasem takie sa :)

 

Ewela270490, musisz uwierzyc, ze to nerwica...

pocenie nocne tez zalezy od hormonow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, moj stan dosięga dna. Wszystko przez to, że dziś w nocy znowu zdrętwiała mi dłoń a potem obie aż do przedramion. do tego ból w okolicy serca, bolesny ścisk szyji i tchawicy jakbym miała tam siniaka lub guz. te ręce są jakieś niemoje,

ponadto bolą mnie mięsnie ud, czuję ogromny lęk i stałe napiecie. Niestety znowu czytam...Moje objawy pasują do SM albo do tocznia.

Powiedzcie dlaczego objawy są w nocy? Przecież wtedy spię i "nie boję" się. Moje ramiona sa napięte jak do skoku a barki mam uniesione aż do uszu:)z tego napięcia i tak ciągle.

 

Wczoraj miałam trochę stresu (niemiłe, nagłe spotkanie z teściową i jestem w konflikcie z rodzicami - znowu mnie krytykowali za plecami). Ale nie wierzę, że to od tego, no kurde czy od stersu moze drętwieć lewa dłoń i być jakby słabsza...ogolnie czuję słabośc kończyn - cholera jeszcze tydz. temu objawy neurologiczne były zerowe. I nagle 1 dnia. Gdy przelękłam się zaniku mięsni...

 

Dziś sto razy czytałam, ze nie mozna wszystkiego zwalać na nerwicę, że ludzie mieli wmawiana nerwice latami a okazala sie toczniem lub SM

pomocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis nie dla wszystkich sen jest wybawieniem. Dla mnie akurat teraz jest, ale lęki mozna miec zarowno w nocy. Jak byłem dzieckiem to za dnia funkcjonowalem normalnie, a w nocy sie budzilem przerazony, nie moglem wiecej spac i na paluszkach lecialem do mamy, aby wcisnac sie za jej plecy. Wtedy usypialem momentalnie :) Teraz tez zdarza mi sie budzic w nocy i czuc spory lęk, ale to bardzo rzadko. Wtedy zaczynam oddychac miarowo - nos wdech, usta wydech i zaczynam jednoczesnie sie modlic, momentalnie mi przechodzi. Mozg podczas snu tez pracuje, chociaz na nizszych obrotach.

 

Te wmawianie sobie chorob i przekonanie, ze jest sie ciezko chorym to dobra forma zwrocenia na siebie uwagi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, moj wujek mial taki rzut nerwicy, ze nagle nie mogl nic powiedziec ani sie ruszyc- trafil do szpitala z podejrzeniem udaru, a okazalo sie, ze to nerwica :/ serio... facet 40 lat...

takze rozne moga byc objawy niestety...

 

a nie mozesz wziac czegos od nerwow i zobaczyc jak sie bedziesz czula ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochani, pisałam parę dni temu zamartwiając się tym, że mam raka jeśli chodzi o moje węzły chłonne szyi.

A więc kiedy byłam u 3 lekarzy w sprawie powiększonych od maja węzłów każdy powiedział mi to samo czyli żeby się nie przejmować i nie dotykać!.

Ale to mi nie wystarczało bo przecież wyczytałam,że badanie palpacyjne niewiele się zdaje wiec poszłam do zaprzyjazníonej lekarki rodzinnej i zrobiłam pełną morfologie badania wyszły jak ostatnie z lutego nawet lepsze.Ale przecież wyczytałam ze morfologia nie zawsze wykryje groźną chorobę :tel:

Ale jak mi moja pani doktor kazała nie macałam ich bo powiedziała ze będzie gorzej i tak zrobiłam bo od tego dotykania dzień w dzień kilkanaście razy dziennie przez natłok myśli o raku nie dawaj mi spokoju powiększone węzły zaczęły boleć.Kilka dni lewo mogąc się powstrzymać dotknęłam węzły i byłam przerażona (jak pisałam w ostatnim poście myślałam że urosły).

Przeraziłam się był w dodatku weekend a nie ciałam pisać do mojej doktor na fb.Miałam natłok myśli raz miałam dobre myśli po minucie katastroficzne nie zajrzałam na Google bo bym oszalała, ale byłam przerażona ze gdy urosły to pewnie rak.Mój ząb mądrości nadal rośnie,ale bez żadnego bólu i stanu zapalnego.

W pon pobiegłam do lekarza i aby się uspokoić dostałam skierowanietma usg.Dostałam się tego samego dnia.Czekanie w kolejce było okropne a kiedy przyszła kolej na mnie myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok w dodatku lekarz był taki jakiś zmęczony życiem bez uśmiechu nic.

Kiedy leżałam na kozetce czekałam na najgorsze a już z ust tego bruka już wgl.Wyobrażałam siebie bez włosów na łożu śmierci prawie płakałam.

Wyniki oczywiście wyszły ok po prawej stronie 3 węzły powiększone z widoczną zatoką zapalną największy 7,5mm po lewej stronie nawet dwa węzły mam powiększone 6mm wszystkie normoechogeniczne dziwne, że po prawej czuje ze są dużo większe niż te po lewej czyżby to boła ta zatoka wokół węzłów?

Nie wiem czy odpuścić bo oczywiście wyczytałam ze i morfologia i usg nie są o stanie w niektórych wypadkach wykryc raka.Eh a te węzły od maja są większe nie wiem czy to przez dotykanie czy też coś się z nimi dzieje :((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie polecam internetu. Ja gdy sie naczytałam tych głupot o węzłach, dostawałam lęków, miałam wszystkie objawy nowotworów, byłam nie do życia, potrafiłam przewidzieć cały dzień i czytać różne fora. Wmawiałam sobie ziarnice, chłoniaka, raka płuc, przełyku i gardła. Byłam u dwóch onkologow, trzy razy na USG węzłów i jamy brzusznej, u trzech laryngologow, 3 internistow, zrobiłam morfologia wyszła OK, zrobiłam rtg klatki było OK, w akcie desperacji poszłam do gastrologa i zrobiłam gastroskopie również wyszło wszystko ok. Nie polecam internetu, bo to śmietnik! Łatwo popaść w hipochondrie.. wczoraj tez miałam ciężki dzień, bo rozkminiałam czemu spociłam sie w nocy :-( dziś nie zapeszając mam lepszy dzień :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie! Tak jest jeśli przytrafi się jakiś objaw zerkniemy do internetu i juz rak.Najgorsze jest to ze przez nerwy sami możemy sobie wyczytane objawy wywołać.

Ja już z węzłami nic nie robie nie będę ich dotykać gdyby był to jakiś nowotwór typu ziarnica,białaczka to by to wykazała morfologia a skoro usg było dobre i to ewidentnie węzły zapalne to nie będę się przejmować.

Jeśli chodzi o nocne poty to lekarki mnie pytały kiedy byłam z węzłami czy nie występują poty w nocy u mnie dziękować Bogu nie.

Ale wiem, że to jest uwarunkowane różnymi czynnikami mamy lato wiec nie ma się co dziwić jeśli akurat w nocy jest duchota ja mam tak ze samoistnie przykrywam się pod samą szyję w nocy nawet kiedy jest gorąco i rano budze się spocona lub często po kąpieli kiedy prosto od niej idę spać.Wiec nie przejmowałabym się gdyby takie nocne poty zdarzały się sporadycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalam wlasnie fajny artykul, nie wiem czy mozna podawac tu linki (chyba nie), wiec jak ktos chce spojrzec, to niech wpisze w google:

"Dolegliwości psychosomatyczne. Gdy czynniki psychiczne są zapalnikiem problemu" - pojawi się tam wtedy artykul z Wysokich Obcasów.

 

A mnie caly czas męczy ten ucisk krtani/przelyku.

W sumie to się zastanwaim, bo zaden lekarz nie zaglądał mi do gardla, a RTG nie obejmowalo szyji.

A ja caly czas czuje, jakbym miala taką napuchniętą szyje i jakby mnie tam cos bolalo. Troche to już dlugo jak na jakies zwykle przeziębienie. Poza tym, boli mnie tam glebiej, a nie tak jak zwykle gardlo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Demona, niestety przez dotykanie moglas sama je sobie powiekszyc....

ja przez dotykanie brzucha w jednym miejscu zrobilam sobie dziure do krwi- przez samo dotykanie :/ lekarz az nie mogl uwierzyc jak ja to zrobilam...

 

nie dotykaj ich juz ! nie masz raka!

 

od 8mki moga byc powiekszone wezly chlonne, wiem , bo mialam i mialam okropny bol glowy, szczeki i wogole byla masakra...

 

nerwa, ale to bol czy ucisk ?

sprobuj wziac xanax i zobaczysz czy minie...

 

ja przeziebiona, ratuje sie neosine w tabletkach, corke tez cos kaszel suchy meczy ...:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, trudno to nawet okreslic... tak jakbym miala jakas infekcje, ale nie boli mnie gardlo (tak normalnie). Sama nie wiem... no moze to od napietych miesni i minie z czasem...

 

A przed chwilą miałam aure migrenową (mroczki przed oczami) - zawsze mnie to przerażą :( bo boje się, że trace wzrok. Juz wlasciwie minelo, chociaz wciąż widze jakos dziwnie... mam nadzieje, ze niedlugo minie, i bol migrenowy się już nei rozwinie... :?

A jak się zaczeło, to wpadłam w panike, ze pewnie trace przytomność albo mdleje (bo nei moglam skupic się na przeczytaniu czegokolowiek, obraz mi przeskakiwal, i juz nawet w pewnym momencie czulam się jakbym "odplywala"), juz mialam wizje, ze zabiorą mnie do szpitala, ze cos z mózgiem itd...

 

Na szczescie nie zdarza mi się to często (co kilka miesiecy) ale i tak się boję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze martwi mnie to ciagłe zmęczenie.

Nie jest to takie zmęczenie, jak wieczorem - po cięzkim dniu pracy. To bardziej takie zmecznie-osłabienie. Dodatkowo wystepuje u mnie ten cięzar przy oddychaniu - który jeszcze potęguję odczucie calego wyczerpania.

 

Najgorsze, że boje się tego, i wole nie podejmować bardziej wysilkowych aktywności, bo wydaje mi się, że nie dam rady i potem będe sie czuła już ekstremalnie wykonczona (i np. nie zdolam wrocic do domu z powodu tego oslabienia).

 

Nie wiem czy może to być spowodowane jeszcze czyms dodatkowym (oprocz anemii)? I ewentualnie nerwicy :)

I czy ja przez lęk nie odbieram tego jeszcze silniej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Demona, na pewno nie masz raka. Tak jak pisały osoby powyżej - musisz przestać macać węzły. Widzisz, ja miałem prawie każdy objaw raka jelita, łącznie z ołkowatym stolcem z krwią :D a po kolonoskopii okazało się, że nic mi nie jest. Mi ostatnio znów dokucza nocą szum uszny, ale jeszcze nie spanikowałem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, to moze byc przez anemie, pamietam jak kiedys mi dokuczala i czulam sie taka zmeczona, a po jakims czasie brania zelaza nabralam wiecej energii.

 

a z tym oddychaniem jest tak, ze jak sie na tym skupia to ma sie wrazenie jego ciezkosci.

 

mnie za to dzis boli brzuch/ pecherz? nie wiem co to, ale zawsze jak tak boli to lykam furagin i biore globulke clotrimazolu i mija... wiec nie wiem czy to od pecherza czy od jakichs spraw kobiecych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, mnie ostatnio tez costam bolalo, tez nie wiedzialam co to, a jeszcze przez poprzednie kilka nocy wstawalam ze 4 razy do łazienki... ale jakos przeszło.

 

A zastanawiam się, jak to jest z tym żelazem. Bo mialam też tak, ze np. w piątek - byłam po 11 u lekarza, potem apteka itd. i ogólnie spedzialm z 8h poza domem. Moze nie mialam super dużo energii ale dało się przyezyć. Potem sobota, tez w sumie mialam sile, bez problemu wchodzilam na 3 piętro itd. A niedziela - totalne osłabienie i niemoc.

I ciekawe czy to może tak byc, że są az takie wahania - mimo, że codziennie bralam żelazo i jadłam mniej wiecej podobnie.

 

No i szykuje się, żeby zadzwonic do terapeutki, tylko boje się, ze bede za bardzo zmęczona zeby chodzic tam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mili89, ooo to ciekawe. Ale Ty mialas MCV ponizej, czy powyzej normy?

Bo czytalam, ze jak jest ponizej, to wtedy niedobory żelaza, a jak powyzej to wlasnie b12 (ja mam poniżej).

 

Kurde, w ogole wlasnie wrocilam, bylam na poczcie, i ledwo co juz wracalam. Takie zmeczenie, oslabienie, nieogarniecie, zero koncentracji!

I oczywiscie juz się denerwuje, bo skoro w czwartek, piatek, sobote, czulam się jako tako, to teraz boje się, ze np. jszcze bardziej mi spadlo to zelazo (mimo brania).

Albo wlasnie coś innego mi dolega, jakas zupelnie inna choroba :( Bo serio, czuje się jakbym byla mega ciężko chora.

Dobrze, ze akurat nie musze chodzić do pracy teraz, bo jak slowo daje- w takim stanie, nie dalabym rady.

 

A jeszcze dodam, ze wzielam dzis kawałek benzo! i nic za badzo nie pomoglo na to zmecznie.

 

Mili89, a jak córka, wszystko ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki Kochane za troske!

bylismy u lekarza i Mala ma zapalenie pecherza (co nie jest dziwne, jak siada wiecznie na chodniku w ogrodzie w sukience)

dostala antybiotyk w syropie i juz po 1wszej dawce czuje sie lepiej :)

a co do kaszlu to osluchowo wszystko jest ok, wiec to pewnie jakis wirus, bo jej kolega wczesniej tez byl umeczony kaszlem, ktory sam przeszedl...

 

mnie za to boli brzuch juz od wczoraj i nie wiem czy to pecherz, czy to jakas grzybica...to jest dziwne, bo jak mam tam jakies problemy to nic mnie nie swedzi nie piecze tylko boli podbrzusze... :/

 

Nerwa- ja juz nie pamietam jak tam mialam, ale wszystko sugerowalo niedobor zelaza, a okazala sie ferrytyna w normie, a b12 za mala..

teraz tak czytam, ze wiekszosc depresji i stanow lekowych bierze sie z niedoboru:/

w srode pogadam z lekarka czy mozna teraz juz cos zrobic czy mam jak glupia czekac 3 miesiace i znow robic badanie, bo to troche bez sensu...

 

moze powinnas zrobic to b12 dla spokoju ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja się tak boje tych badan krwii, ze wolalabym juz nie robic :( (w ogole to po poprzednim pobieraniu - 1,5 tyg temu - wciaz mam siniaka i boli mnie ręka!)

 

Ale z tym zmęczeniem to też dziwnie... bylam w dzien strasznie zmęczona, oslabiona, az mi się robiło niedobrze z tego osłąbienia całego.

Ale... nagle okazao się, ze wpadnie do mnie brat z wizytą, i musialam troche ogarnać wszystko - i nagle... już zmeczenie przeszlo :) Moze bylo, ale takie inne zupelnie - nie takie lękowe oslabienie.

Wiec ja to podejrzewam, ze anemia powoduje oczywiscie oslabienie (chociaz ja mam hemoblobiny 11.9 (norma od 12.0) wiec nie wiem czy bylabym az tak oslabiona?), ale z nerwicą to się jakos dodatkową potęguje, i nawet niewielke osłąbienie, staje się takim ktore uniemozliwa normmalne funkcjonowanie.

 

ehhh juz naprawde mam dosyc tego, chcialabym normalnie życ jak ludzie, nie martwic się ciagle o to, ze sie zle czuje, miec energie i normalnie funkcjonowac :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiec ja to podejrzewam, ze anemia powoduje oczywiscie oslabienie (chociaz ja mam hemoblobiny 11.9 (norma od 12.0) wiec nie wiem czy bylabym az tak oslabiona?),

Ja miałam ostatnio 11,9 i czułam się dobrze. To oczywiście jest kwestia osobnicza, ale wątpię, żeby taki wynik wywoływał złe samopoczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea, no właśnie... mi się wydaje, że tak jak ja się czuje - to moglaby się czuć osoba z hemoglobiną = 5, ktora musi miec natychmiast w szpitalu podane żelazo, albo i przetoczoną krew. Nerwica potrafi przyjąć KAŻDĄ postac, a że ja obecnie jestem skupiona na anemii, to zwiększa odczucie osłabienia.

Jak wczesniej, bardziej męczyły mnie duszności, to z kolei oslabienie jakby zmalalo....

 

Juz nie wspomne, ze mialam w ciagu ostatnich miesiecy sytuacje, kiedy zaczynalam cos robic "na sile" i nagle to zmęczenie momentalnie znikało. A watpie, zeby znikalo gdyby bylo "chorobowe".

No ale wiecie jak to jest.. niby racjonalnie można to sobie wytluamczyc, ale jak złapie człowieka, to jest się pewnym, ze to musi byc jakas poważna choroba, i jest z nami coraz gorzej... ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×