Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


elo

Rekomendowane odpowiedzi

iiwaa, Michellea, Aparatki! :mrgreen::D

 

helloafrica, porozmawiaj z żoną o tym, że boli Cię to co Ona robi. Powiedz, że czujesz się dotknięty.

Myślę, że albo daliście sobie w Waszym związku za dużo swobody, która mogła wyniknąć z braku komunikacji, rozmowy, ale oczywiście mogę się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie kojarzę zbytnio gościa, nie wiem czego dotyczą pozwy na niego, ale doczytałam, że miał ponad 100 spraw, z czego zaledwie 16 razy skazany, więc nie wiem skąd ten hejt na niego, że jaki on niby głupi, tępy, nieinteligentny itd przecież to świadczy co najwyżej o bezinteligencji polskich urzędasów, co sobie nie umieją dać rady z jakimś tam bodajże tokarzem :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie kojarzę zbytnio gościa, nie wiem czego dotyczą pozwy na niego, ale doczytałam, że miał ponad 100 spraw, z czego zaledwie 16 razy skazany, więc nie wiem skąd ten hejt na niego, że jaki on niby głupi, tępy, nieinteligentny itd przecież to świadczy co najwyżej o bezinteligencji polskich urzędasów, co sobie nie umieją dać rady z jakimś tam bodajże tokarzem :]

 

Ha ha.

A wiesz, ze wystarczy jeden skazujacy i uniewinniajacych moze byc milion? I tak jest skazanym i odbywa kare.

Pozwow nie ma w sprawach karnych!!! Pozwy sa w sprawach cywilnych, a tam nie ma zadnego skazania.

W sprawach karnych sa akty oskarzenia.

 

To ze jest głupi? To nie hejt, to konstatacja faktu i nie ma nic wspolnego z tym, czy byl skazany, a raczej ze sposobem jego wypowiedzi.

 

Chociaz czytajac niektorych tutaj, Stonoga zaczyna jawic mi sie jako niezmiernie kulturalna persona z wykwintnym slownictwem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niemampomysłu, Wychodzi z Ciebie kołtuństwo i zasćiankowość jeżeli rozumiesz te ,,Trudne, , słowa. Kipisz jadem z zazdrości i choćby tu wstawić zdjęcie Miss World to też będzie brzydka.Wszyscy mają już polew z Ciebie.

Polecam jakieś hobby ruch na świeżym powietrzu, albo robótki na drutach -nic innego nie przychodzi mi do głowy żeby Ci, ,pomóc, , ;)

Tej pani to by się przydała ciężka praca, bo z braku obowiązków w dupach jej się poprzewracało.

Biedaczka mentalna bez matury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, przecież nie piszę o liczbie uniewinniających, tylko o proporcji spraw w sądach do skazań. Ale faktycznie nie widzę wyszczególnienia ile z tego to sprawy karne, a jakie z pozwu cywilnego.

Sądziłam, że pozwy są wszędzie, zarówno w sprawach karnych jak i cywilnych, czyli że akt oskarżenia, to jest po prostu szczególny przypadek pozwu... nie jest? a co ze sprawami podpadającymi pod Kodeks karny, ale wymagającymi wniosku poszkodowanego? czy skazanie dotyczy tylko spraw podpadających pod Kk czy coś jeszcze? np. Kodeks wykroczeń?

 

To ze jest głupi? To nie hejt, to konstatacja faktu i nie ma nic wspolnego z tym, czy byl skazany, a raczej ze sposobem jego wypowiedzi.
Aaa czyli, po prostu chodzi o to, że ludziom się instynkt stadny uruchamia gdy widzą, że czyjś sposób życia odbiega od tego "słuszniejszego" , "mądrzejszego" jaki oni sami preferują. Chyba kumam :) i nawet znam z autopsji, zwłaszcza od strony hejtowanego, który też doświadczył i zapewne jeszcze doświadczy na własnej skórze, sposobu wypowiedzi wyzywającego od głupich, takich, srakich czy owakich...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież nie piszę o liczbie uniewinniających, tylko o proporcji spraw w sądach do skazań.

Jezeli ktos zlozyl zawiadomienie do prokuratury, to musieli sie tym zajac. Jezeli czyn wypelnial zniamiona typu, to sprawa trafiala do sadu. Proste.

 

 

Ale faktycznie nie widzę wyszczególnienia ile z tego to sprawy karne, a jakie z pozwu cywilnego.

Jezeli jest PROKURATURA, SKAZANIE/UNIEWINNIENIE (duze litery to nie krzyk, tylko podkreslenie :) ), to nie ma zadnych spraw cywilnych, bo to w sprawach cywilnych nie istnieje. W sprawie cywilnej NIE MA czegos takiego jak uniewinnienie i skazanie. Nie ma zadnej kary ani orzeczenia o winie.

 

Sądziłam, że pozwy są wszędzie, zarówno w sprawach karnych jak i cywilnych
,

Wyprowadzam wiec z bledu.

 

czyli że akt oskarżenia, to jest po prostu szczególny przypadek pozwu... nie jest?

Nie jest. Akt oskarzenia to akt oskarzenia, pozew to pozew.

 

a co ze sprawami podpadającymi pod Kodeks karny, ale wymagającymi wniosku poszkodowanego?

Poszkodowanego mamy TYLKO w prawie cywilnym. W prawie karnym nazywamy go pokrzywdzonym.

A to o czym piszesz to przestepstwa scigane na wniosek/z oskarzenia prywatnego. Rowniez brak jakiegokolwiek pozwu, bo ta instytucja w prawie karnym nie istnieje.

 

 

czy skazanie dotyczy tylko spraw podpadających pod Kk czy coś jeszcze? np. Kodeks wykroczeń?

Wykroczenia to szczegolnego rodzaju dziedzina prawa karnego. Charakteryzuja sie nizsza szkodliwoscia spoleczna i tyle.

Tak, przy wykroczeniach mamy skazanie, tak samo przy przestepstwach skarbowych z kks.

 

Aaa czyli, po prostu chodzi o to, że ludziom się instynkt stadny uruchamia gdy widzą, że czyjś sposób życia odbiega od tego "słuszniejszego" , "mądrzejszego" jaki oni sami preferują. Chyba kumam :) i nawet znam z autopsji, zwłaszcza od strony hejtowanego, który też doświadczył i zapewne jeszcze doświadczy na własnej skórze, sposobu wypowiedzi wyzywającego od głupich, takich, srakich czy owakich..

Alez ja nienawidze instynktu stadnego!!! :)

Po prostu ma alergie na wulgarnosc, chamstwo i ostentacyjne lamanie zasad dla samego ich lamania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, a jak Ty sobie wyobrażasz funkcjonowanie jakichkolwiek zasad w społeczeństwie bez działania instynktu stadnego? :) że co? że każdy ma swoje "zasady", czyli robi to na co ma ochotę? ;) przecież te "zasady" czyli bardziej, a zazwyczaj mniej sformalizowane reguły, mówiące o tym co wolno a czego nie, co wypada a czego nie, to wprost wynikają, ze stadnych zapatrywań, mających na celu utrzymanie jako takiego porządku w stadzie. Krótko mówiąc- bez zasad żadne stado, nie ma racji bytu, bo albo każdy osobnik pójdzie w swoją stronę, albo się wytłuką nawzajem. Nie muszą to być wprost spisane normy, przecież mrówki, pszczoły, czy wilki formalnych kodeksów nie mają, a funkcjonują całkiem nieźle jako stada.

A wyzwanie innych od takich czy innych, to też nic innego jak chęć przywołania innych do porządku, jaki dana osoba preferuje, no czasem idzie jeszcze za tym, pompowanie ego, że jaki to ja jestem porządny, bo żyję w zgodnie z jakimiś tam zasadami, a inni nie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, a jak Ty sobie wyobrażasz funkcjonowanie jakichkolwiek zasad w społeczeństwie bez działania instynktu stadnego? :) że co? że każdy ma swoje "zasady", czyli robi to na co ma ochotę? ;) przecież te "zasady" czyli bardziej, a zazwyczaj mniej sformalizowane reguły, mówiące o tym co wolno a czego nie, co wypada a czego nie, to wprost wynikają, ze stadnych zapatrywań, mających na celu utrzymanie jako takiego porządku w stadzie. Krótko mówiąc- bez zasad żadne stado, nie ma racji bytu, bo albo każdy osobnik pójdzie w swoją stronę, albo się wytłuką nawzajem. Nie muszą to być wprost spisane normy, przecież mrówki, pszczoły, czy wilki formalnych kodeksów nie mają, a funkcjonują całkiem nieźle jako stada.

A wyzwanie innych od takich czy innych, to też nic innego jak chęć przywołania innych do porządku, jaki dana osoba preferuje, no czasem idzie jeszcze za tym, pompowanie ego, że jaki to ja jestem porządny, bo żyję w zgodnie z jakimiś tam zasadami, a inni nie :)

 

Rzecz w tym, ze uwazam, ze jedynie te zasady sformalizowane winny byc w jakikolwiek sposob egzekwowane. Nie interesuja mnie za to nic innego - mam gdzies to, czy sasiad zdradza zone albo chleje co wieczor - a przeciez narusza jakies tam zasady spoleczne.

Mowiac o instynkcie stadnym mialam na mysli raczej brak samodzielnego myslenia, a nie poszanowanie zasad ogolnie przyjetych. Widzisz, ogolnie przyjeta norma jest grill, kielbacha i piwko co weekend i serial po poludniu. I stado za tym leci. Jednostki przygladaja sie z politowanjem. Wole byc jednostka niz stadem ;)

Ja go nie wyzywam. Ja jedynie uwazam, ze jego poziom intelektualny jest dosc niski. Ale zupelnie nie interesuje mnie jako osoba, nie wzbudza we mnie zadnych emocji. Zreszta to mogl byc kiedyś nieglupi czlowiek, poki sobie nie wymyślił ze będzie rzadzil krajem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest tu wiele bardzo ładnych panien, aż dziw ze występują tu na tym konkretnym forum, bo wedłgu teorii życie takim daje wszystko.

Jak kiedyś ktoś napisał, przecież depresję mają tylko paszczury zasmucone swoją brzydotą :P

 

Prawdopodobnie to najczestrza przyczyna zaburzeń- ciało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, Chodzi mi o brak akcpetacji ciała lub jego cześci. Paradoksalnie ostatnio zaczynam widzieć zalety tego gdzie ta choroba mnie zaprowadziła. I rosne w siłe głównie dzieki własnemu wysiłkowi i eksperymentom. Choroba uczyniła ze mnie mistyka z głebokim życiem wewnetrznym który aktualnie bardzo wzrócił sie ku naturze i to w niej widzi wybawienia. I jest pewien ze ono tam sie znajduje.

 

Dlatego marzy mi sie Hiszpania. Jest tam taki region gdzie tem nie spada ponizej 10 stopniu w ciagu roku, z jednej strony jest morze a z drugiej... góry. Raj, raj na ziemi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niemampomyslu, nie niesiesz jakiejś wielkiej nowiny. Wiadomo, że nie każdy każdemu się podoba, ja też uważam niektóre tu osoby za brzydkie (nie trafiają w mój gust i już), ale po co mam tym konkretnym osobom o tym mówić? Nie widzę sensu w sprawianiu komuś przykrości. To jest ładne, co się komu podoba. Zawsze przyjemniej słuchać komplementów. Ludzie tu pokazują swoje lica raczej nie po to, by być ocenianym. Myślę zresztą, że niektórzy mają świadomość, że nie są Miss/Misterem Świata, po prostu chcą zaprezentować swoją twarz i już. Mówienie komuś, że jest brzydki, uważam za zwyczajne chamstwo, bo dana osoba nie ma na to wpływu, a zresztą nie zawsze trzeba się wszędzie wciskać ze swoim niezwykle odważnym zdaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niemampomyslu, nie niesiesz jakiejś wielkiej nowiny. Wiadomo, że nie każdy każdemu się podoba, ja też uważam niektóre tu osoby za brzydkie (nie trafiają w mój gust i już), ale po co mam tym konkretnym osobom o tym mówić? Nie widzę sensu w sprawianiu komuś przykrości. To jest ładne, co się komu podoba. Zawsze przyjemniej słuchać komplementów. Ludzie tu pokazują swoje lica raczej nie po to, by być ocenianym. Myślę zresztą, że niektórzy mają świadomość, że nie są Miss/Misterem Świata, po prostu chcą zaprezentować swoją twarz i już. Mówienie komuś, że jest brzydki, uważam za zwyczajne chamstwo, bo dana osoba nie ma na to wpływu, a zresztą nie zawsze trzeba się wszędzie wciskać ze swoim niezwykle odważnym zdaniem.

Szkoda tylko, że do ludzi to nie dociera i wypierają się tej "nowiny". Nade mną nikt się nigdy nie zastanawiał. Wiele osób mówiło mi w twarz że jestem brzydka i teraz przynajmniej jestem świadoma swojego wygladu. Nie chodzę i nie udaję że wszystko jest ok i dobrze wyglądam. Tak niektórzy podpisują swoje zdjęcia i dają do zrozumienia jakimi są narcyzami, jak to dobrze wyglądają to czemu nie mają się pochwalić. Na pewno to oznacza, że są świadomi swojej ewentualnej brzydoty. Jeżeli mam do wyboru albo brzydka albo ładna to wybiorę. Mam prawo do własnego zdania. Tutaj można komentować czyjeś zdjęcia. To głupie. Nie można byc szczerym, nie można pisać tego co się myśli, nie można to bo to, nie można tamtego bo jeszcze coś innego bo coś kogoś boli. Tak boli, pyskują dalej. Tyle ich boli.

Tutaj tkwi Twój problem,Ciebie raniono mówiąć Ci przykre słowa więc Ty teraz robisz to innym w sposób prostacki a co czujesz się dzieki temu jak widzę lepiej?Naprawdę czego tu się bać tego że jesteś aż taka zakompleksiona i wystraszona ?a jedyne co potrafisz to atakować jak zaszczytę zwierzę?Najlepszą obroną jest atak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eteryczna, ona każde słowo odbiera jako atak na siebie, nie da sobie pomóc i nie da się polubić. Niestety...
W ten sposób zostanie sama może wtedy zrozumie ,że coś jest nie tak...?Jeśli ktoś jest agresywny to znak że bardzo się boi a agresja rodzi agresje i zjechaliśmy z tematu głownego watku..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, no nie wiem czy Cię tak nie interesują te zasady niepisane, gdzieś tam, jeśli dobrze pamiętam, coś jednak wyrażałaś swoje oburzenie na temat nieotwierania drzwi kobietom, czy coś o nieodpowiednich strojach studentek było. Choć akurat zdrada małżeńska podpada pod kodeks rodzinny, to złamanie wierności małżeńskiej, więc tyczy się zasad pisanych, a i pozew może być jak nic. xD

Nie wiem gdzie Ty widzisz związek pomiędzy (nie)stosowaniem się do tych zasad, a samodzielnością myślenia. Dla mnie to bezkrytyczne podejście do nich, tak samo jak bezkrytyczne podejście do tych zasad pisanych ( swoją drogą spisane przez ludzi, którzy kiedyś pomyśleli, że będą rządzić i to zrealizowali...) można by tak traktować i to zakładając potoczne rozumienie samodzielnego myślenia, czyli takiego, które służy uzasadnieniu takiego czy innego zachowania czymś innym, niż tylko na zasadzie, że "wszyscy tak robią, to ja też", albo "bo prawo tak stanowi to znaczy, że tak robić należy" albo "bo zawsze tak było..." itd wiadomo o co mi idzie. Natomiast samo nie/stosowanie się do nich, o samodzielności myślenia z pewnością nie świadczy. Nie świadczy też o czyimś poziomie intelektualnym. Wielu przestępców, zwłaszcza tych nieschwytanych, to z pewnością bardzo inteligentni ludzie (dla tych co ich próbują schwytać, skazywać itd, to nawet lepiej, żeby to byli inteligentni ludzie....) A czy świadczy od głupocie? to jak pisałam, zależy pewnie od tego, jakiego porządku społecznego zwolennik to skomentuje, z którego stada wyrwany :)

Z tym Stonogą to chyba masz coś analogicznego z tymi niepisanymi zasadami - niby Cię nie interesują, ale co nieco do powiedzenia, skomentowania jednak masz... :mrgreen:;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj niemampomyslu jest na takim etapie, buddysci mówia na to wielkie NIE. Trzeba jej zyczyc rychłego przejscia w jakis kolejny etap, bo ten stan jest stanem masohistycznym i najwiecej traci na tym ona sama. Ludzie są hujowi, naprawde, to nie sciema, kurestwo na tym swiecie szerzy sie jak zaraz. Jestem dobrym obserwatorem a ze mam kumpla kurwe, fałszywą dwulicówkę, która ma klub muzyczny, tam sobie obserwuje te "cywliziacje, i widze bardzo wielkie podobieństwo do swiata zwierząt. Zreszta my jestesmy zwierzetami. Ale moze jeszcze z tego swiata czerpac pozytywne wibracje, sa w rzeczywistosci miejsca i szufladki które moga dac nam szczecie, nawet z ludzi mozemy wyciagac pozytywy pamietajac ze to są kurwy, wiec lepiej byc powsciagliwym ;) A moze nie ludzie, tylko mechanizmy ktore rzadza tym swiatem. A niestety zaburzeni przyjmuja najwieksze baty, bo jak jedna kurwa z druga wyczuja na poziomie podsiwadomym ze ten jest słaby psychiczne to go najczesciej jadą. Zgodnie z powiedzeniem ze na krzywym drzewie każda koza skacze. ale ale, zeby nie było, ze jestem jakisc aspołeczny, swiat jest piękny ale ludzie to kurwy! czyli u mnie nastała stabilizacja, i tego wszystkim życzę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×