Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gdybyś mógł zacząć życie od nowa,zmieniasz wszystko,czy nic?


gina

Rekomendowane odpowiedzi

ja bym nic nie zmienila.staram sie zyc tak zeby ewentualnie zalowac ze cos zrobilam niz zalowac ze tego nie zrobilam. popelnilam w zyciu pare bledow ale wyciagnelam z nich doswiadczenia i dlatego ich nie zaluje. z kazdego zlego doswiadczenia mozna wyciagnac pozytywy, na przyklad nauczke jak w zyciu nie postepowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się podpisuję pod tym co napisała Ewa :D

Nic, a nic nie zmieniałabym w swoim życiu. Mam świetnego męża, małego łobuziaka, własne mieszkanie, mąż ma bardzo dobrą prace, ja zaczynam szaleć z perfumami nowej firmy FM i jest dobrze. Jedyne co bym chciała, to drugie dziecko, na które mąz jakoś nie chce się zdecydować, ale to jest jeszcze sprawa do przedyskutowania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie tematy nie mają większego sensu. Można tu napisać cokolwiek ale zwykle to co się napisze minie się z prawdą. Nie można tak poprostu usiąść i wystukać kilka słów opisujące jakieś inne wyobażnie swojego życia. Życie jest jakie jest i nic się na to nie poradzi. Gino mówisz, że nie wyszła byś za mąż. A może jednak? Teraz tak mówisz ale sama pamiętasz się pewnie doskonale sprzed tego ślubu, swoje uczucia itp. Swojego przeznaczenia nie da się uniknąć, nawet jakbyś te życie rozpoczęła zupełnie na nowo. I tak wypadło by wiele rzeczy z którymi byś się nie zgadzała i co wtedy? Kolejny początek ...? Pozdrawiam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może nad życiem nie ma się co zastanawiać?

 

Myślę że trzeba się zastanawiac---bo to Nasze zycie.

Ja???????????Ja bym zmieniła przede wszystkim siebie.

Autokrytycyzm---obwinianie siebie za wszystko,a naprawdę nie mam o co :roll:

Ech............szkoda słów :(

Pozdrawiam gusia

 

 

Zmieniłabym wiele....(bo zeszłam z tematu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie sądzę że zmienione życie jakoś specjalnie by się rózniło od tego, które mamy teraz.przecież to własnie my jestesmy autorami naszego obecnego zycia. ja tez nie ze wszystkiego jestem zadowolona ale nie łudze się , że byłoby o niebo lepiej gdybym podjęła lub nie podjęła jakichs tam decyzji.

 

 

szczescie to możliwość wykorzystania tego, co zostało nam dane! - ericsson.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nic nie zmieniała bo mam pewność że mając 20lat nie można nic więcej osiągnać niż ja. Mam piękne życie i codziennie za nie dziękuję Bogu. Jedyną niedogodnością jest nerwica, która próbuje mi przeszkodzić w realizacji moich celów (marzenia są dla mięczaków ;) ), ale wtedy tak sobie myślę, że to najwidoczniej jest zadanie domowe od Boga, w jakimś celu, i że kiedyś zostanie mi to wynagrodzone. Bądz co bądz jeśli cierpię przez chorobę to staram sie ofiarować te cierpienie za chorych, jako swoistą modlitwę i rozmowę z Bogiem. Nerwica i tak jest niezbyt wygórowaną ceną za życie, jakie posiadam. A nawet te złe doświadczenia czegoś mnie nauczyły, czas ukształtował mój charakter. Czuję sie zajebiście ze sobą i swoim życiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×