Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Nigdy nie brałem wenli solo szczerze mówiąc ale mirtę sobie bardzo chwalę. Biorę tylko 15mg na noc i śpię jak dziecko, nie mam zamuły w dzień. Dla mnie to bardzo dobre, bo mam tendencje do "nakręcania się" właśnie wieczorem, przed snem. Generalnie wenla + mirta to ponoć jedna z najlepszych (jeśli nie najlepsza) kombinacji na depresję. Jeśli wam się wydaje, źe wenla solo daje trochę za mało to warto spytać lekarza o to połączenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszcie cos wiecej o tej pregabalinie. Ja wrocilam do wenli po porodzie i dobrze, bo po porodzie w 4-5 mcu jest wzrost deprechy poporodowej i wlasnie bywa tak ze mam objawy depresyjne, ale czuje ze wenla to trzyma. Kurde masakra z tymi hormonami u bab :shock:

Ja po porodzie miałam straszne stany lękowe już po dwóch dniach od porodu , męczyłam się bez lęków żeby karmić piersią , później brałam 6 miesięcy zoloft + psychoterapia przez 1,5 roku i było ok przez jakiś czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja brałem wenle z mirtą 150 wenli 30 mirty faktem jest, że deprechę i lęki zabija w tempie expresowym ale ja za długo na mircie nie wytrzymałem bo za długo po niej spałem minimum w moim przypadku to było 12 godzin. Najgorzej było rano się dobudzić, budzik miałem nastawiony co 5 minut i dopiero po 6 razach się podnosiłem. Niestety pobudzenie poczułem po tym mixie tylko przez tydzień dlatego odstawiłem i podniosłem wenle do 300. Po spotkaniu z moim sajko dowiedziałem się, że przy mniejszych dawkach wenli może tak być chociaż u niektórych ta długa senność mija ale u niektórych nie mija i ja właśnie do nich należę. Podobnież w dużych dawkach tzn. 300 wenli i 45mirty noradrenalina przeważa to działanie nasenne ale nie próbowałem bo na razie 300 wenli mi pasi. Jak to przestanie działać to pewnie się zdecyduję na dołożenie mirty. Wg. mojego sajko CRF to tak naprawdę minimum 375 wenli i 60 mirty on to stosuje na oddziale jak goście są w takiej depresji, że robią pod siebie i podobnież działa bardzo szybko.

Co ciekawe u mnie przy 150 wenli i 30 mirty wcale nie chciało się jeść, na samej mircie podobno niektórzy zjadają lodówkę razem z klamką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg. mojego sajko CRF to tak naprawdę minimum 375 wenli i 60 mirty on to stosuje na oddziale jak goście są w takiej depresji, że robią pod siebie i podobnież działa bardzo szybko.

No to powiem Ci, że masz bardzo dobrego sajko.

 

Co ciekawe u mnie przy 150 wenli i 30 mirty wcale nie chciało się jeść, na samej mircie podobno niektórzy zjadają lodówkę razem z klamką.

Najprawdopodobniej dlatego, że to połączenie jest "silnie noradrenergicznie".

Dobry sposób na oszczędzanie kasy na mirtazapinę, to łączenie jej z fluwoksaminą, która zwiększa jej stężenie we krwi 3-4 razy :D

 

Ja mam tak na mircie:

54ad7db062531.jpg

 

dlatego nie kupuje czipsów i słodkiego, w dzień potrafię się powstrzymać i nie kupić, ale jak mam ochotę po wzięciu tabletki, to słodkiego, prostu nie mam w domu :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszcie cos wiecej o tej pregabalinie. Ja wrocilam do wenli po porodzie i dobrze, bo po porodzie w 4-5 mcu jest wzrost deprechy poporodowej i wlasnie bywa tak ze mam objawy depresyjne, ale czuje ze wenla to trzyma. Kurde masakra z tymi hormonami u bab :shock:

Ja po porodzie miałam straszne stany lękowe już po dwóch dniach od porodu , męczyłam się bez lęków żeby karmić piersią , później brałam 6 miesięcy zoloft + psychoterapia przez 1,5 roku i było ok przez jakiś czas.

wlasnie deprecha jest po 6 mcach po porodzie wzrost a pozniej poooooowoooli spada. Niby do roku najwieksze nasilenie, pozniej spadek. A teraz bierzesz wenle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak biorę wenle przez 6 dni w dawce 37,5 i dziś ósmy dzień w dawce 75mg i jest coraz gorzej , nie śpię całe noce, mam mega lęki , nie wiem jak mam się dzieckiem zająć, nie byłam w tak ciężkim stanie przed braniem wenli więc nie wiem czy mam dalej ją brać, bo już bym najchętniej dziś odstawila. W dodatku dostałam depresji i ciągle rycze. Po 1,5 rocznej psychoterapii byłam prawie dwa lata bez leków, ale coraz częściej zaczęłam dostawać lęku napędowego - takiego od czasu do czasu, szczególnie przy jakiś większych wyjsciach do ludzi i na imprezę więc postanowiłam z lekarzem zacząć brać wenle no ale jest sto razy gorzej i nie wiem czy odstawiać czy łyknac dalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parys Na wenli to jest normalne, że na początku brania jest znacznie gorzej niż było przed braniem. Musisz to przetrwać, wenla najpierw wpycha cię na dno a potem powoli z tego dna wyciąga. Jak przejdą te wszystkie uboki to będzie już tylko lepiej, wiem że ciężko to przetrwać ale to jedyna droga. Trzymaj się niedługo to minie i będzie dobrze, każdy z nas to przechodził, jak już tyle wytrzymałaś to dasz radę.

Dobrze by było jakbyś dostała od psycho jakieś słabe benzo na początek, żeby przetrwać te najgorsze momenty ale możesz się też ratować hydroksyzynką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Parys, wytrzymaj pozniej sie polepszy faktycznie, moze nie bedzie idealnie ale na pewno lepiej. Mc to koszmarne uboki a pozniej juz lepiej. Mnie wenla pomogla na depreche czasami tez rycze ale mniej, lekarz mowi ze jak ktos mial epizod depresyjny to po porodzie na bank wroci, i wrociło. W ogole my kobiety mamy gorzej i okresy i napiecia i hormony a to rowna sie tez zwiekszone depresje lęki itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słowa wsparcia , serio chciałam dziś odstawiać lek , ale po waszych wpisach myślę że może jeszcze coś mi to pomoże, łykam dalej ... Wszystkie uboki jakoś zniose , lecz najgorszy jest brak snu , śpię codziennie po 3 godz i to mnie tak wykańcza. Wzięłam dziś benzo - afobam , może pośpię . Dziękuję wam jeszcze raz , mam nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie z innej bajki, od 3 dni zacząłem brać zestaw witamin i mikroelementów taka multiwitaminka i zaczęła mnie boleć głowa. W dzień jest w miarę OK ale muszę wstawać w nocy, żeby łyknąć jakiegoś tabsa przeciwbólowego bo nie mogę spać cały czas mnie baniak boli. Nie wiem czy to jakaś interakcja z wenlą jest? Biorę 300 wenli od jakiegoś czasu i nigdy takich jazd nie miałem, może za dużo serotoniny powstaje w zestawie z tymi witaminami i stąd te bóle nie mam pojęcia. Na początku zwaliłem to na pogodę ale to już 3 dni więc chyba nie pogoda. Dzisiaj odstawię te witaminki i zobaczę co się będzie działo. Miał ktoś może takie doświadczenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, że wenla naprawdę konkretnie działa dopiero od 300mg a teraz uzasadnienie: nie zamula i nie otępia, daje dobry napęd, nie spłyca za bardzo emocji, mniej zaburza funkcje tenteges tzn. seksualne, pozytywna dla grubasków bo zmniejsza apetyt na jedzenie. Jednak najważniejsza cecha to zabija skutecznie deprechę i lęki, na natręctwa nie wiem jak działa bo raczej ich nie posiadam ale jakoś nie czuję żebym sobie teraz coś wkręcał. Minusy: podnosi ciśnienie jak ktoś ma wysokie czasami powoduje kołatania jak ktoś ma tendencję no i po dłuższym zażywaniu podnosi cholesterol, pewnie ma więcej plusów ujemnych ale nie u wszystkich muszą one wystąpić. U mnie na razie nie wystąpiły żadne negatywne objawy jednak po 3 miesiącach na tej dawce będę się starał zmniejszyć do minimalnej która będzie działać, chce mieć w przyszłości jeszcze zapas jakby coś się działo.

fobik nie można mieć wszystkiego, za dobrze by było hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lęki mijają szybciej niż w ciągu miesiąca jakieś 2 tygodnie, w ciągu miesiąca to nastrój się poprawia. A dlaczego przeszedłes na wenlę?

 

mhm, przeszedłem z Paro na Wenle z powodu zbyt słabego działania Paro w maksymalnej dawce - 60mg,

zmiane zaproponował lekarz, nastrój na Paro był podobnie dobry jak na Esci. Niestety na razie

Wenlafaksyna ten nastrój wręcz niszczy, wrogość, wkurw, ogólnie nieprzyjemnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, że wenla naprawdę konkretnie działa dopiero od 300mg a teraz uzasadnienie: nie zamula i nie otępia, daje dobry napęd, nie spłyca za bardzo emocji, mniej zaburza funkcje tenteges tzn. seksualne, pozytywna dla grubasków bo zmniejsza apetyt na jedzenie. Jednak najważniejsza cecha to zabija skutecznie deprechę i lęki, na natręctwa nie wiem jak działa bo raczej ich nie posiadam ale jakoś nie czuję żebym sobie teraz coś wkręcał. Minusy: podnosi ciśnienie jak ktoś ma wysokie czasami powoduje kołatania jak ktoś ma tendencję no i po dłuższym zażywaniu podnosi cholesterol, pewnie ma więcej plusów ujemnych ale nie u wszystkich muszą one wystąpić. U mnie na razie nie wystąpiły żadne negatywne objawy jednak po 3 miesiącach na tej dawce będę się starał zmniejszyć do minimalnej która będzie działać, chce mieć w przyszłości jeszcze zapas jakby coś się działo.

fobik nie można mieć wszystkiego, za dobrze by było hehe

Nie na każdego ten lek tak działa, wenlafaksyna potrafi na początku ładnie pobudzić, ale to mija i działa jak ssri, bardzo dużym minusem tego leku jest zejście z niego, szczególnie z takich dawek jak 300-450mg.

 

-- 09 sie 2016, 09:53 --

 

Inna sprawa, że i tak nie opłaca się tego brać bo po odstawce wszystko wraca, często ze zdwojoną siłą,no chyba, że ktoś chce brać ten syf do końca życia, poza tym te achy i ochy i inne podniety bardzo szybko się kończą i zostaje tylko zmułka i wegetacja. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vegance Masz rację, że nie każdego ale wiele osób sobie chwali i tak właśnie działa na których działa. Mnie dawka 300 wcale szczególnie nie nakręcała po prostu czuje się tak jak normalnie bym funkcjonował bez leków. Na razie biorę 300 bo miałem dołek przy 150 i psych mi podbił do 300 ale niedługo będę z tego schodził. Wcale nie jest takie trudne zejście takiej dawki, biorę tak już 2 raz i schodziłem kiedyś z 300 do 75 przez 4 miesiące, uboków nie miałem żadnych. Po prostu ten lek jest dla mnie dobrze podpasowany, kilka razy go odstawiałem do 0 i też nie miałem uboków a remisje były nawet ok. rok co w moim przypadku endogennym jest ogromnym sukcesem. Gorzej jest przy zaczynaniu od nowa wtedy ostro daje w ryja ale już się przyzwyczaiłem.

Kiedyś też miałem zniechęcenie do leków podobnie jak Ty i mówiłem, że to wszystko ścierwo ale po przetestowaniu innych sposobów i naturalnych metod potem i tak wracałem pokornie do prochów. Mój psycho powiedział, że u mnie to sprawa endogenna a to nie jest łatwo wyleczyć, być może istnieje jakiś lek na to ale z tego co wiem nikt go jeszcze nie odkrył. Podobno były jakieś próby z grzybkami psylocymbinowymi w UK i dawały dość długą remisję ale chyba koncerny to wyciszyły bo odebrało by im to zyski a grzybki dalej są uznawane za narkotyk chociaż po jednym użyciu nie ma się już ochoty na więcej i nie uzależniają.

 

dr. Psycho Trepens paro po jakimś czasie słabnie esci to już wogóle u mnie działało niecały miesiąc a wenla słabnie dopiero jak ktoś łyka kilka latek, oczywiście każdy reaguje inaczej na jednych działa na innych nie podobnie jak inne leki. Wejście jest nieprzyjemne, jak ktoś wchodzi pierwszy raz to jest masakra w porównaniu z innymi lekami ale warto przetrzymać bo jak zadziała to będzie działać długo. Powodzenia i nie zniechęcaj się, uboki niedługo osłabną szkoda, że nie masz benzo na początek dla lękowców to duża pomoc spróbuj przekonać swojecho psych chociaż do kilku tabsów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, Bierzesz obecnie jakieś leki,czy dałeś se spokój?
Nie biorę nic aktualnie, a czuje się tak:

 

-- 09 sie 2016, 15:17 --

 

yahoo35, Ciesze się, że lek dobrze na ciebie działa, bierz go więc oby działał jak najdłużej, dla mnie wenla to praktycznie ssri w dodatku u mnie zejście z tego to jest istna masakra , raz zszedłem bez problemu, ale brałem jeszcze paroksetyne do tego, więc ona złagodziła zejście, za drugim jak mnie przetrzepało 3 tygodnie to wyleczyłem się z tego leku, a działanie samo w sobie troszkę lepsze niż ssri, z mirtą się fajnie łączy, ale tycie jest okrutne, co mi z tego, że depresji nie będę miał jak będę wyglądał jak świniak, a działanie leków i tak się wyczerpie, a ja będę ważył 150kg, rok temu ważyłem 122, teraz zjechałem na 102, nie chce tego zaprzepaścić, w dodatku na mircie nawet jak się pilnujesz to i tak tyjesz, a wręcz puchniesz z dnia na dzień, wenla z mirtą ok, ale tycie, sama wenla dla mnie nic szczególnego, ale u mnie podkreślam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ta Wenlafaksyna ryje czerep. Juz po jednej tabletce 75mg odczuwam przymus wyjscia do ludzi, chodze na spacery i smieje sie sam do siebie, jestem taki szczesliwy. Tylko nigdy nie wytrzymalem na niej dluzej niz tydzien ( moje drugie podejscie), bo nie mam po tym orgazmu(przyjemnosci) i strasznie sie boje, zeby mi tak nie zostalo. Na innych SSRI nie mam z tym problemu w tym na Paro. Ale Paro nie dziala tak znakomicie na lęki i nastroj i swoje uboki tez ma. Wenla ponoc uwalnia tez dopamine i w tym widze jej korzystne dzialanie na mnie. Jak myslicie pobrac z miesiac i potem zadecydowac? Tak strasznie boje sie tego PSSD. No ale siedze sobie teraz przed kompem i mysle zycie jest takie pieknie, a ja jestem taki zajebisty i to po jednej tabletce :)

 

Mam jeszcze Mianseryne na sen, ale zaczynam sie bac ja brac, zeby jakiejs manii nie dostac. Chce mi się płakać ze szczęścia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi po tygodniu brania Wenli 75mg, niestarcza cierpliwości do dalszego brania.

Lekarz jest niechętny by na ten czas zapisać mi benzo a ja na Wenli dłużej nie wytrzymam.

W kółko lęk, napięcie, niepokój, wkurwienie, zlość. Mam już dosyć, rezygnuje i wracam do Paroksetyny.

To było moje 3 podejście do Wenli. Tylko raz mi odrobinę pomogła, dwie kolejne próby pogorszyły stan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×