Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Stracona100, ja od 4 dni mam ciągły pisk w uszach, stąd postanowiłem pominąć poranną dawkę. Niestety jednostajny pisk nadal się utrzymuje na takim samym poziomie ;)

 

Nie odkładaj leku sam....kazde ssri i snri na poczatkuu pogarszaja samopoczuciepogarszają(z tego co czytam to wenla wyjątkowo mocno),a objawy moga byc rozne,ale u nie ktorych moze nie byc w ogole ubokow.

 

Oby okazało się prawdą to co piszesz, nie chcę sam schodzić z tego leku bez porozumienia z lekarzem. Obiecałem sobie, że sprawdzę jego działanie i porównam do innych SSRI, które do tej pory brałem, ale czy to możliwe, że po 4-ech tygodniach przyjmowania nie było poprawy ?

Czy to możliwe, że wenla w niektórych przypadkach zaczyna działać dopiero po 2 miesiącach przyjmowania, albo po podniesieniu dawki do 150 mg ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są też depresje, które wynikają z niczego tak jak u mnie, nic się nie wydarzyło tragicznego nie miałem żadnych powodów do wystąpienia depresji a od ok. 15 roku życia to cholerstwo mnie prześladuje. Wg. mojego psycho to jest endogenne, często w wieku dojrzewania dochodzi do jakichś niekorzystnych zmian hormonalnych i z wiekiem to się pogłębia. Dopiero w chwili wystąpienia epizodu depresji zaczyna się prawdziwa choroba w takim przypadku leczenie jest dożywotnie wg. współczesnych procedur medycznych.

 

Ja po dłuższym braniu leków mam do nich wstręt i je odstawiam chociaż na jakiś czas, potem znowu wracam chociaż przy wenli wchodzenie i schodzenie nie jest przyjemne ale sama świadomość bycia bez leków już mi daje radochę.

Moja historia jest podobna i do podobnych wniosków dochodzę w kwestii brania leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenele brałam pół roku i w stosunku do SSRI nie było praktycznie żadnej poprawy odstawiłam na własną rękę i rzeczywiście przez m-c skutki uboczne były momentami nie do zniesienia zwłaszcza na początku. Teraz bez żadnych leków mogę powiedzieć, że byłam nieco spokojniejsza...ogólnie czuje, że nastrój stopniowo się pogarsza...więc wniosek mam jeden nie pomaga ale też nie pogarsza się czyli nadal do...dawki 150 mg nie chce wspominać....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak kto sie dobrze czuje tak szafujac lekami to ok, ja nie moge odstawic bo mi wracaja objawy bolowe, chociazby z tego powodu bede to brac. Natomiast ja z kolei znam wielu lekarzy schizofreników, moj byly tez był byl schizo i żyja, pracują itd. Tyle, ze moj byly nie brał leków i jak mial gorsze okresy to tragedia istna sie działa. W sumie ja biore neuroleptyk z 20 lat i tez nie mam zrytego beretu, a antydepresant 7 lat i nic sie nie dzieje.

 

-- 02 sie 2016, 20:07 --

 

tizziano, napieciowy, ale tez potyliczny-masakra, to taki bol ze najchetniej bys sie pochalastał, ja sie leczylam na to neurologicznie -nic nie pomagało, jest tez bol klasterowy -u facetow zazwyczaj tyle ze tez moze to byc spowodowane nerwica/depresja. Na dodatek u mnie byl paraliz itd. wiec objawów mnostwo.

 

 

Czytałam o Gesslerce ze w trakcie nagrywania programu zrobili zdjecie jej otwartej torby i widac było ten lek.

 

-- 02 sie 2016, 20:09 --

 

A tak w ogole to w dzisiejszym swiecie nawet Gesslerka bierze Xanax -takie zycie

 

A ja słyszałem że Jarosław K. po zamachu oprócz Xanaxu brał hydro

nie tylko, podobno antydepresanty tez.

 

-- 02 sie 2016, 20:14 --

 

Co do psychiatrów, to przeszłam kilku i 3/4 popelnilo samobojstwo, zastanawia mnie dlaczego, czy od pracy z ludzmi zaburzonymi sami choruja czy idac do tego zawodu sa juz chorzy. Natomiast ogladałam kiedys program dokumentalny o sluzbie zdrowia w UK. Tam antydepresanty przepisuje lekarz tzw GP jakby pierwszego kontaktu. Pokazywali prace lekarzy w przychodni. 90% ludzi, ktorzy przychodzili skarzyli sie na typowe objawy depresji, nawet ci lekarze, ktorzy wypisywali recepty nie robili im zadnych testow, tylko od razu wypis recepty. A jak przyszła kobieta z jakas tam choroba typu zapalenie gardła to zadnego leku ani zwolnienia nie chcieli wypisac. W Pl tez niby wg statystyk depresja jest w pierwszej piatce chorob najczesciej diagnozowanych...wnioski niech kazdy sam wyciagnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agusia to i tak masz dużo szczęścia, ja leżałem z gościem co miał klasterowe bóle głowy i żadne leki na niego już nie działały. Wcześniej brał ogromne dawki tramadolu ale potem nawet to nie działało i facet dostał takiego szału, że wepchnął sobie do buzi całą poduszkę i byłby się udusił. Po jakimś czasie spotkałem jego matkę i mówiła, że kolega ćpun którego poznał na psychuszce załatwił mu grzybki halunki gdzieś z Bieszczad i po jednym razie mu przeszło. Co kilka miesięcy powtarza kurację i normalnie funkcjonuje, podobno w USA dopuścili te grzybki do leczenia właśnie lekkoopornych bóli klasterowych. Co ciekawe nie można się od tego uzaleźnić, ach żeby takie coś istniało na depreche.

 

Co do lekarzy w UK to w większości to konowały, przynajmniej GP czyli pierwszego kontaktu ja tylko takich spotkałem jak tam byłem. Nie wiem jak oni dyplomy zdobywają. Na ostre zapalenie płuc Ci antybiotyku nie dadzą ale na depresji to się akurat znają bo tam co drugi ma depresję. Największym moim zdumieniem było wypisanie przez GP mi po raz pierwszy wenli z mirtą. Wtedy nie brałem tej mirty bo nie miałem do tego połączenia leków zaufania ale teraz widzę, że akurat w tym jednym to się orientował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salir: w jakiej dawce brałeś i jak długo?

 

natrętek: 75 to dawka na wybadanie gruntu, jeżeli nie masz napędu i nie czujesz nawet lekkiego podku..wienia to raczej nie da Ci to kopa. Taka dawka działa bardziej serotoninowo tzn. zamulająco-rozleniwiająco dopiero dawka po której poczujesz lekkie rozdrażnienie może dać Ci napęd ale raczej motywacji na tym leku się nie spodziewaj będzie to bardziej pobudzenie do robienia czegoś takie wewnętrzne poszturchiwanie ale dające siłę żeby coś zrobić. Ja noradrenalinkę odczuwam dopiero od 225 ale niektórych już kopie przy 75. Max 6 tyg bym czekał na twoim miejscu, a jak nastrój u Ciebie, masz doły albo lęki na tej dawce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie po to zacząłem brać ten lek, bo miałem brak chęci do działania a w związku z tym mocno obniżony nastrój i lęki.

I to wszystko zaledwie po miesiącu od odstawienia anafranilu, ale było coś dziwnego, bo miesiąc bez tego leku był dla mnie zbawienny jeśli chodzi o samopoczucie. Nie wiem już co to miało znaczyć, miesiąc po zejściu z leku czułem się bardzo dobrze, a po miesiącu pogorszenie.

Nawet lekarzowi nie zdążyłem o tym opowiedzieć, bo wizyta była krótka i konkretna, zalecił wznowienie farmakoterapii, tym razem padło na wenlafaksynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natrętek: ja też kiedyś brałem klomi i przechodziłem na wenle, nie wiem w jakiej dawce brałes klomi ale jest mocniejsza antydepresyjnie od wenli (75 klomi to tak 150 wenli) i podejrzewam, że jak jesteś po klomi to poniżej 225 wenli nic nie poczujesz oprócz zamulenia. Ja na 150 byłem tak zmulony i rozleniwiony jak kiedyś na paroksetynie dopiero 225 dało kopa.

 

A ten miesiąc poprawy po dostawieniu to odbicie po odblokowaniu dlatego ja czasami robię przerwe w lekach żeby poczuć się normalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yahoo35, brałem 2 x 75 klomi, więc konkretna dawka. Schodziłem dość szybko, bo w ciągu 2 tygodni brałem 75 mg, czyli połowę, a po 2 tygodniach odstawiłem całkowicie. I wtedy pewnie zaczął się ten efekt obicia, w którym się czułem normalnie. Niestety trwał tylko ok. miesiąca, a potem pogorszenie. Ciekawe, dlaczego lekarze nie informują o takich "przyjemnościach".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yahoo35, mnie to własnie zdziwiło w UK :shock:

 

 

julusia, przy wenli to normalne, dobrze ze teraz zimniej.

 

-- 03 sie 2016, 04:51 --

 

Salir: w jakiej dawce brałeś i jak długo?

 

natrętek: 75 to dawka na wybadanie gruntu, jeżeli nie masz napędu i nie czujesz nawet lekkiego podku..wienia to raczej nie da Ci to kopa. Taka dawka działa bardziej serotoninowo tzn. zamulająco-rozleniwiająco dopiero dawka po której poczujesz lekkie rozdrażnienie może dać Ci napęd ale raczej motywacji na tym leku się nie spodziewaj będzie to bardziej pobudzenie do robienia czegoś takie wewnętrzne poszturchiwanie ale dające siłę żeby coś zrobić. Ja noradrenalinkę odczuwam dopiero od 225 ale niektórych już kopie przy 75. Max 6 tyg bym czekał na twoim miejscu, a jak nastrój u Ciebie, masz doły albo lęki na tej dawce?

dobrze ujete-mam takie samo odczucie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To prawda, że leki powinno się odstawiać powoli chociaż klomi się odstawia w miarę dobrze nie to co wenla.

 

natretek: jak długo brałeś to klomi? Może za krótko, że tak szybko miałeś nawrót, klomi raczej daje dłuższe remisje niż inne leki. Przy dawce 150/dz. to wenla będzie pewnie działać u Ciebie dopiero od 225-300 jak u mnie. Jak nie nakręciła ciebie klomi w takiej dawce to nie wiem czy wenla da radę. Pomimo tego, że klomi bardziej serotoninowo działa to jednak od 150 ja już czułem porządne pobudzenie, porównywalne na wenli gdzieś w okolicach 300. Jak wenla w dużych dawkach nie będzie działać to niech psycho ci mirte doda 30-45 wtedy napewno cie ruszy.

Ja na 300 wenli też się pocę jak świnia i to niezależnie od temperatury, ostatnio dokładam sobie 7,5 mirty na noc i ona trochę zatrzymuje wodę.

 

fobik: a Ty teraz na CRFie jedziesz? jak samopoczucie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z perspektywy czasu widzę, że w moim przypadku wenla (a brałem ją jakoś na początku 2014 roku) nie była dobrym wyborem. Na paro nie mam problemu z napędem, więc na wenli byłem nabuzowany non stop jak rakieta tuż przed startem, a w połączeniu z miansą miałem cały czas apoplektyczny bulwers na wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytanko-z czym venle mozna łaczyc?esci ?sertra?paro? cita? mojemu niemałzowi bania siada i ja mysle ze nalezy mu sie kombo.

150venli 150 sulpirydu i spamilan czasami przed snem.rano jeszcze jako tako funkcjonuje a potem zjazd,nieprzytomka sen agresja.dodam ze brał wieksze dawki venli i przez jakis czas było ok.a potem kupa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fobik uważasz ze w moim przypadku kiedy nie mam spadku nastroju , anhedonii itp, a tylko somatyczne bóle napięciowe i czasem drażliwość no i jestem senny- wenla będzie dobra?? obecnie jestem na paro, ale nie pomaga w 100% właśnie na te objawy raczej lękowe (choć lekarz mówi ze depresyjne).... Do tego przytyłem po paro bo mam straszny apetyt na słodkie :( w ulotce od Wenli piszą że działa tylko na fobie społeczną oprócz depry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pytanko-z czym venle mozna łaczyc?esci ?sertra?paro? cita? mojemu niemałzowi bania siada i ja mysle ze nalezy mu sie kombo.

150venli 150 sulpirydu i spamilan czasami przed snem.rano jeszcze jako tako funkcjonuje a potem zjazd,nieprzytomka sen agresja.dodam ze brał wieksze dawki venli i przez jakis czas było ok.a potem kupa

 

 

diczipers: z mirtą - chyba najbardziej znane i chwalone połączenie. Zobacz wątek o California Rocket Fuel.

Tu masz wycinek (dotyczący tego, co można w Polsce zapisać) dotyczący combo wenli według Stahla:

1: High dose venlaxafine + mirtazapine =California rocket fuel

2: High dose venlaxafine + NDRI (bupropion)

3: High dose venlaxafine + NRI (selective reboxetine or a nonselective TCA)

4: High dose venlaxafine + stimulant

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

diczipers: z mirtą - chyba najbardziej znane i chwalone połączenie. Zobacz wątek o California Rocket Fuel.

Tu masz wycinek (dotyczący tego, co można w Polsce zapisać) dotyczący combo wenli według Stahla:

1: High dose venlaxafine + mirtazapine =California rocket fuel

2: High dose venlaxafine + NDRI (bupropion)

3: High dose venlaxafine + NRI (selective reboxetine or a nonselective TCA)

4: High dose venlaxafine + stimulant

Kombinacje antydepresantów sugerowane przez S. Stahla:

0b455269007c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Diczipers a czemu ten sulpiryd aż 150 to na schzę jest? Bo na depresję to na pewno za dużo, kiedyś brałem go do wenli i on działa aktywizująco ale w małych dawkach i to też raczej krótko. W dużych dawkach działa przeciwpsychotycznie jak zwykły neuroleptyk i zamula. Określ się na co ma być to połączenie z wenlą to będzie można coś doradzić.

 

Tizziano na bóle somatyczne na twoim miejscu zainteresował bym się trójpierścieniowcami, generalnie amitryptylina jest na to dobra nawet jako dodatek w mniejszych dawkach do innego antydepa no i niektóre neurolepy atypowe tak jak agusia bierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×