Skocz do zawartości
Nerwica.com

PREGABALINA (Egzysta, Linefor, Lyrica, Naxalgan, Pragiola, Preato, Pregabalin Accord/Mylan/ Pfizer/ Sandoz/ Sandoz GmbH/ STADA/ Zentiva, Pregamid, Tabagine)


tekla67

Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

192 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy pregabalina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      137
    • Nie
      42
    • Zaszkodziła
      16


Rekomendowane odpowiedzi

U mnie apetyt się unormowal.. przez 2 tygodnie praktycznie wciskalam na siłę jedzenie, teraz apetyt wrócił ;) jeszcze nie jest idealnie, odczuwam duży niepokój podczas płacenia za zakupy, poza tym jest ok. Mam nadzieję, ze i tu w końcu się wyluzuje i będzie jak kiedys.. 5 tydzień jestem na pregabalinie 75mg x 2 + 3 tydzień na 1 × fluoxetin 20mg. Dzisiaj dziwnie bolała mnie głowa i miałam jakieś trzęsienie w głowie. Nie wiem czy to nerwica czy coś innego.. ech..

 

-- 08 lip 2016, 19:56 --

 

U mnie apetyt się unormowal.. przez 2 tygodnie praktycznie wciskalam na siłę jedzenie, teraz apetyt wrócił ;) jeszcze nie jest idealnie, odczuwam duży niepokój podczas płacenia za zakupy, poza tym jest ok. Mam nadzieję, ze i tu w końcu się wyluzuje i będzie jak kiedys.. 5 tydzień jestem na pregabalinie 75mg x 2 + 3 tydzień na 1 × fluoxetin 20mg. Dzisiaj dziwnie bolała mnie głowa i miałam jakieś trzeszczenie w głowie. Nie wiem czy to nerwica czy coś innego.. ech..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę od 5 tygodnie (najpierw 75mg rano i wieczorem egzysty do tego 3 razy dziennie perazyana 50mg, teraz 150 mg rano i wieczorem 75mg egzysty, po południu 20mg fluoksetyny a na noc chlorprothixen 30mg). Pierwszy tydzień ciągła ospałość i zamulenie, drugi nerwy i drażliwość a w trzecim zero lęków i dziwnych myśli. Niestety w czwartym całkowity nawrót lęk, nerwowość, myśli o śmierci itp, dlatego zwiększono mi dawkę i dorzucono fluo ale biorę 5 dzień i od dzisiaj jest gorzej chyba przez to fluo bo takich myśli i lęku nigdy nie miałam... :evil::why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drodzy, bardzo proszę Was o opinie, nie wiem, co mam robić.

Od trzech lat leczę się na zaburzenia odżywiania seronilem – w różnych dawkach, w zależności od stanu. Uważam, że lek już kiepsko działa. Kilka razy pytałam się lekarza, czy nie można zmienić, czy org się uodpornił. Lekarz nie chciał zmienić. Ostatnio miałam ostrą fazę. Lekarz do seronilu dodał mi Pregabaline Sandoz. Brałam przez około 5 dni, ale przestałam – masakryczne efekty uboczne – senność max, odurzenie, zimne poty itd. Przeraziłam się i dalej nie byłam w stanie się męczyć.

Poszłam do psychiatry, ale innego – do mojego terminy były za dwa tygodnie. Myślałam, że może zaleci jakiś zamiennik Pregabaliny itd. I tu szok. Psychiatra zalecił mi przejście na Setaloft. Ewidentnie zasugerował, że jestem źle leczona. Trochę konsternacja...

Co o tym myślicie?

I czy jak się bierze ssri z pregabaliną to jest wzrost wagi? Czy ssri jakoś hamuje ten ubok? W sumie to dziwne, że na bulimie przepisał mi pregabalinę, która powinna zwiększyć apetyt, wagę itd… :bezradny:

Póki co biorę seronil i zastanawiam się, co robić dalej. Iść do trzeciego lekarza? Masakra.

Z góry dziękuję Wam za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Chciałem Was zapytać co będzie lepsze w moim przypadku Pregabalina (np. Lyrica) czy Buspiron (Spamilan). Wydaję mi się, że w moim przypadku wchodzą w grę tylko te dwa leki, ale może się mylę.

Tydzień temu miałem szybką pierwszą, wstępną konsultację z moją panią doktor i jestem umówiony z nią na dłuższe spotkanie 3 sierpnia. Poprosiła mnie, abym do tego czasu poczytał o pregabalinie i na spotkaniu będziemy wspólnie podejmować decyzję co dalej - jaki lek, w jakiej dawce, jaka forma psychoterapii.

 

Moja przypadłość to, jak się wydaje, zespół lęku uogólnionego - lęk wolnopłynący bez napadów (np. paniki) oraz bez żadnych konkretnych fobii. Mój niepokój "przykleja" się do myśli i zmartwień. Bardzo ciężko mi się o tych myśli (np. o tragediach które się maja rzekomo wydarzyć w moim życiu, problemach finansowych, problemach zawodowych itd.) uwolnić. Lęk jest czasami bardziej nasilony a czasami mniej - jest to zależne od aktualnej zewnętrznej sytuacji życiowej. Jeśli stresów i problemów jest dużo, lęk jest na bardzo dużym poziomie i jest mocno destrukcyjny. Jesli jest ich mniej to jest tylko takim lekkim "strumykiem" płynącym przez moją głowę. Zauważyłem też, że ma on różne nasilenia zależnie od pory dnia (wieczorami i w nocy czuję się dobrze) i dnia tygodnia W okresach nasilenia czuję , że się wyniszczam - nie mogę jeść, jestem zmęczony, senny, rozdrążniony, wykończony wykończony psychicznie i fizycznie. Nie myślę wtedy o niczym innym - są tylko myśli które pogrązają mnie w niepokoju. Cierpienie jest wtedy straszne. Czasami pomaga regularna medytacja i tai chi. Zauwżyłem też, że jak sytacja życiowa jest ok, to zaczynam przyklejać wymyślone problemy i myśli do lęku. Zastanawiam się dlatego co jest pierwsze - myśli i zmartwienia napędzające niepokój czy niepokój który wywołuje niepokojące myśli. Leków nie brałem do tej pory jeszcze nigdy. Przez trzy dni brałem kiedyś doraźnie xanax i ulga byłą cudowna, ale odstawiłem z obawy przed uzależnieniem.

Do tego dochodzi jeszcze to, że mam trudny stresujący zawód, który wymaga wielogodzinnej koncentracji i sprawności psychoruchowej. Który lek w takiej sytuacji będzie lepszy i dający mniej skutków ubocznych w sytuacji w której muszę dużo podróżować i być skoncentrowanym w pracy.

 

Z góry Wam dziękuję za wszelkie rady.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wypowiem się na temat buspironu, bo nie brałem. Liryce natomiast tak. Dobrze uspokaja, nie otumania za bardzo jak np. klonazepam czy diazepam, ale też słabiej działa.

+ uspokaja, tak może 50% mocy diazepamu

+ nie uzależnia

+ mała toksyczność, większość wydalana przez nerki

- dawkowanie aż 3 razy dziennie

- można utyć

- cenaaa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od soboty biorę pregabalin pierwszy raz 2x75, wczoraj i dzisiaj 2x150. Czuje pewne działanie przeciwlękowe w lęku przewlekłym. Dość subtelne.2x150 to połowa max dawki. Myślicie że warto poczekać? Nie wiem czy pregabalina się rozkręca czy działa od pierwszej tabletki? Czy może zwiększyć dawkę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak ale ja chcę zrezygnować całkiem z benzo. Już rok biorę raz dwa razy w tygodniu, max 0,5 dziennie. Lekko uzależniony już jestem.

 

Właśnie wróciłem z zakupów, byłem w galerii, w tesco i innych mniejszych marketach, przy mojej agorafobii jeszcze w ubiegły czwartek było by to niemożliwe. Wzięłem 0,5 alproxu przed, ale gdybym nie brał pregabaliny to nawet na tym alproxie bym się męczył, a dzisiaj luzz, drobne lęki takie do opanowania, somatyka bardzo uspokojona. Oby na pregabaline tolerancja u mnie nigdy nie wzrosła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego prega działa na mnie antydepresyjnie? Kiedy brałem samą paro, to nie poprawiała u mnie jakoś specjalnie nastroju, a przy obecnym mixie jest cudownie! W sumie depresji nie miałem, a coś w stylu dystymii. Zmienia się nawet u mnie osobowość pod wpływem pregi np. zaczynają znikać u mnie cechy schizoidalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też znika deprecha. Biorę to z wenlą. Ciągnie mnie do ludzi, lubię spędzać czas w towarzystwie. Stałem się bardziej rozmowny, mniej zamknięty w sobie. Zmniejszyło się to zobojętnienie uczuciowe po snri, np myślę o córce albo o narzeczonej to czuję te uczucia które zniknęły na ssrajach i snri, to ciepło, uczucie miłości po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach! Uczucia... piękna sprawa. Jak się jest znieczulonym przez ssri to człowiek ma chęć jeszcze raz je poczuć, nawet te negatywne. Bo cóż warte jest letargiczne życie bez emocji? A potem człowiek schodzi z ssri i ma chęć znowu nie czuć, bo cóż warte jest życie kiedy wszystko dookoła boli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pregabalinę, w ogóle nie jestem znieczulony emocjonalnie, no może trochę. Nie mam też anhedonii, ani nie zostałem wykastrowany.

 

Lek jest cudowny i nie powoduje u mnie żadnych skutków ubocznych.

 

Czy jest duża różnica między pregą 300mg a 600mg? Dawkowanie 300mg trochę mnie kosztuje pieniędzy i nie wiem czy opłaca się dopłacać dodatkowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

będę to ( pregę )brał w dawce 75 mg na noc + pół tabletki clona + 1/3 tabsa litu + od czasu do czasu 50-100mg 5HTP ./ na noc

Być może ten zestaw wyrwie mnie z rannych lęków i zapewni odpowiedni komfort snu .

 

Hey, moglbys napisac do mnie cos na PW, ja nie moge do Ciebie pisac, pozdrawiam i przepraszam ze tutaj spamuje ale nie wiem dlaczego nie moge do Ciebie pisac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey, moglbys napisac do mnie cos na PW

mógłbym ,,, i juz to zrobiłem .

 

wieczorem wziąłem 75mg pregi , od ponad 2 miesięcy ( gdzie ranek w ranek budziłem sie ze skurwy-syńskim lękiem )dziś po raz pierwszy rano obudziłem sie bez lęku . Wnioski niech każdy sam sobie wyciągnie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja stanąłem wreszcie na nogi po pregabalinie. Biorę dopiero od soboty, a zacząłem robić to co jeszcze w tamtym tygodniu było nie możliwe. Byłem w tesco i luzz lekkie lęki, byłem w galeri handlowej przez 3h, to samo lęki do opanowania, nawet obiad tam zjadłem. Teraz normalnie chodzę do sklepów typu biedronka netto co wcześniej wiązało się z ogromnymi lękami i mdłościami. Poza tym przewlekły lęk ustał, bóle głowy to uczucie obręczy zniknęło, wzrok się poprawił widzę normalnie nie jak przez szybę. Wreszcie po 5 latach męki z lękiem dostałem dobry lek który realnie działa na moje dolegliwości.

 

Orientuje się ktoś jak z alkoholem, na pregabalinie? Dobrze się już czuję odnowił bym z chęcią stare kontakty, wyszedł z kumplami na piwo. Pił ktoś na tym leku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach! Uczucia... piękna sprawa. Jak się jest znieczulonym przez ssri to człowiek ma chęć jeszcze raz je poczuć, nawet te negatywne. Bo cóż warte jest letargiczne życie bez emocji? A potem człowiek schodzi z ssri i ma chęć znowu nie czuć, bo cóż warte jest życie kiedy wszystko dookoła boli?

Wspaniała huśtawka - tylko dlaczego chce mi się na niej żyg@ć??? :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×