Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

co do rezonansu to nawet jesli idziesz do prywatnego lekarza, to na to badanie musisz miec skierowanie nawet prywatnie, jesli sama głowa to tomografia czyli ct mózgu , tomografia zreszta jest tansza i sprawdza tylko glowkę

a jesli nie ma zadnych podejrzen o bez kontrastu badanie, bo z kontrastem to juz w przypadkach guzow mozgu, a gdy po prostu jest ucisk , bez zadnych omdlen to raczej bez kontrastu, tak mysle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny jeżeli prywatnie chcecie zrobić rezonans to nie trzeba mieć skierowania wystarczy sie umowić na termin, prywatnie badanie kosztuje około 500 - 600zł jeżli chodzi o głowe, jeżli z nfz to trzeba mieć skierowanie wytarczy od lekarza rodzinnego, moze tez być od neurologa badz psychiatry tylko z nfz sa spore kolejki czasem czeka sie nawet i 3 miesiace, co do TK to tak samo tylko nie ma kolejek, a TK tak samo jak MRI można zrobić każdej cześci ciała nie tylko głowy z tym ze MRI jest dużo dokładnejsze i mniej szkodliwe pod wpływem promeni, co do kontrastu to podaje sie go głownie zeby dokładnie zobaczyć naczynia krwionośne np. w głowie bez kontrastu jest to nie mozliwe i badanie jest dużo dokładniejsze niz bez kontrastu jeżeli sobie zarzyczysz bez kontrastu to nie ma problemu chyba ze coś wyjdzie to wtedy trzeba go podać zeby dokładnej sie przyjżeć, ja polecam MRI z kontrastem od razu, nic nie szkodzi a masz 100% pewność ze nic ci nie ma, znam osoby z nerwica co zrobiły bez kontrastu nic nie wyszło, ale po jakimś czasie zaczeły znowu sobie znowu wkrecać guza, tetniaka itp. dlatego polecam to zrobić raz a porzadnie.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja robiłam prywatnie i ode mnie zazadali skierowania! a tak samo placilam prywatnie

 

[Dodane po edycji:]

 

bo ja dodam dzwonilam w kilka miejsc jak wtedy mialam ten tomograf PRYWATNIE czyli bez kolejki i kazali mi pomimo wszystko skierowania, wiec to zalezy od miejsca gdzie robisz, bo to jednak powazne badanie i to naswietlanie nie jest dobre dla zdrowia, wiec lekarze staraja sie ograniczac do minimum mi tak mowili~!

wiec to kwestia miejsca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mozliwe ze zalerzy to od miejsca, mnie prywatnie w Czestochowie powiedzieli ze skierowania nie musze mieć, ze robie ten rezonans za kase na własne życzenie, płace za to oni wykonują i opisuja, ale udało mi sie załatwić bez kolejki na nfz w Zabrzu dzieki znajomemu neurologowi;) TK też robiłem wcześniej u siebie w mieście też z nfz ze skierowaniem ale prywatnie powiedzieli ze skierowania nie musze mieć bo płace i robie to na własna reke,a ty z tego co rozumiem robiłaś TK tak? i płaciłaś 5 stow za zwykłą tomografie głowy??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sebek_śląsk ja miałem zawroty głowy, zburzenia rownowagi i strasznie cięzka głowe przez pare miesiecy na samym poczatku mojej nerwicy lecz wtedy jeszcze nerwicy nawet nie podejrzewano i dlatego zrobiłem najpierw TK a potem MRI głowy co chyba jest raczej normalne przy tego typu zaburzeniach, po za tem zeby stwierdzić nerwice, chyba najpierw powinno sie raczej wykluczyć wszytskie mozliwości somatyczne konkretnych objawow ktore dotykaja dana osobe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też musiałem zrobić rezonans magnetyczny, żeby się upewnić na 100 5 że nic w tej głowie nie siedzi. Wariowałem za tym badaniem, miałem obsesje na punkcie jego i wyszedł prawidłowo. Teraz wiem, że te zaburzenia są od psychiki i trzeba się leczyć trudno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No mnie też dzisiaj dobija, ale szczególnie dobijają mnie takie elementy mocnego dd. Chodzi mi tu o takie "uderzenie w jaźn"... Nie wiem czy to ktoś rozumie... Po prostu idziecie i nagle jakbyście oczami cykali foto, które jest dla was dziwne i odrazu oblatuje was strach...

Ma ktoś takie podchody z dd? Mi to ostatnio troche się nasiliło i ciężko jest mi nie uwierzyć, że to nic poważnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos widzisz sam szukasz dziury w całym i nie umiesz uwierzyć ze to tylko albo aż nerwicowe objawy i d/d, zresztą podobnie jak ja...:/pewnie ze tez mam takie objawy, i dziś tez jakoś nie do życia jestem, już jak sie obudziłem to jazda na maxa co sie dzieje dlaczego ja sie nie czuje zamulenie i poczucie dziwności, nieobecności, lęk jakis nieokreślony i pierwsze słowo po wstaniu ku...a mać jak ja tego nie rozumiem dlaczego tak sie czuje i wkretka ze to juz chyba psychoza...zreszta kto wie moze faktycznie to już coś psychotycznego bo normalnie juz nie wiem jak to wszytsko opisywać co sie ze mna dzieje ehh... nie wiedziałem ze nerwica moze az tak dawać w kość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos widzisz sam szukasz dziury w całym i nie umiesz uwierzyć ze to tylko albo aż nerwicowe objawy i d/d, zresztą podobnie jak ja...:/pewnie ze tez mam takie objawy, i dziś tez jakoś nie do życia jestem, już jak sie obudziłem to jazda na maxa co sie dzieje dlaczego ja sie nie czuje zamulenie i poczucie dziwności, nieobecności, lęk jakis nieokreślony i pierwsze słowo po wstaniu ku...a mać jak ja tego nie rozumiem dlaczego tak sie czuje i wkretka ze to juz chyba psychoza...zreszta kto wie moze faktycznie to już coś psychotycznego bo normalnie juz nie wiem jak to wszytsko opisywać co sie ze mna dzieje ehh... nie wiedziałem ze nerwica moze az tak dawać w kość.

 

 

Moze dawac w kosc i co wiecej przewraca zycie do gory nogami ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak kozlatko, ale Ty w przeciwienstwie do mnie nie jarałeś żadnego ścierwa, które bardzo często takie choroby wywołuje. Ja nie wietrzę niczego z powietrza. Tym bardziej ,że jak już pisałem ten ostatni raz był wyjątkowy i jak widać wyjątkowo mnie "porył".

Ja nie szukam dziury w całym, tylko wytłumaczenia na to wszystko.

Skoro moje leczenie nie przynosi rezultatów, to gdzieś musi być sęk. Niestety nikt mi w tyłek na siłe zaglądał nie będzie, bo kogo może interesować co mi jest. Leczą bo leczą. Poza tym też wiesz co ja mam z myślami. Sam pisałeś, że to dosyć "dziwne".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos no nie jarałem to fakt, ale ty masz przynajmniej jakieś racjonalne wytłumaczenie skad ci sie to ci...stwo wzieło, a ja tak szczerze mowiac nie mam zielonego pojecia i nikt nie wie nawet lekarze, zebym jeszcze jakieś miał super mega sresy przez długi czas to moze bym rozumiał ale nie miałem przynajmniej przez ostatnie 4-5 lat wstecz zyło mi sie całkiem nieźle az zaatakoało to gówno i przewrociło moje zycie w ruine, dlaczego np. nie zatrzymało sie na zawrotach głowy, zab. rownowagi, problemach żołądkowo jelitowych itp. jak w wiekszości nerwic, tylko brnie dalej jakieś lęki niewiadomego pochodzenia napięcie d/d zamulenia, przymulenia poczucia nie bycia soba obcości, inności siebie otoczenia nie czucia ze jestem itd. ograniczajac mi zycie i funkcjonowanie a końca nie widać, tez szukam jakiegoś wytłumaczenia na to co sie ze mna dzieje i dlaczego tak sie stało, sam mi pisałeś ze mam sie wyleczyć z urojenia o schize bo to, to nie jest, choć ja nie urajam sobie schizy, poprostu probuje znaleźść właśnie jakieś wytłumaczenie na to co mi jest i czym sie mam leczyć zeby wrucić wkońcu do życia, u mnie też leczenie mimo rożnych lekow ktore brałem, testowałem a zdaniem lekarzy powinny pomoc nie pomagaja a wrecz niektore nasilaja mi te cholerne objawy i jaki sęk w tym? moze to faktycznie coś z pogranicza schizy albo juz jakiś rodzaj schizy? i powinienem sie czymś innym leczyć ale moja psycholka mowi ze to nerwica a nie schiza i choć prosiłem juz o neuroleptyk to nie chce mi go przepisać, a co szkodzi sprubować a nuż akurat pomoże, na nerwice tez sie stosuje tego typu leki w małych dawkach przeciaż, ja to myśle ze u ciebie z tym myśleniem to tez nerwicowe bedzie jakieś natretctwo czy coś w tym stylu, mysle ze to raczej nic poważnego, a stwierdzam to po twoich wypowiedziach, jesteś kumatym, upartym, i inteligentnym gościem i wydaje mi sie ze do puki ma sie zachowany trzeźwy tok myslenia i zachowania to schiza to raczej nie bedzie, jednego też jestem pewien ze przez to co sie z nami porobiło jesteśmy bardziej wyczuleni na pewne bodźce ciagle analizujemy, rozmyślamy, zastanawiamy sie itd. a kto majac schize czy tam jej poczatek by to robił.głowa do góry bedzie dobrze, musi być.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie może i macie racje, ale to jest naprawdę niedorzeczne gdy człowiek jest w stanie wkręcić się w każdą głupotą, która przyjdzie mu na myśl. Masz rację kozlatko - Ja mam przyczynę, ale to mnie nie zadowala, bo to tylko jest bliższe temu, że to może być psychoza.Ja również koźlątko się martwię całym tym stanem i tak samo jak Ty szukam wyjaśnienia, i podobnie jak Ty widzę najbliżej tylko jedno - schizę, no bo jaka to nerwica może taka być? Jednak w sumie z każdą osobą chorą psychicznę, którą dane mi było pogadać jest jednak coś nie tak ( nie to , że ich obrażam ). Po tobie kozlatko nie widzę raczej osoby chorej umysłowo, a zdążyłem trochę z Tobą przegadać. W sumie to my wszyscy mamy głównie lęki.. Czasem nawet się zdarzy, że takie dosyć "psychodeliczne" lęki, ale to tylko w sumie lęki, a nie jakieś omamy... Nie wiem dlaczego nie potrafimy zrozumieć tego, że jesteśmy zdrowi. Chyba musielibyśmy być lekarzami i trochę poleczyć ludzi naprawdę chorych... Nie wiem... Może też namacalność tych okropnych stanów DD do tego doprowadza, że się nakręcamy jak plastikowe żołnierzyki? Że każdą myśl i wizję odbieramy jako objaw choroby. Jak tu się kurdę od tego odzywczaić, eh.

Jak sobie pomyślę, że jutrzejszy dzień ma wyglądać tak psychodelicznie jak ten, to po prostu mi się naprawdę chce wymiotować.

A niby się to wszystko rozumie, że to tylko nerwica,a mimo wszystko diabli to bierze i dalej są lęki przed rzeczami których nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

carlos, uderzenie w jaźń...doskonale to rozumiem...u mnie jeszcze jest tak, że ja nie odczuwam tego tak jak większość mówi, że ma uczucie podzielenia na ciało i myśli...ja nawet myśli mam zaburzone bo nie wiem co to jest to co mam w środku swojego ja i kim to jest kim ja jestem, straszna sprawa:/

a w dodatku ostatnio żeby tego było mało znowu zaczęłam sobie wkręcać, że coś mnie chce opętać, boje się zostawać sama w domu!masakra!ide ulicą i myślę, że zaraz coś komuś zrobie, albo sama zaczne robić jakieś dziwne i okropne rzeczy:/

 

[Dodane po edycji:]

 

nie wiem co mam już ze sobą zrobić, z tym moim chorym myśleniem, jestem bezradna, chciałabym żeby było tak jak dawniej, tak normalnie...mnie już dd męczy od roku:/ale tak jak wy ja też nie wiem czy to tylko dd czy już psychoza...co do chorych na schize to w większości przypadków jest naprawdę wielka różnica między nimi a nami, omamy są prawdziwą skrajnością, myślę, że żadne z nas ich nie ma tym bardziej, że znam jedną osobę chorą na schize...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam w rodzinie schizofrenika. Wierzcie mi... Nam do nich BARDZO daleko. No i schizo sie chyba nigdy nie da do konca wyleczyc. Osoba ode mnie przyjmuje leki, ale jest jak... Takie warzywko. Pamiec do kitu, ruchy powolne, problemy z cisnieniem... Nie wyjdzie sam nigdzie, w ogole sporadycznie opuszcza dom. Tylko jak musi. I widzi krasnoludki :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiola mnie DD trzyma równy rok, tyle że czasem mam okresy "znośne", a w większości kijowe. Dziś mam okres chamsko nieznośny, czyli spotęgowanie wszystkich objawów. Tak samo jak Ty jestem skory sobie wkręcać absurdy ( tylko trochę inne - np. że zaraz coś zobaczę w sensie halucynacji, albo myślę, że sobie wkręcę iż wszyscy będą przeciwko mnie).

 

No i agaska w ten sposób nie przetłumaczysz nam, że nie powinniśmy się tej choroby nie bać, bo napędzasz nam jeszcze większego stracha, hehe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze a ja wam powiem moze to i głupie, ale powiem ze wam troche zazdroszcze moze i tez nie zazdroszcze, bo tak czy siak wszyscy meczymy sie podobnie, ale chyba wolałbym miec problem z mysleniem niz, nie czuć sie soba cały czas, mieć wrażnie ze ja to nie ja, czuć sie odcietym od świata cały czas sie czuje nieobecny jakby mnie nie było jak bym nie istniał jak w jakimś matrxie wszytko dziwne jakieś inne i ten lęk ciagły bezprzedmiotowy, napiecie, drżenia ehhh cholerstwo straszne ktore nie daje żyć:/ agaska a jak zaczynała sie ta schiza tej osoby w twojej rodzinie tzn. przed choroba jak zaczynała chorować, co sie działo jakie miała objawy? no chyba ze to był nagły wybuch choroby, a zreszta po co ja o to pytam i tak u każdego inaczej to wyglada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×