Skocz do zawartości
Nerwica.com

Akatyzja


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

teraz juz raczej nie, na poczatku to mialem po pridinolu teraz juz nie mam tego prawie wogle jak wezme pridinol, mi juz minelo sporo rzeczy od lutego np niepokoj myślowy, lęki, ataki paniki i inne dolegliwosci, ale dalej mam niepokoj w klatce piersiowej i rozdraznienie i przymus ruszania te trzy rzeczy betabloker mi lagodzi, do tego kolatanie serca dochodzi .pytanie do tych co to mieli, czy to wszystko musi minac czy nie koniecznie? i ile maksymalnie moze to trwac ? bo u mnie to juz dlugo trwa, od lutego, jezeli czesc dolegliwosci minelo to wszystkie musza minac czy nie ?

 

-- 17 wrz 2014, 14:02 --

 

zamierzam pobrac na ta akatyzje i przymus ruszania pernazyne myslicie ze to dobry pomysl?

 

-- 19 wrz 2014, 19:12 --

 

ostrzegam innych przed piciem alkoholu w duzych dawkach przy akatyzji o jakim kolwiek nasileniu. gdy pijesz nie masz akatyzji gdy wstajesz rano akatyzja nasila sie 5x bardziej niz wczoraj przed wypiciem alkoholu.

 

-- 18 paź 2014, 09:20 --

 

u Was tez akatyzja nasila sie po jedzeniu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Największa akatyzja pojawiała się po SSRI, masakra. Przerzuciłam się na Deprexolet, przez 2 miesiące było w miarę o.k a później znowu pobudzenie psychoruchowe. Zastanawiam się czy po prostu lek przestał działać i organizm domaga się wyższej dawki stąd to pobudzenie, drżenie (powrót objawów) cz y to wręcz odwrotnie za dużo serotoniny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem akatyzje po risperonie 2x2mg. Po co mi w depresji risperon, tego pytajcie się lekarzy. Chyba jednak byłęm zbyt bierny odnośnie działań lekarzy :/

Pamiętam tylko, że nie da się tego stanu znieść. Ciągły niepokój i konieczność spacerowania, szlag może człowieka trafić. Też dałem sobie wmówić, że to wynik choroby a nie leku. Dodatkowo byłęm w tym samym czasie chory na grypę. Takiego combo naprawdę nie życzę nikomu, akatyzja przy grypie jest na takim samym poziomie, a do tego dochodzą objawy choroby.

Po SSRI nie mam akatyzji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jako że nie ma tematu o Restonum, a napomknąłem o nim tu, dodam jeszcze, już po zużyciu całego pudełka, że to fantastyczny lek. złagadza akatyzje polekowe, a ponadto wyraźnie podnosi dopaminę, gdy mamy jej niedobory podczas czy poza leczeniem. to zapewne zasługa kompleksu, na który składa się tak powszechnie pożądane i trudno syntezowane żelazo, któremu we wchłanianiu się pomaga witamina C i dwie najważniejsze witaminy B, już poza pospolitym magnezem, który jednak może być przyjemną asekuracją do codziennej suplementacji.

 

póki co, gorąco polecam i czekam na opinie i relacje innych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem akatyzje po risperonie 2x2mg. Po co mi w depresji risperon, tego pytajcie się lekarzy. Chyba jednak byłęm zbyt bierny odnośnie działań lekarzy :/

Pamiętam tylko, że nie da się tego stanu znieść. Ciągły niepokój i konieczność spacerowania, szlag może człowieka trafić. Też dałem sobie wmówić, że to wynik choroby a nie leku. Dodatkowo byłęm w tym samym czasie chory na grypę. Takiego combo naprawdę nie życzę nikomu, akatyzja przy grypie jest na takim samym poziomie, a do tego dochodzą objawy choroby.

Po SSRI nie mam akatyzji.

 

Mam podobnie, to znaczy miałam przerażającą akatyzję po rispolepcie, mam też zwykle przy grypie żołądkowej. Tego drugiego nie rozumiem, lekarz ma tezę, że to zachwianie elektrolitów. Poza tym mam taką większą skłonność w okresie marzec/kwiecień, kiedy zmienia się ilość światła.

 

akatyzja nie moze byc po czesci objawem nerwicowym??

 

Niestety może być u niektórych efektem silnego niepokoju, co pozwala lekarzom zwalać na to akatyzję po rispolepcie. Poza tym każde zaburzenie psychiczne da się spsychologizować, kiedy masz niepokój po leku, dołączają się do niego treści psychiczne, podobnie kiedy masz depresję w przebiegu CHAD, nawet sezonową, to do poczucia przygnębienia dołączają jakieś myśli. Mnie katowali neuroleptykami i uważali chyba, że pobudzenie mam z choroby. To był najciemniejszy okres w moim leczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dyskinezy/akatyzje były zanim brałem neuroleptyki, ale jest już prawie ok. Mało co przygryzam usta i nie czuję takiego mocnego mrowienia w nogach jak nimi nie ruszam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Tak jak Wy mierzę się z silną akatyzją. Przymus ruszania nogami, wewnętrzny niepokój, wściekłość, płaczliwość i potworne myśli samobójcze. Nie wytrzymuję już tego stanu. Codziennie rano wstaję z myślami rezygnacyjnymi i samobójczymi. Myślę sobie, że to kolejny g*****any dzień i płaczę. Rzucam przedmiotami. Doszło do tego, że pobiłam własną matkę. Proszę poradźcie coś, bo lada chwilę, a naprawdę potnę sobie żyły, bo już do tego się przymierzam. Ból psychiczny niesamowity. Ile od wzięcia zastrzyku decaldol (haloperidol) musi upłynąć czasu, żeby te objawy minęły? Teraz biorę w zastrzyku fluanxol, ale to też neuroleptyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ja mam tak od dziecka a nie od leków, i stąd się wzięła moja wada wymowy ale szczerze - ostatnio mam coraz mniej "niekontrolowanych" ruchów. Mi się objawia ruchami szczęki/ust/języka i tupaniem nogą.

Pocieszę cię też że w USA powstał 1 lek na dyskinezy i to kwestia czasu jak będzie dostępy w polsce. Po prostu czekaj i staraj się z tym walczyć.

 

Czas? Od kilku tygodni do kilku lat. Zależy od przypadku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja miałem akatyzje i brałem na to akineton i propanolol lecz nie przynosil długotrwałej ulgi. Miałem ją nawet nie przyjmując leków a po przyjęciu neuroleptykow to był już koszmar nie do wytrzymania, musialem ciągle chodzić non stop nawet nie przyjmując neuroleptykow. Ostatnio poszedłem do neurologa przepisał mi gabapentin i czuję się dobrze lecz nie biorę żadnych innych lekow, a po odstawieniu gabapentinu to wraca ale już z mniejszą siła.

Edytowane przez Sublime1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Sublime1 napisał:

Miałem ją nawet nie przyjmując leków a po przyjęciu neuroleptykow to był już koszmar nie do wytrzymania, musialem ciągle chodzić non stop nawet nie przyjmując neuroleptykow.

Kurcze, u mnie było podobnie. Fajnie, że znalazłeś coś, co na to pomaga. Jak wraca z mniejszą siłą, to może z czasem ustanie.

U mnie pomaga kwetiapina, a w stanach skrajnych pomagała kwetiapina + perazinum (ale na stałe nie brałam nigdy tej drugiej, bo strasznie zamula, tylko jako antidotum), poza tym raz mi pomógł chyba coaxil.

Natomiast leki, które to powodowały: na pierwszym miejscu rispoltept (najgorszy), poza tym sulpiryd, olaznapina. Również miałam akatyzję na początku brania sertaliny, ale słabszą i przeszła po jakichś dwóch tygodniach. Niestety mam lekką, jeśli zwiększam dawkę sertaliny, przechodzi po kilku dniach.

Edytowane przez refren

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×