Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


elo

Rekomendowane odpowiedzi

Ktos moze miec odmienne zdanie ale niech je poprze faktami, a nie jak ty to robisz wyzywa od hipokrytów.Bo biore leki testowane na zwierzetach?

A pomyslałes moze, że mysle nad rozwiazaniem aby ich w przyszlosci nie brac?

Dyskusje zaczales od ataku na mnie i pomniejszaniu problemów, o którch nie masz nawet bladego pojecia. Może wiecej zainteresowania innymi rzeczami, niz rzucac tiwerdzeniami, które nie maja zadnego poparcia.

Gratuluje ci zaściankowego myslenia, które nie moze wybic sie poza ramy głebszego pojmowania świata :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, po raz ostatni, bo nie ma obelg w Twojej wypowiedzi.

 

Ktos moze miec odmienne zdanie ale niech je poprze faktami, a nie jak ty to robisz wyzywa od hipokrytów.Bo biore leki testowane na zwierzetach?

Odpisalem CI juz na priv, ale powtorze sie. Testowanie lekow na zwierzetach jest sprzeczne z doktrynami weganizmu. Ty mimo to bierzesz te leki, zatem nie wyrazasz sprzeciwu z tym. Wyciagajac z tego ciag przyczynowo-skutkowy, robisz cos wbrew temu, o czym mowisz/w co wierzysz. To sie nazywa hipokryzja. Dlatego nazwalem Cie hipokrytka.

 

A pomyslałes moze, że mysle nad rozwiazaniem aby ich w przyszlosci nie brac?

Co nie zmienia faktu, ze jestes w tej chwili hipokrytka. Wiele ludzi rowniez moze myslec nad przejsciem na weganizm, nad schudnieciem, nad zmienieniem pracy, wiekszym zainteresowaniem druga osoba, ale nic z tym nie robic. Nie czyni to z nich kogos innego, niz sa w tej chwili.

 

Dyskusje zaczales od ataku na mnie i pomniejszaniu problemów, o którch nie masz nawet bladego pojecia. Może wiecej zainteresowania innymi rzeczami, niz rzucac tiwerdzeniami, które nie maja zadnego poparcia.

Gratuluje ci zaściankowego myslenia, które nie moze wybic sie poza ramy głebszego pojmowania świata :papa:

Nawet nie sprobowalas mnie zainteresowac tym problemem. Dalas cytat porownujac zabijanie zwierzat do holocaustu. Dla przecietnej osoby sa to historie spiskowe niczym (nie) ladowanie na Ksiezycu, istnienie pozaziemskich cywilizacji czy uczestnictwo amerykanskiego rzadu w ataku na WTC.

Zas, po to bym ja nie byl goloslowny [wybacz, jezeli trafi sie jakis link z wiarygodnoscia wikipedii, rzucam pierwsze lepsze co znajde]:

 

Rosliny maja uklad nerwowy:

http://www.ekologia.pl/ciekawostki/rosliny-maja-uklad-nerwowy,12823.html

 

Rosliny przesylaja w sobie informacje psygnalami elektrochemicznymi, TAK JAK U CZLOWIEKA:

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/249996,Naukowcy-odkryli-pamiec-i-system-nerwowy-roslin

 

Rosliny w stanie ostrzegac sie o niebezpieczenstwie (odczuwanie strachu?)

http://www.biol.uw.edu.pl/zfz/wp-content/uploads/2012/02/percepcja-i-przetw-sygnalu.pdf (strona 44)

 

Kwiatek "czuje"

https://www.vice.com/pl/read/zapytalismy-biologa-czy-rosliny-czuja-bol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze niech ci wiec bedzie że jestem hipokrytka:). To co mówisz ani mnie ziebi ani parzy. Jednak i tak nie przyczyniam sie do cierpienia innych zwierzat tak jak osoby jedzace mieso, bo

- nie jem mięsa

- kupuje kosmetyki nie testowane na zwierzetach

- nie kupuje butów ze skóry czy ubran

 

Ale jestem hipokrytką :) Zas ty jestes ingnorantem i czepiles sie mnie jak rzep psiego ogona nie prpbujac zgłebic tematu, tylko rzucac fałszywymi wnioskami, że:

- zwierzeta działaja tylko instyntownie

- nie maja emocji

- tylko czlowiek ma uczucia

 

Napisze ci, że nigdy nie wygrasz "kłotni" z weganinem.... gdyż, nigdy nie toczsz sporu z weganinem, lecz z własnym sumieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje ci zaściankowego myslenia, które nie moze wybic sie poza ramy głebszego pojmowania świata

Zaścianek – wieś lub część wsi zamieszkana przez ubogą szlachtę, nieposiadającą chłopów i własnoręcznie uprawiającą swoją ziemię.

 

U Ciebie tez nie widze glebszego pojmowania swiata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój kot jada wyłącznie:

 

1. Filety z indyka (z Biedry).

2. Czasem rozmaite podroby ptasie (z Biedry).

3. Kocie mleko (dobrej jakości).

4. Ciastka ptysiowe (z cukrem).

 

Nie czuję się na siłach wytłumaczyć mu, że powinien być bardziej empatyczny wobec drobiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje ci zaściankowego myslenia, które nie moze wybic sie poza ramy głebszego pojmowania świata

nie moze wybic sie poza ramy głebszego pojmowania świata
ramy głebszego pojmowania

czyli ze co?

 

Czyli, że oprócz sypania suchymi faktami, które nie pokrywaja sie z rzeczywistoscia, chocby to, że zwierzeta nie maja emocji, co nie jest prawda, osoby te nie chca poznac calej prawdy jaka wiarze sie z masowa hodowla zwierzat rzeznych na mieso i w jakich odbywa sie to warunkach i cierpieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze niech ci wiec bedzie że jestem hipokrytka:). To co mówisz ani mnie ziebi ani parzy. Jednak i tak nie przyczyniam sie do cierpienia innych zwierzat tak jak osoby jedzace mieso, bo

- nie jem mięsa

- kupuje kosmetyki nie testowane na zwierzetach

- nie kupuje butów ze skóry czy ubran

Ale to nie ma Ciebie ani obrazic ani nic. Powinno to dac Ci do myslenia i powinnas cos zmienic w swoim zyciu. Nie mozesz udawac, ze Twoje sumienie jest czyste, kiedy tak czy siak krzywdzisz zwierzeta biorac takie leki. Dobrze, ze Twoje waskie sumienie nie obejmuje cierpienia roslin.

 

Ale jestem hipokrytką :) Zas ty jestes ingnorantem i czepiles sie mnie jak rzep psiego ogona nie prpbujac zgłebic tematu, tylko rzucac fałszywymi wnioskami, że:

- zwierzeta działaja tylko instyntownie

- nie maja emocji

- tylko czlowiek ma uczucia

 

Napisze ci, że nigdy nie wygrasz "kłotni" z weganinem.... gdyż, nigdy nie toczsz sporu z weganinem, lecz z własnym sumieniem.

Oh, chyba nie zrozumialas mojego nadinterpretacyjnego postawienia sprawy. Tez mysle, ze zwierzeta odczuwaja emocje (aczkolwiek moge sie domyslac, ze nie w takim samym zakresie, jak czlowiek). Chodzilo mi wtedy po prostu o to, ze jest ogromna roznica miedzy istotatmi swiadomymi, dla ktorych emocje i inni ludzie maja znaczenie, a istotami nierozumnymi.

Nie wygram klotni z weganinem dopoki jest nastawiony jak typowy katol czy moher. Bo moja prawda jest mojsza i prawdziwsza, bo jest mojsza. Ja jestem w stanie przyznac Ci racje, ze zabijanie zwierzat jest zle, ale nie zmieni to mojego stylu bycia i wciaz bede wcinac smaczne zwierzatka.

 

Czyli, że oprócz sypania suchymi faktami, które nie pokrywaja sie z rzeczywistoscia, chocby to, że zwierzeta nie maja emocji, co nie jest prawda, osoby te nie chca poznac calej prawdy jaka wiarze sie z masowa hodowla zwierzat rzeznych na mieso i w jakich odbywa sie to warunkach i cierpieniu.

Nie pokrywaja? Poki co do tej pory to Ty rzucilas kilkoma haslami i nie dalas kompletnie nic na swoje poparcie. Na Twoim miejscu powoli zaczalbym sie bac, zeby nie dostac diagnozy z serii F20 (dla pewnosci, to jest sarkazm..). Przedstaw moze w koncu te swoje argumenty wraz z poparciem w postaci zdjec i badan, tylko wiarygodnych, ok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy żywy organizm ucieka się do przemocy (jeśli chodzi o przetrwanie).

Ważne by zabijać zwierzątka humanitarnie i wszyscy będą zadowoleni. Może z "wszystkimi" przesadziłem, bo jak religia nakazuje co innego (ubój rytualny), to trzeba być tolerancyjny i to uszanować. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tu rozwiązaniem jest raczej zdolność wytwarzania identycznego produktu bez udziału zwierząt w procesie produkcji. Jest to możliwe.

 

Jak najbardziej jest to mozliwe, chociaz jest duzo zywnosci, która dostarcza bialka łatwo przyswajalnego jak np. ciecierzyca czy soczewica, soja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisze ci, że nigdy nie wygrasz "kłotni" z weganinem.... gdyż, nigdy nie toczsz sporu z weganinem, lecz z własnym sumieniem.
Przeciwnie, to wyrzuty sumienia byłych wszystkożerców popychają ich do szerzenia ideologii vege (dla mnie to zaledwie zmiana nawyków żywieniowych).

 

Od jak dawna jesteś weganką? Odnoszę wrażenie, że jesteś neofitą, oni lubią nawracać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ladywind

 

Gratuluje ci zaściankowego myslenia, które nie moze wybic sie poza ramy głebszego pojmowania świata

nie moze wybic sie poza ramy głebszego pojmowania świata
ramy głebszego pojmowania

czyli ze co?

 

Kurczę, jak tu dyskutować, skoro język cierpi ni trzeba zgadywać o co chodzi. Mianowicice, Sformułowanie "wybijanie poza ramy głębszego pojowania świata" sugeruje włąsnie, ladywind, coś odwortnego, niż - jak mniemam - zamierzałaś napisać. Dokładniej rzecz ujmując, że potrzebę weganizmu zrozumie tylko osoba, która pójdzie w przeciwną stronę (tj. w kierunku jakichs wąskich ram). Owszem, może się czepiam, ale język to jedyne narzędzie jakie tutaj mamy do dyspozycji, żeby wyrazić o co nam chodzi.

 

Co do wygrywania kłótni - wracamy do piaskownicy? Inna sprawa, że spotkałem się z ludźmi, którzy nie jedzą mięsa, ale za to jedzą np. sery na podpuszczce zwierzęcej, wegetarianie i weganie w skórzanych butach itp. Do tego dochodzi wyjątkowo bojowy ton wypowiedzi części wegan, którzy próbują mnie przekonać do swego podejścia do świata. Kiedyś w restauracji wegańsko-wegetariańskiej zabrałem ulotkę o wdzięcznym tytule "Męski szowinizm i gatunkowizm". W skrócie, całe zło przez "ludzkiego samca". I jak dyskutować z kimś kto mnie ma za gorszego tylko dlatego, że nie mam piersi? I jak się, jeżeli w innymi poglądami wegan się zgadzam, przyłączyć w tym wypadku? Zmiana płci? ;)

 

Druid, celna uwaga ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie ma Ciebie ani obrazic ani nic. Powinno to dac Ci do myslenia i powinnas cos zmienic w swoim zyciu. Nie mozesz udawac, ze Twoje sumienie jest czyste, kiedy tak czy siak krzywdzisz zwierzeta biorac takie leki. Dobrze, ze Twoje waskie sumienie nie obejmuje cierpienia roslin.

 

Nie jest w 100% idealne dlatego napisałam o kwestii leków. Nie obejmuje moje jak to nazwales wąskie sumienie cierpienia zwierzat, poniewaz cierpienie zwierzat nijak sie ma do cierpienia zwierzat az po tych naczelnych, mam tu na mysli ludzi.

 

Tez mysle, ze zwierzeta odczuwaja emocje (aczkolwiek moge sie domyslac, ze nie w takim samym zakresie, jak czlowiek). Chodzilo mi wtedy po prostu o to, ze jest ogromna roznica miedzy istotatmi swiadomymi, dla ktorych emocje i inni ludzie maja znaczenie, a istotami nierozumnymi.

No własnie mozesz sie jedynie domyslac, bo nie byles nie widziales ich emocji kiedy sa zabijane .

 

Chodzilo mi wtedy po prostu o to, ze jest ogromna roznica miedzy istotatmi swiadomymi, dla ktorych emocje i inni ludzie maja znaczenie, a istotami nierozumnymi.

Uwawazasz, że inne zwierzeta prxz ludzi nie sa swiadome i sa nierozumne? to dlaczego sa zwierzeta, które rozpoznaja sie w lustrze? Świnie maja rozum 4 letnich dzieci?

Sypiesz utartymi schematami i nie posilisz sie by sie wiecej dowiedziec o zyciu i psychice zwierzat. A czy słyszales że zwierzeta w cierpieniu potrafia popelniac samobojstwa, cierpia na depresje, zaburzenia lekowe OCD czy CHAD(przypadek slonia w zoo bardzo znany).

Twoje argumenty nie trafiaja do mnie.

Nie wygram klotni z weganinem dopoki jest nastawiony jak typowy katol czy moher. Bo moja prawda jest mojsza i prawdziwsza, bo jest mojsza. Ja jestem w stanie przyznac Ci racje, ze zabijanie zwierzat jest zle, ale nie zmieni to mojego stylu bycia i wciaz bede wcinac smaczne zwierzatka.

Nie jestem tak nastawiona, poprostu próbujesz mnie przekonac do czegos , o czym cos zasłyszales, a nie zgłebiles.

Smacznego!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co w przypadku osób z chorobami autoimmunologicznymi, które prawdopodobnie nie tolerują zbóż, strączków, psiankowatych, ciecierzycy, gryki i soi?

 

W tym wypadku ludzie tacy nie maja wyboru i musza pozostac na diecie miesnej.

 

Przeciwnie, to wyrzuty sumienia byłych wszystkożerców popychają ich do szerzenia ideologii vege (dla mnie to zaledwie zmiana nawyków żywieniowych).

 

Od jak dawna jesteś weganką? Odnoszę wrażenie, że jesteś neofitą, oni lubią nawracać.

 

A czy nie pomyslałes o czyms takim jak empatia? Kiedy po raz pierwszy zetknełam sie z wegetarianizmem/weganizmem i zobaczyłam jakim cierpieniem podyktowane sa hodowle czy kosmetyki, to poczułam wstret i do samego miesa, do ludzi ktorzy tam pracują i ogolnie tego całego systemu, który nakreca sporą tez kase dla tych przedsiebioroców.

Jestem od dwóch lat, nie sadze bym była neofitą. Zalozyłam tutaj temat z nadzieja, że ktos inaczej spojrzy na to wszystko i jest osoba wrazliwa. Narazie jednak spotykam sie z osobami wrogo nastawionymi zarówno do mnie jak i weganizmu. A tym samym widzace tylko czubek wlasnego nosa.

 

Ricah napisał mi ze moge miec schizofrenie heh. Gratuluje mu inteligencji. Ricah to ja mogłabym sie pokusic ze masz schozofrenie prosta stad to ciagle zmieniae lekow, brak emaptii, anhedonia i umiłowanie tych receptorów. Był tu niegdys na forum pewien uzytkownik logik. Troche go przypominasz;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...
Chodzilo mi wtedy po prostu o to, ze jest ogromna roznica miedzy istotatmi swiadomymi, dla ktorych emocje i inni ludzie maja znaczenie, a istotami nierozumnymi.

Uwawazasz, że inne zwierzeta prxz ludzi nie sa swiadome i sa nierozumne? to dlaczego sa zwierzeta, które rozpoznaja sie w lustrze? Świnie maja rozum 4 letnich dzieci?

Sypiesz utartymi schematami i nie posilisz sie by sie wiecej dowiedziec o zyciu i psychice zwierzat. A czy słyszales że zwierzeta w cierpieniu potrafia popelniac samobojstwa, cierpia na depresje, zaburzenia lekowe OCD czy CHAD(przypadek slonia w zoo bardzo znany). ...

To niestety jest prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×