Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Wskazania nie mają tu nic do rzeczy. Są to jedynie oficjalne zastosowania dla danego leku przyznane/ zatwierdzone przez agencje medyczne (FDA, MHRA, EMA czy TGA) w momencie jego rejestracji na danym rynku, w oparciu o to o co WNIOSKOWAŁ SAM PRODUCENT/ koncern farmaceutyczny. Wenlafaksyna przez FDA jest zarejestrowana do leczenia MDD ("duża depresja"), GAD (zespół lęku uogólnionego), PD (zespół lęku napadowego) oraz SAD (fobia społeczna). Przez EMA jest zarejestrowana do tych samych wskazań. Tzw. "duża depresja" czyli MDD (Major depressive disorder- vel endogenna/ jednobiegunowa) występuje w ICD-10 pod kodem F32/F33, natomiast depresja atypowa występuje pod innym kodem- F32.8.

 

Jeżeli klinicysta dostrzega taką potrzebę kliniczną to może dany lek zastosować off-label (pozarejestracyjnie= poza wskazaniami) równie dobrze przy migrenach, przewlekłej obstrukcji, łuszczycy, 'kurzej ślepocie' czy pochwicy. Istnieje kilkadziesiąt (pod)typów depresji. Wątpię czy wenlafaksyna przed wejściem na rynek przeszła badania pod kątem efektywności w każdym z poszczególnych (pod)typów depresji. Ktoś sądzi inaczej - poproszę linki do źródeł NAUKOWYCH. Tym bardziej, że wenlafaksynę wprowadzono na rynek USA w 1993r., a pojęcie depresji atypowej DSM-IV wprowadziło w 1994r. Jak napisałem powyżej, za wyjątkiem jednego 'open trial' NIE przeprowadzano badań nad skutecznością wenlafaksyny w depresji atypowej. Co oznacza ni mniej ni więcej- że wenlafaksyna albo jest skuteczna w depresji atypowej, albo nie jest- nobody knows, poza pacjentami. Ktoś sądzi inaczej- tradycyjnie proszę o linki do źródeł naukowych (tak jak w moim poprzednim poście), gadać po próżnicy to sobie każdy może, trochę lepiej albo trochę gorzej.

 

Gdybyś czytał uważniej zobaczyłbyś, że niektóre zamienniki/generyki wenlafaksyny mają w serwisie mp.pl wymienione inne wskazania. Np. Velaxin, Oriven czy Venlafaxine Bluefish, a nawet oryginalny Efectin:

 

Preparat jest wskazany do stosowania w leczeniu:

· epizodów dużej depresji i zapobieganiu ich nawrotom

· uogólnionych zaburzeń lękowych

· fobii społecznej

· lęku napadowego z agorafobią lub bez niej.

 

 

 

 

 

-- 6 cze 2016, o 21:17 --

 

sam jestem przykładem, że epizod mojej depresji był reaktywny i ciężki z współwystępującym silnym lękiem wolnopłynącym i panicznym (napadowym), a epikryza od lekarza to zaburzenia lękowo-depresyjne mieszane, czyli takie, gdzie wg definicji to zaburzenia, w których depresja i lęk występują w stopniu łagodnym, tak że nie jest rozpoznawana ani depresja, ani lęk uogólniony (wolnopłynący), co nie jest w moim przypadku prawdą.

Tak więc nomenklatura i różnicowanie zaburzenia/zaburzeń jest trudne, ponieważ granica pomiędzy nimi jest płynna, a nierzadko objawy zgłaszane przez pacjenta są jednoznacznie rozumiane przez lekarza.

 

Ta diagnoza (F41.2) to w ogóle jak dla mnie jest jakiś potworny wybryk nozologiczny. Dość dobrze skomentowano to na grupie synapsis:

 

Zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane

Mają to być takie zaburzenia, w których depresyjność i lęk występują w stopniu łagodnym, tak że nie jest rozpoznawana ani depresja, ani lęk uogólniony (GAD, Generalized Anxiety Disorder).

 

Zaburzenia depresyjne i lękowe mieszane to pojęcie kontrowersyjne. Są podstawy przypuszczać, że dotychczas używane terminy takie jak nerwica lękowa, lęk uogólniony (GAD) i depresja są wystarczające. Być może mamy do czynienia z niepotrzebnym mnożeniem pojęć diagnostycznych. Z kolei zwolennicy tego pojęcia twierdzą, że jest ono potrzebne i że tego rodzaju zaburzenia występują ostatnio coraz częściej.

 

W związku z powyższym jest oczywiste, że wśród lekarzy i badaczy nie ma zgodności poglądów na temat występowania, etiologii, przebiegu, rokowania i leczenia opisywanego zaburzenia.

 

Cały artykuł autorstwa psychiatry S. Porczyka z bibliografią- http://online.synapsis.pl/Depresja-podstawowe-informacje/Zaburzenia-depresyjne-i-lekowe-mieszane.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wskazania nie mają tu nic do rzeczy. Są to jedynie oficjalne zastosowania dla danego leku przyznane/ zatwierdzone przez agencje medyczne (FDA, MHRA, EMA czy TGA) w momencie jego rejestracji na danym rynku, w oparciu o to o co WNIOSKOWAŁ SAM PRODUCENT/ koncern farmaceutyczny.

 

Ja tylko dopowiem, że producent wnioskuje o rejestrację leku dla danego wskazania tylko, jeśli przeprowadził badanie kliniczne (i może przedłożyć jego wyniki) _dla tego właśnie wskazania_. Czyli jeśli producent chce zarejestrować lek po jakimś czasie dla _nowego_ wskazania, musi przeprowadzić nowe badanie kliniczne 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lord a jak sie ma dystymia do depresji atypowej? Skoro mam takie rozpoznanie, a równie dobrze zauwazam u siebie wszelkie cechy atypowej, o czym to świadczy?

ze depresja atypowa cechuje sie dystymia

czy

dystymia przypomina atypowa?

 

-- 07 cze 2016, 09:05 --

 

"Nastrój osoby chorej na depresję atypową zależy zatem od bieżących wydarzeń dobrych i złych, którym musi stawić czoło. Według niektórych naukowców depresja atypowa może być związana z problemami z tarczycą." To by sie u mnie zgadzało. Zastanawia mnie ta tarczyca, bo u mnie wystepują problemy z nią rodzinnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ladywind, ja mam chora tarczyce i zawsze pytanie pada u psychiatry czy hormony w porzadku. Ogolnie przyjmuje sie ze te objawy moga wynikac jedne z drugich ale to musi byc obraz kliniczny czyli złe hormony tarczycy i usg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Wenlafaksynę już jakiś czas, efekty są naprawdę mierne, tzn., jest trochę lepiej niż przed rozpoczęciem leczenia ale nie wiele. Najgorsze są skutki uboczne, to jest tragedia. Nie wiem czy dla tak marnych efektów jest sens nadal faszerować się psychotropami. Prawdopodobnie skutki uboczne będą narastać w miarę długości leczenia, organizm nie może pozostać obojętny na wieloletnie zażywanie chemii. Co zrobić nic nie zrobisz :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Wenlafaksynę już jakiś czas, efekty są naprawdę mierne, tzn., jest trochę lepiej niż przed rozpoczęciem leczenia ale nie wiele. Najgorsze są skutki uboczne, to jest tragedia. Nie wiem czy dla tak marnych efektów jest sens nadal faszerować się psychotropami. Prawdopodobnie skutki uboczne będą narastać w miarę długości leczenia, organizm nie może pozostać obojętny na wieloletnie zażywanie chemii. Co zrobić nic nie zrobisz :bezradny:

A ile czasu bierzesz ten lek i w jakiej dawcę, może dawka jest za mała, na tym leku większa dawka potrafi bardzo dużo zmienić, ogólnie jeżeli bierzesz długo powiedzmy 3 miesiące i skutki uboczne nadal występują, a już na pewno jeśli skutki uboczne przewyższają te pozytywne, to pozostaje to odstawiać, szkoda czasu, pieniędzy i paradoksalnie zdrowia. Osobiście oceniam wenlafaksyne trochę wyżej niż Ssri, ale ogólnie wenla to też nie jest jakaś rewelacja, no i odstawianie tego może porównać do kaca giganta+ jeszcze kilka skutków ubocznych, o ile kac trwa dzień, to tutaj umierasz 2-3 tygodnie, najgorsze to te kopnięcia prądem, wszystko boli jak po opiatach, no nie fajnie po prostu. :mrgreen::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence,

 

100mg od kilku miesięcy, jeszcze nadal będę brał, bo coś tam działa ale jak skutki uboczne nie miną to będzie słabo. Jakie dawki są wskazane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence,

 

100mg od kilku miesięcy, jeszcze nadal będę brał, bo coś tam działa ale jak skutki uboczne nie miną to będzie słabo. Jakie dawki są wskazane?

Ja bym zwiększył na 150-225mg i zobaczył powinno się poprawić, szczególnie napęd, choć nastrój również.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem z pewnych powodów nielegalnie w aptece większą ilość Faxoletu, niż było zapisane na recepcie. Ugadałem się z farmaceutką, że będę musiał donieść jej receptę, a jest to niemożliwe. Czy ona może wyciągnąć z tego powodu jakieś konsekwencje? Na recepcie były moje dane!

 

-- 10 cze 2016, 09:27 --

 

„Kto zabiera, w celu przywłaszczenia, środki odurzające, substancje psychotropowe, mleczko makowe lub słomę makową, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.” :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od roku biore ten lek w dawce 150mg. Niestety mam wrazenie, ze przestaje dzialac. Bralem go w tej dawce rowniez 3 lata temu. Chcialbym zwiekszyc dawke. Wlasnie 3 lata temu kombinowalem na wlasna reke i zwiekszylem do 225mg, ale juz pierwszego dnia bylo gorzej, bo emocje zostaly zablokowane calkowicie... Niestety teraz chyba czeka mnie mimo wszystko zwiekszenie do 225, poniewaz depresja nasila sie coraz bardziej, do tego stopnia, ze zawalilem studia.

Czy to mozliwe ze dawka 150 przestaje powoli dzialac? Po roku brania? W zadadzie bylo calkiem ok, ale mimo iz jestem abstynentem, w ostatnim czasie (nie wiedziec czemu) zdarzalo mi sie troche alkoholowo przesadzic, no i od tego czasu jest gorzej, duzo gorzej... Zbieg okolicznosci czy faktyczna przyczyna oslabienia dzialania leku w dawce 150? Bede wdzieczny za kazda odpowiedz. Pozdrawiam

 

-- 11 cze 2016, 09:11 --

 

Mam tez Kvetaplex XR 200mg. Kiedys nawet stabilizowal nastroj. Jakos tam przeciwdepresyjnie dzialal, dosc nietypowo. Nie podnosil nastroju ale tez nie czulem jakiegos wiekszego przygnebienia generalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to mozliwe ze dawka 150 przestaje powoli dzialac? Po roku brania?

 

Tak, jak najbardziej, wiele osób tego doświadcza. Zwiększ dawkę do 225 (stopniowo, najlepiej co 37,5) - choć nie ma pewności, że zwiększenie pomoże.

Co to znaczy "zawaliłem studia"? Napisz coś więcej. Dziś trudno jest wylecieć ze studiów, są warunki, komisy, grupy pościgowe...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu depresja mnie uziemila, nie poszedlem na zadne terminy dodatkowe. Bo jak tu isc, skoro jedyne o czym czlowiek mysli to wlasny grob... Ciezko bylo podniesc sie z lozka, a co dopiero uczyc i pojsc na egzamin. Bylo minelo...

Dzis podnioslem dawke o 37,5. Zmiana dawki szybko zawsze na mnie dziala, na skutki uboczne jestem uodporniony. Jest nieco lepiej, juz nie mam ochoty sie rozklejac i uzalac nad soba. Na razie bede na 187,5 a pozniej sie zobaczy. Kiedys wkurzala mnie kastracja spowodowana lekami, teraz o niej marze jesli tylko nie beda jej towarzyszyc mysli rezygnacyjne... Kolejna nauka pokory.

Dzieki za odpowiedz.

Ostatnio co pare dni (przez 3 tyg) zdarzalo mi sie podchmielac co nieco, choc od kiedy sie lecze, od 4 lat, nie pilem w ogole. Od czasu tego wypitego alko czuje sie jak wielkie G. Moze zawalilem tez na wlasne zyczenie pijac alkohol i stad pogorszenie stanu.

W razie czego mam pod reka jeszcze okskarbamazepine, potrafi wyratowac. Ale na razie niech sobie lezy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie działa cały czas 75 jak nie wezme dwa dni koszmarne uboki. Osobiscie uwazam ze kwestia działania leku na organizm to po 1) odczucie subiektywne (o dzis lepiej, ale jutro juz gorzej bo sie nie uklada-ale lek moze dzialac tak samo jak dzis, tylko chodzi o indywidualne postrzeganie, 2) choroby lekooporne, 3) indywidualna wrazliwosc na lek, jedni biora 250 mg i ledwo cos odczuwaja a inni 37 i uboki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po prostu depresja mnie uziemila, nie poszedlem na zadne terminy dodatkowe. Bo jak tu isc, skoro jedyne o czym czlowiek mysli to wlasny grob... Ciezko bylo podniesc sie z lozka, a co dopiero uczyc i pojsc na egzamin. Bylo minelo...

Dzis podnioslem dawke o 37,5. Zmiana dawki szybko zawsze na mnie dziala, na skutki uboczne jestem uodporniony. Jest nieco lepiej, juz nie mam ochoty sie rozklejac i uzalac nad soba. Na razie bede na 187,5 a pozniej sie zobaczy. Kiedys wkurzala mnie kastracja spowodowana lekami, teraz o niej marze jesli tylko nie beda jej towarzyszyc mysli rezygnacyjne... Kolejna nauka pokory.

Dzieki za odpowiedz.

Ostatnio co pare dni (przez 3 tyg) zdarzalo mi sie podchmielac co nieco, choc od kiedy sie lecze, od 4 lat, nie pilem w ogole. Od czasu tego wypitego alko czuje sie jak wielkie G. Moze zawalilem tez na wlasne zyczenie pijac alkohol i stad pogorszenie stanu.

W razie czego mam pod reka jeszcze okskarbamazepine, potrafi wyratowac. Ale na razie niech sobie lezy...

Po jakim czasie wenla zaczęła działać? Też zaczynam od dawki 37,5 i mam podobny stan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×