Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

fruwanie jest zajebiste jedna z moich kochanych pasji 10000razy wiecej razy przyjemniejsze niż seks w każdej postaci.w porównaniu z tym sportem seks jest żałosny niczym skazaniec jedzący ostatni posiłek i robiący sto kilkanaście kroków z klatki na szafot.na szmacie jeszcze nigdy nie fruwałem.dotąd była to cessna 150 albo airbus A319 podobno niespadający i boeing 730.jako że szmata niema żadnej kabiny,ścian,szyb i będzie czuć i słychać wiatr to znacząco spotęguje u mnie akrofobię i może mi serce stanąć.wystarczy że nieświadomie popatrzę na swoje buty i kątem oka na to co jest pod nimi.od jakiegoś czasu mam z nim problemy.wystarczy że mnie ktoś porządnie wkurwi i odetnie drogę do jednej z pasji.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, KMam za sobą etap (...) podtrzymywania tylko funkcji życiowych w minimalnym stopniu...Nie chcę do tego wrócić. :hide:

 

Znam to... Szczoteczkę do zębów trudno było mi utrzymać w dłoni. A jak musiałem już wyjść do sklepu to się z kilka godzin zbierałem. A poza domem się czułem jak dziki zwierz z lasu, który nagle się znalazł w centrum dużego miasta... Jak wróciłem do mieszkania to pot ze mnie ściekał, nogi się pode mną uginały, ledwo mogłem oddychać. Ja też nie chcę do tego wracać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rolosz, No i tego się trzymajmy. Dopóki mamy sprawne kończyny, działające zmysły i choć troszku mózg, to trzeba to wszystko wykorzystywać, żeby o siebie zadbać. Ja dziś przeprowadziłam monolog wewnętrzny - Nóżki w porządku, oczka też? No to teraz wstaniesz z wyra i zejdziesz sprawdzić , czy przyjęły Ci się wszystkie pomidorki. ;)

 

A propos zmysłów - zerwał się cudowny zimny wiatr, otworzyłam na oścież okno w sypialni, żeby schłodzić i co by mi nawiało nocnego powietrza przed snem.

Zastanawiam się, czy przerazić otoczenie i zrobić sobie maseczkę z świeżo nabytej glinki... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ta więc akrofobia i retrospekcja z okresu dzieciństwa kiedy to mnie babcia sadzała w oknie na parapecie na 3 piętrze z dużym przwdopodobienstwem robiła to w nadziei że zjade z parapetu i sie zabije może mi koncertowo spierdolić przyjemność w kulminacyjnym momencie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo kolorowe, ale napoleońskie chyba też (zgaduję, że o ten fragment XIX w. chodzi). Od jakiegoś czasu jednak już tym się nie zajmuję. Brałeś udział jako widz?

Dobrej nocy, za rozmowę dziękując, życzę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

A co to za pustki dzisiaj, wszyscy padnięci od upału? ;)

 

U mnie już dziś trochę za ciepło jest. Ale jeszcze z rańca bardzo przyjemny spacer z psem uskuteczniłam, wylatał się z kolegą, co mnie ucieszyło bardzo, bo niewiele jest psów z którymi nie wdaje się w bójki.

Teraz uwijam się w domu, duszę bitki z szynki, ogarniam, słowem dzień roboczy. Chciałam nawet upiec ciasto z truskawami, ale jest za gorąco na włączanie piekarnika.

A tak w ogóle to tak naprawdę mi się nie chce, ale krasnoludków brak, a zarosnąć nie można. Najchętniej to kopytka bym do słońca wystawiła z kawą w łapie, bo strasznie blada jestem. Kiedy indziej...

 

Miłego dnia Wam życzę, to wszak już piąteczek!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×