Skocz do zawartości
Nerwica.com

Schudnąć zdrowo bez ćwiczeń (na razie bez)


Rosa26

Rekomendowane odpowiedzi

Do ćwiczeń dalej się nie zabrałam :? Ale nie jem słodyczy i nie jem tak z 3 godz przed snem. Albo jeszcze wcześniej. Jest lepiej :) . Samopoczucie lepsze. No ale ruch by trzeba było zacząć, jednak podejrzewam, że dopiero jak wykupię karnet. W domu za nic się nie mogę zmotywować. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26, a z "wagi" coś zeszłaś? (w cudzysłowie, bo może np. się nia ważysz, ale spodnie mniej obciskają ;) )

 

Ja też od jakiegoś czasu staram się zmienić tzw. nawyki żywieniowe. Stopniowo, bo wersji radykalnej nie wytrzymałabym przez jeden dzień :D Czuję się lepiej, zobaczymy co na to waga - aczkolwiek spodziewam się, że jeśli efekt będzie, to po długim czasie i niewielki, ale mi to nie przeszkadza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rosa26, wagi nie są wiarygodne, owszem, ale na dłuższą metę się sprawdzają - zapisuję swoją wagę od ok. 3 lat, dzięki temu wyraźnie widzę czy jest tendencja spadkowa czy wzrostowa.

 

Mam w pracy koleżankę, która ma trochę hopla na punkcie zdrowego odżywiania i staram się od niej podpatrzeć co nieco, zainspirować się i zamieniać coraz więcej niezdrowych rzeczy na te zdrowsze :) Np. nigdy nie lubiłam kaszy jaglanej, a koleżanka przyniosła mi któregoś dnia z daktylami i prażonym jabłkiem. Pychotka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostalam w koncu hormony tarczycy i nareszcie zaczelam chudnac. Chudne powoli, ale to nic, nigdzie mi sie nie spieszy. Na razie wyglada to tak:

Bylo: 73,3

Jest:67,7

Cel: 60,0

 

Odrzucilam fastfoody, slodycze, maslo, smazone rzeczy, napoje.

Cwicze co 2-3dni. Duzo chodze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie. Jako szybko przyjmuję 1kg na tydzień, jak to bywa przy diecie 1000, ale moim zdaniem to jest szalenstwo, glupota i igranie z wlasnym zdrowiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostalam w koncu hormony tarczycy i nareszcie zaczelam chudnac. Chudne powoli, ale to nic, nigdzie mi sie nie spieszy. Na razie wyglada to tak:

Bylo: 73,3

Jest:67,7

Cel: 60,0

 

Odrzucilam fastfoody, slodycze, maslo, smazone rzeczy, napoje.

Cwicze co 2-3dni. Duzo chodze.

 

Od 29 marca do dzis.

 

No to to jest rewelacja :great:

 

Ja się jakoś nie mogę zebrac do ćwiczeń nadal, ale z powodzeniem ograniczam słodycze.

Może spróbuję z Mel B. Ona tak tanecznie bardziej wykonuje te ćwiczenia. Chodakowska jest za to skuteczna w krótkim czasie.

Lewandowskiej jakoś nie lubię. :? Widzę w niej chęć zrobienia kasy a nie pasji do tego co robi... Irytuje mnie tym. Chodakowska dla mnie jest pod tym względem nieporównywalna. Wiem,że małe to ma znaczenie dla ćwiczeń, ale jakoś zniechęca mnie Ania swoją postawą...

 

Powodzenia w takim razie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do Chodakowskiej - zgadzam się. Widać w niej rzeczywiście pasję. Lubię jej entuzjazm.

Gdy nie mam kasy na karnet na fitness, ćwiczę jej "Secret - pilates na macie", bo jakos moje kolana nie lubią jej innych zestawów. Ale ten pilates jest fajny, niby spokojny, bo stateczny, a męczący, i angażuje newralgiczne mięśnie. Pamiętam, że rok temu robiłam go prawie codziennie i po 6 tygodniach miałam super brzuch.

 

No ale teraz fitness na siłowni <3 uwielbiam ćwiczyć w grupie, bardzo mnie to motywuje. Mam też swoje ulubione trenerki, to których wracam. Najbardziej lubię zajecia Płaski Brzuch i TBC, dla rozerwania i samego cardio chodzę na Zumbę, a dla wyglupów na Burleskę :D czasem wpadnie jakiś Stretching, Fat Burning albo Step, ale ten ostatni lubię najmniej. Gdy mam siłę, chodzę na trening obwodowy, lubię się poczuć jak taki żołnierz, co robi pompki na gwizdek :D8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natknęłam się na dietę wg. Haylie Pomroy "przyspieszanie metabolizmu" i szykuję się, żeby zacząć, minimalna seria to 28 dni. Nie liczy się kalorii, tylko je określone produkty dla danej fazy (są 3). Jest to dieta, w której im więcej się chce schudnąć, tym więcej trzeba...jeść. Chodzi w niej o to, aby odstresować metabolizm, dając mu zdrową, nieprzetworzoną żywność, dostarczającą wszystkich potrzebnych składników odżywczych i skłonić metabolizm, aby przetwarzał pokarm w energię, a nie magazynował, przez stosowanie naprzemienne 3 faz. Z dozwolonych składników można komponować smaczne i normalne posiłki. Je się dużo warzyw, owoców, trzeba pić dużo wody, niestety wykluczyć kofeinę i produkty mleczarskie. Nie trzeba za to unikać węglowodanów, tylko jeść je w zdrowej wersji. Je się minimum 5 posiłków dziennie, z czego dwa to przekąski (np. owoc).

Więcej można przeczytać w książce "Dieta przyspieszająca metabolizm" Haylie Pomroy (jest w empiku). Według autorki chudnie się już po 2 tyg, a dieta jest alternatywą dla diety nisko węglowodanowej, która według autorki spowalnia metabolizm i dla liczenia kalorii (ważna jest nie ilość, ale sposób ich wykorzystania- zamiana w energię, a nie w komórki tłuszczowe).

Wypróbuję na sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×