ottt345

Brzmi groźnie.

Następny niedorozwój. Wy naprawdę jesteście tacy egocentryczni czy udajecie, chyba to pierwsze.

Dawno nie miałem do czynienia z takim prymitywem.

Zaobserwowałem, że starsi ludzie robią się teraz znacznie bardziej chamscy niż kiedykolwiek.

Następny niedorozwój. Wy naprawdę jesteście tacy egocentryczni czy udajecie, chyba to pierwsze.

Dawno nie miałem do czynienia z takim prymitywem.

Zaobserwowałem, że starsi ludzie robią się teraz znacznie bardziej chamscy niż kiedykolwiek.

Serio? A nie zaobserwowałeś czasem lawiny epitetów w stosunku do tych ludzi, i nie tylko do nich, wcześniej? Chyba coś Ci jednak umknęło.

Czyli ten "wyzwolony i nowoczesny" to może a ten drugi nie, bo nie dość, że jest wierzący, to jeszcze starszy... Co za różnica czy stary czy młody? Podobno jesteśmy wolni

Gdyby pisał nastolatek, to byś napisał, że młodsi ludzie nie mają szacunku do starszych? No chyba, że ten młody byłby zdeklarowanym ateistą zapewne...

Boże... świat zmierza donikąd

Rosa26, Niestety pewne osoby karmią się tu złymi emocjami i tylko dziwi mnie, że niektórzy ciągle próbują sie przed nimi tłumaczyć.

Boże... świat zmierza donikąd

Czytając twój post można tak stwierdzić.

Zawsze bezsensownie odbijasz piłeczkę.

Notabene, po raz kolejny nadaremno wzywasz imię Boga swego.

Rosa26, Niestety pewne osoby karmią się tu złymi emocjami i tylko dziwi mnie, że niektórzy ciągle próbują sie przed nimi tłumaczyć.

O właśnie

 

Notabene, po raz kolejny nadaremno wzywasz imię Boga swego.

A Ty się w policjanta bawisz?

Drzazgę w mym oku widzisz, ale belki w swoim już nie.

Boże... świat zmierza donikąd

Czytając twój post można tak stwierdzić.

Zawsze bezsensownie odbijasz piłeczkę.

To, że dla Ciebie nie są zrozumiałe odpowiedzi niekonieczni oznacza, że są bezsensowne.

Owszem, mam tyle belek w oku, że mógłbym wybudować nowe molo w Sopocie.

Zamiast na siebie pluć i wylewać pomyje, proponuję oderwać się na chwilę od tematu i obejrzeć lekcję szermierki

(dla niecierpliwych zaczyna się od 1:12 )

[videoyoutube=j4K74xoGqXQ][/videoyoutube]

Rosa26, Niestety pewne osoby karmią się tu złymi emocjami i tylko dziwi mnie, że niektórzy ciągle próbują sie przed nimi tłumaczyć.

Ale mściwy mudżinek

Zdarza Wam się wątpić?

Tak, przede wszystkim wątpię w siebie, ostatnio coraz bardziej.

Co wtedy robicie? Z kim rozmawiacie? Co czytacie?

Trzeba czekać.

Ale jeśli to jest np. podważenie jakiegoś dogmatu, to wtedy moja NN się uaktywnia, dostaję lęku i zaczynam się przekopywać przez różne źródła informacji o wierze. I choćby to miało zająć cały dzień, to ja muszę się pozbyć tych wątpliwości

Ale to Ty podważasz dogmaty, czy boisz się, że zrobisz coś niezgodnie z nimi?

Tak ogólnie to masz fajnego kota w avatarze.

Michellea, a próbowałaś przerwać te błędne schematy myślowe? Niestety takie odraczanie myśli jeszcze bardziej je nawarstwia. Lepiej się z nimi rozprawiać, nawet miesiącami na raty.

Generalnie stosuję podobną technikę, ale mimo wszystko wraca to do mnie w najmniej spodziewanym momencie. Wówczas paraliżuje mnie to.

Kotki się zmyli, bo mają gorsze dni.

Let's load the savegame and try again.

Koniec shitpostingu

Feelsbadman

Zawsze jak mnie nie ma, to dzieje się coś ciekawego :/

Nie wiem czemu wątek zmienił tytuł, ale ten nowy mi się nie podoba. Relacja to coś z istoty osobistego, niedogmatycznego i nieschematycznego.

Refren, wątek zmienił tytuł specjalnie dla osób, które potrzebują mieć narysowane, że ich wypowiedzi nie są na temat i burzą koncepcję. Nie był to mój pomysł, ale za bardzo wyjścia nie było, jesśli miał nastąpić spokój a wątek nie zejść do reszty na psy. Tutaj możesz nadrobić zaległości ottttt-t58904.html

Proponuję nazwę "niedyskusyjne koło praktycznej tomistycznej scholastyki i ortodoksji stosowanej". Każdy, kto będzie chciał coś napisać w wątku, będzie musiał wstępnie potępić modernizm, okazać świadectwo z bierzmowania oraz zgodę lekarza psychiatry na udział w dyskusjach religijnych. Dla uproszczenia i wykluczenia troli możemy pisać po łacinie.

Trolololo

Proponuję nazwę "niedyskusyjne koło praktycznej tomistycznej scholastyki i ortodoksji stosowanej". Każdy, kto będzie chciał coś napisać w wątku, będzie musiał wstępnie potępić modernizm, okazać świadectwo z bierzmowania oraz zgodę lekarza psychiatry na udział w dyskusjach religijnych. Dla uproszczenia i wykluczenia troli możemy pisać po łacinie.

Trolololo

No masz... nie dogodzisz

Przecież nie mam nic przeciw dyskusjom, sama napisałam, że nie ma problemu, ale chyba jest różnica między dyskusją konkretną, nawet jeżeli sceptyczną, ale z utrzymaniem jakiegoś sensownego rytmu a pisaniem, ze Biblia to zbór baśni... No jak w takim klimacie pogadać sensownie i spokojnie, kiedy ktoś wchodzi szydzi i plecie trzy po trzy. Aaaaa róbta co chceta

Zaraz Wam wyjdzie z tego wszystkiego, że Bóg jest czerwony, a Jezus był/jest komunistą.

Zaraz Wam wyjdzie z tego wszystkiego, że Bóg jest czerwony, a Jezus był/jest komunistą.

Jasne, że nie jest. Jest przezroczysty, bo Go nie widać. Tego chyba jeszcze żadna opcja polityczna nie zagarnęła

Dobrze, że ktoś poruszył ten temat, nigdy się nad tym nie zastanawiałem a to dość ciekawe, faktycznie wygląda na to, że to fail polskich tłumaczy- nie pierwszy i nie ostatni, nie tylko w kontekście Biblii.

Proponuję nazwę "niedyskusyjne koło praktycznej tomistycznej scholastyki i ortodoksji stosowanej". Każdy, kto będzie chciał coś napisać w wątku, będzie musiał wstępnie potępić modernizm, okazać świadectwo z bierzmowania oraz zgodę lekarza psychiatry na udział w dyskusjach religijnych. Dla uproszczenia i wykluczenia troli możemy pisać po łacinie.

Trolololo

 

No masz... nie dogodzisz

Przecież nie mam nic przeciw dyskusjom, sama napisałam, że nie ma problemu, ale chyba jest różnica między dyskusją konkretną, nawet jeżeli sceptyczną, ale z utrzymaniem jakiegoś sensownego rytmu a pisaniem, ze Biblia to zbór baśni... No jak w takim klimacie pogadać sensownie i spokojnie, kiedy ktoś wchodzi szydzi i plecie trzy po trzy. Aaaaa róbta co chceta

Sorki za prześmiewki, przyznaję że spamowanie i obsesyjne ataki antyreligiantów są męczące i mogą rozwalić każdy wątek, choć trochę mnie raziło takie wyraźne domaganie się, że wszyscy mają pisać tylko "w duchu" i tytuł "zgodnie z nauczaniem" (niezbyt zręczny, ale jeśli działa, to ok.) Ale rozumiem, sama też założyłam jeden wątek i warczę, jak mi go ktoś spamuje. I cieszę się, że można tu w miarę swobodnie popisać, bo dyskusje, w których jedni są ciągle za, a inni przeciw, nie prowadzą do wymiany, tylko do okopania się na dwóch sztywnych pozycjach, a przecież wiara ma wiele odcieni, a my tu piszący mamy wiele trudności.

Tu stać się może coś dobrego.

Przecież to ludzie je kaleczą, znęcają się nad nimi.