Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mieszane zaburzenia osobowości


AtroposIsDead

Rekomendowane odpowiedzi

Wiele osób pisze w tematach o konkretnych zaburzeniach osobowości, że stwierdzono u nich cechy przynajmniej dwóch. Mam i ja. Po pierdzielnięciu jednych studiów, batalii leków, pierdzielnięciu drugich studiów, pięciominutowej wizycie w szpitalu (bliżej na PW xD), kolejnej fali leków, lekarz stwierdził, że moje zaburzenia osobowości pasują do przynajmniej dwóch opisów: osobowość zależna i osobowość lękliwa. Do tego ześlizg psychotyczny, który ogarniam olanzapiną (<3), spowodowany jest on najprawdopodobniej uszkodzeniem mózgu, który ma problem z gospodarką dopaminową. Fajnie byłoby poznać osoby, które również zmagają się z mieszanymi objawami zaburzeń osobowości i być może cechami psychotycznymi.

 

Mieszańcy, łączcie się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja również nie mam zdiagnozowanego nic dokładnie, jedynie "inne, określone zaburzenia" + epizody depresyjne. W czasie terapii dużo sobie poukładałam emocji i zachowań, przestałam odreagowywać na sobie złość i sporo zrozumiałam. nasiliły się jednak cechy związane ze sprzecznościami w wizerunku siebie jaki mam. coraz słabiej sobie radzę z przeskokami emocji. zobaczę, czy dostanę szansę leczyć to w szpitalu. strasznie długo męczę się z tym wszystkim.

ale co innego my wszyscy tu robimy...tylko się męczymy i walczymy o siebie, nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam diagnozę ZA (2008), rozpoznania OCD (2008?), schizotypii (2015) i schizofrenii (2016). Mi na teście MMPI wyszło pięć zaburzeń osobowości (histrioniczne, narcystyczne, dyssocjalne, obsesyjno-kompulsywne, bierno-agresywne) - trzy z klastra B (dramatyczno-niekonsekwentne - histrioniczne, narctystyczne, dyssocjalne), jedno z klastra C (obsesyjno-kompulsywne) i ani jedno z klastra A (dziwaczno-ekscentryczne), w związku z czym z tego testu wychodziłaby diagnoza F61 (mieszane zaburzenia osobowości). Wynik był bardzo dziwny. Z testu MMPI nie wyszły mi zaburzenia osobowości: paranoiczne, schizoidalne, schizotypowe oraz unikające i zależne, nie wspomniano też o osobowości chwiejnej emocjonalnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem jakieś dwa testy na zaburzenia osobowości u psychologa, nie wiem jakie. Na jednym było 100 pytań, na drugim 102 pytania. I z testu wyszła schizoidalność, unikanie, depresja i histeria. No ale depresja i histeria to nie są zaburzenia osobowości, tylko depresja to zaburzenia nastroju, a histeria to zaburzenia dysocjacyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co wlasciwie znacza mieszane zaburzenia osobowosci, po trochu z kazdej? A moze lekarze stosuja taki termin, jak nie wiedza co komu jest konkretnie? I latwiej wtedy walnac mieszane. Ja tak strasznie chcialbym, zeby ktos okreslil w tych mieszanych jakie typy widzi. To dla mnie bardzo wazne. Oczywiscie jak widze elementy wszystkich mozliwych. Ale widze ze towarzystwo psychiatryczne nie lubi zmieniac diagnoz pierwszego lekarza i tak leca na pierwszej diagnozie. Mnie moja diagnoza mieszanych zaburzen osobowosci nie satysfakcjonuje.

 

Czy mieszane zaburzenia swiadcza o tym, ze to juz wyzszy, ciezki stopien zaburzenia np tylko osobowosc unikajaca?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co wlasciwie znacza mieszane zaburzenia osobowosci, po trochu z kazdej? A moze lekarze stosuja taki termin, jak nie wiedza co komu jest konkretnie? I latwiej wtedy walnac mieszane. Ja tak strasznie chcialbym, zeby ktos okreslil w tych mieszanych jakie typy widzi. To dla mnie bardzo wazne. Oczywiscie jak widze elementy wszystkich mozliwych. Ale widze ze towarzystwo psychiatryczne nie lubi zmieniac diagnoz pierwszego lekarza i tak leca na pierwszej diagnozie. Mnie moja diagnoza mieszanych zaburzen osobowosci nie satysfakcjonuje.

 

Czy mieszane zaburzenia swiadcza o tym, ze to juz wyzszy, ciezki stopien zaburzenia np tylko osobowosc unikajaca?

 

Z tego co wiem, to mieszane zaburzenia osobowości oznaczają, że nie wpasowujesz się dokładnie w żaden z kluczy - czyli masz trochę tego, trochę tamtego. W sumie pokazuje to wyjątkowość każdego człowieka. Nie chciej ,,wpasowania się" w dany typ zaburzeń osobowości, bo to tak, jakbyś chciał odciąć sobie dużego palca u nogi, żeby zmieścić się w dany but. To też trochę tak, jakbyś mówił, że chcesz być chory bardziej.

Już czytałem tutaj wypowiedzi ludzi z forum, którzy byli oburzeni, że została u nich stwierdzona np. ,,tylko" depresja - uważali, że ich stan jest tak wyjątkowy, że nie przystoi przypisywać <> tak popularnego schorzenia. Przecież oni nie są jakimiś tam zwykłymi cebulami! Zaczynali bardziej krytykować swój stan; opowiadać o sobie gorzej, niż było w rzeczywistości. I wiesz co? Te ich opowieści po czasie stawały się prawdą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Recepty dostawalam na mieszane wlasnie a na testach wyszlo niewiadomo co . W ogole to mi nie chcieli powiedziec jakie to sa te mieszane ( czy z kazdego czy co) Dziwne ze wam podali. kilka razy sie dopraszalam i nic. Zawsze byla ta sama odpowiedz ze "to nic nie zmieni" albo jakies zbywanie na inny temat bym o tym zapomniala. Z perspektywy czasu sie zastanawiam co tam musialo takiego byc..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co wlasciwie znacza mieszane zaburzenia osobowosci, po trochu z kazdej? A moze lekarze stosuja taki termin, jak nie wiedza co komu jest konkretnie? I latwiej wtedy walnac mieszane.

Otóż to, po prostu idą na łatwiznę debile, przyklejają taką łatkę nie wiedząc "co jak to możliwe? czemu tak? no nie pasuje, a co ja się tu będę głowił?", no wiecie debila zadziwia przypadek i oto macie mieszankę.

Ale cieszcie się i skaczcie pod niebiosa, lepsze to niż jebnąć F20, bo pacjent jakiś dziwny inny i nigdzie nie pasujący.

Popełniłem błąd, gdybym zaczął mu opowiadać o problemach od dzieciństwa, to opcji nie ma, by nawet przez myśl mu przeszło, że to może schizofrenia.

Od tamtej pory podejrzenia/diagnozy, czy jak koorevstwo to nazwać, męczę się ciąglę, ciąglę się zastanawiam, analizuję każde swoje pieprzone zachowanie, każdy swój pieprzony ruch, czy aby przypadkiem nie podchodzi on pod f20.;/ i czy aby przypadkiem to już początek pełnoobjawowej schizy.

Już 3 lata tak;( A zaczęło się od chęci załatwienia sobie skierowania na psychoterapię...

Ehh;/, a może to rzeczywiście schiza, gdybym był pewien to za f20stkę w łeb bym se palnął, rozwalając przy okazji wszystkich dookoła, o ile by to była ak47.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z tym, co napisałeś. Uważam, że masz coś poważniejszego, niż (tylko) zaburzenia osobowości.

Mogę podejrzewać, że u mnie może być odwrotna sytuacja, niż u ciebie - czyli że mam tylko zaburzenia osobowości, a nie coś ze spektrum schizofrenii, mimo tego, że otrzymywałem rozpoznania F21 i F20 od psychiatrów, a nie F60 czy F61.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest raczej oczywiste, że mój problem jest grubszy niż zaburzenia osobowości. Obecnie mam pewne konkretne powody, by przypuszczać, że w wieku 7 lat miałem niedokrwienny udar mózgu, być może wskutek kilkuletniej anemii.

Między innymi pierwsze objawy ze spektrum schizofrenii pojawiły się po "nagłej przemianie". Nie wszystkie, ale sporo z moich problemów może być wynikiem udaru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez to mam ale mialem na kursie Administracji biurowej

Test z psychologiem zwany MBTI

U mnie wyszedł typ INFJ najrzadszy stanowiacy 1% populacji

I zagadzam sie z tymi cechami bardziej niz z jakims objawami Zaburzeń osobowości

Polecam zrobcie go

Jak juz wam wyjdzie wynik to polecam czytac o cechach na anglojęzycznych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja również nie mam zdiagnozowanego nic dokładnie, jedynie "inne, określone zaburzenia" + epizody depresyjne. W czasie terapii dużo sobie poukładałam emocji i zachowań, przestałam odreagowywać na sobie złość i sporo zrozumiałam. nasiliły się jednak cechy związane ze sprzecznościami w wizerunku siebie jaki mam. coraz słabiej sobie radzę z przeskokami emocji. zobaczę, czy dostanę szansę leczyć to w szpitalu. strasznie długo męczę się z tym wszystkim.

ale co innego my wszyscy tu robimy...tylko się męczymy i walczymy o siebie, nie?

 

Madseason co u Ciebie? Już dawno nie pisałas na forum. Pamiętam, że ostatnim razem jak Cię czytałam, to pisałaś o tym, że wybierasz się do Krakowa na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pipupapu, a sama nie wiesz/nie domyślasz się co?

no wiesz, raczej powinnaś mniej więcej chociaż wiedzieć z jakiego rodzaju problemami się zmagasz..

tak sobie pomyślałam czytając ten temat, że tak naprawdę większość ludzi z jakimiś problemami natury psychicznej ma zaburzenia osobowości mieszane. no wiecie, w tym sensie, że chyba niezbyt często zdarzają się zaburzenia tak typowe w opisie, zupełnie pozbawione innych cech. zresztą człowiek zaburzony, bardzo często bywa zaburzony tak "po całości" po prostu ;) w sensie, że na różnych płaszczyznach trochę.. nawet ci, u których zdiagnozowano jakieś tam "określone" zaburzenia, często mają też cechy innych zaburzeń, tyle tylko, że mniej nasilone..

ja mam w papierach schizo(typię) więc nie sądzę by ktokolwiek już bawił się ze mną w jakieś szukanie osobowościowych zaburzeń, no ale gdybym sama się diagnozować miała, dostrzegam w sobie cechy osobowości schizoidalnej, osobowości unikającej, trochę być może anankastycznej też..

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@fifikse, ja już sama nie wiem. Chyba wszystkiego i to nie po trochu. Z jednej strony niedobrze jest się utożsamiać z diagnozą, z drugiej jednak bardzo chciałabym, żeby mnie ktoś "zdefiniował". Miałabym coś swojego wtedy. A tak, wciąż jestem nikim. Popierdolonym, niewiadomokim. 😢 Czasem myślę, że mnie nie ma tak naprawdę. Nawet jak kichnęłam nie raz w pracy, to byłam jedyną osobą, której nikt nie mówił "na zdrowie". Więc może nie istnieję... 🤔 xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to tak jak ja właściwie.. w sumie prawie pod całym Twoim postem się podpisać mogę. no bo też "wszystkiego mam i to nie po trochu" no i że "nie istnieję" to wręcz pewne jest.. ;)

to jest taki mój stały tekst nawet, że NIE ISTNIEJĘ - często to powtarzam, często piszę, bo to prawda jest. ogólnie mało mnie w świecie zewnętrznym, właściwie nie ma mnie wcale..

z tymi diagnozami to z jednej strony jest tak, że faktycznie nie utożsamiać się lepiej - szukać tożsamości na zewnątrz raczej, wśród ludzi gdzieś; z drugiej strony - człowiek szuka jakiegoś tam określenia, wręcz nazwy.. jakby to coś dało, jakby coś to zmienić miało.. może chodzi o przynależność do jakiejś określonej grupy też? no wiesz, że w końcu znalazłam innych "takich jak ja" lub chociażby podobnych - że o zrozumienie, albo o usprawiedliwienie jakieś swoich problemów chodzi (?) że wytłumaczenie też..

ja niby mam jakieś tam diagnozy, ale tak sobie pomyślałam teraz, że od zawsze właściwie szukałam jakichś tam innych "swoich" - że sama sobie dużo czytałam, że z jakimiś tam opisami zaburzeń się utożsamiałam itd. no ale to chyba typowe u tych wszystkich ludzi z jakimiś tam psychicznymi problemami z tego co zauważyłam. na wszelkich forach tego typu zawsze sporo jest postów gdzie się ludzie pod różnymi zaburzeniami podpisują, gdzie się tak sami "autodiagnozują" itd.. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×