Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Mój dzisiejszy ekwipunek to parasol, kaloszki i ciepła kurtka. :bezradny: Pies nie chciał iść do pracy, musiałam go wyciągnąć z najgłębszego kąta w domu, a jeszcze na zewnątrz zrobił mi cofkę pod drzwi. Ja tez najchętniej zostałabym pod kocykiem.

Plan na dzisiaj - po pracy przebieżka z psem długość zależna od warunków atmosferycznych, warzywniak, pichcenie, spotkanie z przyjaciółką. Trudno mi się na nie cieszyć, jak dziś mam smuta i chęć do zakopania się pod kołdrą. Zwłaszcza, że moja P. ma trudny okres i śmieszkowania nie będzie, nie mam siły na dawanie wsparcia.

To takie denerwujące ta irracjonalność napadów doła, mam ochotę walić głową w biurko. Mówię sobie - masz gorszy dzień, nie no ok gorszy dzień, ale ten wyjec rozszarpujący wnętrzności? :time:

 

Wam życzę miłego wtorku i słońca na zewnątrz, a przynajmniej w sercu!

 

Mirunia - Kochana co u Ciebie, bo Cię nie słychać? Martwię się.

 

Ḍryāgan, Nieustająco trzymam za Ciebie kciuki!

 

Stracona100, Ty Kochana doła nie wyczekuj... :nono:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

kosmostrada, dzięki Kochana, że pytasz. Jestem już w domu od godziny, bo tak mnie łeb na.....la (nie inaczej), że ledwo siedziałam w pracy. To takie napięciowe bóle. Nie mam nic na uspokojenie, a przydałby się afobam. Dopiero w poniedziałek ide do lekarza, może mi rodzinna przepisze. Wzięłam o 9 pyralgin, a teraz w domu efferalgan forte, poduszkę elektr. na kark i czekam. Zaraz się położę.

 

A gdzie się podziewa Płateczkowa? Co u Niej? :shock:

 

U mnie też zimno i depresyjnie, nie mam siły na nic. Tulam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Tak mi przykro, że tak cierpisz i tyle to trwa... :( Dopiero w poniedziałek do lekarza, nie dało się wcześniej?

Mam nadzieję, że udało Ci się przysnąć... Bardzo tulam!

 

Carica Milica, Oj nie odleć za wysoko... Ja się już teraz bojam takiego stanu... :bezradny:

 

W warzywniaku były już polskie truskawy. Jeszcze po drogości, ale nie darowałam sobie, pół kilo przyniesione! :great:

Teraz piję latte z cynamonem i zabieram się za obiadek - dziś tradycyjny filet z kuraka, młode ziemniorki z koperkiem i sałatka z młodej kwaszonej kapuchy. Tak żeby się nie narobić.

Spać się chce przy tej pogodzie ... :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :**********

mirunia, Kochana :********* tule Cie mocno ! Ja dzis i wczoraj tez z bolami glowy , tyle ze dzis mialam do tego zawroty i ciagnelo mnie na wymioty. Ledwo dalam rade w pracy .

A po pracy jeszcze musialam podjechac do banku i na zakupy . Wrocilam w sumie niedawno.

Nie mam czasu za wiele , kregoslup tez boli od dlugiego sleczenia przed kompem w pracy , od kserowania multum materialow na kursy ....

I Jak wracam to szczerze juz nie mam ochoty na siedzenie przy komputerze.

Wychodze kolo 7 , wracam kolo 18 , za wiele czasu nie ma :bezradny::bezradny::bezradny:

 

Odwiedzila mnie dzis w pracy Pani K . Wypila herbate , popytala jak mi tam i powoedziala ze bedzie przetarg na nowy projekt u nich , bylby etat na obsluge sekretariatu i czy chetnam skladac papiery.

Poskladam bo co mi szkodzi? Do tego samego projektu posklada tez nasz drugi doradca zawodowy ktora tez tu nie ma szans zostac na dluzej ... Zobaczymy co wyjdzie z tego .

 

Milego wieczoru Kochani!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, my tu nie mówimy o dawkach 10-15 mg, a 150-300 ;) także, żeby porobić się tym lekiem z tymiankiem, trzeba by było oblecieć trzy apteki, według nowych przepisów (no i jest to też opcja zupełnie nieekonomiczna)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam obecnych i pozdrawiam ciepło :D

 

Byłam na wieczornym spacerze, tym razem sama /z pieskiem/, bez Męża :lol:

Pogoda przyjemniejsza niż rano, choć pada deszcz...

Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych. Odwiedziny u drugiego Wnuka minęły szybko, bo było naprawdę miło :D

Babcia dostaje skrzydeł, gdy Wnuczęta odwzajemniają miłość-to sama słodycz i czyste, prawdziwe emocje...uwielbiam!!!

 

Rozbawiła mnie dzisiaj pani w rejestracji-zadzwoniłam do swojej przychodni, przypadkowo dowiedziałam się, że dzisiaj /w maju :roll: /odbywają się akurat zapisy do endokrynologa na 2017 r. Czy to normalne...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja będę w niebie jak... jak się przekręcę i okaże się że jednak jest życie po śmierci i jakimś cudem trafię do nieba.

I powiem szczerze że chciałbym żeby to przekręcenie się nastąpiło jak najszybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

U mnie dziś troszkę cieplej, jak miło, mogłam wyjść w trenczu, a nie w grubej kurtce.

Wzięłam dziś z rana tabsa, bo wczorajszy wieczór był nie do zniesienia. Spotkanie z przyjaciółką nie przyniosło mi przyjemności, wróciłam na miękkich nogach i cały wieczór męczyły mnie duszące lęki, byłam tak napięta, że głową ruszać nie mogłam, a w nocy miałam koszmary... :hide: Styki stykami, hormony hormonami , ale mam wrażenie , że jakiś straszliwy konflikt wewnętrzny się we mnie toczy.

Dobrze że do pracy trzeba iść, bo zebrałam się dziś rano w sobie, choć wstałam z chlip chlipem, nawet trochę ogarnęłam chałupkę.

Nie miałam feelingu na strojenie, ale perfumki do testowania na dziś wybrałam, czyli tragedii jeszcze nie ma.

Plan na dziś - zrobić zakupy, obiadek i nabyć klej, żeby skończyć bransolki dla siostry. Zgodnie zapamiętanymi radami z terapii - w takich chwilach plan minimum i gratulować sobie realizacji.

 

Miłej środy!

 

JERZY62, Jak nastrój Jerzyku? Słyszałam, że u was leje?

 

Mirunia - Jak dziś głowa? Poszłaś do pracy? Dużo o Tobie myślałam, Słońce a może przejść się do doktora?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

kosmostrada, oj, to też u Ciebie nie za ciekawie wczoraj było... i dzisiaj z rana (chlip), dobrze, że zebrałaś się w sobie i na złość francy i dołowi wyruszyłaś w życie.

Powiem Ci, że takie spotkania z przyjaciółką, która ma również problemy ze sobą, bardzo odchorowujemy. Niestety cierpimy na równi z nią. Może jednak lepiej odłożyć takie spotkania na później, jak poczujesz się mocniejsza, a pewne wsparcie można dać w rozmowie telefonicznej. :bezradny:

 

Kosmuniu, niestety jestem dzisiaj w domu, odpoczywam. Zadzwoniłam rano do szefa i wzięłam wolne (urlop), zobaczę jak będzie jutro. Ból głowy jakby mniejszy, ale nadal kask na głowie i zawroty. Staram się nie ruszać zbyt mocno głową, nie pochylać się. Chodzę sobie spokojniutko po domu. Umyłam głowę niedawno, zrobiłam jej masaż pod ciepłą wodą i trochę podsuszyłam.

Wczoraj cały dzień mnie bolała, dopiero na wieczór ciut lepiej, a jak wzięłam mirtę to błogość mnie opanowała i poszłam spać o 21.30.

Pójdę Kochana do rodzinnej, jak pisałam -w poniedziałek, bo ta "moja" tylko raz w tygodniu.

 

A u mnie nadal zimno, widzę przez okno, jak w kurtkach, a nawet w czapkach panowie chodzą. Słońce na zmianę z deszczem, nad ranem lało fest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×