Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Trudno się nie zgodzić. Na mnie ten lek(moklo) podziałał wręcz koncertowo toteż rozochocony swoją indywidualną reakcją i pochlebnymi opiniami znajomego z forum zarekomendowałem go do sprawdzenia pewnej osóbce borykającej się z symptomami depresyjnymi. Niestety amba fatima, działania depresyjnego jak nie było tak ni ma, a skończyło się siarczystą...yyy...no, regularnymi wizytami tam gdzie król piechotą chadza w każdym razie(podobne zjawisko zaobserwowałem u paru forumowiczów). Analogicznie u tej samej osoby trazodon(Trittico), który na mnie działał wybitnie nasennie/relaksująco (działania antydepresyjnego jako takiego podobnie jak Ty jakoś nie odnotowałem nawet w b. wysokich dawkach) na tę osobę podziałał skrajnie anksjogennie zamieniając noc w piekiełko (a jako tako z typowym PD nie miała wcześniej problemów).

Dlatego uważam, że tak naprawdę nie ma skutecznej i bezpiecznej alternatywy dla leków z grupy NaSSA i SSRI, poza tórjpierścieniówkami, które obarczone są wieloma skutkami ubocznymi i w ogóle niedostępnymi u nas MAOi.

 

Ciekawą również rośliną, poza dziurawcem, jest szafran. Polecam bardzo ciekawy artykuł o nim, w języku polskim:

 

http://www.psychiatraonline.com/wp-content/uploads/2013/07/PSYCHIATRA_1_eBOOK.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Swojego czasu czytałem obiecujące artykuły o safranalu, krocynie i pikrokrocynie (wiodące substancje czynne szafranu podejrzewane o działanie przeciwdepresyjne) w kontekście leczenia zaburzeń depresyjnych. Nawet chciałem zakupić ekstrakt(mimo niemałej ceny). Ale nieco zniechęciły mnie doniesienia o stosunkowo wąskim okienku terapeutycznym szafranu i toksyczności przy dawkach w sumie niewiele wykraczających ponad anegdotycznie maksymalne(choć takich oczywiście obligatoryjnie nikt nie ustalał).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie ciekawi dlaczego tak rzadko wychodzą nowe leki antydepresyjne? No bo co mieliśmy ostatnio? Duloksetyna?

Tak trudno wymyślić coś nowego?

 

No bo... na dobrą sprawę w ciągu ostatnich lat niespecjalnie* pogłębiła się nasza wiedza na temat etiopatogenezy zaburzeń depresyjnych i innych zaburzeń psychicznych(*choć nie twierdzę, że wcale, bo badania wciąż trwają). Powstające leki opierają się zatem na leciwej już hipotezie monoaminergicznej, leki odtwórcze, naśladujące mechanizm działania już istniejących, pochodne pochodnych i tak dalej. Czasami pojawią się jakieś "egzotyki" typu tianeptyna(która nie jest zarejestrowana w USA) czy agomelatyna(również niezarejestrowana w USA) mająca działać przez układ melatoninergiczny(a ostatecznie i tak jej działanie w dużej mierze opiera się na ujawnionym antagonizmie rec. 5-HT2c). Wiele leków nad którymi trwały prace badawcze odpadły też w przedbiegach, bo nie wykazano ich skuteczności przewyższającej placebo(mimo obiecujących wstępnych rezultatów), wyszła na jaw jakaś ich niekorzystna właściwość, toksyczność, albo obcięto finansowanie projektu. Wprowadzenie nowego, innowacyjnego leku to są niestety olbrzymie koszta. Dlatego wiele firm/ koncernów farmaceutycznych zamiast wprowadzać kosztowne innowacje opiera swoją działalność na lekach odtwórczych/generykach, które wymagają znacznie mniejszych nakładów finansowych(bo krecią robotę odwalił ich odkrywca/ pierwotny producent). Może niebawem coś ruszy z tymi nowymi specyfikami glutaminergicznymi, ampakinami, pochodnymi ketaminy itp.

 

A może jest coś nowego w Ameryce co nie ma w Europie?

 

Pod względem substancji czynnych raczej nie. Ale powstają stare-nowe leki w nowej formie, z nowym wskazaniem terapeutycznym, z inną ROA. Np. selegilina u nas z namaszczeniem stosowana doustnie jedynie przy ch. Parkinsona w USA znalazła się w leku Emsam w postaci plastrów/systemu transdermalnego zarejestrowanego do leczenia "dużej" depresji. Okazuje się, że selegilina(za szybko pisałem i wkradł mi się błąd, ale już usunięty) w takiej formie(plaster) uzyskuje znacznie wyższą biodostępność i ma dłuższy t1/2 niż przy podaniu p.o. .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas jest jakiś zascianek. Dlaczego nie mogę stosować selegiliny na depresję? Przecież wiele razy użytkownicy dawali w dyskusjach do zrozumienia, że nie w seratoninie leży problem, a w dopaminie. Jesteśmy w czarnej dupie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pójdź do lekarza i powiedz, że chcesz selegilinę (bo w USA się ją stosuje na depresję) albo chcesz agonistów dopaminy, bo masz deficyty DA, albo chcesz MPH (bo w USA się go stosuje off-label w innych wskazaniach niż ADHD wieku dziecięcego/ młodzieńczego) to popatrzą na Ciebie jak na upośledzonego umysłowo albo ćpuna. Chyba, że natrafisz na naprawdę ogarniętego lekarza. Owszem, w tym zaścianku jesteśmy w czarnej du.pie. Pod względem leczenia i nie tylko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Druga sprawa jak lek nie jest zarejestrowany, to według papierów nie ma właściwości leczniczych depresji. Magik zapisuje w karcie co przepisuje, jak by to ktoś skontrolował to po dupie ma chyba. To tak jak by lekarz przepisał i kazał brać fluoksetyne na katar.

 

Mimo wszystko zapytam się o to przy najbliższej kontroli choć może i tak się wkurwi, że sam sobie zwiększyłem Mianseryne z dawki nasennej 30mg na antydepresyjną 60mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarz może zapisać lek poza oficjalnymi wskazaniami rejestracyjnymi do leczenia innego schorzenia pozarejestracyjnie/off-label jeżeli lekarz uważa, że ma to ręce i nogi, tj. podstawy, i będzie wiązało się z korzyściami terapeutycznymi. No ale jak mówisz, na papierze rysuje się to zupełnie inaczej, papier przyjmie wszystko. Poza tym- jeszcze gorzej wygląda to w przypadku leków refundowanych gdzie NFZ wszędzie wtyka ryja w dokumentację i szuka najmniejszego uchybienia mającego dowodzić o potencjalnej defraudacji, byle tylko nie zapłacić.

 

A nasi lekarze niestety często wykazują się niewiedzą, ignorancją, archaicznymi przekonaniami, trzymaniem się zbyt utartych schematów, nie dokształcają się mimo, że taki ciąży na nich obowiązek- "ale psze pana, przecież to lek na parkinsona!!! to lek na ADHD!!! to narkotyk!!!".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka

Od 2 dni poczulem sie gorzej,tzn.spadl mi znaczaco nastroj,mokre dlonie,i wogule pokladalem sie do lozka,w ciagu dnia,do tego dziwny bol glowy,a dzis wziolem po poludniu pol tabl.jeszcze paroksetyny,co dalo mi lacznie 45 mg paro na dzien,bo lekarz sam mowil,ze wrazie koniecznosci do 50 mg moge dojechac,i teraz nie wiem czy to placebo,bo po 3 godz po tej poluwce paro nastruj mi wrucil,i znowu poczulem ze zyje.myslicie ze kontynuowac ,i jutro tez wziasc te 45 mg,nawe w 2 dawkach podzielonych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chce ktoś pogadać o paro i nerwicy na skype ? Ogólnie mam za sobą bardzo dobry dzień i jakoś chciałbym się podzielić pozytywną energią :D

 

-- Cz maja 12, 2016 8:24 pm --

 

Co do snu, raz w nocy wziąłem atarax ( hydroksyzyne) 25 mg w dwóch dawkach podzielonych z dostępem pół godzinnym o 2 w nocy i w końcu zasnalem. Ale rano i caly dzień bylem tak zmulony i zacpany ze przelezalem w łóżku i zmarnowalem caly dzień na drzemki. No gorsza zmula niz po bromazepamie, alpry jeszcze nie próbowałem. Juz lepiej coś naturalnego wziąć na ten sen czy coś innego kombinować. Doraźnie lykne broma ale to bardzo bardzo rzadko. Generalnie im mniej leków tym lepiej bo myślę klarowniej , coraz dalej się wychylam autem i ogólnie zaczynam funkcjonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chce ktoś pogadać o paro i nerwicy na skype ? Ogólnie mam za sobą bardzo dobry dzień i jakoś chciałbym się podzielić pozytywną energią :D

.

 

Podziel się tutaj ze wszystkimi. Opowiedz o dobrym dniu!:)

 

Ja dzisiaj nawet odczulam przyjemność z siedzenia na ławce w słońcu po ciężkim dniu pracy. Brawo ja;) a jutro kolejne megawyzwanie-mam prowadzić zajęcia ze studentami i zaczynam panikowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas jest jakiś zascianek. Dlaczego nie mogę stosować selegiliny na depresję? Przecież wiele razy użytkownicy dawali w dyskusjach do zrozumienia, że nie w seratoninie leży problem, a w dopaminie. Jesteśmy w czarnej dupie.

 

jak nie mozesz , idziesz do prywatnego bulisz i sie leczysz , mam tego w domu od chuja , na depresje nie działa , za to libido wyjebane. nie iwem co wy macie za problem z dostępem do leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U nas jest jakiś zascianek. Dlaczego nie mogę stosować selegiliny na depresję? Przecież wiele razy użytkownicy dawali w dyskusjach do zrozumienia, że nie w seratoninie leży problem, a w dopaminie. Jesteśmy w czarnej dupie.

 

jak nie mozesz , idziesz do prywatnego bulisz i sie leczysz , mam tego w domu od /cenzura/ , na depresje nie działa , za to libido wyjebane. nie iwem co wy macie za problem z dostępem do leków.

 

Prywaciarz nie zawsze gwarantuje powodzenia misji i czasami...

[videoyoutube=w6QN3EHSjVs][/videoyoutube]

 

Znałem jednego prywaciarza, który bulił 100zł za 3 minutową wizytę (zmierzyłem stoperem), a nie można było u niego liczyć na nic więcej poza SSRI. Z kolei inny za 60zł/pół godziny wypisywał wszystko co się chciało na 3 miesiące. Ludzie i ludziska, lekarze i lekarze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chce ktoś pogadać o paro i nerwicy na skype ? Ogólnie mam za sobą bardzo dobry dzień i jakoś chciałbym się podzielić pozytywną energią :D

A jak u Ciebie z kastracją po parówce?

 

Nie do mnie pytanie, ale odpowiem, bo tez ja biore. Pod tym wzgledem lipa straszna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki, bo juz myslalam, ze fiksowac zaczynam. Mialam zapisany chlorek na zawroty glowy chlorperazine ale po nim czulam sie jak na rauszu, do tego uboki po odstawieniu paro skaczacy obraz :/ masakra..
Spokojnie, kilka dni i będzie lepiej, choć wiem, że czasem bardzo trudno jest zachować spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz biore ponad miesiąc w czym od niedługiego czasu w dawce 30mg i jak narazie nie minęło. Nie wiem czy w tym wypadku jeszcze czekac, bo być moze w OCD potrzeba więcej czasu. Tak samo z tym wzmożonym apetytem zwłaszcza na słodycze, które normalnie mogłyby dla mnie nie istnieć tak teraz tylko walcze ze sobą by nie kupić loda czy ciastek. A i tak walke tą przegrywam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×