Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm powiem ci tak. Zeby cie z ten depresji wyciagnac to moim zdaniem potrzebujesz powrotu libido. Dupczyc ci sie zachce to i depresja minie. A jakie leki brales do tej pory? Powiem ci swoje spostrzezenia co do leczenia. PO pierwsze Nie ma sensu brac jednego rodzaju leku dluzej niz miesiac. Lekarze beda ci mowic zebys bral dluzej ale to jest ich sciema. Pelen efekt terapeutyczny kazdy lek osiaga po max miesiacu. Moim zdaniem 3 tygodnie wystarcza nawet. Nie ma sensu dluzej truc sie. Jesli lekarz twierdzk inaczej. To idz do innego. No chyba ze lek dziala i jest ci lepiej to bierz dalej. Przy zaburzonym libido u mnie kompletnie nie dzialaja SSRI z wyjatkiem fluoksetyny. Przy fluoksetynie libido wracalo jak odstawialem ja- dziwne ale to byl moment kiedy poczulem ze moge wyzdrowiec. Po trzecie latwo z tego nie wyjdziesz jesli dostales powaznej deprechy. Mozg zeby zaczal jako tako pracowqc potrzebuje czasu. Ale powinien wrocic do sprawnosci. Zajmij sie praca najlepiej w czasie zdrowienia.Po czwarte jesli brales neuroleptyki no to hmm trudno mi nawet powiedziec czy wgl.z tego wyjdziesz tak jak i ja. Generalnie neuroleptyki jesli lekarz ci przepisal to mogly cos zrobic z receptorami d1 d2 d3 d4 d5... samemu trudno mi powiedziec czy to sie da odwrocic. Czytalem ze moga pomoc leki na dopamine. Z tego co czytalem trittico agomelatyna bardziej dzialaja na wzwod anizeli na poped i satysfakcje i uwalniaja dopamine tylko w korze przedczolowej. Biore agomelatyne obecnie i jest lepiej niz jakbym jej nie bral. Ale libido dalej niskie i czuc deficyt dopaminy. Z lekow mniej dostpepnych z tego co pisza ludzie w necie to selegilina metylofenidat amantadyna agonissci dopaminy. Z tym ze zaden lekarz psychiatra na deprssje ci tego nie przepisze raczej. Nawet jak zdobedziesz te leki to nie wiadomo czy libido ci wroci na stale...ja moge smialo powiedziec ze z depresji wyszedlem. Nie mam negatywnych mysli nawet poharszajacych nastroj bo dostrzeglem ze sa leki ktore jednak moga pomoc. Zdobylem amantadyne u neurologa i zaczne ja brac ryzyk fizyk. Moze ruszy mozg i poczuje w koncu haj. . .

 

-- 07 maja 2016, 21:17 --

 

Aha seba i jesli masz wmiare normalna depresje nie spowodowana uposledzeniem bido przez leko to najlepszym lekarstwem bedzie... pojscie do pracy. Nie wiem czy pracujesz czy nie. Ale ja wpadlem w.swoja depreche wlasnie jak bylem bez pracy. Za duzo wolnego czasu czlowiek zastanawia sie nad srakim i owakim i dostaje pierd....a samotnosc zabija kazdego. Ja poszexlem do tyry zobaczylem ze jest mnostwo ludzi o bardziej zanizonej samoocenie niz ja. Nawiazalem fajne przyjaznie i na prawde polecam na depreche. W miedzyczasie bralem leki i widzialem subtelne roznice z dnia na dzien. Bylo cholernie ciezko. Ale to co bylo kiedys to 0/10. A teraz jakies 3,5/10 . Jest poprawa? Jest. Moze pobiore amantadyne i zrobi sie 8/10? Kto wie...

Czytalem tez ze niskke dawki amisulprydu dzialaja kojaco na libido ale z tymi neuroleptykami to wole uwazac. Pozdro trzym sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje Grzegorzu za obszerną odpowiedz.bralem wiele lekow.ssri rozne, neuroleptyki.raz kiedys bupropion ktory podobno na dopamine dziala.ja nie pracuje od stycznia a nie liczac stycznia to od kilku lat.ale u mnie jest jeszcze fobia spoleczna.nie sadzilem nigdy ze az tak bardzo strace popęd.wrazliwosc na dotyk itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wmawiasz sobie seba duzo. Schizofrenii nie masz bo bys widzial i slyszal rozne rzeczy. Mozesz miec jedynie zamiast wytworczej z objawami negatywnymi. Ale ja tez moge ja mam i jakos daje rade. wez sie w garsc facet jestes ;)

 

-- 09 maja 2016, 11:03 --

 

A nerwica to juz moim zdaniem wymysl lekarzy. Nie ma czegos takiego jak fobia. Po prostu mozesz nie lubic towarzystwa ludzi ale wtedy musisz poczukac czemu ludzie cie odtracaja ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie mowilem o zadnej schizofreni,a ludzi sie boję w pracy,w sklepie ,urzędzie itd. i wcale nie chodzi tu o niechec do przebywania z ludzmi.sęk w tym ze bym chcial z nimi przebywac ale lęk spoleczny mnie bardzo blokuje."wziecie sie w garsc" to niezbyt budująca rada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idz do roboty seba bo twoja fobia spoleczna wynika z tego ze nie chodzisz do roboty. Nie masz kontaktu z ludzmi. Dzieci chodza do szkoly dorosli do roboty.
A co ma jedno z drugim wspolnego, ma fobie bo nie chodzi do pracy, o czym ty gadasz chlopie,

zgoda co do samej pracy, ze praca pomaga, ale to nie jest cudowne panaceum na fobie czy depresje! :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo jak ma się depresję, że człowiek sra pod siebie nie wstając z łóżka czy fobie, że lęki paraliżują człowieka, to trudno pracować. Ale biorąc leki, a jest z czego wybierać, praca pomaga, człowiek czuje się bardziej potrzebny. Wiem, bo parę lat przesiedziałem w domu, a teraz pracując jest inaczej mimo, że nie jest to robota marzeń.

Można łykać leki i zarazem pracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo jak ma się depresję, że człowiek sra pod siebie nie wstając z łóżka czy fobie, że lęki paraliżują człowieka, to trudno pracować. Ale biorąc leki, a jest z czego wybierać, praca pomaga, człowiek czuje się bardziej potrzebny. Wiem, bo parę lat przesiedziałem w domu, a teraz pracując jest inaczej mimo, że nie jest to robota marzeń.

Można łykać leki i zarazem pracować.

Z tym, ze jest w czym wybierac to raczej sie nie zgodze, bo generalnie to sa tylko te zjebane ssri, ktore chuja daja w dluzszej perspektywie, neuroleptykow lepiej nie brac, bo to jest jeszcze wieksze scierwo niz ssri.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seba no co mam ci powiedziec brachu. Negatywnymi myslami sie dobijesz na amen lepiej mysl pozytywnie. Chociaz staraj sie. Fobia spoleczna to moim zdaniem ewidentnie brak dopaminy. I dziwi mnie ze lekarze wlasnie wciskaja zawzze te SSRI. Neueolwptyki mozna probowac w niskich dawkach ponoc ale nie peobowalem to sie nie wypowiem. Ale seba moim zdaniem to ty bierz najmniej jakis bupropion albo mirte . A najlepiej to skoluj sobie agoniste dopaminy. Wezmiesz leki i zachxce ci sie wszystkiwgo. Walcz o sb kolego. Nikt inny o ciebie walczyc nie bedzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No moim zdaniem to masz antypatie bo skads ten lęk sie bierze...

Jak sie masz wziac w garsc? Ja juz sam nie wiem wczoraj i dzis mam taki nastroj ze juz nie wierze ze sam sb pomoge. A to wszystko dzieki naszym wspanialym lekarzom psychiatrom. Chwala wam wielcy bohaterzy ratujace zycie ludziom.ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie mowilem o zadnej schizofreni.nie mam antypati do towarzystwa ludzi.potrzebuje ich a jednoczesnie lęk mnie od nich izoluje.a niby jak sie mozna wziac w garsc?jak ty to definiujesz?
Rób coś na siłę, wychodz na siłę do ludzi, inaczej żaden lek ci nie pomoże, sport bardzo dużo daje, bieganie sztuki walki i siłownia ogromnie wpływają na pewność siebie i wysoką samoocene, jak dobrze wyglądasz i czujesz się pewnie, że w razie czego umiesz komuś złamać rękę to od razu chcę się żyć :mrgreen: , kobiety wyczuwają facetów z dużą pewnością siebie, nie musisz być bardzo przystojny, a jak będziesz pewny siebie to naprawdę dużo zyskasz, na początku ciężko będzie z wszystkim, ale z czasem będzie coraz lepiej, pamiętaj, że ludzie też są nieśmiali, nieraz czuja się głupio mają tremę, ale jeśli tobie uda się to

okiełznać to będziesz kozak, ja sam jestem na takim etapie, mam depresje i izoluje się od świata i ludzi, nie mam na nic siły, ale trenuje na siłe,

staram się coś robić, choć żadnego sensu w tym nie widzę, bo przecież i tak jutro zdechnę, zadaj sobie pytanie, czy chcesz być w takim stanie do końca życia kitrać się przed ludzmi, bo masz jakieś wkręty?, rozpisz sobie na kartce cele jakie chcesz osiągnąć, choćby zagadać do ekspedientki w sklepie, ona nie gryzie, mało tego zrobi się jej przyjemnie, ona cały dzień stoi za ladą i też ma dość wszystkiego, ludzie w naszych czasach, bardzo mało robią dla innych, a empatia to naprawdę potężna broń w walce z zaburzaniami, możesz na początek zapisać się do wolontariatu gdzieś, jak zobaczysz jak ludzie mają przejebane, to od razu ci się zrobi lepiej na duszy, wierz mi byłem i wiem co mówię, leki tylko tłumią lęk, ale nie pójdą za ciebie do ludzi!, zrobisz jak będziesz chciał, ale pamiętaj jeśli czegoś nie zrobisz to nigdy nic się nie zmieni i jak będziesz już stary to będziesz żałował, że tak mało zrobiłeś by sobie pomóc, ewentualnie możesz spróbować tych ruskuch leków, afobazol i ladasten ten drugi to stymulant z działaniem przeciwlękowym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vengence,taktyka robienia wszystkiego na silę od lat zawodzi.staram sie ruszac,spacerowac, na rower wsiąść.na sile zartuje z kims,na sile bawie sie z dzieckiem kuzynki.ale pusta dusza ani drgnie
No to nie wiem, może spróbuj znalezc jakaś pasje na siłę, czasem taka prosta czynność jest w stanie odmienić życie, może łowienie ryb, ja ostatnio byłem. :P

Jeżeli tak jest u ciebie to tylko chemia niestety, u mnie jest podobnie robię wszystko na siłę, leki pewnie już wszystkie przerobiłeś??

a ssri muliły zapewne!?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedys probowalem i jakiejs psycholozki terapii ale ona na wstepie poqiedziala ze jak nie bede chodzil do psychiatrii i bral lekow to ona nie podejmie sie terapii. Czasem bez leku nie da rady. Ja jak widze po sobie ze czuje sie zle to unikam ludzi bo po co ich denerwowwc swoim zalamaniem. Sproboj cos na dopamine.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A neuroleptyki w jakich dawkach brales? Moze masz schizofrenie prostą i wtedy niskie dawki neuroleptykow cie postawia na nogi. Poczytaj o amisulpridzie np. dużo osób go chwali bo w niskich dawkach uwalnia dopaminę. A testosteron badales i prolaktynę? Warto zbadać chociaz mysle ze i tak wyjdzie na dopamine.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Co dziala dawka 200mg trazadonu?

Słabo przeciwdepresyjnie, uspokajająco, nasennie i być może przeciwlękowo.

 

Poniżej skuteczność trazodonu w leczeniu zaburzeń snu w porównaniu do placebo i zolpidemu:

slide26.gif

 

W mojej opinii to najskuteczniejszy i najbezpieczniejszy lek do leczenia bezsenności przewlekłej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×