Uzależniony od seksu i komputera

Mój problem polega na tym że wydaje mi się iż jestem uzależniony od seksu i komputera. Jedno i drugie nie zostało zdiagnozowane przez lekarza, ale ja tak myślę. Mam problem z zagospodarowaniem sobie czasu wolnego, szukam przygód w internecie i umawiam się z prostytutkami, bo wydaje mi się że inne kobiety nie istnieją, a może ja tylko na takie trafiam, na takie które oczekują tylko pieniędzy za oddanie siebie. Wczoraj usłyszałem od prostytutki że jestem debilem który musi płacić za seks, ale pomyślałem że ona jest tylko zwykłą dziwką którą ja kupuję jak rzecz w sklepie. I jedno i drugie jest złe, ale ja nie potrafię sobie z tym poradzić i okiełznać. Nic mi się nie chce. Czytałem że modlitwa pomaga, ale mi się nie chce modlić, nawet nie wiem czy ja w ogóle jeszcze wierzę. Czy możecie mi coś więcej podpowiedzieć oprócz znanej porady "idź do specjalisty"?

 

Z góry dziękuję.

Usłyszałeś coś takiego od prostytutki ??? W jakim kontekście padły te słowa ? Ile masz lat, byłeś kiedykolwiek w związku ? Poza komputerem, jak wygląda spędzanie przez Ciebie czasu wolnego ?

Usłyszałeś coś takiego od prostytutki ??? W jakim kontekście padły te słowa ? Ile masz lat, byłeś kiedykolwiek w związku ? Poza komputerem, jak wygląda spędzanie przez Ciebie czasu wolnego ?

Tak usłyszałem po robocie, jak mnie pośpieszała żeby szybciej się ogarniać bo klienci jej uciekają. Odpowiedziałem jej, spokojnie nie pali się. Po czym z jej ust padły właśnie te słowa. Mam 28 lat. Czy wiek ma jakieś znaczenie? W związku byłem bardzo dawno temu, właściwie to już nie pamiętam kiedy byłem ostatni raz z kobietą. Ja nie podoba się żadnej kobiecie, a jak się jakiejś spodobam to albo okazuje się prostytutką, albo jest tak otyła że mnie odpycha jej wygląd mimo że jest miła i mam z nią wspólny język, albo ma takie mniemanie o sobie że po prostu czuję się przy niej malutki. Mój wolny czas spędzam na grach komputerowych i buszowaniu w internecie, głównie filmy porno i szukanie nowych dziwek. Nie potrafię z tego wyjść nie umiem walczyć z tym.

Tak usłyszałem takie słowa, po tym jak skończyła swoją pracę ze mną, jak mnie pośpieszała żeby szybciej się ogarniać bo klienci jej uciekają. Odpowiedziałem jej, spokojnie nie pali się. Po czym z jej ust padły właśnie te słowa. Mam 28 lat. Czy wiek ma jakieś znaczenie? W związku byłem bardzo dawno temu, właściwie to już nie pamiętam kiedy byłem ostatni raz z kobietą. Ja nie podoba się żadnej kobiecie, a jak się jakiejś spodobam to albo okazuje się prostytutką, albo jest tak otyła że mnie odpycha jej wygląd mimo że jest miła i mam z nią wspólny język, albo ma takie mniemanie o sobie że po prostu czuję się przy niej malutki. Mój wolny czas spędzam na grach komputerowych i buszowaniu w internecie, głównie filmy porno i szukanie nowych dziwek. Nie potrafię z tego wyjść nie umiem walczyć z tym.

Czy możecie mi coś więcej podpowiedzieć oprócz znanej porady "idź do specjalisty"?

Przed spotkaniem z prostytutką zaznacz, że nie życzysz sobie głupich komentarzy i docinek - interesuje Cię tylko zdrowa relacja, masz do tego prawo jako klient korzystający z usługi, w myśl zasady płacę - żądam.

Możesz też zrobić kurs NLP, wtedy twoje życie stanie się kolorowe, pełne radości, zrealizujesz wszystkie swoje cele i marzenia, staniesz się zupełnie inną osobą, zyskasz taką siłę perswazji, że już żadna nie odważy się nazwać Cię debilem, nawet do głosu nie dojdzie, cuda niewidy te kursy NLP.

Nie wiem co jeszcze można polecić? (oprócz pójścia do specjalisty)

Mogłaby być to dobra rada. Ale ja jednak się nie nadaję do związku i kobiet. Pozostaje mi korzystanie tylko z dziwek. A to co one mówią muszę olewać. Napisałem teraz do kilku kobiet chciałem je zaprosić na impreze i żadna nie odpisała. Musze odłożyć sobie i zapłacić żeby jakaś ze mną posiedziała i pobyła ze mną na imprezie.

może poszukaj jakieś inne pasje, zacznij czytać, trochę sportu, a komputer i prostytutki oczywiście też, ale nie będzie to już całe twoje życie przynajmniej.

Łatwo jest to powiedzieć za to trudniej zrealizować. W życiu mam bałagan i w głowie też.

Wklep sobie najpierw te adresy DNS (albo lepiej niech ktoś to ci zrobi)

198.153.192.60

198.153.194.60

Bezpieczeństwo, ochrona przed pornografią i filtr rodzinny

I niech ktoś ci jeszcze Beniamina zainstaluje i ma nad nim kontrolę.

Nigdy nie wklejam adresów ip których nie znam. Mam upośledzenie jeśli chodzi o zabezpieczenie komputera i staram się być ostrożny kiedy coś robię.

A co takiego chciałbyś robić? Masz w wyobraźni jakieś lepsze życie? Na czym by ono polegało? Chodzenie na siłownie i zarabianie dużych pieniędzy? Może po prostu nie ma czegoś lepszego co by cię interesowało?

 

A z modlitw polecam tę o pogodzie ducha. Jak dla mnie uniwersalna. Nie trzeba być wierzącym.

 

Może polub ten swój smętny stan. W końcu sam tego chcesz, przynajmniej podświadomie.

Natla_Miness,

Może polub ten swój smętny stan.

 

smętny stan to wynik zniewolenia, toksycznego wpływu.

Nigdy nie wklejam adresów ip których nie znam. Mam upośledzenie jeśli chodzi o zabezpieczenie komputera i staram się być ostrożny kiedy coś robię.

 

To jest serwer DNS zrobiony przez Nortona (firmę antywirusową), który nazywa się Norton ConnectSafe.

Nigdy nie wklejam adresów ip których nie znam. Mam upośledzenie jeśli chodzi o zabezpieczenie komputera i staram się być ostrożny kiedy coś robię.

 

Rozumiem, że google ma awarię i nie mogłeś sprawdzić tych adresów IP? To są serwery Norton DNS (tak, od Symanteca, tej firmy produkującej oprogramowanie zabezpieczające) które ustrzegają przed różnej maści syfem.

Rozumiem, że google ma awarię i nie mogłeś sprawdzić tych adresów IP? To są serwery Norton DNS (tak, od Symanteca, tej firmy produkującej oprogramowanie zabezpieczające) które ustrzegają przed różnej maści syfem.

 

Nie przeżywaj tak. Nie miałem czasu by to sprawdzać.

 

Na marginesie. Po dzisiejszych spotkaniach z dwiema kobietami, twierdzę że są naprawdę poj...