Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

241 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      37


Rekomendowane odpowiedzi

25 dzień na wellbutrinie + tianeptyna - tydzień i afobazol około 3 tygodni, przez ten okres czułem się tragicznie, dzisiaj jak mnie pierdolneło,

to znowu uwierzyłem w farmakologie, nastój wyjebany, energii tyle co prom kosmiczny przy starcie, pewność siebie, nic nie jest w stanie mnie złamać, pełen optymizm, zero essesrajowej zamuły, man nadzieje, że to nie chwilowe. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

WOW Vengence no to super, oby nie zapeszyć, extra po prostu jak Ci zadziałało i oby dalej działało, ludziska przez 6 lat postawiono mi diagnozę że mam schizofrenię! Najgorsze leki mi dawali-zolafren, pernazinum, rispolept, tegretol, abilify, chlorprotixen, a co najgorsze apre-myślałam, że zejdę po 1 tabletce, umierałam i wreszcie przyszła nowoczesność!!!! Po odstawieniu leków na schizofrenię i przejście na serotoninę po dłuższym czasie w Warszawie wykonałam badania na poziom dopaminy w organiźmie i wyszło wszysko okey. Ludzie nie wiecie jak umierałam na ulicy z powodu tak ciężkich leków schizofrenicznych, przewracałam się. A tu okazało się, że ja łykałam niewłaściwe leki przez 12 lat swojego życia! Mnie już na różne terapie z schizofrenikami razem wysyłali -to jakiś koszmar, jak można nie rozpoznać choroby było? 12 lat umierania w domu, niezłe piekło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tu okazało się, że ja łykałam niewłaściwe leki przez 12 lat swojego życia! Mnie już na różne terapie z schizofrenikami razem wysyłali -to jakiś koszmar, jak można nie rozpoznać choroby było? 12 lat umierania w domu, niezłe piekło.

 

 

agia, to przez 12 lat pokornie łykałaś ich KITY ???

NIC Cię nie zaniepokoiło , nic nie zmusiło do korekty zachowań lekarzy i ich badziewiackiego leczenia ??? jestem w szoku ,że tyle czasu dawałas się zwodzić .Zamiast swojego organizmu słuchałaś ich "madrości " a palca wyssanych!!!

Mi tylko raz dali olzapinę i raz tylko wziąłem ten gnój partaczy i NIGDY WIĘCEJ !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już ponad 8 miesięcy bez proszków ostatnim lekiem była właśnie ta piguła szczęscia fluo :) Z dnia na dzien rzuciłem to. Bynajmniej nie musiałem się męczyć jak z Esci czy Paro i wracać do tego po tygodniu. Życie nie jest piękne, ale tragiczne też nie, anhedonia pozostała, lęki też, ale da się z tym żyć :) :uklon:

 

 

Jakoś to leci, praca najlepszym antydepresantem.

 

Powodzenia wszystkim :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mija drugi miesiąc na 20 mg Bioxetinu i mogę stwierdzić, że jest po prostu dobrze - nie rewelacyjnie, zwyczajnie dobrze. Czuję ulgę w porównaniu do kilku miesięcy wstecz.

Mam myśli, żeby zwiększyć do 40 mg, albo dodać Mirtazapiny zamiast Mianseryny na noc, ale zrobię to pewnie jesienią gdy siada mi nastrój.

 

I tak jak kolega wyżej napisał praca najlepszym antydepresantem. Gdy człowiek siedzi w domu nabija sobie chvjowe myśli do głowy, a tak jakoś to się kręci jak w kalejdoskopie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mija drugi miesiąc na 20 mg Bioxetinu i mogę stwierdzić, że jest po prostu dobrze - nie rewelacyjnie, zwyczajnie dobrze. Czuję ulgę w porównaniu do kilku miesięcy wstecz.

Mam myśli, żeby zwiększyć do 40 mg, albo dodać Mirtazapiny zamiast Mianseryny na noc, ale zrobię to pewnie jesienią gdy siada mi nastrój.

 

I tak jak kolega wyżej napisał praca najlepszym antydepresantem. Gdy człowiek siedzi w domu nabija sobie chvjowe myśli do głowy, a tak jakoś to się kręci jak w kalejdoskopie.

No praca i wysiłek pomagają, ale czasem kurwa człowiek nie ma siły by iść do kibla a o jakiejś pracy to ja w ogóle nie wspomnę. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Vengence. Sam wiem jak się czułem bez roboty,apatia, albo na L4 gdy miałem silne lęki, kolejne bezsenne noce, napięcie, niepokój i nie widziałem nadzieji na lepsze jutro.

Teraz jest chvjowo, ale stabilnie.

Nie mam sił już szukać złotego zestawu, jest sporo leków które można przetestować, ale na wszystko potrzeba czasu i kasy. Znowu czekać zanim lek się rozkręci albo i nie, bujać się z ubokami...

 

W każdym razie zdrowia życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz moje sprawozdanie, fluoksetyna czy tam seronil po 2,5 miesiąca wkręcania bardzo dobrze działają, chce się wszystko, sprzątać, gotować, chodzić, jeździć, jest niestety jedno ale to co piszą w ulotce-myśli samobójcze i dlatego daje minus temu lekowi, powinni go wycofać całkowicie z produkcji, początki zażywania są masakryczne, podobnie jak i paroksetyny-przy paroksetynie myślałam że zejdę z tego świata. Porównując fluoksetyna była dla mnie lepsza ale poszła w odstawkę ze względu na myśli samobójcze, paroksetyna z kolei po miesiącu zażywania okazała się dla mnie za mocna w działaniu, zamuliła mnie doszczętnie. Jeśli chodzi o sulpiryd to on się nie umywa do fluo i paro. Sulpiryd powoduje senność, zmulenie a wieczorem nerwicę, po popiciu coca colą na wieczór powoduje niepohamowaną agresję. Zdecydowanie fluo i paro dobrze uspokoiły mnie. Jednak muszę dalej szukać czegoś nowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7781583

 

The proportion of recorded neurons showing desensitization of somatodendritic 5-HT1A autoreceptors then increased along the treatment, and was generally larger with fluoxetine than with paroxetine. As 5-HT1A autoreceptor desensitization can contribute to facilitate serotoninergic neurotransmission, the remarkable efficiency of fluoxetine to trigger this adaptive regulatory mechanism might account, at least partly, for its potent antidepressant activity.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się Vengence. Sam wiem jak się czułem bez roboty,apatia, albo na L4 gdy miałem silne lęki, kolejne bezsenne noce, napięcie, niepokój i nie widziałem nadzieji na lepsze jutro.

Teraz jest chvjowo, ale stabilnie.

Nie mam sił już szukać złotego zestawu, jest sporo leków które można przetestować, ale na wszystko potrzeba czasu i kasy. Znowu czekać zanim lek się rozkręci albo i nie, bujać się z ubokami...

 

W każdym razie zdrowia życzę.

Rozumiem o co chodzi, ale jak testować nie będziesz to nic się nie zmieni, ale jeżeli tobie fluo pomaga to ok, ja mam już awersje do ssri i nie sądzę bym do nich wrócił, te leki robią ze mnie zombie totalne, powoduja masakryczna apatie, zmęczenie

no masakra, nie wspomnę już o początkowym ładowaniu się ssri, również życzę zdrówka, bo ono jest najważniejsze, kasa, kobiety to wszystko to tylko dodatki, bez zdrowia nie ma nic!.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z uboków wróciło mi pocenie dłoni i stóp. Nie wiem czym to jest spowodowane, może tym, że robi się cieplej na dworze. W każdym razie miałem tak na początku brania fluo i zacząłem używać Medispirant więc teraz też tak zrobię.

 

-- 01 maja 2016, 18:55 --

 

Zaczynam 10 tydzień na 20mg fluoksetyny.

Dziś zamieniam 30 mg Miansaryny na 30 mg Mirtazapiny.

Niby jest w miarę ok, ale czegoś mi brakuje...

 

-- 01 maja 2016, 20:04 --

 

Żeby nie skakać z leku na lek podniosę jednak dawkę Mianseryny z 30mg do 60mg czyli równowartość 30mg Mirtazapiny jak chciałem zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to kogoś zainteresuje:

Thus, fluoxetine and related congeners facilitate GABAA receptor neurotransmission and effectively ameliorate emotional and anxiety disorders and depression by acting as selective brain steroidogenic stimulants (SBSSs).

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2670606/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Seronil od 1,5 miesiąca. Przez pierwszy miesiąc 20mg. Nie miałem żadnych działań ubocznych może poza trochę dłuższym dochodzeniem do orgazmu. Po ok 2 tyg na 20mg pojawiło się pożądane działanie w postaci poprawy nastroju i zaprzestaniu objadania się, jednak po ok tygodniu wszystko praktycznie wróciło do normy, czyli lipa. Więc kiedy poszedłem na wizytę po 1 miesiącu dostałem 30 mg. I muszę przyznać, że teraz po 2 tygodniach na 30mg czuję się na prawdę dobrze. Nie objadam się i chudnę :mrgreen: Jeśli chodzi o działania pożądane - super. Niestety pojawił się również skutek uboczny w postaci bardzo utrudnionego i "przytłumionego" (acz osiągalnego) orgazmu. Jeśli chodzi o samo libido to spoko. Z erekcją też nie ma problemu. Ale jakoś nie umiem się tak wczuć w seks jak wcześniej. Nie porywa mnie tak. Czuję się tak jakby trochę "obok" i dlatego chyba ciężko jest mi osiągnąć orgazm. Tak czy inaczej zamierzam brać jeszcze fluo przez kilka miesięcy. Korzyści przewyższają straty. Boję się tylko o to, o czym tu i ówdzie piszą, że w sporadycznych przypadkach te zaburzenia seksualne pozostają długo (kilka miesięcy, lub lat) po zaprzestaniu brania leku... Czy ktoś z Was tak miał?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Seronil od 1,5 miesiąca. Przez pierwszy miesiąc 20mg. Nie miałem żadnych działań ubocznych może poza trochę dłuższym dochodzeniem do orgazmu. Po ok 2 tyg na 20mg pojawiło się pożądane działanie w postaci poprawy nastroju i zaprzestaniu objadania się, jednak po ok tygodniu wszystko praktycznie wróciło do normy, czyli lipa. Więc kiedy poszedłem na wizytę po 1 miesiącu dostałem 30 mg. I muszę przyznać, że teraz po 2 tygodniach na 30mg czuję się na prawdę dobrze. Nie objadam się i chudnę :mrgreen: Jeśli chodzi o działania pożądane - super. Niestety pojawił się również skutek uboczny w postaci bardzo utrudnionego i "przytłumionego" (acz osiągalnego) orgazmu. Jeśli chodzi o samo libido to spoko. Z erekcją też nie ma problemu. Ale jakoś nie umiem się tak wczuć w seks jak wcześniej. Nie porywa mnie tak. Czuję się tak jakby trochę "obok" i dlatego chyba ciężko jest mi osiągnąć orgazm. Tak czy inaczej zamierzam brać jeszcze fluo przez kilka miesięcy. Korzyści przewyższają straty. Boję się tylko o to, o czym tu i ówdzie piszą, że w sporadycznych przypadkach te zaburzenia seksualne pozostają długo (kilka miesięcy, lub lat) po zaprzestaniu brania leku... Czy ktoś z Was tak miał?
To są skrajne przypadki, nie przesadzałbym za bardzo, fajnie, że ten lek na ciebie działa, ja po nim o mało co się nie zabiłem, bardzo mocno obniżony nastrój, myśli depresyjne spotęgowane strasznie, po odstawieniu od razu poczułem ulgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

 

To moj pierwszy post wiec z gory przepraszam za rozpisanie sie. Biore od 4 dni Seronil (10mg) oraz Lerivon na noc (10mg) od dwoch miesiecy. Mam zaburzenia lekowo depresyjne spodowane sytuacja zyciowa, ktora przytrafila mi sie 2 miesiace temu.

 

Zrezygnowalam z pracy z powodu romansu z szefem. Zakochalam sie, podobno z wzajemnoscia, ale nie bylam w stanie po okolo 1.5 roku zniesc juz bycia 'ta druga'. Doszlam do wniosku, ze nie wytrzymam pracujac z nim w jednej firmie (dodam ze byla to bardzo bliska wspolpraca ze wzgledu na moje stanowisko). Po wielu nieprzespanych nocach zwolnilam sie w nadzieii, ze to pomoze. I pomoglo, ale na miesiac. Po miesiacu postanowilam wrocic do swojego mieszkania (moje wlasne) i do miasta, w ktorym pracowalam (od momentu zwolnienia sie przebywam u rodzicow stale). Niestety nie jestem w stanie spedzic w nim sama nocy - mam ogromne leki i brak poczucia bezpieczenstwa. Prob mialam juz kilka i od ponad miesiaca borykam sie z problemem natarczywych mysli ktore podpowiadaja, zeby mieszkanie sprzedac i wyprowadzic sie za granice. Dodam, ze chodze na terapie. Znalazlam juz nawet nowa praca - rowniez w tym samym miescie (ma sie zaczac za 2 miesiace), w ktorym uprzednio. Nie mam kontaktu z mezczyzna, ktory zlamal mi serce. Niby nie powinnam miec juz problemow ale depresja meczy mnie niesamowicie - stad przepisany Seronil. Glownym stresorem i powodem poglebiajacego sie dola jest nieumiejetnosc powrotu do miasta w ktorym mam mieszkanie ani do samego mieszkania.

 

Co robic?

Czy fluo moze mnie wyprowadzic na prosta w takiej sytuacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Cię wyprowadzić na prostą, ale nie musi, leki plus terapia to dobra kombinacja, więc powinno być lepiej z Twoją psychiką. Fluoksetyna bardzo długo się ładuje i może Ci wydawać się, że nie działa, ale trzeba cierpliwości. No i dawkę musisz podnieść do minimum 20mg, ale dobrze, że robisz to powoli.

Powodzenia w każdym razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich jestem tu nowa i niewiem jak i od czego zaczac za 3 dni mam psychologa prwdopodobnie mam nerwice i depresje biore od 5 dni coaxil i hydroxizinum ale marna poprawa czy ktos moze bral te leki i czy sa skuteczne mam kolatanie serca i ogolne zle samopoczucie pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może Cię wyprowadzić na prostą, ale nie musi, leki plus terapia to dobra kombinacja, więc powinno być lepiej z Twoją psychiką. Fluoksetyna bardzo długo się ładuje i może Ci wydawać się, że nie działa, ale trzeba cierpliwości. No i dawkę musisz podnieść do minimum 20mg, ale dobrze, że robisz to powoli.

Powodzenia w każdym razie.

 

Dzieki Ashton,

Trace cierpliwosc juz. Doly jak byly, tak sa. Mam wrazenie, ze leki mi nie pomoga. Moze sprzedam mieszkanie (ma 3 lata :((), spakuje walizki i wyjade w sina dal?

 

Lerivon poki co pomaga na spanie. Wszystkim tutaj polecam ten lek jesli problem z zasypianiem maja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że odciełaś się od swojego problemu(mężczyzny). Musisz schować wszystko co z nim związane, pokasować zdjęcia, maile, numery telefonów, pochować prezenty itp.

Resztę zrobi terapia i leki. Fluoksetyna powinna zadziałać na nadmierną wrażliwość na krytykę i stratę, nadmierną potrzebe aprobaty, lęk przed upokorzeniem, stany lękowe,

niska samoocenę, zmniejszyć wrażliwość, powinnaś nie doświadczać stanów melancholii. Jak zadziała na Ciebie czas pokaże. Człowiek zaczyna żyć gdy przestaje męczyć przeszłość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, że odciełaś się od swojego problemu(mężczyzny). Musisz schować wszystko co z nim związane, pokasować zdjęcia, maile, numery telefonów, pochować prezenty itp.

Resztę zrobi terapia i leki. Fluoksetyna powinna zadziałać na nadmierną wrażliwość na krytykę i stratę, nadmierną potrzebe aprobaty, lęk przed upokorzeniem, stany lękowe,

niska samoocenę, zmniejszyć wrażliwość, powinnaś nie doświadczać stanów melancholii. Jak zadziała na Ciebie czas pokaże. Człowiek zaczyna żyć gdy przestaje męczyć przeszłość.

 

 

Co do ostatniego zdania to zgadzam sie z kazdym slowem.

Pamiatki powyrzucane, zdjecia tez. Kontaktu zero. Jednak mieszkanie i miasto to cala mapa wspomnien.

 

Po Seronilu nie mam stanow wiekszej melancholii, uspokoil sie placz. Ale ile mozna czytac ksiazki siedzac u rodzicow?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×