Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kółko ateistyczne.


wiejskifilozof

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś myślałem o śmierci, właściwie to jest obecna cały czas ta myśl. Myśląc o reinkarnacji, pierwsze co przychodziło mi do głowy: "O nie! Udało się w końcu przeżyć jedno życie, a tu zaraz następne. Syzyfowa praca. "

 

Kiedyś moją wyobraźnie karmiły teksty o OOBE, czyli tzw. podróżach poza ciałem. Opisy były całkiem do zaakceptowania.

 

Pytanie dla mnie trudne, unicestwienie nie brzmi dobrze, ale inne opcje wydają się również trudne do zaakceptowania. A może wszystkie opcje życia po śmierci wydają się głupie, bo zwyczajnie psychika kojarzy je z zagrożeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za odpowiedzi.

czyli detektywmonku się wyłamałeś z naszego klanu śmierci, opcja b jest bardzo ryzykowna, chyba jesteś odważny.

ale moich postów to nie zgłaszaj :nono:

a co :?:

a tak spytałem bo ostatnio uwierzyłem w to, że umrę.

 

Stracona100,

 

Wybieram a), bo jestem przekonana, że tak właśnie jest.

 

najpewniej tak jest, ale pytanie czysto hipotetyczne było ;)

temat na czasie bo już się kombinuje nad transferami umysłu itp.

niektórzy nawet się hibernują aby jak technologia w przyszłości będzie jeszcze bardziej rozwinieta, to by mogli ich ożywić.

 

no a wiecie co napisał ten George Orwell (tylko nie w Folwarku, a w nowej jego książce jeszcze lepszej ponoć)?

że w przyszłości światem będą rządzić algorytmy, których nikt już nie rozumie, dobre :smile:

 

w sumie jak otwieram gazetę typu ckm to aż mnie odrzuca, gadżety naszpikowane takimi technologiami, że się czuję jak na obcej planecie gdy to widze.

oczywiście nie zamierzam się tego uczyć jak to działa, mnie raczej interesują takie ogólne rzeczy, uniwersalne prawdy, a nie jakieś zmienne lokalne technologie, nauczysz się jak działa pralka z supernowoczesnym programem suszącym za 5tysi w pół roku, a przez te pół roku wyjdzie już kilka nowszych technologii i tysiąc technologii odnośnie innych sprzętów niż pralka, nie nadążysz :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z Szatanem za pan brat

A jak trwoga to do Boga

 

PS. Doniosę na Was do Pana Ziobro, skonczy się ta sodomIAigomorIA, dosyc, kurna tego dobrego :yeah::papa:

no ale sodomia internetwo, to jeszcze nie ma takiej technologii haha w sodimię wchodzi tez zoofilia czy jak to jest bo wyleciało mi z głowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

Odnośnie pralki, znam ten ból. Technologie są mądrzejsze od człowieka. Często zaglądam na jakieś techniczne strony i mimo, że to często robię to moje pomieszanie się tylko zwiększa. To dla mnie koszmar. W liceum zastąpiłem kościół na wiarę w człowieka. Niestety to jakaś groteska, że najnowsze technologie, o kosmicznym stopniu skomplikowania są wykorzystywane właśnie np. w pralkach.

 

Chciałbym wiedzieć jak to działa, ale niestety zajęło by to wiele czasu, a potem bym i tak zapomniał.

 

Dziadek na swój sposób sympatyczny, takie pomieszanie dziadkowych przemyśleń, alkoholu, Warszawy lat 60 i zainteresowania wydarzeniami w kraju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natla_Miness, bo kupuje sie rzeczy najprostsze, najłatwiejsze w obsłudze, nienaszpikowane elktronika, sa najbardziej trawałe i da sie je naprawic, elktronika duzo programów itp. to pic na wode, najpierw człowiek musi sie nauczyc to obsługiwac, później sie tym bawi pół roku a później i tak nie korzysta, ale masa ludzi na swiecie ulega temu pedowi, daje soba manipulowac firmą i kupuje te szajsy wychodzace co rok nowe , a elektronika dodatkowo to delikatne zabawki, te układy scalone i jak cos sie odlutuje mały drucik , układzik pierdyknie, to juz czesto nie da sie naprawic a rzadko to wytrzymuje długo przez swoja nature fizyczna po prostu , a wszystkie rzeczy robione tradycyjnie sa trwałe, proste w obłudze, trza myslec przy wyborze sprzetu a nie jak owce na rzeź, kupujac 50 funkcji, które w praktyce do niczego nie słuza tylko utrudniaja zycie nie raz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem ateistą, tyle że chowałem się w sumie w... ateistyczno-agnostycznej rodzinie. Nawet moi dziadkowie nie byli specjalnie religijny, uważali, że coś tam jest, ale co... to inna sprawa. Wszyscy byli bardzo sceptyczni wobec KK.

No i mam taką ciekawą obserwację - świeżo nawróceni ateiści, podobnie jak świeżo nawróceni katolicy cz [wstaw dowolne] są najgorszymi awanturnikami i fundamentalistami. Może Wasze dzieci albo wnukowie nabiorą zdrowego dystansu do sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natla_Miness, ta znajoma kupiła mikrofalówke , ma napierdzielone na tym wyswietlaczu tyle tych programów przycisków a ja mam najprostsza na pokrętła, działa juz pare lat jest ok i tyle funkcji co ma to zupełnie wystarcza i z pewnosćia nie jest przepłacona, ja sie nauczyłam mechaniczne urządzenia najlepsze są

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to prawda. Przerost formy nad treścią. Technika byłaby dobra, gdyby nie mieszała się zazwyczaj z biznesem. Wtedy byśmy mieli towary, które są nam potrzebne. A nie 7 generacji iPhona wokół których robi się wielki szum, a właściwie dużo się nie różnią.

 

schemat_100_w.jpg

Przykładowy układ elektroniczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×