Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Myślałem bardziej o Paro albo CRF. Co raz mniej rozumiem postępowanie mojego lekarza.

Nawet w amerykańskim algorytmie postępowania w depresji (w tym lekoopornej) STAR*D, opartym o EBM zaczyna się od cytalopramu (a escytalopram jest trochę skuteczniejszy), jeśli maksymalna jego dawka nie jest skuteczna - zamienia się na sertralinę lub wenlafaksynę (a nie paroksetynę) i/lub dołącza buspiron/bupropion, według schematu:

c844e28060987.jpg

b531f1be4b774.jpg

 

To jedna z opcji leczenia depresji, myślę, że bardzo racjonalna, bo oparta o EBM. Chociaż w mojej opinii zamiana SSRI na bupropion oraz dołączenie do SSRI buspironu w poziomie 2 to słabe opcje. Połączenie wenlafaksyny z mirtazapiną powinno być już na 3 poziomie, a na 4 dopiero augmentacja litem i/lub T3 jak (jako leki o potencjalnie wielu skutkach ubocznych).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, nie odczuwasz w ogóle niepokoju, lęku? Bardzo duży lęk odczuwałem np. sklepie. Teraz bywa z tym różnie, czasami jest jak dawniej, czasami bywa że go nie ma w ogóle lub jest bardzo niewielki. Jak ze snem u Ciebie ? Nadal słabo śpię, jestem zamulony, zmęczony, przygnębiony i nic mnie nie cieszy - tak jak było przed esci.

 

Stany lękowe mam nadal, ale są sporadyczne i jakby stłumione. Nie poniewierają tak jak wcześniej. Dotyczy to głównie lęku uogólnionego. Natomiast na lęk społeczny działa bardzo dobrze - właśnie jeśli chodzi o robienie zakupów, jedzenie w miejscu publicznym, podróż komunikacją miejską, wysiedzenie 8 godzin z ludźmi w pracy. Wcześniej też tak miałem na esci, że raz było bez lęku, potem nagle następnego dnia budziłem się mocno wylękniony, zresztą gdzieś to w tym wątku chyba opisywałem kiedyś. Jeżeli niekiedy nie odczuwasz lęku, albo jest on niewielki, to może właśnie znak, że esci zaczyna powoli działać. Po esci śpię w nocy dobrze, co jest miłą odmianą po wcześniejszej terapii sertraliną (jak już usnąłem, to miałem tak realistyczne i jednocześnie traumatyczne sny, że z ulgą odstawiałem ten lek). Wadą esci jest to, że nagle i nieoczekiwanie chce mi się spać w ciągu dnia i właśnie zamula.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666, moje przekonanie co do wyższej skuteczności Paro wynika z opinii wielu osób na forum, którym ten lek pomógł, również w sytuacjach gdy Esci nie przynosiło efektów. Choć tak jak pisałeś, jeśli nie esci to bardziej skłaniam się ku zestawowi wenla+mirta.

 

rolosz, ja mam coś takiego jak subiektywne poczucie depresji. Mówię lekarzowi, że czuje się fatalnie i czy zostajemy przy esci i otrzymuje odpowiedź "tak, bo naprawdę widać poprawę, zaczekajmy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666, moje przekonanie co do wyższej skuteczności Paro wynika z opinii wielu osób na forum, którym ten lek pomógł, również w sytuacjach gdy Esci nie przynosiło efektów. Choć tak jak pisałeś, jeśli nie esci to bardziej skłaniam się ku zestawowi wenla+mirta.

 

rolosz, ja mam coś takiego jak subiektywne poczucie depresji. Mówię lekarzowi, że czuje się fatalnie i czy zostajemy przy esci i otrzymuje odpowiedź "tak, bo naprawdę widać poprawę, zaczekajmy".

Trzeba było zapytać lekarza, w jakich aspektach widać tą poprawę? :mrgreen:

Masz lepszą minę czy zrenice dobre, czy jak!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz666, moje przekonanie co do wyższej skuteczności Paro wynika z opinii wielu osób na forum, którym ten lek pomógł, również w sytuacjach gdy Esci nie przynosiło efektów. Choć tak jak pisałeś, jeśli nie esci to bardziej skłaniam się ku zestawowi wenla+mirta.

Na forum to można czasem przeczytać takie bzdury, które nie śniły się nawet najlepszym neuropsychofarmakologom!

Badania są bardziej wiarygodne, użyte są tam skale, ślepe próby itp. Poza tym póki sam nie spróbujesz to można sobie gdybać.

A paroksetyna zafunduje ci prawdopodobnie dodatkowo większą kastrację (przez inhibicję syntazy NO), działanie antycholinergiczne (zaparcia, suchość w ustach, zaburzenia akomodacji, pogorszenie funkcji kognitywnych).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było zapytać lekarza, w jakich aspektach widać tą poprawę? :mrgreen:

Masz lepszą minę czy zrenice dobre, czy jak!

Zapytałem. Chodzi o to, że jestem spokojniejszy, bardziej komunikatywny, lepiej wyglądam fizycznie, nie jestem tak rozbity.

 

-- 27 kwi 2016, 13:46 --

 

Narzeczona i generalnie wszyscy widzą, że jest lepiej. Ja już nie wiem o co tutaj kurwa chodzi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było zapytać lekarza, w jakich aspektach widać tą poprawę? :mrgreen:

Masz lepszą minę czy zrenice dobre, czy jak!

Zapytałem. Chodzi o to, że jestem spokojniejszy, bardziej komunikatywny, lepiej wyglądam fizycznie, nie jestem tak rozbity.

 

-- 27 kwi 2016, 13:46 --

 

Narzeczona i generalnie wszyscy widzą, że jest lepiej. Ja już nie wiem o co tutaj /cenzura/ chodzi...

No to jeżeli jest choć odrobinę lepiej, to nie zmieniaj leku, nowy lek znowu cię dopierdoli skutkami ubocznymi,

choć ja po paro nie miałem skutków ubocznych jedynie senność i trochę zmęczenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czekać aż się rozkręci czy co ? Wróciłem właśnie ze sklepu i lęk raczej niewielki, gorzej w aptece gdy miałem pytać o zamienniki esci. Nie wiem /cenzura/, nie wiem :bezradny::bezradny::bezradny:
A jak z tym odrealnieniem, jest lepiej ??

 

-- 27 kwi 2016, 16:25 --

 

Ja wczoraj czułem, się mega zajebiście, a dzisiaj jest lipa i to mnie wkurwia w lekach, czekasz miesiącami na działanie, potem jest lepiej, dzień czy dwa, potem znowu z tydzień albo dwa chujni, itd. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sebo001, widać już poprawę u Ciebie, stopniowo zanikają lub zmniejszają się objawy, więc idzie ku dobremu. Mniejsze lęki, mniejsze odrealnienie i na pewno nastrój poszedł trochę w górę. Bierz to esci i nie myśl o zmianie leku, a zobaczysz, że poprawa nastąpi.

Takie gorsze dni, bądź godziny w ciągu dnia bywają i ja też je miewam. W dalszym ciągu łapią mnie jeszcze lęki w stresujących sytuacjach lub nawale pracy, gdzie czas odgrywa rolę.

To gorsze samopoczucie możesz mieć po depakinie. A jak Ci się śpi po niej? Ja mam na noc mirtę 15mg i śpię jak suseł.

Może ten nocny lek bym zmieniła u Ciebie. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, słabo śpię nadal choć ziewam i jestem senny cały dzień. Bywają dni gdy zasypiam szybko, bywają takie gdy przewracam się na łóżku ale regułą jest wybudzenie się w środku nocy. Nadal mam ciągle, tragiczne myśli dotyczące przyszłości , życia itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal mam ciągle, tragiczne myśli dotyczące przyszłości , życia itd.

 

sebo001, też takie miałam na początku leczenia, ale na szczęście minęły z czasem. Tobie też minie to depresyjne myślenie, jak zaczniesz lepiej funkcjonować, wrócisz do pracy, zaczniesz przebywać wśród ludzi. Bądź cierpliwy i sprawiaj sobie jakieś przyjemności, radości, spaceruj. A na sen proponowałabym jednak mirtę w dawce 15mg.

Znam te wszystkie niedomagania ciała i umysłu, trzeba czasu, a pozytywne myślenie wróci. Bądź dobrej myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, słabo śpię nadal choć ziewam i jestem senny cały dzień. Bywają dni gdy zasypiam szybko, bywają takie gdy przewracam się na łóżku ale regułą jest wybudzenie się w środku nocy. Nadal mam ciągle, tragiczne myśli dotyczące przyszłości , życia itd.
Ja te myśli depresyjne do dzisiaj mam, ale na początku było dużo gorzej, tyle, że ja już nie biorę ssri.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było zapytać lekarza, w jakich aspektach widać tą poprawę? :mrgreen:

Masz lepszą minę czy zrenice dobre, czy jak!

Zapytałem. Chodzi o to, że jestem spokojniejszy, bardziej komunikatywny, lepiej wyglądam fizycznie, nie jestem tak rozbity.

 

-- 27 kwi 2016, 13:46 --

 

Narzeczona i generalnie wszyscy widzą, że jest lepiej. Ja już nie wiem o co tutaj /cenzura/ chodzi...

 

Prawdopodobnie chodzi o to, że esci się rozkręca ;) Mi też mówili, że jestem dużo spokojniejszy, a wtedy otwierał mi się scyzoryk w kieszeni, bo ja czułem się nadal źle i wręcz wkurzało mnie to. Myślałem sobie, że mi wmawiają. Może tak to właśnie ma wyglądać. Taka naturalna kolej rzeczy. Zmiany dostrzega najpierw otoczenie, potem dopiero my sami.

Z tym esci to nie jest tak, że od razu z dnia nadzień zapomnisz o lękach. To przychodzi stopniowo. I właśnie zaczyna się od pojedynczych momentów, kiedy jest lepiej. A potem jest niestety znowu gorzej. Ale potem znowu jest poprawa i trwa to już trochę dłużej. I tak to się rozkręca. Dziś większą część dnia przeżyłem względnie spokojnie, ale miałem jeden moment silnego niepokoju i napięcia. Ale przeszło. Zapomniałem o tym, dalej cieszyłem się dniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym esci to nie jest tak, że od razu z dnia nadzień zapomnisz o lękach. To przychodzi stopniowo. I właśnie zaczyna się od pojedynczych momentów, kiedy jest lepiej. A potem jest niestety znowu gorzej. Ale potem znowu jest poprawa i trwa to już trochę dłużej. I tak to się rozkręca.

-dokładnie .Brawo za trafny opis .

mam podobnie na esci .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było zapytać lekarza, w jakich aspektach widać tą poprawę? :mrgreen:

Masz lepszą minę czy zrenice dobre, czy jak!

Zapytałem. Chodzi o to, że jestem spokojniejszy, bardziej komunikatywny, lepiej wyglądam fizycznie, nie jestem tak rozbity.

 

-- 27 kwi 2016, 13:46 --

 

Narzeczona i generalnie wszyscy widzą, że jest lepiej. Ja już nie wiem o co tutaj /cenzura/ chodzi...

 

Prawdopodobnie chodzi o to, że esci się rozkręca ;) Mi też mówili, że jestem dużo spokojniejszy, a wtedy otwierał mi się scyzoryk w kieszeni, bo ja czułem się nadal źle i wręcz wkurzało mnie to. Myślałem sobie, że mi wmawiają. Może tak to właśnie ma wyglądać. Taka naturalna kolej rzeczy. Zmiany dostrzega najpierw otoczenie, potem dopiero my sami.

Z tym esci to nie jest tak, że od razu z dnia nadzień zapomnisz o lękach. To przychodzi stopniowo. I właśnie zaczyna się od pojedynczych momentów, kiedy jest lepiej. A potem jest niestety znowu gorzej. Ale potem znowu jest poprawa i trwa to już trochę dłużej. I tak to się rozkręca. Dziś większą część dnia przeżyłem względnie spokojnie, ale miałem jeden moment silnego niepokoju i napięcia. Ale przeszło. Zapomniałem o tym, dalej cieszyłem się dniem.

 

Wszystko ładnie pięknie, ale działanie przeciwlękowe to trochę mało, ssri bardzo kiepsko działają na depresję, może i będziesz odczuwał, lęku, ale będzie się to odbywać kosztem zamuły, zmniejszonej energii, amotywacji, apatii i u niektórych anhedonii,

najgorsze jest to, że jak się długo bierze te leki, to potem ciężko nawet wrócić do stanu sprzed leku, niestety, ale leczenie psychiatryczne to taki cyrograf z diabłem. :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

będzie się to odbywać kosztem zamuły, zmniejszonej energii, amotywacji, apatii i u niektórych anhedonii

 

To wszystko miałem i bez esci. Bez lęku przynajmniej jakoś funkcjonuję, chociaż słowo "jakoś" nie jest zbyt satysfakcjonujące. Zamułę po esci mam większą, ale to też są przejściowe momenty w ciągu dnia.

 

ssri bardzo kiepsko działają na depresję

Zgoda. Moje wcześniejsze doświadczenia z sertraliną to potwierdzają. Czy będzie tak na esci, się nie wypowiadam, bo biorę wciąż za krótko.

 

Pewnie, że lepiej by było nie brać antydepresantów i nie podpisywać cyrografu ;)

 

Kalebx3 i przez ten rok skuteczność leków się utrzymuje, czy zauważasz jakąś tendencję spadkową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 i przez ten rok skuteczność leków się utrzymuje, czy zauważasz jakąś tendencję spadkową?

 

zdecydowanieEsci + (Paro) działa ,

bardzo pomógł mi ten lek i pomaga ( w walce z depresja i lękami ) . Są -jak wspomniałeś - chwile gorsze i słabsze , ale jest ich coraz mniej i sa coraz płytsze . Wszystko idzie w dobrym kierunku , ale bardzo powoli , długimi miesiącami . Latem zawsze jest lepiej ( więcej słońca ).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence no niby lekarz zapisał mi esci też na poprawę motywacji... zobaczymy jak się sprawdzi na tym polu. Sertralina raczej hamowała "kreatywność", chociaż skutecznie wyprowadziła mnie z domu.

 

Kalebx3 powiedzmy, że czas jest naszym sprzymierzeńcem i działa na naszą korzyść ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×