Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

w zeszłym miesiącu strasznie na początku analizowałam co tutaj ktoś napisał, kołowały mi się w głowie te wpisy, w ostatnich 2 tygodniach jak weszłam na 30 mg-strasznie analizuję co kto do mnie powiedział jak coś załatwiam, przecząsam sprawy koleżanek, urzędników-to wszystko w ciągu dnia kłębi się w głowie, dzisiaj od tych spraw głowa mnie boli, może za dużo chcę od siebie, szukam pracy, stażów a wszyscy odsyłają mnie z kwitkiem, w dodatku nie jestem jeszcze zdrowa na tej dawce, nie wiem czy to będzie lek dla mnie czy się będzie nadawał, zastanawia mnie fakt jak duża to jest depresja, ta nerwica skoro jestem na 30 mg fluoksetyny i ciągle biorę do tego 4 X 0,25 mg alproxu i 1 mg lorafenu na noc. Zaczyna mnie to bardzo niepokoić, bo szkoda bo się dobrze czuję na fluo, można sprzątać, gotować, zakupy robić, w przeciwieństwie do innych leków jakie kiedyś brałam pernazinum czy 2,5 mg olanzapiny, które robiły z człowieka warzywo. Nie wiem co brakuje mojemu organizmowi serotoniny czy dopaminy, czy obu rzeczy. Jedyne co mi przeszkadza to natrętne mysli, które wykańczają. To tyle w temacie na dzisiaj.

Dodam jeszcze , że głowa mi dzisiaj puchnie.

 

Jakbym czytała o sobie, miewałam ostatnio identycznie z tym analizowaniem rozmów, spraw czy życia swoich znajomych :? Strasznie mnie to męczyło i było bardzo natrętne. Podziwiam Cie, że w tym stanie dajesz rade szukać pracy. Ja sie najczesciej wiłam w łozku z tych wszystkich doznan jakie zaoferowała mi depresja i nerwica :(

 

-- 15 kwi 2016, 20:34 --

 

Biorę 2 tygodnie fluoksetyne i póki co czuje się tragicznie, właściwie tragicznie to mało powiedziane, nie wiem czy jest minuta, gdzie nie myślałbym aby zakończyć tą mękę, bo to i tak /cenzura/ zmieni, ten lek pogłębia depresje tak potężnie, że jest to nie do opisania,

znaczy u mnie tak jest, jak zwykle z resztą, nie chcę żreć benzo, bo czuję, że mam już tak beret zjechany od tych prochów,

że nie sądzę by mój mozg, kiedykolwiek doszedł do równowagi, gdybym miał pistolet to palnąłbym sobie w łeb na 100%.

 

 

Oj wierze co czujesz, bo miałam tak ostatnio przez kilka dni pod rząd na paro. straszny jest to stan:// Dopiero kiedy mija 4 tydzien, to pod tym kątem troche sie poprawiło. Faktycznie jak ktos wczesniej napisał, lekarze powinni dawac benzo na poczatku leczenia, gdyz nie da sie zniesc ani objawów choroby ani skutków ubocznych leków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie mija 7 tydzień na fluo. Czuję się w miarę dobrze, lęki, napięcie, niepokój prawie minęły. Nastrój też trochę lepszy. Na pewno wpływ na to ma miansaryna po której się wysypiam, wstaje do pracy i Sulpiryd który też robi robotę.

W porównaniu do tego jak wyglądałem emocjonalnie 2 miesiące temu to dzień do nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie mija 7 tydzień na fluo. Czuję się w miarę dobrze, lęki, napięcie, niepokój prawie minęły. Nastrój też trochę lepszy. Na pewno wpływ na to ma miansaryna po której się wysypiam, wstaje do pracy i Sulpiryd który też robi robotę.

W porównaniu do tego jak wyglądałem emocjonalnie 2 miesiące temu to dzień do nocy.

 

Gratuluję!!!

Oby każdy z nas tu chorujących mógł doczekać takich chwil

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 dni na fluoksetynie, ogólnie depresja z masakryczna siłą, nastrój niski na maxa, myśli typu idz się pierdolnił bo i tak już nie ma sensu dalej się

męczyć, w sklepie byłem, lęki mnie dopadały przy kasie, gdzie przed tym lekiem tego nie miałem, czułem się jak bym spierdolił z pudła i mnie ścigają, ledwo chodzę, spowolnienie psychoruchowe, niepokój, zamulenie potężne, świetny lek - pigułka szczęścia i to przy dawcę 20mg :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, ja po fluo dostałem tak silnego lęku, że nawet 3 mg nie alpry nie było go w stanie wyhamować. I to przez 2 tyg. mnie trzymał już po odstawieniu fluo. Nigdy już nie dotknę tego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, ja po fluo dostałem tak silnego lęku, że nawet 3 mg nie alpry nie było go w stanie wyhamować. I to przez 2 tyg. mnie trzymał już po odstawieniu fluo. Nigdy już nie dotknę tego leku.
A jakiegoś działanie

przeciwdepresyjne było, czy nie, bo ja mam ochotę się zajebać!.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doskonale Was rozumiem, bo przy pierwszym podejściu do flu byłem na L4.

Skutki uboczne były tak duże, że zrezygnowałem po 9 dniach.

 

Teraz zacząłem 8 tydzień i dziś mogę napisać coś więcej o fluo. Jej działanie jest mniej wyczuwalne i bardziej naturalne od escitalopramu, jednak sprawdza się zaskakująco dobrze. W odpowiedzi na jakieś złe myśli, włącza mi się często wewnętrzny dialog - odpowiadam wtedy sam sobie coś w stylu "no i chvj", "jebać to". Jestem spokojniejszy i bardziej opanowany, wydaje mi się że działanie jest słabsze, ale stabilniejsze od escitalopramu. Na esci byłem ciągle zmęczony, a teraz codzienne czynności wykonuje się łatwiej, bardziej automatycznie, jakby i czas leciał nieco szybciej - bo przyjemnej. Oczywiście są to dość subtelne zmiany, ale jednak zauważalne. Rzadko bywam zdenerwowany, nie przywiązuję się do wszystkiego aż tak bardzo (co mi bardzo dokuczało), jeśli taki efekt będzie się dłużej utrzymywał to na pewno zostaję przy tym. Zauważyłem też, że łatwiej znieść różne złe wydarzenia (wcześniej łatwo wyprowadzało mnie to z równowagi), pewność siebie jak za dobrych czasów. Oby takie wyłącznie pozytywne działanie utrzymało się dłużej.

 

Ale ja do tego odwiedzam psychologa(dziś kolejna wizyta) do tego Sulpiryd który dużo mi pomógł na początku i Mianseryna na noc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy drugim podejściu praktycznie nie miałem żadnych, ale od 3 tygodni wcześniej zarzucałem już Sulpiryd i Mianseryne po której wreszcie spałem normalnie, a gdzie przy pierwszym podejściu do fluo praktycznie towarzyszyła mi bezsenność.

 

Dużą robotę zrobił Sulpiryd zanim fluo zaczęła się rozkręcać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy drugim podejściu praktycznie nie miałem żadnych, ale od 3 tygodni wcześniej zarzucałem już Sulpiryd i Mianseryne po której wreszcie spałem normalnie, a gdzie przy pierwszym podejściu do fluo praktycznie towarzyszyła mi bezsenność.

 

Dużą robotę zrobił Sulpiryd zanim fluo zaczęła się rozkręcać.

 

 

Ten sulpiryd i mianse bierzesz w dalszym ciągu czy je odstawiles odkąd fluo zaczeła dzialac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Vengence odstawiamy ten lek w cholerę, konsultowałam się z lekarzem, ze względu na myśli samobójcze trzeba odstawić, u lekarza mojego na 50 pacjentów 1-2 narzeka na takie coś, nie dasz rady tego wprowadzić ani ja bo jeszcze głupotę narobimy. Ja jutro schodzę na swój lek stary.

 

ja się dziwie że jeszcze to bierzesz , mówiłem ci że bez sensu zwiększać dawki , ja już tydzien nie biorę , odeszło zmulenie , ale nadal ta jebana fluoksetyna siedzi w organizmie . co za chujowy lek . wszystkie SSRI i SNRI , mianseryny i mirty , nadają się dla starych dziadków ,albo ludzi po powaznych traumach . to tyle , wprowadzają ludzi w stan "wyłączenia z życia" odcięcia emocji , wszystko mi wisi na tych lekach , wyjebane jaja i wegetacja w łóżku .

podgłebiają depresje i myśli samobójcze , utrudniają aktywne życie , zabierają motywacje , ambicje , bo tak działa serotonina . im mniej człowiek jej ma tym lepiej dla niego . na tych lekach to jebana wielka pustka i deprecha

 

-- 18 kwi 2016, 18:11 --

 

a i fluo bardziej kasuje człowieka od paro , zresztą moim zdaniem każde SSRI działa tak samo , nie ma między nimi różnicy ,tylko koncerny nabijają kase ,że niby nowy lek , serotonina ma za zadanie ujebać człowieka i wyłączyć z logicznego myślenia , wyzbycia się pragnien i uczuć i lęku , jak ktoś jest strachliwą pipą i wszystkim się przejmuje to po tych lekach powie że lepiej się czuje .

 

fluo mocniej odcina od paro .

 

-- 18 kwi 2016, 18:14 --

 

a jak ktoś chcę leczyć depresje , to nie tędy droga , można wsadzić sobie kija w szprychy . branie tych leków , to doładowanie sobie garba na plecy . utrudnia życie .

 

-- 18 kwi 2016, 18:15 --

 

a na fluo najwięcej osób się odjebało , nie dziwie się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten sulpiryd i mianse bierzesz w dalszym ciągu czy je odstawiles odkąd fluo zaczeła dzialac?

 

Sulpi i Mianse biorę nadal. Między tymi trzema lekami zachodzi dobry synergizm.

 

Nie mówię, że jestem zdrowy, ale jest o niebo lepiej jak zaczynałem. Wróciłem właśnie od psychologa i on też twierdzi, że widzi zmiany, a jeszcze trzy miesiące temu były lęki, niepokój, napięcie, apatia i siedziałem na L4 bo nie byłem w stanie pracować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84 zobacz co kiedyś pisałeś o fluoksetynie :D

"No ja od poniedzialku też ruszam z prozac , ze względu właśnie że jest najmniej selektywny ,smyra NA i antagonizuje 5ht2c , a co za tym idzie , nie jest sie zmulonym tak jak na innych SSRI,jest się lekko pobudzonym i aktywizuję , rzucam tą sertaline bo zmuła straszna, do paro nie powróce bo brałem 6 lat i już nie działa, ale jak dla mnie to nr1 .

 

Nr 2 będzie Fluoksetynka bo już ją kiedyś brałem i depresje zabiła do 0 . rzuciłem ją tylko dlatego że nie działała na fobie tak jak paro . Głupota , wiadomo że paro to najlepsze na fobie, więc nie może działać lepiej. Ale na fluo jest się aktywnym,chcę się coś robić , Pamiętam też taki efekt na niej miałem , wyostrzone zmysły , potrafiłem szybciej coś znaleźć,wiadomości przetwarzałem szybciej. Ogólnie Polecam i czekam na moje paczuszki prozacu . w Pon będa i będe wpierdalał. Mnia Mniam!!!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ashton nie przywiązuj wagi do tego co się pisało wcześniej, człowiek w chorobie to wszystkiego się chwyta co może, Ciebie ten sulpiryd trzymie, niestety na fluoksetynie można na serio skończyć na 2 świecie bo sprawdziłam to na sobie ponad 2 miesiące, prawdziwe piekło gdzie myśli mówią skończ z sobą bo nie warto żyć, od tego leku z daleka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, ja po fluo dostałem tak silnego lęku, że nawet 3 mg nie alpry nie było go w stanie wyhamować. I to przez 2 tyg. mnie trzymał już po odstawieniu fluo. Nigdy już nie dotknę tego leku.
A jakiegoś działanie

przeciwdepresyjne było, czy nie, bo ja mam ochotę się zajebać!.

Tego niestety nie udało mi się sprawdzić bo lęk uogólniony był tak obłędny, że graniczył już z napadem paniki i utrzymywał sie 20h na dobę. To był koszmar który pozostawił ryse na mojej i tak już mocno starganej psychice.

Pozdro.

 

-- 18 kwi 2016, 20:58 --

 

PS Vengance, Benzowiec startujcie do ECT. Ja bym z miejca sie poddał bez namysłu bo życie ucieka. Jutro będę mojego lekarza namawiał zeby mi załatwił elektro...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beznzowiec obecnie nie musi startować do ECT bo znalazł sobie już lek który mu spasował.

 

Jak czytałam tutaj początek forum to ludzie tak grzecznie się wypowiadali tutaj, że nikt nie pisał o tych skutkach ubocznych ale dlaczego tego nie wiem a przecież to jest bardzo istotne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

benzowiec84 zobacz co kiedyś pisałeś o fluoksetynie :D

"No ja od poniedzialku też ruszam z prozac , ze względu właśnie że jest najmniej selektywny ,smyra NA i antagonizuje 5ht2c , a co za tym idzie , nie jest sie zmulonym tak jak na innych SSRI,jest się lekko pobudzonym i aktywizuję , rzucam tą sertaline bo zmuła straszna, do paro nie powróce bo brałem 6 lat i już nie działa, ale jak dla mnie to nr1 .

 

Nr 2 będzie Fluoksetynka bo już ją kiedyś brałem i depresje zabiła do 0 . rzuciłem ją tylko dlatego że nie działała na fobie tak jak paro . Głupota , wiadomo że paro to najlepsze na fobie, więc nie może działać lepiej. Ale na fluo jest się aktywnym,chcę się coś robić , Pamiętam też taki efekt na niej miałem , wyostrzone zmysły , potrafiłem szybciej coś znaleźć,wiadomości przetwarzałem szybciej. Ogólnie Polecam i czekam na moje paczuszki prozacu . w Pon będa i będe wpierdalał. Mnia Mniam!!!"

 

wyłapałeś wiadomość jak 2 raz startowałem do fluo w 2015 roku i miałem o niej opinie z 1 braia w 2013 roku, brawo , teraz mam fluo sprawdzone już 3 razy i to gówniany lek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×