Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Zle sie dzisiaj czuje. Ogarneła mnie złosc na moich przesladowców ze szkoły sredniej. Psychiatra stwierdził ze to moze miec duzy związek z moimi obecnymi zaburzeniami i musze sie uwolnic od przeszłosci. W sumie moze miec duzo racji bo wszystko cały sens mojego zycia polega tylko na udowadnianiu sobie ze tez jestem cos wart. Nawet jak kiedys biegałem to nie dla przyjemnosci tylko graniczyło to czasami z obsesją zeby udowodnic sobie ze jestem twardy psychicznie i ogólnie ze jestem cos wart. Oraz cały czas myslałem patrzcie wy co sie ze mnie nabijaliscie biegam po 30 km jestem lepszy od was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widac takie zaburzenia nie biorą sie znikąd. Ciekawe jak by teraz wyglądało moje zycie gdyby nie te przezycia. Moze byłbym bardziej pewny siebie oraz mniej wymagający wobec mojej osoby . Na pewno nie byłbym takim perfekcjonistą która wkurwia sie gdy tylko cos mu nie wychodzi albo ktos mnie pouczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie byłbym takim perfekcjonistą która wkurwia sie gdy tylko cos mu nie wychodzi albo ktos mnie pouczy

Kiedyś tak ciągle miałam - jak ktoś zwrócił mi uwagę, to odbierałam to jako atak na mnie. Teraz już się tak tym nie przejmuję. W ogóle przez lata miałam fobię społeczną, dopiero niedawno z tego wyszłam (chociaż "wyszłam" to może za dużo słowo).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku bylo wiele rzeczy ktore sprawily ze jestem jaki jestem, ale pewnie doswiadczeniem ktore mialo najwiekszy wplyw na moje nieudane nastoletnie i obecne dorosle juz zycie bylo doswiadczenie przemocy domowej i psychicznej ze strony jednego ojczyma. Nikt kto tego nie doswiadczyl nie wie jak to jest modlic sie w srodku nocy do Boga w ktorego nie wierzysz bo boisz sie ze nie spotkasz rano mamy z zyciem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu analizuję, co kiedyś myślałam (nie jestem pewna czy to były natrętne myśli). Obwiniam się o to, bo to były straszne rzeczy, a za chwilę zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej do tego wrócić, bo mi się te myśli podobają i przedtem nie denerwowałam się całymi dniami, nie kontrolowałam, nie sprawdzałam. No ale nie mogę chcieć wrócić do myślenia o tych rzeczach, bo to nienormalne. Ale za chwilę myślę, że to by się działo wyłącznie w mojej głowie, że to nie są prawdziwi ludzie, więc wszystko ok. Tylko, że to jest niedobre, zboczone, nie powinnam tak myśleć i (chyba) nie chcę.

Ja już nie wiem, czego chcę, co mi się podoba. Raz panikuję, a raz czuję się jakbym się znalazła w innej rzeczywistości, gdzie akceptuję wszystkie moje natrętne myśli i wydaje mi się, że ta rzeczywistość odzwierciedla moje prawdziwe poglądy, pragnienia itd. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myśleć można o wszystkim, nie wszystko można akceptować.

 

Obwiniam się o to, bo to były straszne rzeczy, a za chwilę zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej do tego wrócić, bo mi się te myśli podobają i przedtem nie denerwowałam się całymi dniami, nie kontrolowałam, nie sprawdzałam.

 

Dobry jest powrót do niekontrolowania i niesprawdzania i to zrozumiałe, że tego chcesz. Bo teraz masz chorobliwą nadkontrolę. Spontaniczność, naturalność myśli to wartość i nie oznacza akceptacji złych rzeczy.

 

To o czym myślałaś kiedyś nie istnieje, jeśli nie żyje nadal w Tobie. A jeśli nawet nie wiesz co kiedyś czułaś, myślałaś, to nie masz już z tym żadnego połączenia, to nie wpływa na aktualną Ciebie. Ważne kim jesteś teraz i kim jesteś z wyboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry jest powrót do niekontrolowania i niesprawdzania i to zrozumiałe, że tego chcesz. Bo teraz masz chorobliwą nadkontrolę. Spontaniczność, naturalność myśli to wartość i nie oznacza akceptacji złych rzeczy.

Wiem i pragnienie powrotu do spontaniczności mnie nie martwi, bo to naturalne (chociaż trochę się boję, że przestałabym się w ogóle kontrolować).

 

To o czym myślałaś kiedyś nie istnieje, jeśli nie żyje nadal w Tobie. A jeśli nawet nie wiesz co kiedyś czułaś, myślałaś, to nie masz już z tym żadnego połączenia, to nie wpływa na aktualną Ciebie. Ważne kim jesteś teraz i kim jesteś z wyboru.

To jest właśnie problem, bo boję się, że to wciąż jest we mnie i jak przestanę się sprawdzać/kontrolować, to to wróci i "przejmie nade mną kontrolę".

Znowu chodzi o moje marzenia, całe historie, które wymyślałam. Moja postać była dość histeryczna i zawsze znajdowała się w jakichś dramatycznych okolicznościach, przez co cierpiała - to spowodowało, że się martwię, że jestem jakąś ukrytą masochistką i lubię cierpieć. Do tego moja postać nienawidziła ludzi, którzy sprawiali jej przykrość i rewanżowała się im - nie wiem, na ile akurat te myśli były "moje", czy były natrętne i to mnie martwi i przez to boję się, że jestem agresywna i lubię krzywdzić innych :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa dlaczego to się dzieje? Odczuwam teraz chęć obejrzenia lesbijskiego porno i nie wiem czy to natrętne czy nie, bo kiedyś oglądałam, więc może teraz też chcę? :oops: Jeszcze się naczytałam różnych wątków o HOCD, że to przecież nie oznacza, że jest się les, więc się teraz zastanawiam czy nie obejrzeć. Ja już nie wiem kim jestem i czego chcę :(:x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat podobno duzo kobiet nawet hetero ogląda lesbijskie porno więc nie przejmowałbym sie tym. Pewnie spowodowane jest to tym ze tego rodzaju pornol jest delikatniejszy od tego kierowanego pod facetów. i w zadnym razie nie oznacza to ze te panie są lesbijkami. Ale sam wiem jak ciężko jest gdy tego rodzaju mysli i wątpliwosci atakują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czternaście lat to trochę, to pedofilem nie jesteś (ja mam prawie 15). Ja sobie ze strachu wyobrażam gejowski seks, bo jak nie jestem transseksualistą to gejem. Ale nie ciągnie mnie do seksu z facetem, brzydzę się tego, a do kobiet sam już nie wiem. Z jednej strony miałbym ochotę, a z drugiej strony boje się, że przestały mnie pociągać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat podobno duzo kobiet nawet hetero ogląda lesbijskie porno więc nie przejmowałbym sie tym. Pewnie spowodowane jest to tym ze tego rodzaju pornol jest delikatniejszy od tego kierowanego pod facetów. i w zadnym razie nie oznacza to ze te panie są lesbijkami. Ale sam wiem jak ciężko jest gdy tego rodzaju mysli i wątpliwosci atakują.

To nawet nie chodzi o to, czy to normalne. Wiem, że niektóre kobiety to oglądają, a nadal uważają się za hetero. Wiem, że nie jestem homo. Chodzi o to, że ja bym chciała wreszcie wiedzieć, czego tak naprawdę chcę i co mi się podoba. Gdyby nigdy tego nie oglądała, to byłoby prościej. A tak to nie wiem, czy ta chęć, która mnie nachodzi jest prawdziwa, czy spowodowana przez nerwicę.

Do tego dochodzi jeszcze taki aspekt, że wedle mojej wiary nie powinnam oglądać jakiegokolwiek porno, bo dla mnie to grzech, a co dopiero porno lesbijskie. I kolejny problem - nie chcę, bo to grzech i to w sobie tłumię, czy nie chcę, bo nie chcę.

I jeszcze ten strach, że zacznę oglądać coraz ostrzejsze rzeczy i zmienię się w jakiegoś zboczeńca :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Daty mi sie pomyliły wydawało mi sie ze to dzisiaj a przychodze i okazało sie ze jestem jutro zapisany Ale planuje konkretnie zapytac sie o moje obawy np o to czy to jest mozliwe ze moge nie byc w pełni hetero oraz czy mogło to ujawnic sie tak pózno musze wiedziec czy to wszystko to tylko moje zaburzenia czy moze byc prawdą. Musze wiedziec zeby móc podjąc decyzje między innymi czy zrywac z dziewczyną bo jesli jestem bi to nie mogę z nią byc i nigdy siebie nie zaakceptuje. Zaakceptowałym gdyby to ujawniło sie wczesniej bo było mi dobrze jak byłem pewien na 100 procent ze pociągają mnie tylko kobiety. Nawet do dziewczyny mówiłem jak rozmawialismy raz o homoseksualzmie ze ja jestem na 100 procent hetero i wtedy byłem tego pewny autentycznie. Jak mówiłem nie chodzi o to ze ja jakos mam wstręt do tego tylko ja sie czuje jak by ktos ukradł mi bardzo wazną częśc mojej osobowosci gdyby to objawiało sie wczesniej no to okey. Jedynym chyba sposobem przekonania sie na 100 procent jest spróbowac zrobic to z facetem ale ja nie chce kurczę. Wtedy to kompletnie bym sie załamał i tym bardziej miałbym wrazenie ze cos zostało mi ukradzione

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×