Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Bardzo się cieszę z istnienia tego forum.

Chciałam podzielić się z Wami moimi problemami z nerwicą. Pierwszy atak nerwicy miałam jakieś 6 lat temu w pracy. Przyjechało pogotowie ponieważ objawy wskazywały na wylew. Okazało się że to na tle nerwowym.Dostałam doraźnie relanium które miałam brać w przypadku zbliżającego się ataku lub w czasie trwania ataku. Pomagało... Nerwica ustąpiła na pare lat. Problem powrócił rok temu.... Niestety znów atak w pracy ,wzielam relanium które zawsze miałam przy sobie i przeszło. Pare miesięcy temu przeszlam hospitalizacje wzielam l4 i musialam liczyc sie ze utrata pracy. Znalazlam nowa bardzo dobra i co.... Ataki powrocily i to kilka pod rzad... Tym razem

postanowilam udac sie do psychiatry. Leki przepisane to tranxene oraz asertil. Bałam sie brac zapisane psychotropy poniewaz lęki doprowadzily mnie do obaw zwiazanych z skutkami ubocznymi. Zdecydowalam sie brac tranxene 5. Pomagalo na chwile. Asertilu nadal boje sie brac. Teraz doszlo uczucie niekomfortowego zacisnionego gardla.... Dawka tranxene zwiekszona do 10. Co robic????

Zapisane mam tez wizyty u psychologa.

I tez jak poprzednicy... nie powinnam miec powodow do lekow wiec skad te napady.... Czy bral ktos Asertil w polaczeniu z Tranxene?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nie znowu to wróciło...w zeszłym roku w wakacje zaczęło mi się coś takiego ,że jak jechałem autem z otwartym oknem to wysychało mi w ustach i dziwnie mi się oddychało, w zimę od czasu do czasu po wyjściu na zimne powietrze z pracy i do auta to samo... i dzisiaj jak wychodziłem z pracy, cały dzień był ok, chwilę byłem na dworze z rozpiętą kurtką i wszedłem do auta i od razu suchość w ustach, dziwne oddychanie i dziwne uczucie pod szyją i panika... nie wiem czy to może mieć coś wspólnego z nerwicą..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Kilka dni temu załozylam konto ale dopiero dzis postanowilam napisac. Choruje na depresje i nerwice lekowa albo jak kto woli depresje lekowa. Ataki mam bardzo czesto. Depresja nakreca nerwice i odwrotnie. Czuje sie okropnie. Maz nie wie o chorobie, bierze mnie za znerwicowane babsko. Moje problemy biora sie z dziecinstwa, mlodosci. Po porodzie depresja, choroba syna i dzis jestem wrakiem czlowieka. Gdy mam mniejsze stany depresyjne radze sobie dosc dobrze z lekami. Teraz jest jeden wielki koszmar. Jakbym skladala sie z dwoch osob. Ta z depresja nie ma sily nic robic a ta z nerwica musi miec zrobione wszystko na tip top inaczej leki itd Dostalam leki ale ich na razie nie biore. Boje sie. Czekam na wizyte u innego psychiatry. Pozdrawiam serdecznie wszystkich

 

Ps czy tylko ja nie widze polskich znakow??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do przygnebiona_zona

 

Tez nie chcialam dlugo brac lekow az w koncu postanowilam sprobowac..... w trakcie brania lekow przeczytalam kilka fajnych ksiazek jak pokonac leki,

Ku mojemu zdziwieniu podzialala domowa medytacja 2 razy dziennie po 20 minut. Od tygodnia nie biore lekow i nie mialam zadnego ataku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Dawno mnie tu nie było choć od paru dni znów mnie dopadło trudności z oddychanie i łapanie każdego oddechu poprzez ziewanie masakra w nocy jest jeszcze gorzej. A miałem ponad rok spokoju i stres chyba wychodzi nerwy serce bije jak by miało zaraz wyskoczyć wysokie ciśnienie drętwienie rąk i zawroty głowy i myśli które jeszcze to wszystko nakręcają załamka ale trzeba z tym walczyć ja już walczę ponad 10 lat i bywało bardzo różne czasami na pogotowiu ehhh niech to się w końcu skończy bo mnie szlak bierze :why: Wierze że da się tego pozbyć bez żadnych leków choć nie jest to proste. Wszystko dzieje się w naszych głowach. Ostatnio doszedł przerywany wydech taki na raty nie jest to prawidłowy swobodny tak jak powinien być ciągle myślę czym jest on spowodowany?? Szukałem jakiś wiadomości znalazłem że może być to Porażenie fałdów głosowych do których dochodzi w ośrodkowym układzie nerwowym spowodowane nerwami ale sam już nie wiem lekarz rodzinny sam nie wiedział i sam próbuje znaleźć choć jakiś namiar czym jest to spowodowane? Czy ktoś z was ma może tez tak problem z przerywanym wydechem im bardziej się stresuje czy też denerwuję tym nasila się bardziej ten przerywany wydech :why: Dajcie znać jak także to przeżywacie będę wdzięczny i może trochę się uspokoję Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

do przygnebiona_zona

 

Tez nie chcialam dlugo brac lekow az w koncu postanowilam sprobowac..... w trakcie brania lekow przeczytalam kilka fajnych ksiazek jak pokonac leki,

Ku mojemu zdziwieniu podzialala domowa medytacja 2 razy dziennie po 20 minut. Od tygodnia nie biore lekow i nie mialam zadnego ataku.

 

Możesz podać tytuły tych książek? Ja ogólnie zmagam się z tymi niby zawrotami głowy, coś w rodzaju pływania w głowie od rana do wieczora. Też to miałaś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jak jestem glodny, niewysoany, zmeczony to juz wgl jest masakra...jestem w pracy i zglodnialem wiec poszedlem kupic sobie jedzenie i wracając juz do siebie do sklepu nagle uczucie jakbym mial zaraz zemdlec, szybko zaczalem jesc i przeszlo od razu ...ja juz rozwazam zeby zwolnic sie z pracy bo niewyspany nie ogarniam nic co sie dzieje

 

Mam dokładnie to samo jak czuje się głodny a nie mam czasu zjeść to zaraz czuje ze zemdleje a do tego później ostro glowa mnie boli. Masakra!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nakrecanie jest straszne...moge podac milion takich zdarzeń gdzie moje nakrecanie sie doprowadzilo do ogromnego ataku lęku:) Ja od wczoraj maluje domki na swiezym powietrzu w lesie i po kazdym malowaniu nakrecam sie ze juz cos z plucami mam , ze ciezko mi sie oddycha itp...szkoda ze maluje ze mna 5 osob tyle samo czasu i nikomu nic sie nie dzieje tylko mi%) dzisiaj to juz w ogole jak tylko wzialem farbe i pedzel to od razu zaczelo mi wysychac w przelyku i gardle i bardzo dziwnie sie oddycha...:)

 

A wystarczylo ze wczoraj po malowaniu mentosa zjadlem ktory dal uczucie mroznego oddechu...dla mnie taki oddech jest dziwny i od razu panika

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nakręcanie jest "wspaniałe"! :D Zakłuje coś, przez pierwsze dwie minuty ignoruje się ten objaw, ale jeśli nie przejdzie, to od razu w głowie pojawia się myśl: zaraz umrę, to na pewno jakaś choroba, którą przez lata ingnorowałem/ingorowałam. Tak właśnie działamy. Nienawidzę tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jak tak sobie ulozysz to co raz gorzej się czujesz i nakręcasz...masakra. Ja zauważyłem ostatnio ze jak jezdze z kims autem jako pasażer to mam dusznosci i zle sie czuje...najbardziej jak z moim ojcem jezdze bo szarzuje...

 

Wiecie ze ja od 11 lat czyli od poczatku mojej nerwicy strasznue stalem sie taki wrazliwy i jak ktokolwiek cierpi to ja razem z nim...a zwierzęta? To juz wgl masakra sie dzieje...ja jak zabiję karalucha to sobie mysle..Boze przeciez to zylo a ja tak po prostu zabilem to...albo jak mi kotek jakis podlatuje i mialczy zw głodny...no masakra serce pęka:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

dołączam do Waszej grupy. I ja zmagam się z lękami,które mnie paraliżują. Jestem już po trzydzieste a z lękami zmagam się kilkanaście lat.

Lista moich lęków:

strach przed utratą bliskich

strach w pracy

 

i główny, który najbardziej utrudnia mi życie: lęk przed jazdą samochodem jako pasażer.

 

Nie umiem sobie z tym poradzić. Lęk od lat narasta. Nigdy nie miałam żadnego poważnego wypadku, nikt bliski nie zginął w wypadku. Co dziwne mogę sama prowadzić i lęk temu towarzyszący jest zdecydowanie mniejszy. Wiąże się jedynie z realnym brakiem wiedzy w zakresie prawa ruchu drogowego i moich kiepskich umiejętności jako kierowcy. Przez to, że sama jestem kiepskim kierowcą muszę na dalsze trasy jeździć jako pasażer. Nie daję jednak rady. Mieszkam w małej miejscowości i aby żyć pełnią życia (urlop, kino, teatr itd itp) muszę jeździć autem.

Wystarczy, że z mężem planujemy wyjazd w weekend mnie już boli brzuch a w trakcie jazdy marzę o powrocie do domu i nic już mnie tego dnia nie cieszy. Jest coraz gorzej. Nie umiem sobie z tym poradzić. Stosuję metody z terapii (jeżdżę do psychologa od czterech miesięcy autobusem oczywiście) ale nic nie działa. Efekst jest taki, że potrafięprzez kilak miesięcy nigdzie nei wyjechać. Cierpi na tym moje dziecko. Mój Mąż. Żyjemy jak w klatce.

 

Do tych moich lęków dochodzi jeszcze nerwica natręctw przejawiająca się w rozdrapywaniu zmian trądzikowych. Drapię każdego dnia, wyglądam koszmarnie i cierpię.

Coraz częściej myślę, że bez wizyty u psychiatry się nie obejdzie. Boję się jednak zacząc z psychotropami. Miałam nadzieję, że sama sobie z tym poradzę. Niestety chyba nie ma już na to szans :-(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i czuję czy słyszę wtedy, jak pulsuje mi krew w prawym uchu. Ciśnienie mam nie aż tak wysokie, teraz 130/85, a słyszę to pulsowanie. Ktoś tak ma?

 

Ja tak mam bardzo często, ale w moim przypadku nie ma to w ogóle z nadciśnieniem związku, w ogóle z niczym nie ma związku tylko z psychiką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wiecie ze ja od 11 lat czyli od poczatku mojej nerwicy strasznue stalem sie taki wrazliwy i jak ktokolwiek cierpi to ja razem z nim...a zwierzęta? To juz wgl masakra sie dzieje...ja jak zabiję karalucha to sobie mysle..Boze przeciez to zylo a ja tak po prostu zabilem to...albo jak mi kotek jakis podlatuje i mialczy zw głodny...no masakra serce pęka:(

Haha! Ja też tak mam a zawsze byłam twarda i jak koleżanki beczaly na komediach romantycznych to ja się śmiałam :D A teraz becze non stop, byle gó*** za przeproszeniem i już łzy i w ogóle. Jak kiedyś oglądałam te sekrety lekarzy to ryczalam na każdym oddcinku! Widzę na reklamie placzącą mamę bo jej syna zabili - od razu płacz. Zwierzęta też mnie rozczulają i gdyby nie moi rodzice to miałabym chyba w domu zoo. Dodam, że kiedyś się połowy z nich bałam i nie lubiłam za bardzo a teraz masakra...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro rana robie mega duze badania z krwi i po weekendzie wyniki i wszystko bedzie wiadomo! Moze jakies niedobory sa i daja objawy...zobaczymy. Jezeli wszystko w normie to lece do psychiatry.

 

Ja ciagle jakies objawy...dzisiaj leze sobie i nagle jedno szarpniecie serca takie bolące..ma ktoś tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×