Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Nie biorę nic innego oprócz lamo i mirtazapiny na sen w małej dawce. Brałam niedawno antydepresanty,bo miałam nawrót, później stwierdziłam, że to i tak nie pomaga (mało który lek pomaga mi na depresję, a wypróbowałam wszystkie grupy), odstawiłam, po 3 tygodniach z dnia na dzień weszła ta hipomania/mania.

O dziwo biorę lamo i mam teraz dobrą pamięć, czysty umysł, jestem wyspana, ale to chyba wina dobrego nastroju, więc nie wiem czy ona mnie ustabilizuje i wtedy będę miała problemy z myśleniem i zmeczenie, oby nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica dzięki, mi lekarz kazał brać na wyczucie, bo mówił, że jedni biorą rano inni wieczorem, P.S. masz bardzo fajnego bloga ;) od pewnego czasu czytam Twoje posty, pisz często, bo chętnie czytam, pewnie nie tylko ja ;)

 

marwil a czemu uważasz, że nie chroni przed manią skoro tak jest w opisie leku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chroni przed manią. Takie są wyniki badań naukowych, oraz opinie psychiatrów.

Pośrednio chroni w ten sposób, że zapobiega depresjom, czyli robi "dziurę" w cyklu depresja - mania, lecz jeśli zwyżka ma nastąpić, z lamotryginą, czy bez - wystąpi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

joaszka, cześć, gdzie ten pobyt? Ja się zastanawiam nad dziennym w Krakowie na Lenartowicza. Jeśli ktoś zna-był-czy-coś, to dajcie znać. Jest źle :<

 

Ja akurat w Wawie.

Poszukaj tu na forum i poza forum w necie, na pewno są jakies opinie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lukrowana polecam Ci najpierw szybka wizyte u swojego psychiatry i dokladne opisanie stanu w ktorym sie znajdujesz co z wlasnego doswiadczenia wiem nie nalezy do najlatwiejszych podczas hipomanii, bo droga zawsze wiedzie tylko w jedna strone. Ja bralem dlugo Lamotrygine ale w polaczeniu z Depakote i nawet dwa powszechnie uznane za stabilizatory medykamenty nie uchronily mnie przed mania z elementami psychozy mimo wszystko jedna z najlzejszych i najkrotszych w historii mojej choroby musze dodac ale to tylko dzieki temu, ze stosowalem sie wtedy do scisle wypracowanego kompromisu z lekarzem - ja tak to okreslam.

 

W twoim przypadku "zaznaczam" nie chce tu bawic sie w lekarza ale wskazane byloby wlaczenie do leczenia wychamowujacych Cie nieco neuroleptykow typu risperidon czy haloperidol "na jakis czas", bo to moze zapobiec ciezkiej i dlugiej manii jak rowniez "bardzo ciezkiej" depresji pozniej - tudziez wizyty w szpitalu, ktore najczesciej nie naleza do przyjemnosci ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

99 Problems, ja bym chyba zaproponował olanzapinę, mimo wszystko nie ryje tak beretu i całego układu nerwowego jak haloperidol czy risperidon. To dwa najgorsze mózgojeby...

 

Jak najbardziej - przede wszystkim radzilem konsultacje z lekarzem i podalem tylko przykladowe leki przeciwpsychotyczne pierwsze, ktore nasuwaja mi sie z racji ich najczestszego uzywania podczas mojej manii przez wielu lekarzy zarowno w domu jak i roznych szpitalach w ktorych ladowalem. Czesto to byl pierwszy wybor wielu lekarzy - taka obserwacja zreszta Olanzapina to ta sama grupa lekow co Risperidone. "Nigdy tez nie mialem zadnych wielkich zaobserwowanych skutkow ubocznych" ale to juz zalezy od jednostki - sprawa indywidualna. Haloperidol rzeczywiscie moze zostawmy dla ciezszych przypadkow jak moj w kazdym badz razie mnie skutecznie sprowadza na ziemie predzej czy pozniej czego nie czyni rownie szybko Olanzapina.

 

Oczywiscie nalezy sie czesto rownie szybko z nimi pozegnac gdy przechodzimy w stan obnizonego nastroju, bo moim zdaniem wszystkie wyzej wymienione tylko wydluzaja okres depresji przynajmniej jesli chodzi o mnie wiec nie daje sie juz namowic na zadne dluzsze branie neuroleptykow poza doraznym i wyraznym wyprowadzeniem Alicji z Krainy Czarow.

 

Mi np. Kweta nie daje zyc wogole i sam sie do dzisiaj zastanawiam jak niektorzy moga na tym np. poginac do pracy codziennie. Probowalem juz dwa razy z tym lekiem i dziekuje za euforyczne codzienne zamulenie z dodatkiem bolu glowy i stawow. Jeszcze nic mnie tak nie rozlozylo jak kweta dla przykladu, ktora tak zachwala moj obecny chirurg plastyk moich stykow nerwowych na "depressssjeeee i nie tylko".

 

Bezno tez dobre zawsze doraznie pomoze - a jak juz przestaje to zawsze mozna sie przerzucic na inny rodzaj ale to tylko zart.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie teraz wymyśliłam, że chciałabym spróbować kombinacji topiramatu, tianeptyny i śladowych ilości kwety na sen, ale nie wiem, czy dam radę namówić psychiatrę. Muszę zejść z wenli, bo podbija hipomanię, a tianeptyna praktycznie nie ma skutków ubocznych no i pomogłaby na pogorszenie funkcji poznawczych, co mogłoby mieć miejsce przy topiramacie. Boję się tylko, że ta mieszanka działałaby za mało przeciwdepresyjnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

u mnie chyba trochę lepiej, odkąd weszłam na 100 mg lamo. schodzi mi już euforia, nielimitowana energia, a zarazem nie łapię doła, tylko dziś miałam dość spory wybuch agresji, bez powodu . I boję się, że to się znowu powtórzy, bo w takim momencie jestem bardzo nieznośna, jestem wyniosła i wyrzucam komuś same niemiłe i zwykle nieprawdziwe rzeczy.

Lekarz mi kazał wejść na 150, ale się boję, bo generalnie jestem wrażliwa na leki, zawsze jakieś uboki mam i boję się tego, że mogę się zamulić przez to.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm, mi lekarz obiecał inaczej. biorę już przeszło 3 tyg. słuchaj, potrafię mieć nawet zamułę na 37,5 mg wenlafaksyny, śpię po ćwiartce 15 mg mirtazapiny, więc wiesz. Bardzo łatwo reaguję na leki i to nie efekt placebo, bo niczego sobie nie wkręcam.Jak miałam brać anafranil, to po pierwszej tabletce żygałam całą noc, nie pierwszy raz po tabletkach i już więcej nie wzięłam.

Swędzenie skóry i lekką wysypkę mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lukrowana, Ḍryāgandobrze Ci mówi,ja biorę właśnie lamotryginę w dawce 200mg na dobę-na początku od malutkich dawek zaczynałem i zwiekszałem bardzo powoli az doszłem do 200.

zacząłem brać w czasie ,,normalnego samopoczucia,, zmieniałem lek.U mnie lamotrygina trzyma mnie bardzo dobrze w pionie tak że nie mam zauważalnych zjazdów,oceniam ją jako dobry stabilizator oczywisćie jak dla mnie.Jedyny minus to kosi pamięć krótkotrwała i to mnie czasem wkurza ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lamotrygina jest dosyć nowoczesnym lekiem,ja poza problemem z pamięcią krótkotrwałą nie mam innych skutków ubocznych,zastąpiłem znienawidzony ,,Lit,, na Lamo i nie żałuję.

Zwiększaj powoli do 200mg,może skutki uboczne miną i będzie dobrze ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Li to bardzo stary lek z wieloma skutkami ubocznymi w stosowaniu przez wiele lat,pozatym brałem go po wyjściu ze szpitala z którego wyszedłem w depresji i sam nie wiem czy samopoczucie było gorsze ze względu na deprę,czy przez Lit-w mojej opini Lit mnie bardzo zamulał.

Lit to pierwiastek który nie występuje naturalnie w organizmie człowieka,można się nim nawet zatruć,należy robić często badania krwi,żeby kontrolować jego poziom w organizmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×