Skocz do zawartości
Nerwica.com

oddam organy


kogucik

Rekomendowane odpowiedzi

neon,

słabo cenisz swoja nerke m za nerke mozesz spokojnie dostac dwa iphony

 

niech mnie ktoś uszczypnie do diaska!

ee tam ,ze mną jak z dzieckiem za reke i na wódke, mowisz masz szczypie,

w sumie moze najlepiej to ja na allegro wystawic z cena minimalna na wszelki wypadek co by za 1 zeta nie poszła

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurna przeczytałam najpierw szybko i ze oddam orgazmy, własciwie jak chcesz oddac organy to orgazmy tez juz ci niepotrzebne wiec mozesz oddac te ,któe miały byc w przyszłości :mrgreen:;):!::!::!:

No jasne, jestem dawcą orgazmow :P no miałem iść do jakiegoś psychologa, już nawet szukałem u siebie jakiegoś w okolicy ale jakoś tak wyszło :) jakoś nie jestem przekonany tak szczerze? Jak ogólnie tam wygląda wizyta?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czesc, mam na imie Maciek i koncze niedługo 22 lata.

 

 

Wszystko sie zaczelo jak moje siostry wyjechaly na studia (ja 14 lat?) a ja zostałem z mamą i bratem, ona poznała jakiegos chłopa alkoholika(moj ojciec

alkoholik też) no i na początku wszystko okej, przychodził do nas, jakoś tam sobie spędzali razem czas no ale nagle sie zaczeło picie z jego strony, jakieś tam kłotnie po imprezkach, on zaczął u nas nocować itp, a że ja miałem pokój obok sypialni mamy to wszystko słyszałem, klótnie, wyzwiska, jak uprawiali seks... raz nie wytrzymalem i wrzasnąłem... sie popłakałem a mama przyszła i mi powiedziała ze to z telewizji głosy... (niby sex normalna rzecz ale wtedy jakos tak zareagowałem) Moj brat wyjechał na studia to juz w ogole sie zaczeło, on pijany chciał wychodzic z domu, ona go zatrzymywala jakies szarpaniny itp.... mówiłem ze nie chce juz go tu więcej a ona zawsze cos tam nazmyślała i ciągle to samo... często przez te kłotnie nie spałem do rana prawie ze. Kiedyś nawet nagrałem te kłótnie zeby pokazac dla sióstr i tam było,ze on ją uderzył i rózne takie świnsta ze to niewyobrażalne.... myślalem, ze jakas zareagują a one nic z tym nie zrobily....mieliśmy tez problemy z kasą, czesto odcinany gaz, prad itp obiad to rzadkość był... przyszedł moment ze nie miałem ciepłej wody 2 lata, prad mieliśmy na licznik ze trzeba było wykupic kod, ale czasami mama nie wykupywała i nie było prądu tydzien...miałem myśli samobójcze wtedy, chciałem tez uciec z domu zeby ktoś na mnie uwage zwrócił, ze to nie jest normalne to wszystko co sie dzieje...miałem chyba też nerwice lękową, tak mi sie zdaje, bo miałem tak, ze jak wychodziłem z domu to mdlałem, gdzies szedłem sam to juz stoprocent ze zemdleje... bałem sie wychodzić, lezałem tydzien w szpitalu na obserwacji ale nic nie wykryli...mam teraz probelami z mięsniami, mam wszystkie spięte, nawet rozwieszanie prania to cięzar dla moich rąk, byłem u lekarzy na początku i każdy mowil ze to nic takiego, jakies badania kontrolne i to wszystko... w gimanzjum miałem okres, ze nie chodzilem 2 miesiace do szkoły, wychodziłem do szkoly, ale do niej nie szedłem..CZEMU ? sam nie wiem... przyszedlem okres matur, ja nigdy prawie sie nie uczyłem, ale jakos tam próbne zdawalem no ale na głownej z matmy oblałem no i dzowni siostra do mnie i sie pyta jak wyniki, ja mówię, ze z matmy oblałem a ona "tak? o no to dobrze i tak" wtedy sobie pomyslalem no to super, wierzycie we mnie : ) poszedłem do pracy, przepracowałem 9 miesiecy ale juz nie dawałem rady, moje mięsnie tak mnie bolaly, przychodziłem po pracy i polewałem je zimna wodą, na noc brałem tabletki przeciwbolowe, szedlem do pracy i byłem przerazony ze nie dam rady dzisiaj wytrzymac, bo to praca fizyczna była ... poszedłem na zwolnienie, oczywiscie kazdy myslal ze juz nie chce pracować, ze sciemniam... miałem jakieś tam badania podstawowe i wszyslo ze wszystko jest okej, lecz ja ciągle nalegałem na badania dalsze i wszyszło, ze mam przepukline, lordoze szyjna i lędziową itp, badanie mięsniowe tez cos wykazało, ze coś jest, ale w moim regione tego nie zbadaja i ze do warszawy trzeba bo to rzadkie... teraz wyprowadziłem sie i mieszkam z kolegami, dalej jestem na zwolnieniu, konczy mi sie zwolnienie i jestem przerazony, bo moje mieśnie, cos z nimi jest nie tak... a bede musiał isc do pracy, a do pracy jakiejś gdzie jest z kontakt z ludzmi, gdzie trzeba pogadac przez telefon albo na zywo nie pójde bo jestem bardzo wstydliwy i męczyłbym się... Często mam sny, dziwne sny, np ze mi zęby wypadaja... kiedyś, nie chodzilem do dentysty i miałem pruchnice, oczywiscie mama mnie nie prowadził do dentysty, kiedy juz troche dorosłem i zaczałem normalnie myslec to poszedłem razem z siostrami, duzo zebow zepsutych miałem, pare do wyrwania i przez to teraz musze miec aparacik, a nie mam kasy a dentystka mowi, ze to musi byc w najbliszym czasie załozony i tak tym sie martwie to odrazu mam takie sny. Potrafie mieć caly tydzień snów. Nie spię po nocach, np ja teraz cała noc nie spałem... wiem ze to wszystko napisane bez składni zadnej, przepraszam

 

i tak sobie myśle, ze zabiłbym sie i oddał oragny dla ludzi którzy je potrzebują

niewiele trzeba.wyrób sobie paszport.naskladaj zaskórniaków.poleć do indonezji i tam poszukaj heroiny.jak ci sie uda kupić a z tym nie bedzie problemu kup 8kg.przyklej sobie woreczki z heroiną do klaty reszte możesz umieścić w bagażu rejestrowanym.i tak bagaż rejestrowany jest prześwietlany na obu lotniskach i obwąchiwany przez psy.a na kontroli bezpieczeństwa zrobią ci przymusowy masaż.i co?kajdanki,zniszczenie całego twojego bagażu,areszt,potem sąd i cela śmierci.po kilku latach wyprowadzą cie z celi w łańcuchach,załadują na pake ciężarówki.za którą pojedzie ambulans bez tablic rejestracyjnych a lekarze i sanitariusze bez fartuchów.i zanim umrzesz po strzale w tył głowy twoje nerki już lecą do USA.ludzie to kanibale.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może zacznij od czegoś łatwiejszego jak polecieć do wielkiej brytanii z 2kg czerwonego kawioru z łososia,pstrąga,dorsza etc,0,5l likierem goldwasser,2 opakowaniami tramalu,ampułkami nivalinu zawierającego wyciąg z przebiśniegu,tabletkami musującymi zdrovit żeń-szeń,zużytymi igłami i strzykawkami po tych preparatach,zakrwawionym kalendarzem,deską balsa,pastami diamentowymi,cewnikiem,kroplówką,pieluchą,heparyną,kriożelem,czosnkiem,pomidorami,koncentratem,cebulą,marchewką,pietruszką,pieczarkami,kośćmi wędzonymi,żurkiem,pierogami,ocieplaczem z sierści wielbłąda,borowiną,surowymi jajkami,kindziukiem,serem cambosola,3kg surowej wołowiny i zgłębnikiem żołądkowym albo wracać do polski z kamieniem,złotą obrączką i kluczami przy sobie na pokładzie samolotu.przebiśnieg i żeń-szeń są chronione konwencją waszyngtońską CITES.w UK chyba nie dają czapy ale dają bez oddechu za pierdoły.tak więc pełen brzuszek i nauka języka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tu widzę mechanizm typowego DDA. Jak jest źle, to się skarży, jak go przyprą do muru to nagle się wycofuje i mówi że problemu nie ma.

Albo chciał se pobiadolić po prostu.

Nom, kolega @kogucik lubi pobiadolic o swoich kłopotach, zamiast cos z nimi zrobić. Cóz, neurotycy uwielbiają swoje problemy, Bez nich nie mieli by na co narzekac, Zresztą zmiany sa trudne i trzeba nad nimi popracować. Łatwiej marudzić i odrzucać rozwiązania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak chce oddać narządy to niewiele trzeba by spełnić swe marzenie.musi tylko przewiezć kilka gramów heroiny czy marihuany do indonezji,singapuru,chin,arabii saudyjskiej,iraku,filipin czy fidżi .wielkie mecyje.kupić narkotyki można przez internet na byle aukcji lub na każdym dworcu spytać bezdomnych czy mają coś do ćpania a nawet udać sie do ortopedy z dyskopatią lub do onkologa z chronicznymi bólami i legalnie ci wcisną opiaty typu tramal czy morfina na recepte które piesek wywącha i jesteś już bouli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

oddam nerkę za iphone-a
:lol::lol::lol::lol:

 

ja nie mogę niczego oddać nawet krwi bo mam chorobę tarczycy. Ubolewam nad tym bardzo. dobrze, by było jednak aby moja śmierć mogła uratować komuś życie. Bo na co mi nerka, serce, po śmerci? było by dla mnie wspaniałe uczucie gdyby ktos dzieki mnie mógł zyć.

to jak ktoś jest głodny może niech zrobi z ciebie zupe pomidorową.głodnych nie brakuje.a przesteć istniec mozna z byle powodu.nawet na komendzie zamordują cie paralizatorami po zgłoszeniu jakiejś pierdoły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, to nie było śmieszne wiesz... może sam się przerób na schabowe, albo żuć się krokodylom na pożarcie tylko, że wtedy nie będzie co zbierać.... :105:

zwierzę morduje tylko wtedy kiedy jest głodne.a milicja która zamordowała paralizatorami i tonfami,pobiła za skutkiem śmiertelnym zatrzymanych podejrzanych,zastrzeliła osobnika który sie nie zatrzymał do kontroli nie była głodna.poco te morderstwa?na zupe pomidorową?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×