Skocz do zawartości
Nerwica.com

Derealizacja. Depersonalizacja.


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Wcale mnie nie nakręcił, napisałem co czuje i co myśle o tym swoim stanie i o tym co sie ze mna stało i wcale nie myśle że każdy z was z D/D żyje i pcha się do przodu tylko dlatego, ze wam na to pozwala nerwica po prostu mam wrażenie że jakoś inanczej to odbierecie choć podobnie ale tak mniej intesnywnie, tak jak ja starasz sie tu na forum szukć pomocy kiedy nie dajesz rady a potem wychodzisz na prosta i brniesz dalej, to tak jak i ja i jak karzdy z tego forum a że zagladam tu tak czesto bo być może cały czas nie daje sobie z tym rady i nie mam tak jak ty kiedy nie daje rady to szukam tu pomocy a kiedy daje to olewam i zyje, ja widocznie rady nie daje cały czas bo nie daje nie stety, byc może nie starm sie walczyć jak wy ale robie co moge i na co mi sił wystarcza żeby tego nie czuć, nie ucze sie pracuje dorywczo i nawet jak pracuje to i tak ten stan nie daje mi spokoju a wrecz ciagle o tym myśle i nie daje mi to spokoju i przyjemnosci z pracy, radości z życia , stałej roboty narazie sie boje chciałbym pojechac za granice znowu ale nie potrafie sie w tym stanie przemoc, być moze traumatyczne zdarzenia z dzieciństwa teraz sie odbiły na mojej psychice tylko dziwi mnie że nie predzej tylko akurat teraz kiedy porzadnie chce sobie życie poukładać i wszystko było na dobrej drodze gdyby nie TO... nie napisałem że nie wierze lekarzom wrecz przeciwnie po co mieli by mnie okłamywać bardziej myśle że nie rozumieja tego co sie ze mna dzieje bo nie sa w mojej skurze moze coś przeoczyli czegoś nie wzieli pod uwage itd. moga tylko domyślać sie z wywiadu ze mna o co chodzi i jak to wszystko wygląda, w poniedziałek byłem u 3 psychiatry bardzo dobry specjalista z wraszawy i bardzo miły gość i bardzo mnie przekonał ze to jednak nerwica ale leki kazał zmienić skoro ssr nie momagaja, o neuroleptyki sam już prosiłem moja psycholke lecz niestey nie chce mi przepisać uwarzajac ze nie sa koniecznie bo to jest nerwica a nie schiza, a to że nie jest to schiza to ja doskonale wiem ale boje sie że moze to być jednak jakiś poczatek ktory jak wiemy może trwac bardzo długo a wczesnie zaczęte leczenie daje dużo lepsze rokowania i szybszy powrot do zdrowia, o szpitalu też już myślałem i jak nie bedzie już naprawde wyjścia to tez tam sie udam , a i nie nakrecam sie piszac posty na forum i wymieniając sie tematami, mnie to akurat momaga i w jakiś sposob pomaga zrozumiec te stany w których tkwie bez końca a zarazem daje poczucie może jakiegoś bezpieczenstawa ze nie jestem z gownem sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie ale jak mamy nie pisać o tym cholernym dd jak się nie da żyć po prostu...ja dzisiaj miałam taki atak derealki, że masakra...cały dzień wydawało mi się, że wszystko wokół mnie jest tylko namalowane, że tego nie ma, że ja nie istnieję, straszny dzień...w dodatku ta depersonka...ehhh...chcę być normalna!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisanie i mnie przyznam pomaga i tak samo jak i czytanie o objawach ale to działa tak dla tego że jakoś uspokajamy się że nie tylko my tak mamy.

Wiolcia na pocieszenie:) napisze ci ze miałem dzisiaj takie same odczucia jakby wszystko wokoło było namalowane i tak to widziałem a moje ciało obce i ja sam w środku, straszne uczucie

Dorzucając coś do rozmowy wyżej :) powiem tyle że rzeczywiście często wydaje się, iż ten stan trwa i trwa a my nie możemy się za cholerę z tego wykręcić, nie możemy przestać o tym mysleć i faktycznie dopóki pozostajemy w lęku to jest prawie niewykonalne.

Jednak tego lęku można się pozbyć, pozwalając temu trwać....ale tak serio nie zważając na to, sam zauważyłem, że często kontroluje się gdzieś w myślach w ten sposób, ze zastanawiam się czemu skoro akceptuję ten stan on ciągle istnieje, i to nie pomaga, lęk dalej jest.

Powiem wam, że ostatni czas jeżeli chodzi o dd był straszny, non stop ataki do tego, o mało nie zwolniłem się na dobre z pracy bo myślałem że nie wydołam, oszaleję, umrę. I co mi pozostało?

Stan ten trwał a ja robiłem wszystko jak kiedyś, nie rezygnowałem z żadnego wyjścia gdzieś, z kimś choć myślałem że to koniec, że nie rozumiem co do mnie mówią ale to tylko iluzja....i przeszło to całe dd przeszło, mineło do tego stopnia że nie odczuwałem tego już jako lęk, to moje pierwsze poranki o dwóch lat kiedy wstawałem szcześliwy - bo tego nie było :)

Ale trzeba uważać, bo nerwica nie śpi i od kilkunastu dni przeglądam strony nie o schizie ale o chorobach układu krążenia, astmie bo mam nowiusieńkie objawy które meczą :) Wczoraj atak miałem czysto somatyczny i tak się przejąłem że dziś dd jużbyła cały dzień. Ale i tak dzięki tym dnią kiedy się udało wierzę że z tego jest wyjście, że będzie to wracać, i godzę się na to, bo wiem że przyjdą dni wolne od tego.

Zauweażyłem że czas spędzony z dd dużo daje, że już tak na wylot po czasie znamy to uczucie że powoli przestaje ono siać aż takie przerażenie a to daje szanse na pozbycie się lęku.

Tylko najpierw nasze myślenie... dopóki ono będzie tym strachem podszyte to i inne wszysto też...

Koźlątko trochę mają racji, i nie chodzi o to żeby się sprzeczać tylko zaprzestanie szukania info o schizie i koniec przekonywania siebie że to jednak ty ją masz to poczatek do wyjścia, wim że nie da się przestać myśleć o dd, bo to trwa i właśnie niech trwa ale pamiętaj że nic od tego się tobie nie stanie, kompletnie nic.

A co do tego ze psycholka twoja się dziwi, zę nie miałes powodu by w to popaść to powiem ci, że mnie dziwi twoja psycholka :) bo pisaliśmy na priw jak pamiętasz i moim zdaniem masz powody....i przede wszystkim jak otworzysz porządną książke psychologiczną to na pierwszy z planów wysuwa się objaw nerwicy, że chory czuję jeszcze gorsze zagubienie i lęk z tego powodu że wydaję mu się że on nie miał z aczego dostać nerwicy, był zawsze silny itd. Otóż silny był i jest nadal, bo ma dd i z nia żyję to już iwelka siła, tylko że obraca się przeciw niemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maja troche racji oczywiście że maja nie pisze przeciez że nie;) i może faktycznie czas zaprzestac wkrecac sobie schize i przesatć o niej czytać i w końcu uwierzyć w ta nerwice i d/d i faktycznie powody były i choć sie tymi powodami jakoś specjalnie nie przejmowałem to gdzieś jednak w podśiadomości ten konflikt zaistniał, musiał zaistniec i wkońcu to wszystko jakoś zaczeło manifestować i porobiło sie to co sie porobiło ale i tak ciężko mi w to uwieżyć jakoś nie wiem dalczego poprostu ciężko, nie potrafie sie z tym pogodzić że to dało takie efekty i tak porobiło z moją psychiką i to też może byc jeden z wielu kluczy do rozwiazania tego też problemu, a i umnie od wczoraj wieczora jakoś dziwnie, pierdzielła mnie wczoraj taka jakby pustka, nie wiedziałem co zrobić gdzie pujść, czym sie zajać, czy przejsć sie gdzieś czy zostać przy kompie nie wiedziałem gdzie sie podziać dziwne takie, potem wieczorem już troche ustapiło dziś też troche trzymało ale już jest lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze chciałem napisać byłem w pon na polecenie mojej psycholki zebym sie upewnił i przekonał że to nerwica u takiego psychiatry który był na zastepstwie jej w tym tyg.,rozmaiałem z gościem chyba z dobra godzine całą moja chistori mu opowiedziałem na słowo derealizacja gości sam zaczoł wymieniac ma pan poczucie obcości, innosci, dziwności, oddalenia, nieralności otoczenia wszystko takie same ale jakby inne,na temat depersonalziacji też pytał sie jak to odczuwam wieć mu mowie tak jak tu opisuje powiedział zę to czysta forma nerwicy niec wiecej powiedział ze nie mam schizy i raczej nie bede miał, że mam mu naprawde zaufać, pytałem o to o co żaden psychiatra nie chciał mi odpowiedzieć pewnie żebym sie nie nakrecał ale ten mi powiedział mianowicie po czym on wie że to nerwica a nie poczatek jakiś schizy powiedział że najbardziej chodzi o to samo odczucie podczas rozmowy z psychiatra oni to od razu widzą po tym tzw. odczuciu czyli mimice, toku i treści rozmowy. gestykulacji, wyrazie twarzy, minie, oczach on ma 20 letnie doświadczenie i powiedział że za przeproszeniem z palcem w d..pie by odrurznił czy pacjent ma poczatek schizofreni czy, czy zaczynana na nia zapadać czy ma nerwice czy depresje czy jeszcze cos innego, ale sie wywyrzszył zero skromności:) ze jako doświadczony psychiatra naprawde by do dostrzeł bez dwuch zdań a u mnie nieczego niepokojacego nie widzi i ze naprawde nie mam sie czym martwić jak tylko nerwica z d/d także to mnie troche też uspokojiło ale jak widać tylko troche ehh... powiedział też ze nie chce podważać decyzji mojej psycholki co do leków, ale by je zmienił skoro nie ma poprawy po tym citabaxie a wrecz d/d sie nasila nie ma sensu go brac przepisał mi MOKLAR powiedział ze jest pewien na 80% ze po tygodniu brania tego leku poczuje sie znacznie lepiej tylko mam 2 tyg przerwy zrobić z citabaxem i potem zaczac go brac także narazie czekam zobaczymy przekonał mnie jakoś nie powiem, pytałem tez o neuroleptyki ze chciał bym może jakiś dobry neuroleptyk sprobować a on powiedział mi tak, a jakby pan poszedł do chirurga bo boli pana reka a chirurg przepisał by panu lek na serce czy był by pan zadowolony:)pytał dalaczego nie potrafie mu zaufać powiedział że po co miał by mnie okłamywać powiedziałem mu to co tu pisze na forum ze ja nie watpie w jego doświadczenie ale on to wnioskuje po przebytym wywiadzie z pacjentem i stawia diagnoze i ze ja ciagle myśle że może jednak coś przegapił o czymś mu nie powiedziałem, czegoś zapomniałem co mogło byc bardzo istotne w postawienu diagnozy a on na to ze nie że on sam by zuważył że coś jest nie tak a jeżeli by miał wątpliwości to ma techniki które by w trakcie rozmowy tak czy siak wyszły, eh po co to napisałem:) ale jak już napisałem to walne tego posta może komuś sie przydadza takie informacje, ale o schizie mojej ulochanej miłości od poł roku jestem z nia zżyty, i nie żle mnie zdradza ale odejść nie chce:/:) i tak jeszcze pewnie nie przestane myśleć ale tak to już jest że mna i ta cholerna nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, że któryś z kolei lekarz Ci powiedział, że masz nerwicę, skoro i tak niedługo będziesz szukał u siebie objawów schizofrenii... Ty musisz uwierzyć że to nerwica.

Ja napisałem, że pisanie postów na forum itd nakręca, bo wiem ze swojego doświadczenia!

Na początku swojej "nerwicy" całymi dniami gadałem z matką o tym i tak w kółko bez końca. To tak jak pisanie o schizie.. Uspokaja na moment, a później przez tydzień lub miesiąc ciągle myśli o chorobie u szukamy u siebie jej objawów... To nas właśnie wykańcza. W czasie rozmowy byłem spokojny i było wszystko fajnie, super, ale gdy rozmowa się kończyła mnie to kopało coraz mocniej i nie mogłem przestać o tym myśleć...

Nie wiem czy powrót na to forum, czy spotkanie kolegi ze schizką mnie nakręcił...

Właśnie siedziałem z kolegami i było super fajnie, dopóki nie dostałem takiego "uderzenia w jaźn"... Po prostu kolega powiedział coś, ja się nad tym zastanowiłem ( wyobraziłem to sobie ) i uznałem, że to jest dziwne... Obleciał mnie nagły strach. Od tamtej pory się boje i nawet jak chodziłem z psem po podwórku, no i oczywiście o wróciła analiza każdego spojrzenia... Wiem jednak, że to tylko nerwica i wytwór mojej przestraszonej wyobraźni. Było całkiem znośnie ostatnio i nie pozwolę sobie popsuć tego stanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W czasie rozmowy byłem spokojny i było wszystko fajnie, super, ale gdy rozmowa się kończyła mnie to kopało coraz mocniej i nie mogłem przestać o tym myśleć...

 

I tak jest tez u mnie niestety rozmaiam z psychiatra i jest ok potem mam spokoj myślę że to jednak nerwica, a za jakiś czas lub jak sie coś pojawi nowego dziwnego d/d sie jakoś nasili lub mam jakiś dziwny atak lub tak jak ja to nazywam zweżenie jaźni sie nasili i czuje sie jak bym prawie nie istniał jakby mnie nie było, to zaczynaja znowu przychodzić myśli że to może jednak schiza eh... i dlatego mnie akurat forum nie nakręca tylko pomaga wymiana objawów daje swiadomość że ktoś juz tak miał i nie dostał od tego schizy i że nie ma sie czym przejmować jednak, a jeżeli chodzi o nakręcanie to napewno nakreca mnie czytanie o schizie doszukianie sie objawów które pasuja a ktore nie to owszem potrafi człowieka nie kiedy wykończyć, ale nie pisanie postów na forum i zapytania np. czy ktoś już tak miał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jednym z najlepszych sposobów jest szukanie sobie zajęć umysłowych i psychicznych... Towarzystwa czy czegokolwiek, co będzie w stanie odwracać myśli od tego... No i rzecz jasna jak najmniej o tym mówić. Czasem można się wygadać , ale nie w kółko bo to właśnie nakręca. Jest chwila zrozumienia i przyjemności, a potem "wieczność" błądzenia w horrendalnych myślach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos nie obraź sie i nie denerwuj ok;) ale pozwole sobie przytoczyć pewien fragmet który kiedyś znalazłem na necie o schizie ale nie nakrecam sie i nie mysle że to to jest ,a chciałbym znać opinie poprostu:

 

"mam zaburzone poczucie własnego 'ja' czyli nie czuje sie sobą jestem kimś innym obcym dla siebie"

 

to jest czesc tekstu osoby chorej na schize prosta, czuje to tzn. ta depersonalizacje prawie podobnie jak on to napisał, ale nie nakrecam sie ze mam schize bez obaw tylko dlaczego to normalnie pasuje do mojego stanu a przy nerwicy cieżko znaleźść taki objaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jedziemy dalej :D , a nie zauważyłeś koźlątko pewnej prawidłowości w swoim zachowaniu?

 

Jesteś u lekarza.

 

Koźlątko, Panie doktorze mam to i to, d/d opisujesz lekarzowi jak odczuwasz.

Lekarz, Panie nie masz Pan schizy.

Koźlątko, ufff chłopina ma racje

 

Wracasz do domu i coś nie daje ci spokoju. Wchodzisz na neta i szukasz o schizie.

Czytasz te artykuły w których objawy przybierasz jako swoje i kółko się zamyka.

Reasumując, moim zdaniem ta prawidłowość w twoim zachowaniu i to coś co wiecznie nie daje ci spokoju to czysty objaw nerwicy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według twojego przytoczonego fragmentu, to wielu z nerwicą posiadajacych taka depersonalizacje maja schizofrenie. Jak ci można wytłumaczyć, że to jest objaw i nerwicowy i schizofreniczny...

 

Wygląda na to, że napisałem się na darmo. No to w takim razie kozlatko dalej! Szukaj

artykułów i objawów schizy u siebie. Kto wie ? Może znajdziesz ich więcej! Szukaj, szukaj!

 

no comment.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sopko Carlos nie nakrecam sie;)ale no własnie objaw i nerwicowy i schizofreniczny czyli skad mam wiedziec czy to nerwica czy schizofrenia i w tym momęcie tak naprawde można tylko i wyłacznie polegać na wiedzy psychiatrow i na ich doświadczeniu przy stawianiu diagnozy jak na momęt teraźniejszy ,a co tak naprawde bedzie to można tylko w czasie rozłożyć czekać i życ z nadzieja ze nic sie z tego gorszego nie rozwinie i ze to jednak jest i bedzie nerwica aż sie w końcu skończy tak:)

 

Szymek bardzo mądrze to napisałęś ;) dało mi to wiele do myślenia na pozytywną tego strone:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Szymek bardzo mądrze to napisałęś ;) dało mi to wiele do myślenia na pozytywną tego strone:)

 

Kozlatko ja też tak robiłem, jak siedziałem u lekarz to jeszcze było ok, jak wyszedłem to zaczynały się pierwsze wątpliwości, a jak pojawiłem się w domu to natychmiast internet szedł w ruch i heja, ale teraz walczę z tym z całych sił i wierzę w to że jest to pierwszy krok ku lepszemu i jedyna i słuszna droga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale no własnie objaw i nerwicowy i schizofreniczny czyli skad mam wiedziec czy to nerwica czy schizofrenia i w tym momęcie tak naprawde można tylko i wyłacznie polegać na wiedzy psychiatrow i na ich doświadczeniu przy stawianiu diagnozy

 

Sam sobie odpowiedziałeś - Powiedziało Ci że masz nerwicę aż 3 różnych lekarzy psychiatrów, którzy widzieli więcej psychoz na oczy, niż możesz sobie to wyobrazić. Dalej zbyt mało? Może sam Jezus Chrystus powinien zejść z nieba Ci to powiedzieć?

Gdyby lekarze nie trafiali z diagnozami w nasze zaburzenia czy choroby, to byłoby pewnie o tym bardzo głośno.

Gdybyś Ty wiedział jakie ja mam "jazdy w bani"... Ciekawe co w mojej sytuacji byś zrobił.

Ja się wkręciłem nawet w lęk przed patrzeniem a czasem mam tak silne uczucie, którego nie umiem nazwać, które goni mnie aby skakać ze strachu przez okno.. I takie coś utrzymuje się długo. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale zawsze jest ten sam dyskomfort i objawy nie wegetatywne, ale czysto psychiczne... Tym bardziej ja biorę chloprotixen o lekkim działaniu przeciwwytwórczym, i chyba mi to pomaga, jakby zwalczało mi coś ala "psychozę" ( choć nie zawsze). Jednak jak już mówiłem wmawiam sobie dobro i dobro chce mieć. Cokolwiek bym nie miał jak chce się wyleczyć i wiem, że może mnie to kosztować jeszcze dużo cierpienia, ale to jest warte zdrowia... Poza tym Ty nie czepiaj się jedynie deralki i lęku przed schizofrenią. Pewnie masz jeszcze jakieś inne objawy nerwicowe ( no chyba, że nie masz). Ja mam kilka fobii i uściski w głowie, i wiem, że w schizofrenii raczej tego nie ma.

Troche naprawdę zaczałeś mnie irytować kozlatko bo tyle wiesz na temat schizofrenii i nerwicy, a zachowujesz się jak dziecko bojące się luda spod łóżka. Czepiasz się byle szczegółu. Normalnie mam wrażenie, że gdyby gdzieś w tych artykułach, które przeczytałeś, było napisane, że schizofrenicy mają biały kolor skóry, to przyczepiłbyś się do swojej karnacji uznając ją za objaw. Chciałbyś znać odpowiedź na każde "ale".

Zrozum, że na każde pytanie nie da się odpowiedzieć, a nerwica ze schizofrenią to są przeciwne do siebie choroby i każdy lekarz będzie w stanie je rozróżnić.

Jeśli jednak Ty dalej nie wierzysz ( a tak pewnie rzecz jasna jest ), to zrób sobie listę swoich "ale" i przeleć wszystkich psychiatrów w swoim mieście, łącznie ze szpitalami i popytaj o ich opinię. Jeśli Ci odpowiedzą tak jak odpowiadali Ci do tej pory,a Ty dalej będziesz uważał swoje, to dziękuje za rozmowę i życzę powodzenia w dalszej walce z wiatrakami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczeże powiem ze nie ma siły na ciebie carlos i tez mnie troche zirytowałeś właśnie czepieniem sie mnie i najazdami jak ja to sobie potrafie schize wkrecić i ile potrafie szukac na ten temat i pisać itd.moj lęk przed schiza jest uzasadniony jak prawie każdego nerwicowa i jest normalna sprawa że sie boje tej choroby i przypuszczm że bede sie bał dopuki nie bedzie u mnie jakiejś poprawy a szczegulnie z depersonalizacja i jest to moja sprawa ile na ten temat szukam i pytam a skoro sie tobie to nie podoba bo ty wiesz lepiej i potrafisz jak widac diagnoze wystawić to poprostu nie pisz i tyle, a po za tym to sie powtarzasz, i twoje czepianie sie zaczyna mnie pomału bawić:) THE END

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się Ciebie nie czepiam, tylko staram Ci się w jak najłagodniejszy z możliwych sposobów wytłumaczyć, że zaczynasz przesadzać. Latasz po kilku lekarzach i i tak wiesz lepiej swoje. W takim razie po co do nich chodzisz? Po co bierzesz Xanax?

By the way - nie stawiam Ci żadnej diagnozy. Robią to za mnie lekarze - jak widać - niepotrzebnie, bo wiesz lepiej swoje.

Natomiast mnie to nie bawi, tylko zaczyna wzbudzać we mnie współczucie co do Ciebie.

Tak czy siak okej, nie będę już Tobie nic tłumaczyć. Masz tak jak chcesz mieć i tak miał będziesz. Ty wiesz lepiej, wiesz swoje, przeżywasz swoje i masz swoje! Nie moja sprawa, nie kłóćmy się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok to troche poleciała ta rozmowa ale bez nerwow:) wierze jak najbardziej w diagnoze bynajmniej u tego ostatniego psychiatry naprawde gość ładnie mi to wytłumaczył ale sam wiesz dobrze jak to jest, jest ok jakiś czas po wizycie a potem człowiek nie chcąc znowu pojawi sie jakiś atak coś sie z psycha dzieje i zaczyna sie doszukiwac i martwić jak to Szymek napisał, biore xanax bo ma lęki nie wiadomego pochodzenia, ale ok, każdy jest kowalem własnego losu, choć to ten los czasem płata nam niezłe figle z którymi musimy sie zmagać, i bez kłutni no bo po co przecież żyjmy w dobrej atmosferze:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe jak długo ja bede walczyc patrze na innych ludzi i zazdroszcze im ze nie słyszeli nigdy słoowa schizo......

chociaz mnie lekarz zapewniał ze wszystko ok to ja swoje:(

wiele przeżyłam rozstałam sie z chłopakiem po 6 latach echhhhhhh mam juz dosc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest dokładnie kozlatko tak jak mówisz, ale musisz wierzyć, że to "coś" co dzieje się w naszej psychice to tylko nerwica, i że kiedyś minie;) Musisz to sobie wmawiać na siłę! Nawet gdy już tej siły nie masz! Powinno Ci być łatwiej, bo nawet lekarze Ci powtarzają, że to nerwica. Mówie Ci, że lepiej jest wierzyć, że ma się tylko nerwicę, niż bać się tego, że możemy mieć schizę. To jest o wiele lepsze wyjście i poprawia samopoczucie. Znika na jakiś czas ten chory lęk i jest dobrze! Również tak samo trzeba z derealką. Trzeba sobie wmówić, że mimo wszystko ona nic nie jest w stanie nam zrobić. Przez ostatnie kilka dni żyłem właśnie z takim nastawieniem, i powiem wam, że nawet było znośnie :) A taki stan w moim obecnym jest dla mnie na wagę złota! I ja również życzę Tobie kozlatko, oraz wszystkim innym cierpiącym na te cholerstwo, abyście mogli zaznać tego stanu tylko nie na kilka dni, ale do końca życia! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos dokładnie lepiej faktycznie wierzyć że ma sie nerwice i z tym walczyć niż bać sie że mozemy mieć schize,a u mnie jak w kalejdoskopie znou cos sie dzieje dziwnego o co musze zapytać od paru dni odczuwam taka jakby puste nie wiem jak to sprecyzować dokładnie pustke, dziś sie nawet obudziłem i od razu to uczucie jakby pustki czego wcześniej nie miałem i co znwou robi sie dla mnie dziwne, ale nie nakrecam sie;)tylko strasznie meczący objaw:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to może Ciebie pocieszę ale ja właśnie też od kilku dni przechodzi przeze mnie straszne uczucie pustki. Dodatkowo do tej pustki dochodzi takie uczucie cierpienia i strasznie silny lęk wolnopłynący. Dziś cały dzień bym przesiedział ze strachu w toalecie. Nawet telewizora nie mogę oglądać bo skupić się na nim nie mogę. Ciągle myślę o tym dziwnym uczuciu i napawa mnie to obawami przed chorobą. Wiem jednak, że są to tylko obawy i skoro ostatnio było całkiem znośnie to niedługo znów tak może być. Możliwe, że to też wpływ zmiany pogody jest taki "masakryczny"... Ostatnio było ciepło itd a teraz jest pochmurno i deszczowo, może dlatego, kto wie. Jestem jednak dobrej myśli. Kit, że ciągle wkręcają mi się jakieś bzdury w głowie ale staram się tłumaczyć sobie, że to absurdy i będzie lepiej. Najgorszy jest ten ciągły strach i lęk :/ Jednak trzeba z tym żyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze Carlos to moze to faktycznie pogoda coś robi ze to uczucie pustki sie pojawiło normalnie teraz znowu jakby troche lepiej niz jak wstałem ale tak jakoś nie umie tego wszystkiego myslami ogarnac nie wiem totalna pustka takie dziwne uczucie mnie ostatnio meczy pomijajac juz d/d i do tego ten lęk własnie uogulniony który ja mam prawie zawsze, ale tak ja piszesz nie nakrecam sie nie szukam o schizie choć wiem ze tam tez uczucie pustki wystepuje ale i w nerwicy też jest i tez myśle że bedzie lepiej bo w końcu musi sie poprawić troche nadzieji mi chyba wruciło choć mało ale to zawsze cos:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×