Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica a głowa,zawroty, ucisk i inne dolegliwości głowy


Waleria

Rekomendowane odpowiedzi

agusiaww, dziekuje za slowa otuchy! mam nadzieje, ze sie poprawi...dla mnie to ogromny krok naprzod, ze poszlam do psychiatry i zaczelam brac leki... chociaz dalej nie wierze, ze te zawroty, uczucie slabosci sa od nerwicy... :( potrafie tak sie czuc caly dzien z malymi przerwami..a ja juz jestem gdzies poza domem to kompletny kosmos :(

 

bo taka nerwica, ze tam gdzie sie czujesz bezpiecznie objawy zerowe, lub małe. Ale trzeba wychodzic, bo jak zamkniesz sie w domu to bedzie gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monar84,witaj!

Mam indentyczne objawy jak Ty.Mecze sie z tym już,Hmm będzie niedługo rok.Nie biorę żadnych leków, bo nie mam pojęcia,czy pomogły by na zawroty i oczy i czy by nie wróciły po odstawieniu leków.mam czasem tak,ze przez tydzień czuje się ok,ale takich tygodni jest bardzo mało.Meczę sie z tym dzień w dzień.zauwazylam tak jak pisała angie1989 jak sie czymś zajmę to nie mam tych objawów.nie mam pojęcia jak sie tego pozbyć.jeszcze mam cos takiego dziwnego jak stoję.uczucie zawrotów,słabości,ciężkości i wbijania w ziemie,straszne uczucie.

 

dokladnie mam to samo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio mialem przerwe, doslownie zero objawow nerwicy. Teraz od dwoch dni wrocilo, zawroty glowy w zasadzie od 10:00 do wieczora. Bylem w markecie, zwiewalem bardzo szybko, juz lepiej w domu. Wszyscy pytacie czy te zawroty glowy moga byc od nerwicy. Moim zdaniem tak, tez mi ciezko w to uwierzyc ale mam je bardzo czesto. Pozniej znikaja np na dwa tygodnie. Bol glowy stosunkowo rzadko chyba jak juz mega sie zdenerwuje. Po pewnym czasie dochodze do wniosku ze to wlasnie najgorszy objaw tej choroby jak dla mnie to wlasnie zawroty glowy, bujanie, nogi z waty. Nie przewracam sie co prawda, niby funkconuje, prowadze auto, sprzatam, gotuje ale jednak zawroty glowy bardzo mnie mecza. Dziadostwo jak cholera. Ot musze przeczekac i miec nadzieje ze bedzie lepiej. Tez mam tak ze trace motywacje, nie wiele mi sie chce, siedze przed tv. Pomagaja mi rozmowy albo czasem zajecie sie czyms. Czasami tez jest tak ze musze sie polozyc, wkurza mnie halas, wyostrza sie wech, oczy sa jakies dziwne, ciezkie, razi swiatlo. To Klasyka jak juz czytalem tu na forum. Wszyscy mamy podobne objawy. Aha ostatnio tez mialem mroczki przed oczami choc wcale nie bylo mi slabo. Ot tak po prostu chmurki przechodzily np takie jak maja ludzie jak wstana rano.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z zawrotami głowy, jej uciskiem i żelazną obręczą, która potrafi mnie trzymać nawet 24h na dobę, męczę się od 4 tygodni. Na depresję i nerwicę choruję od lat, ale pod koniec sierpnia nastąpiło nasilenie objawów i potem najpierw ucisk w głowie, potem te zawroty. To jest uczucie jakbym miała miekką głowę, jakby mózg mi się rozpuszczał, jakby w głowie cos się przelewało. Albo gdy jest ucisk- odwrotnie. Raz tak, raz tak. To było powodem silnych ataków paniki, których zaliczylam 4 w przeciągu miesiąca. Musiałam wziąć Xanax. Po Xanaxie, obręcz z głowy schodziła, zawroty mniejsze. Więc staram się uspokoić, że to nerwicowe. Na razie od tygodnia biorę zwiekszona dawkę leku i przez ten tydzien miałam dziurę w głowie, otumanienie totalne, zero koncentracji. Płakałam codziennie, gdyż musialam pracować, a głowa jakby mi odpadała. Straszne uczucie. Jakby rzeczywistosc wokół była za szybą. Staram się czymś zająć, ale nieraz nie wychodzi. Mam nadzieję, że to "tylko" depresja i nerwica, bo robienie TK głowy powoduje u mnie atak paniki na samą myśl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ja tez mam podobne objawy, sa dni tak jak dzisiaj ze caly czas boli mnie glowa,czuje dusznosci i przez caly dzien mysle o tych objawach. Co chwile mierze cisnienie i puls ale pokazuje w normie. Mam juz dosyc tego a dzieje sie juz tak od 6 miesiecy. Czasami mam takie jakb duszenie w okolicach serca zaraz przechodzi na glowe i czuje jakbym mial zemdlec albo jeszcze gorzej, wtedy musze dynamicznie ruszyc glowa i jakos przechodzi ale serce zaczyna mocniej bic. Nie wiem czy isc do psychiatry po lekarstwa czy nadal walczyc sam z tymi objawami. A powiedzcie jak dziala na Was kawa?

mam to samo jak sobie tym radzisz ja mam jeszcze czeste zawroty glowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy tych cholernych zawrotow i sciskow glowy da sie jakosc pozbyc?Chodze jak pijana albo skacowana.Jest dobrze pare tygodni i powtórka z rozrywki.Nie mam juz sily... :(:(:(:(:(:(:(

tez to mam to jest masakra z tymi zawrotami

 

Niestety, ja potwierdzam powyzsze w 100%. Teraz mam od chyba trzech dni zawroty glowy a mialem juz prawie miesiac spokoju. Noce mam spokojne, zwykle poznym wieczorem wszystko odpuszcza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałam 3 dni spokoju, myślałam ze Fluoksetyna (większa dawka) zaczęła działać. Dzisiaj znowu chodzę jak pijana, mam miękką głowę i płaczę z bezsilności. W pracy łapią mnie przez to lęki i nie mam siły pracować. Boję się, że to zawroty to coś poważnego, nie nerwica :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, nowy jestem, ale ze starą nerwicą, czytam temat i chyba większość (nie wszyscy oczywiście) z was źle określa te "zawroty" , to nie są zawroty tylko zaburzenia równowagi które kompletnie nie mają nic wspólnego z błędnikiem,z moich obserwacji, po ataku paniki które są prawie zawsze przy tym cholerstwie nie wolno się zasiedzieć, najgorsze co można zrobić to położyć się w łóżku z laptopem i czytać o przeróżnych chorobach, trzeba się zdiagnozować u lekarzy, a w chwili oczekiwania(długo to trwa na nfz) , starć się ruszać, wychodzić poza dom, rower dobrze robi ,spacery po nierównej powierzchni,miękka trawa, jakieś górki kamieniste, polne drogi,byle nie po betonie, nie wiem dlaczego ale to nasila objawy,jakaś taka terepawka oczna się robi,dobrze też ćwiczyć aparat równowagi (są specjalne ćwiczenia habituacyjne), jeżeli człowiek się położy to organizm nie ma szans na naprawę uszkodzonego mechanizmu równowagi, a to naturalna zdolność,trzeba dać mu tylko szanse .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zeeed, ale za rownowage odpowiada blednik , sam sobie przeczysz w tym poscie.

Z nerwicy moze dojsc np do niedotlenienia blednika i stad moga byc zawroty glowy... Sama to mialam i uwierz diagnozowalam sie u laryngologa , neurologa , psychiatry ... Tyle ze mialam takie zawroty wtedy ze nie moglam chodzic , do tego wymioty.

Zawroty w nerwicy glownie sa z napiecia .ma sie niestety takie odczucia jakby ziemia uciekala , do tego falowanie obrazu , i czuje sie czlowiek jakby chodzil po kolyszacym sie statku . Zeby ich nie bylo potrzebny jest spokoj i to dluzszy . W stresach znow wracaja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez tak mialam jakies 2 miesiace temu.

Akurat w pracy mi się tak stało.

Wogole tego nie polaczylam ze sprawami "nerwow" i "psychiki"

Zwolnilam się i poszlam na pogotowie na izbe przyjec bo akurat mialam blisko. Caly dzien sie wysiedzialam, zrobili mi mnostwo badan, nawet tomograf i wszystko wyszlo ok.

Jeszcze na drugi dzien troche mialam te zawroty a pozniej przeszlo samo. Ciekawe to jest bo nie spodziewalabym sie ze nerwica moze akurat takie objawy wywolywac, w tym czasie w sumie to nie przypominam sobie nawet, zebym jakos bardziej sie czyms stresowala niz zwykle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są zawroty pochodzenia błędnikowego (układowe), z opisu Ty je masz, czyli klasyczne wirowanie i zawroty nieukładowe, objawy to niestabilna sylwetka, poczucie ,że jest się jak na bani alkoholowej, zaburzenia równowagi,niepewność chodu, jak tak czytam to większość zdecydowana ma zaburzenia pozaukładowe, rzadko ktoś pisze ,ze jak wstaje to mu świat wiruje, tak dla porównaniu testów,przy zaburzeniu błędnika przy zamkniętych oczach i marszu w miejscu będziesz zakręcać w jedną stronę,przy pozaukładowych kąt odchylenia nie będzie duży,,stanie w miejscu z zamkniętymi oczami, błędnik-lecisz na jedną stronę, bezpokładowiec będzie się kiwał przeważnie w przód i tył.

To nie jest tak,ze ucho tylko odpowiada za równowag,e,jeszcze jest wzrok i receptory czucia głębokiego, te wszystkie informacje przerabia móżdżek.

Niedotleniony błędnik to chyba jakaś pomyłka, może być niedotleniony mózg.

 

W ogóle zastanawiam się czy ktoś pracuje z was fizycznie i ma takie objawy, czy większość to siedzący tryb życia i komputer 8 i więcej godzin dziennie, tak jak u mnie niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zeeed, mialam testy na blednik i w nerwicy mam zawroty z napiecia wlasnie i takie sa plus nakrecanie sie tym ze je mam bo jakos w pracy o nich nie mysle i czuje sie lepiej. Sprobuj sie nakrecaC ze Ci niedobrze to Ci zaraz niedobrze bedzie.Tak samo z zawrotami od nerwicy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ci wszyscy z zaburzeniami równowagi (opisy; jak kac, po alkoholu, obraz nie nadąża za za głową,trzęsący się obraz, mrowienie w kończynach, totalne zmęczenie, oszołomienie),maja najprawdopodobniej neurologiczne objawy niedoboru witaminy B12,trzeba reagować szybko .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey! Ja mecze sie z zawrotami juz prawie 7 lat. Jestem zalamana nie wiem co robic mialam juz chyba wszystkie mozliwe badania lekarz podejrzewa nerwice i kto wie moze to byc to... Najgorszy jest strach pojawiajacy sie kiedy mam gdzies jechac np na weekend w tedy dopada mnie lek co bd jak sie zle poczuje itp nie umiem sobie z tym poradzic czuje ze po malu wariuje nie mam wsparcia od bliskich uwazaja ze klamie i symuluje czasem faktycznie zastanawiam sie czy ja sobie to wmawiam ale to jest takie realistyczne. Czuje ze wykanczam sie psychicznie mam 23 lata a tu takie cos moze ktos mi doradzi jak sobie z tym radzic bo ja nie wiem co robic czuje ze sie wypalam :/ :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!!! Ja na nerwice choruje ok 5 lat. Od dwóch lat chodzę do psychologa. Napady lęku mam naprawdę bardzo rzadko. W sumie nie pamiętam kiedy miałem ostatnio. Najbardziej dokucza mi objaw tych niby zwrotów głowy. Mam je praktycznie od samego początku tzn od ok 5 lat, od rana do wieczora. Psychiatra przepisał mi Spamilan 5 mg na dobę ale po 2 tyg odstawilem lek. Macie może jakieś sposoby żeby pozbyć się tych cholernych objawów??? A może ktoś brał ten lek i mu pomógł? Może warto by było dać drugą szansę temu lekowi? POMOCY!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mam zawroty glowy szczegolnie poza domem.. W sklepach masakra. Biore od roku paroksetyne i sa efekty. Moze nie do konca zniknely.objawy ale napewno sie zmniejszyly. Czemu przerwales leczenie? Moze odwiedz jeszcze raz lekarza niech przepisze Ci jakoes ssri.

A blednik miałeś badany i kregoslup?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem badany błędnik, rezonans głowy i odcinka szyjnego, tetnice szyjne , test Holtera, próbę tezyczkowa, eeg, badania krwi i wszystkie wyniki książkowe. Przestałem brać ten lek bo czułem się po nim taki zobojetnialy. A wgl nic nie było mi lepiej ale pewnie nie zdążył się rozkręcić jeszcze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. 7 lat temu stwierdzono u mnie nerwicę histeryczną. Mam różne objawy które towarzyszą mi do dzisiaj niektóre złagodniały ale jest jeden który się nasila a mianowicie chodzi mi o pulsacyjne dzwonienie w głowie (tak jak przepływająca krew) Czy ktoś miał lub jeszcze ma też to samo? Już nie wiem co mam z tym robić, czuję że słabnę psychiczne a nawet nie mam z kim o tym porozmawiać. Mój mąż to tylko potrafi mi powiedzieć że mam się wziąć w garść a to mi wcale nie pomaga a wręcz przeciwnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto nigdy tego nie doświadczył na swojej skórze nigdy Nas nie zrozumie... Ja nie miałem takiego objawu, za to codziennie od rana do wieczora jestem taki jakby oszołomiony i coś jakby zawroty głowy. Bliscy w domu też wiele razy mi mówili że symuluje i mam wziąć się w garść. To takie frustrujące... !!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, to prawda. Kto tego nie doświadczył ten nie jest w stanie Nas zrozumieć i pomóc. Choroba psychiczna to najgorsze co może być. I w dodatku trzeba samemu z nią walczyć bo często jest wstyd się do niej przyznać ponieważ społeczeństwo postrzega Nas jak "wariatów" To przykre

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×