Skocz do zawartości
Nerwica.com

'Wyjście' z nałogu nikotyny


Gość Paweł23

Rekomendowane odpowiedzi

A nie lepiej właśnie palić teraz, żeby nie dożyć starości?

 

Z takim założeniem na pewno bym jej dożyła, a nawet jeśli nie, to byłabym przedwcześnie pomarszczona...

Zresztą moje koleżanki, które nie zerwały z nałogiem już teraz nie wyglądają najlepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie palę na razie jeden dzień wiem że to nic ale spróbuje rzucić, ostatnio parę razy ograniczałem ale zawsze sobie mówiłem a to tylko jeden a to stres a to praca itp i szlem po tą jedną paczkę a potem już samo poszło jeden drugi etc. warunkiem jest silna chęć i wola i brak ani jednego dymka trzeba się przemęczyć, będę się posiłkował gumami na początku.

Lubie palić puszczać dyma zawsze można się jakoś odstresować, uspokoić daje jakieś poczucie lekkiego haju wyjść do jakiegoś towarzystwa ale ile kasy na to idzie więcej pije się kawy i alkoholu, papieros tu papieros tam i czasami do południa paczka ginie albo do alkoholu , z drugiej strony papieros sprawia że czuje się zniewolony. E papierosy jeszcze gorzej pali się więcej i częściej, nie śmierdzi zawsze pod ręką, można palić wszędzie.

Kiedyś już rzuciłem na parę miesięcy i ani to nie była jakaś cudowna książka czy metoda, Desmoxan plastry czy gumy po prostu biorezonans nikt chyba o tym nie pisał ostatnio też nie wierzyłem że to działa a jednak zadziałało pojawił się stres w pracy i się zaczęło.

Mam nadzieje że nie skończy się na planach jak to jest z wiecznymi studentami albo początkującymi czas pokaże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeglądając forum natknąłem się na ten temat.Pamiętam,że go sam stworzyłem,potem zapomniałem.Miłe zaskoczenie widzieć temat,który jest cały czas aktualny. ;)

 

Osobiście rzuciłem z paleniem jakieś 2 lata temu.Pamiętam pomógł mi papieros elektroniczny.Dosłownie z dnia na dzień odstawiłem zwykłe papierosy i zacząłem palić e-papierosa.W ciągu tego czasu kiedy paliłem e to 2 razy spróbowałem zwykłego,bo siadła mi bateria,ale nie smakowało mi,wręcz odrzucało i teraz nie zapalę nigdy zwykłego papierosa,bo mi nie smakuje i po prostu mnie odrzuca.Z papierosem elektronicznym także się rozstałem.Tylko czasami,może raz na tydzień sobie zaciągnę z 3 razy.Ale i tak jest to olejek bez nikotyny.

Więc można rzucić.Ja się z tego cieszę,że rzuciłem.Nie tracę pieniędzy i zdrowia.Pieniądze mogę wydać na coś innego,a zdrowie...hmm...zawsze się przyda. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I ja rzucam palenie. Dla siebie i dla synka żeby miał mamę dłużej zdrową( o ile po drodzę jakiś szlag mnie nie trafi 8) ) Postanowiłam rzucać od razu,nie stopniowo bo zawsze próbowałam stopniowo i z dnia na dzień paliłam tak jak zawsze. Kupiłam sobie książkę "Prosty sposób jak skutecznie rzucić palenie" Allen Car,wiele osób mi doradziło że dzięki niej byli zmotywowani do rzucenia...

Mam lekki głód nikotynowy ale staram się o nim nie myśleć,zajmuje się czymś ale nadchodzi wieczór,gdy dziecko śpi a ja.. nie mam co zrobić z dłońmi. Brakuje mi czegoś co mogę trzymać,wziąć do ust,dmuchać i czuć ten smak papierosa(wbrew pozorom uwielbiam palić i to jest największa przeszkodza moim zdaniem). Powiedzcie mi jak opanować te pierwsze chwile? nie chce żadnych tabletek na bazie nikotyny ani e-papierosa bo wymiotuje po nim. Myślałam o słoneczniku ale póki jem słonecznik to ok a po skończeniu paczki ogromna chęć zapalenia. Macie jakies sposoby jak na tym panowac ? I czy każdy ma objawy odstawienia? ja póki co nie czuję nic ale może jeszcze się coś pojawi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj niestety nie zgodzę się z Tobą,elektroniczne wcale zdrowsze nie są :( Póki co przeczytałam książkę Allena Carra. Wywołała na mnie ogromne wrażenie. Wcześniej zanim przeczytałam popalałam i choć się zapierałam że nie kupię więcej fajek to i tak kupowałam. Po przeczytaniu... nie kupiłam. Zapaliłam ostatniego i cisza. Wzięłam sobie bardzo do serca tą książkę,dała mi wiele do zrozumienia. Liczę że ten stan się utrzyma gdy minie mi euforia i że sie nie złamię. Wcześniej nie mogłam wytrzymać godziny bez papierosa,bo czułam że wariuję,że zaraz coś mnie rozsadzi. Gdy się wkurzyłam to od razu pet w gębę i się "uspokajałam". Dziś dla przykładu wyszłam na miasto,mam PMS,wszyscy w okół doprowadzali mnie do furii,zanim weszłam do bloku pomyślałam,że moze by tak kupić na wieczór fajki,bo może jeszcze za dnia coś mnie w domu zdenerwuje ? ale nie kupiłam. W domu doszłam do wniosku,że mi to niepotrzebne,bo papieros nie sprawi,że przestanę się stresować. I pierwszy raz od prawie 2 lat jestem tak spokojna dziś wieczorem. Mimo,że poranek był napięty,ciężki,potem w południe też łatwo nie było ale wyciszyłam się sama,bez wspomagaczy. Boję się jutrzejszego dnia,że nie dam rady ale przecież to ja muszę teraz całkowicie przejąć stery nad nałogiem.. bo się da :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj niestety nie zgodzę się z Tobą,elektroniczne wcale zdrowsze nie są :( Póki co przeczytałam książkę Allena Carra. Wywołała na mnie ogromne wrażenie

 

Ja tez przeczytalam ta ksiazke. Jak dochodzilam do ostatnich stron myslalam sobie : " no kiedy to?"

Ale moze musze przczytac jeszcze raz :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JanKowal75,

Ja skończyłem z paleniem 2 lata temu mając 52 lata, a zacząłem od wczesnej młodości i nigdy nie myślałem o żucaniu, ta myśl przyszła nagle żeby żucić palenie. Zastosowałem desmoxan i poskutkowało, nie palę, ale naprawdę wcześniej mój umysł nie dopuszczał takiej myśli żeby skończyć z tą trucizną, a wcześniej skończyłem z alkoholem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do tych, którzy rzucili papierosy - ile przytyliście? Mam bulimię i dodatkowe kg to dla mnie drażliwy temat. Wiem, że zdrowie najważniejsze, ale czy są jakieś szanse, żeby nie przytyć po rzuceniu fajek? Nie żreć słodyczy, to wiem, ale przecież spowalnia się przemiana materii...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie palę od 2 miesięcy i kilku dni. Nie przytyłam ani grama, mimo iż nieustannie jem cukierki miętowe, owocowe lub lodowe (1 - 2 paczki dziennie) . W ten sposób rekompensuję sobie brak papierosów. Ponadto jem normalnie, czyli niewiele. Zadbałam o lepszą przemianę materii. Gdy paliłam miałam z tym problem, a teraz nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam jest ktoś w trakcie rzucania palenia lub planuje zacząć rzucać ? Dwa razy już rzuciłem na kilka miesięcy i w trakcie najwiekszych emocji stresów wracam do nilotyny mimo, że poczatkowo mi nie smakuje i dodatkowo pobudza i rozdrażnia. Chciałbym raz na zawsze z tym skończyć. Wypalilem wczoraj 5 papierosów w dzień i przed snem 4 pod rząd, i kilka dni wcześniej po 1-2 na dzień. Dzis zapalilem jednego o 13 i się męczę. Planuje rzucać stopnio , tylko nie wiem czy nie będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja rzucałem 3x, z czego pierwsze 2 trwały dokładnie po 3 miesiące i przy okazji jakiegoś piwka musiałem sobie zapalić co zazwyczaj kończyło się paczką od razu i powrotem... teraz nie palę już, hum... sam nie wiem dokładnie, 2 lata? ALE w dalszym ciągu przy piwku coś tam sobie dmuchnę, tylko już bez wchodzenia spowrotem w nałóg. W moim przypadku pomógł też fakt, że podczas swojego dołu palenie papierosów tylko go pogarszało więc chąc czy też nie - nie miałem wyboru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×