Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

I tak prosze pana dziecko to terapia jak najbardziej, czy to sie panu podoba czy nie. Nie jestem z pierwszej lepszej lapanki zeby mnie tu od glupich i nieodpowiedzialnych wyzywac, sobie pogratulowac zatem madrosci.

 

Gratuluję przyszłej mamie która uważa ,że dziecko to terapia argumentowanie ,że ciąża to lekarstwo to totalna bzdura wie Pani co to już nie głupota to skończona głupota pisząc takie bzdury "zróbmy sobie dziecko ono nas uleczy" nie wiem czy się śmiać czy płakać nakarm je jeszcze mlekiem z psychotropami i wychowaj w nerwowej atmosferze to na pewno jest mądre ale Twój wybór Twoje życie !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że Linka i reszta macie rację, ale mimo to - nie chciałam tu pisać, ale jednak muszę - serio flaki mi się wywracają do góry nogami jak czytam ten wątek. Ja straciłam dziecko i przez to między innymi mój stan pozostawia wiele do życzenia i nie wyobrażam sobie, że można by nie chcieć mieć dziecka, bo ma się nerwicę... Ja wiem, że w tej chorobie wiele rzeczy wydaje się niemożliwych, ale po to Bóg dał mi mózg i wolną wolę i zdolność dokonywania wyboru, żeby pewne priorytety brały górę, ludzie silną wolą zdrowieją i wychodzą ze złośliwych nowotworów - i wybaczcie, ale jak tu porównywać nerwicę do raka?

Oczywiście, że dziecko nie jest terapią, ale instynkt macierzyński to kwestia instynktowna i jeśli o mnie chodzi, to kładzie nerwicę na łopatki.

Dziecko nie jest lekarstwem, ale nerwica nie może być wymówką od podejmowania ważnych życiowych kroków.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu tak racja , instynkt tak ale ja nie mówię o czymś co jest oczywiste ja mówię o takim podejściu ,że dziecko to terapia - przecież to mały człowieczek a nie jakiś obiekt doświadczalny na którym leczymy swoje choroby , nie wierze znając Cie również ,że lekkomyślnie z wiedzą piłabyś środki które mają jakiś wpływ na rozwijające się maleństwo co innego nie świadomie ale tak niektórym kobietom tutaj przychodzi to jak by to była witamina C , oczywiście że nerwica to nie rak ale jak już się bierze leki to może się wyleczyć a nie truć bez potrzeby własnego dziecka :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sweety, zastanó się co Ty chcesz nam przeforsować????

Przeczytaj to, według twojej teoriii i teorii tych twoich doradców laktacyjnych lepiej karmić dziecko piersią i brać leki psychotropowe niż przestawić je na mleko modyfikowane.....

 

No jak dla mnie brzmi to niedorzecznie...ale jak pisze po raz kolejny, każdy zrobi jak zechce...........

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sweety, ja nie jestem mądrzejszy od doradców laktacyjnych i to dodatkowo certyfikowanych ,ale mam rozum dorosłego faceta,ojca 1,5 rocznej córki ,oraz człowieka który ma jakąś wiedzę na temat leków które brał . a to szydercze buhahha naprawdę mnie nie poruszyło ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sweety,mam rozum dorosłego faceta,ojca 1,5 rocznej córki ,oraz człowieka który ma jakąś wiedzę na temat leków które brał

 

No własnie JAKĄŚ wiedzę,to tak jak większość naszych polskich lekarzy którzy nawet nie wiedzą że w Stanach przeprowadzono badania które potwierdziły bezpieczeństwo stosowania grupy leków antydepresyjnych w ciąży i brak ich wpływu na płód,a juz na pewno nie powodowanie wad wrodzonych u dzieci.

 

według twojej teoriii i teorii tych twoich doradców laktacyjnych lepiej karmić dziecko piersią i brać leki psychotropowe niż przestawić je na mleko modyfikowane.....

 

Po pierwsze to nie są moi doradcy laktacyjni tylko Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią a po drugie skoro badania potwierdzają bezpieczeństwo i nieszkodliwość brania danego leku podczas naturalnego karmienia to dlaczego karmić sztucznie.

 

Skoro dziecko ktoś traktuje jako lekarstwo na nerwicę to co będzie jak te lekarstwo nie będzie skuteczne,odstawisz je, to trochę nie w porządku wobec małej bezbronnej istotki.

 

Nerwicę to ja mam praktycznie od dziecka,za chwilę zostanę mamą po raz 3 i pomimo tego że z nerwicy się nie wyleczyłam,mam lepsze i gorsze okresy,napady paniki to potrafię się dobrze zająć moimi skarbami,są szczęsliwe i usmiechnięte i nie ma z tym zadnych problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No własnie JAKĄŚ wiedzę,to tak jak większość naszych polskich lekarzy którzy nawet nie wiedzą że w Stanach przeprowadzono badania które potwierdziły bezpieczeństwo stosowania grupy leków antydepresyjnych w ciąży i brak ich wpływu na płód,a juz na pewno nie powodowanie wad wrodzonych u dzieci.

 

Sweety, jak Cie proszę ani nie jestem większością ani nie jestem lekarzem ale gdzieś jest na forum mój post odnośnie lekarzy z usa widzisz tak się zdarzyło ,że bardzo dużo mnie łączy z tym krajem i miałem okazję do wizyty oraz nieprzyjemność spotkania się z służbą zdrowia w tym kraju (polazłem jak świrowałem tam, ehh gdzie ja już swojej nerwicy nie zatargałem :mrgreen: ) więc w university of Chicago medical center wizyta u psychiatry wyglądała następująco wszedłem niestety nie znam się na języku na tyle dobrze żeby opisać co mi się dzieje (a w sumie to i czasami w polskim języku brak mi słów na ten temat :D ) to polazła ze mną mama ale mniejsza z tym ,po jej 2 zdaniach wydrukowana recepta z prozackiem i xanaxem - od tylu lat zachwalane przez tych specjalistów leki a tu co wystarczy zasięgnąć informacji w guglownicy że jednak te leki to nie taki cud i przeciwko koncernowi " Eli Lilly," sa wnoszone teraz pozwy na milionowe sumy odszkodowania z powodu zatajenia faktów co do szkodliwości leków typu selective serotonin reuptake inhibitor a badania tych właśnie amerykańskich lekarzy od 1988 (data wprowadzenia na rynek Prozacku ) roku mówiły że to cud na depresje "pigułka szczęścia" bez właściwości negatywnych na organizm po 21 latach coś się stało że się popsuło i jest beee czy po prostu czas na wprowadzenie czegoś nowego bo ten lek zarobił na to żeby można było nawet tak gigantyczne odszkodowania zapłacić . dwa spostrzeżenia , jedno dla nas wszystkich cieszmy się naprawdę , że mamy naszego doktora Kowalskiego który wytarga za wizytę te 120 pln-ów i z uśmiechem na Twarzy powie nam że wszystko będzie dobrze ;)

a drugie to do Sweety Twoje życie Twoje dzieci mi do tego nic , życzę aby było wszystko w porządku i żebyście długo i szczęśliwie żyli bez żadnych kłopotów w zdrowiu :!:

 

Ps. i takie jeszcze zabawne spostrzeżenie , dlaczego facet zawsze jest ..... :?: bo my takiej terapii jak ciąża nie możemy mieć :!::mrgreen:

 

Pozdrawiam przyszłe, przeszłe teraźniejsze mamusie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To dla mnie absurdalna dyskusja, podczas ciąży i karmienia nie powinno się brać nawet leków przecibólowych typu Apap ani pić kawy - przynajmniej ja bym tego nie tknęła, a co dopiero psychotropy i inne tego typu. Albo chce się być matką albo chce się chorować, dziecko to odpowiedzialność. Poza tym dowodów zbyt daleko nie muszę szukać - kiedy byłam w ciąży a nie wiedziałam jeszcze o tym, brałam bardzo dużo leków uspokajających, bo moja mama umierała w tym samym czasie na raka. Jak się zorientowałam, że jestem w ciąży, zapytałam lekarza, czy to mogło uszkodzić dzidziusia i on mi powiedział, że jeżeli tak, to nie donoszę tej ciąży i nie donosiłam mimo brania leków podtrzymujących.

Więc mam gdzieś jakiekolwiek badania i analizy, wszystko, co zażywasz, dociera do dziecka. Może nie zaszkodzić, ale może zaszkodzić, ja bym nie chciała grać na własnym dziecku w rosyjską ruletkę, wystarczy, że zrobiłam to raz, wprawdzie nieświadomie, ale i tak nie mogę się pozbyć wyrzutów sumienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, a dla mnie absurdalne jest takie podejście jak Twoje,nie zyjemy w średniowieczu!Przeciez są kobiety chore na różne inne schorzenia i musza brac leki przez całą ciążę i zostają szczęśliwymi matkami zupełnie zdrowych dzieci.

Przykro mi że nie donosiłas ciązy ale skąd ten lekarzyk mógł wiedziec że to z powodu brania tych uspokajaczy,prędzej ze stresu który przezyłas przy chorobie mamy lub po prostu nie dane Ci było donosic tej ciązy,tyle zdrowych kobiet nie biorących żadnych tabsów traci ciążę,nie pomyślałas nigdy o tym???

A lekarzom sie tez do końca nie wierzy w to co mówia,oni mają mała wiedzę jesli chodzi o stosowanie tych naszych leków w ciązy bo w Polsce nie ma badań w tym kierunku,prawie na kazdej ulotce masz to napisane.Ja ostatnio byłam u ginekologa który mi próbował wmówic że benzodiazepiny to ta sama grupa leków co SSRI i gadał takie bzdury że az uwierzyc nie mogłam że z lekarzem rozmawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten "lekarzyk" to najlepszy lekarz na Śląsku, sprowadził na świat 4 dzieci mojej siostry, wszystkie zdrowiutkie i śliczne, więc całkowicie mu ufam.

Może masz rację, ale mnie nie przekonasz, troska o dziecko to nie jest dla mnie nic średniowiecznego, nikt by mnie nie przekonał, żebym podczas ciąży zażywała jakąkolwiek chemię. Możesz mi pokazać milion medycznych analiz, mnie to nie przekona. Jako matka zrobiłabym wszystko, żeby uniknąć nawet najmniejszej szkody dla dziecka, nawet 1% ryzyka to za duże ryzyko.

Tak jak należę do liberalnych osób, tak w tej dziedzinie jestem nieugięta konserwa ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystko co spozywamy przechodzi przez lozyko i dociera do dziecka, chyba nawet na opakowaniu kazdego leku jest napisane "w przypadku ciazy...", jedyne srodek przeciwbolowy jaki mozna wziac to nospa, rozkurczajaca, a skoro nie mozna wziac glupiej dawki ibuprofenu, to jakim cudem mozna wpierdzielac psychotropy? ciaza to czas poswiecenia, POSWIECENIA, i nalezy pamietac bedac w ciazy, ze teraz dziecku ma byc dobrze a nie nam. kazdy lek psychotropowy trzeba konsultowac z psychiatra podczas ciazy, moze sa takie, ktore mniej szkodza, ale szkodzi kazdy. bralam psychotropy ale w momencie gdy dowiedzialam sie w 2 miesiacu ze to ciaza odstawilam wszystko natychmiast. ludzie to mniej by jedno piwo zaszkodzilo dziecku niz regularne branie uspokajaczy, ja robilam pod siebie ze strachu, ze to ze bralam uspokajacze moglo mlodemu zaszkodzic, dzieki Bogu nie zaszkodzilo, ale kto wie ze moglo byc inaczej.

 

a jak komus bardziej zalezy na spokoju psychicznym przez te kilka miesiecy niz na zdrowiu wlasnego dziecka, to sory... moze nie powinno nigdy byc sie rodzicem tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wszystko co spozywamy przechodzi przez lozyko i dociera do dziecka,

 

No właśnie,a co w jedzeniu chemii nie ma???Który produkt nie zawiera teraz konserwantów,ulepszaczy itp?

 

jedyne srodek przeciwbolowy jaki mozna wziac to nospa, rozkurczajaca, a skoro nie mozna wziac glupiej dawki ibuprofenu, to jakim cudem mozna wpierdzielac psychotropy?

 

Jeju dziewczyno a skąd taka wiedza???Przeciez paracetamol mozna brac w ciąży a z tą nospa to tez róznie bywa...

 

ciaza to czas poswiecenia, POSWIECENIA, i nalezy pamietac bedac w ciazy, ze teraz dziecku ma byc dobrze a nie nam.

 

A myslisz że jak Tobie w ciąży jest źle,żyjesz w ciągłym stresie,masz palpitacje serca,skoki cisnienia i inne objawy nerwicowe to dziecko jest spokojne i jemu jest super???

 

kazdy lek psychotropowy trzeba konsultowac z psychiatra podczas ciazy, moze sa takie, ktore mniej szkodza, ale szkodzi kazdy.

 

A skąd wiesz???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Na nerwicę leczę się od kilku lat. Były okresy lepsze i gorsze, teraz jest znowu ten zły:(. Myślę o ciąży coraz więcej i częściej, przeczytałam wasz wątek ale żadna z was nie pisze nic o fluanxolu - ja taki lek biorę i nie wiem czy można w ciąży. Oczywiście najlepiej zapytać lekarza i tak też pewnie zrobię na najbliższej wizycie, ale miałam nadzieję, że i tutaj cos znajdę. Momentami wspomagam się też xanaxem, ale są chwile, kiedy mam już zwyczajnie dość............Najbardziej dokuczają mi zawroty głowy i wrażenie jakbym mdlała, to jest okropne...........

 

Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ty ale chyba jest roznica miedzy chemia jaka jest w jedzeniu a w robieniu sobie sniadania z psychotropow tak

 

to moze wszyscy tutaj sa niekometentni, bo caly szpital mogl wcinac sobie tylko nospe. paracetamol o ile umiemy czytac to naopakowaniu jest napisane, "w przypadku ciazy...."

 

jasne, ze jak ja sie denerwuje to dziecko ktore nosze tez, i kazde zdenerwowanie moze oznaczac przedwczesne skurcze i poronienie, ale badzmy szczerzy - mowisz ze lekarze opracowali leki ktore nie szkodza dziecku - wiec prosze, sprawdz czy napewno tak jest. bo osobiscie wole nic nie brac, niz potem zobaczyc ze lekarze byli w bledzie bo moje dziecko jest urodzone z jakimis wadami. bbadz pierwsza odwazna, ja gratuluje glupoty, bo odwaga tego nie nazwe. dla twojej wygody bedziesz brala prochy spoko, to nie moje dziecko. cala ciaze mialam takie stany bez lekow ze zdychalam, ale dalam rade, bo to nie mi ma byc ok tylko dziecku, a skoro wszystko przechodzi do lozyska, to znaczy ze nie poweinno sie brac prochow.

 

kazdy lek psychotropowy trzeba konsultowac z psychiatra podczas ciazy, moze sa takie, ktore mniej szkodza, ale szkodzi kazdy.

 

mam wrazenie ze tym stwierdzeniem to zadnej amryki nie odkrylam, to chyba oczywiste, a co jestes w ciazy i nie zapytalas ani psychiatry ani ginekologa jaki wplyw ma to co wcinasz na dziecko? GRATULUJE !!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to moze wszyscy tutaj sa niekometentni, bo caly szpital mogl wcinac sobie tylko nospe. paracetamol o ile umiemy czytac to naopakowaniu jest napisane, "w przypadku ciazy...."

 

No patrz a lekarze walą w szpitalach kroplówki z pyralginy ciężarnym przy kolce nerkowej np albo jak ma się ciężką grypę z wysoką temp to przepisują nawet antybiotyki,paracetamol własnie bo gorączka może byc niebezpieczna dla płodu,

A praktycznie na każdym leku jest napisane że w przypadku ciąży zakazane bo nie ma przeprowadzonych badań a nie że ma szkodliwy wpływ na rozwijający sie płód,nawet na kropelkach dla noworodków:-)

 

mowisz ze lekarze opracowali leki ktore nie szkodza dziecku - wiec prosze, sprawdz czy napewno tak jest. bo osobiscie wole nic nie brac, niz potem zobaczyc ze lekarze byli w bledzie bo moje dziecko jest urodzone z jakimis wadami.badz pierwsza odwazna, ja gratuluje glupoty, bo odwaga tego nie nazwe.

 

Skoro badania dowiodły nieszkodliwośc leków dla płodu to chyba zostało to wczesniej juz zbadane na ludziach i ja zadnych eksperymentów na sobie ani tym bardziej swoim dziecku nie zamierzam przeprowadzac!

I to już moja druga ciąża z nerwicą lękową,w pierwszej leki odstawiłam z dnia na dzień ze strachu spowodowanego brakiem wiedzy o wpływie leków na ciążę,i czułam się gorzej niż koszmarnie a lekarze walili we mnie benzo którego szkodliwośc w ciąży z kolei jest potwierdzona zamiast dac leki bezpieczniejsze.

A teraz do końca 3 m-ca ciąży tez zadnych leków nie brałam,dopiero od drugiego trymestru.

 

kazdy lek psychotropowy trzeba konsultowac z psychiatra podczas ciazy, moze sa takie, ktore mniej szkodza, ale szkodzi kazdy.

mam wrazenie ze tym stwierdzeniem to zadnej amryki nie odkrylam, to chyba oczywiste, a co jestes w ciazy i nie zapytalas ani psychiatry ani ginekologa jaki wplyw ma to co wcinasz na dziecko? GRATULUJE !!!!!

 

Oczywiście że zapytałam!Nawet konsultowałam branie leków z niejednym lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiec spij spokojnie

 

kazdy ma swoje zdanie, ja wypowiedzialam swoje. ale jedna osoba juz wczesniej napisala, ze dziecko to nie jest jakis dodatek, to jest wielka opieka i odpowiedzialnosc, a potem co, bedzie gorszy dzien i 'nie nie moge dzis zajac sie dzieckiem' a jak juz w ciazy ktos sobie pomaga... moze ciaza to wlasnie czas aby odstawic leki i sprobowac o wlasnych silach zwalczyc chorobe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

dziecko to nie jest jakis dodatek, to jest wielka opieka i odpowiedzialnosc, a potem co, bedzie gorszy dzien i 'nie nie moge dzis zajac sie dzieckiem' a jak juz w ciazy ktos sobie pomaga... moze ciaza to wlasnie czas aby odstawic leki i sprobowac o wlasnych silach zwalczyc chorobe?

 

Laguna zapewniam Cię że nie traktuję dzieci jak dodatku i nawet jak mam gorsze dni a MAM nawet często to nigdy nie jest tak że nie potrafię zająć się dziećmi,w dodatku wychowuję je praktycznie sama bo mąż wraca wieczorami a było tak że był w domu tylko na weekendy,mało tego moje pierwsze dziecko które urodziłam jeszcze przed nerwicą i przed zażywaniem jakichkolwiek leków jest przewlekle chore i wymaga stałej mojej opieki w dzień i w nocy więc nie ma mowy jakimkolwiek odpuszczaniu sobie z powodu nerwicy.

A próby odstawiania leków miałam niejednokrotnie ale wytrzymywałam raptem 3,4 m-ce i wszystko wracało na nowo i tak jak już pisałam jak zaszłam w drugą ciążę odstawiłam leki z dnia na dzień i mogło to się bardzo źle skończyć,wolę nie pamiętac co się wtedy ze mną działo.Teraz i tak się cieszę że wytrzymałam jakoś bez leków pierwsze 3 m-ce ciąży ale potem po konsultacji z lekarzem i za namową osób które brały leki podczas ciąży i karmienia zdecydowałam się że nie będe męczyć siebie i dziecka bo ciąża to ma być radosny okres dla kobiety a nie męczarnia.I ja nikogo nie namawiam do leczenia się podczas ciąży,też bym chciała nie musieć nic łykać...i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie,

 

Na nerwicę leczę się od kilku lat. Były okresy lepsze i gorsze, teraz jest znowu ten zły:(. Myślę o ciąży coraz więcej i częściej, przeczytałam wasz wątek ale żadna z was nie pisze nic o fluanxolu - ja taki lek biorę i nie wiem czy można w ciąży. Oczywiście najlepiej zapytać lekarza i tak też pewnie zrobię na najbliższej wizycie, ale miałam nadzieję, że i tutaj cos znajdę. Momentami wspomagam się też xanaxem, ale są chwile, kiedy mam już zwyczajnie dość............Najbardziej dokuczają mi zawroty głowy i wrażenie jakbym mdlała, to jest okropne...........

 

Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie:)

 

 

 

jesteś w ciązy i bierzesz ten lek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×