Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Pisze to dlatego bo chce potwierdzenia ze to jest tylko iluzja. Nie wiem czy to moze byc swego rodzaju kompulsja

 

Owszem, piszesz jakbyś chciał przekonać siebie i nas, że to tylko iluzja. Skoro te myśli są dla Ciebie udręką, to znaczy że są przeciwstawne z tym, czego chcesz. Tylko że ciągłe przekonywanie siebie nie działa i kręcisz się wśród szczegółów, szukając na siłę ich znaczenia, szukasz ciągle nowych potwierdzeń. Dlaczego nie możesz tego zostawić na jakiś czas? I zobaczyć co życie przyniesie? Jeśli nie możesz sam do końca siebie przekonać, to może życie Cię przekona, przyjdą jakieś doświadczenia, które rozwiążą wątpliwości. Albo spróbuj sobie zdefiniować miłość, tak ogólnie co dla Ciebie oznacza.

 

 

To nie jest takie proste to zostawic bo nawet jesli zapominam o tym to i tak nadal gdzies w srodku czuje lęk i niepokój nawet nie mysląc o tym. Dlatego w następnym tygodniu jestem umówiony u psychiatry najwyzszy czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje ze cos we mnie wybuchnie. Znowu czuje takie silne napięcie i stres dodatkowo pomyslałem sobie a co jesli tylko siebie i ją oszukuje co tylko z potęgowało moją frustracje. Dodadkowo jak jest jakas okazja zeby wyluzowac umysł to mysle sobie ze nie moge pozwolic sobie na relaks musze byc czujny bo inaczej okaze sie prawdą ze chce ją zostawic. To samo było z orientacja musze byc czujny bo jak sie wyluzuje to podniece sie facetem. Nie wiem jaki wpływ na mnie moze miec to ze od dwóch dni prawie nic nie sypiam ale czuje sie bardziej wykonczony psychicznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuje ze cos we mnie wybuchnie. Znowu czuje takie silne napięcie i stres dodatkowo pomyslałem sobie a co jesli tylko siebie i ją oszukuje co tylko z potęgowało moją frustracje. Dodadkowo jak jest jakas okazja zeby wyluzowac umysł to mysle sobie ze nie moge pozwolic sobie na relaks musze byc czujny bo inaczej okaze sie prawdą ze chce ją zostawic. To samo było z orientacja musze byc czujny bo jak sie wyluzuje to podniece sie facetem. Nie wiem jaki wpływ na mnie moze miec to ze od dwóch dni prawie nic nie sypiam ale czuje sie bardziej wykonczony psychicznie

Brak snu ma bardzo duży wpływ, wiem sam po sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiepsko jest zadzwonił kumpel z propozycją spotkania. Problem jest w tym ze pewnie przyjdzie z dziewczyną w której kiedys sie dosc mocno podkochiwałem i jak o tym pomyslałem to napięcie sie zwiększyło. Tylko nie wiem czy unikanie ludzi to jest taki dobry pomysł. Po za tym zauwazyłem ze jak zdarza mi sie czasami fantazjowac o seksie z innymi kobietami to czuje wyrzuty sumienia i tez mnie to stresuje. O tej dziewczynie tez mam swoje fantazje i dlatego troche sie tego wystraszyłem. Wczesniej miałem swoje fantazje i uwazałem to za cos normalnego no bo jestem facetem i to ze mam takie mysli to nie musi oznaczac ze chciałbym to spełniac a teraz inaczej na to reaguje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba troche sobie wkręcam ze kocham tamtą laskę zamiast mojej dziewczyny . Prawda podkochiwalem sie w niej dosc mocno ale to było jakies 5 lat temu. Hormony buzowaly po prostu i juz od dawna mam ją gdzies. A teraz cos mi wmawia ze jest ladniejsza i ogólnie byłoby mi z nią lepiej. Ja musze sie leczyc bo mnie to wykonczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też jest tak, że mam natręctwa myślowe, związane z tym, że być może na jakiś czas będę musiała wrócić do domu, w którym mieszka matka. W domu nie mieszkam już od 9 lat, od momentu kiedy wyprowadziłam się na studia. Mam takie różne myśli natrętne, takie skrajne, że albo się dobrze dogadujemy i ona się o mnie troszczy albo się kłócimy. Mam też natrętne myśli związane ze szpitalem psychiatrycznym, że tam jestem. Mój ojciec ma różne zaburzenia i jest schizofrenikiem. Jako kilkunastoletnie dziewczyna musiałam patrzeć jak mój ojciec choruje. Do tego rodzina czasem porównywała mnie do ojca, że jestem do niego podobna. Nie lubię jak mnie ktoś porównuje do kogoś, każdy jest inny.

Ktoś napisał, że płacze, żeby obiżyć napięcie. Też popłakuję, gdy za dużo czuję. Pomaga mi też muzyka relaksacyjna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj sprawa wygląda tak ze wreszcie cieszyłem sie ze wreszcie ją zobacze. A jak przyszło co do czego to znowu lęk, napięcię i ten scisk w zołądku. Natomiast teraz jakos teraz nie odczuwam lęku a bardziej czuje niepokój no i te natrętne mysli. Więc czy jesli mam nerwice natręctw to zawsze musi byc przy tym obecny lęk i napięcie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj sprawa wygląda tak ze wreszcie cieszyłem sie ze wreszcie ją zobacze. A jak przyszło co do czego to znowu lęk, napięcię i ten scisk w zołądku. Natomiast teraz jakos teraz nie odczuwam lęku a bardziej czuje niepokój no i te natrętne mysli. Więc czy jesli mam nerwice natręctw to zawsze musi byc przy tym obecny lęk i napięcie ?

Przy natręctwach zawsze występuję niepokój i/lub lęk. Bez względu na to czy są to natęctwa w nerwicy natręctw czy depresji. Są to myśli, których nie chcemy i towarzyszy temu napięcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie dzisiaj sprawa wygląda tak ze wreszcie cieszyłem sie ze wreszcie ją zobacze. A jak przyszło co do czego to znowu lęk, napięcię i ten scisk w zołądku. Natomiast teraz jakos teraz nie odczuwam lęku a bardziej czuje niepokój no i te natrętne mysli. Więc czy jesli mam nerwice natręctw to zawsze musi byc przy tym obecny lęk i napięcie ?

Przy natręctwach zawsze występuję niepokój i/lub lęk. Bez względu na to czy są to natęctwa w nerwicy natręctw czy depresji. Są to myśli, których nie chcemy i towarzyszy temu napięcie.

 

 

No własnie nie moge pozbyc sie tych mysli bo zawsze towarzyszy mi jakis niepokój czy lęk mniejszy czy większy. Nawet jak niby te mysli są słabsze to ten niepokój jest odczuwalny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogóle pomyslałem sobie ze moze ja nie nadaje sie do bycia z kims i powinienem byc zawsze sam jesli to zadna nerwica tylko cos sie stało z moim uczuciem to tylko zawróciłem niepotrzebnie dziewczynie w głowie. Tylko ze ja nie potrafie sie rozstac zaraz łzy mi lecą jak o tym pomysle i tym bardziej czuje złosc. Próbowałem dzisiaj te mysli odegnac ale to napięcie i niepokój zawsze czuje w mniejszym czy większym stopniu. Nie chce sie rozstawac tylko pozbyc sie tych wstrętnych mysli i tego nie pokoju. Naprawdę dałbym wszystko zeby okazało sie ze to jest tylko jakies zaburzenie chce sie leczyc jesli to naprawdę jest nerwica

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Totalnie jej sie teraz rozbeczałem juz dawno nie byłem w takim depresyjnym stanie. Ale tak sobie pomyslałem ze byłbym szczęśliwy jesli ona by znalazła sobie kogos drugiego kto by ją kochał i szanował byłbym zadowolony ze osoba która dała mi 3 lata szczęsliwego zycia tez jest szczęśliwa a ja bym został sam i chyba juz z nikim bym sie nigdy nie związał. Tylko ze zamiast zgodzic sie ze mną powiedziała ze musze isc do lekarza i nie chce słyszec zadnego ale ze potrzebuje więcej czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inna rzecz tez mnie strasznie wkurza. No bo zdarza mi sie fantazjowac o kolezance i wczesniej tez dosc często mi sie zdarzało tylko ze kiedys to traktowałem to jaką czystą fantazję która nigdy nie zostanie spełniona jak 90 procent fantazji a teraz to sie czuje jak nielojalny zdradziecki skurwiel. Do tego naczytałem sie jakiegos babskiego forum w którym laski twierdzą ze fantazjowanie o innej oznacza zdradę. Boze moze naprawdę jestem do tego okropnym czlowiekiem który mając dziewczynę nie potrafi sie powstrzymac zeby nie fantazjowac o innej osobie. Pamiętam ze w czasie seksu tez zdarzało mi sie o niej czasami pomyslec. Nie wiem czy to jest nerwica czy po prostu jest ze mnie okropny skurwiel nie zasługuje na nikogo nie powinienem z nikim sie wiązac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby kazdy mial takie rozkminy to 90% zwiazkow by sie rozpadlo. Wytrzymaj do swojej wizyty u lekarza. Wiem, ze Ci ciezko ale tak to dziala. Bedziesz sie ciagle nakrecal i beda powstawac co raz to nowe watpliwosci. Do tego lęk, stany depresyjne tym spowodowane. To jest masakra. Wiem jak natrętne myśli potrafia uttudnic zycie. Zobaczysz co Ci lekarz na to wszystko powie. Dziewczyna Cie widze wspiera i zalezy jej na Tobie. Nie obwiniaj sie o te mysli, bo to nie Twoja wina. To tak jakbys sie obwinial ze bolą cię mieśnie jak masz grype. Te myśli to objaw choroby, Ty ich nie chcesz, wypierasz, a one Cie jeszcze bardziej męczą wtedy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też zarywam noce. A jak ostatnio powiedziałam sobie, że dosyć rozmyślania to z kolei zaczęłam panikować, że nie zasnę (i oczywiście tak było).

To wszystko mnie już wykańcza. Jakieś dwie godziny temu się bardzo zdenerwowałam. Do tej pory nie wiem czy to tylko nerwica. Ale teraz mam pustkę w głowie, jakby mózg mi się wyłączył :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie przez tą nerwicę to robie głupie rzeczy ktorych wczesniej bym nie zrobił. Nawet tutaj wstydzie o tym mówic bo nerwica nerwicą ale powinienem bardziej sie kontrolowac ale czasami mam wrazenie jak by rozum mi sie wyłączał totalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiepski tydzień strasznie, chociaż miało być znacznie lepiej. W zasadzie wróciłem do sytuacji z pierwszej połowy lutego. Dzisiaj dzień fatalny, zły na siebie jestem - sprzedałem czołg premium w ulubionej grze (kolejny, tym razem nie wiem jak odzyskam) w wyniku natręctwa - i mnie cały dzień nosiło.

Dziurawiec się skończył wczoraj, wcześniej jeszcze kozłek (z tydzień temu i nie uzupełniałem), to i melissę rzadko piłem. Źle zrobiłem bo mogłem wziąć od razu 11-12 docelowych do mieszanki. Rower zepsuty, cały tydzień nie ruszony, a miałem zawieźć do serwisu (za dużo usterek już, żadnych konserwacji przez wiele lat, ostatnio jechać nie mogłem, potem jeszcze gumę złapałem). Innych ćwiczeń brak, a miałem zacząć. Też źle.

Kupiłem wczoraj zioła, ale brakuje mi jeszcze do sporządzenia mieszanki wg Ojca Gabriela (jest w wątku o ziołach na forum), więc na razie tych nie otwierałem nawet. Muszę czekać do poniedziałku i dokupić. Miałem ułożyć plan do walki z nerwicą, który miałem systematycznie zacząć realizować od poniedziałku-wtorku. A dzisiaj cały dzień byłem rozbity. Źle się toczy ten rok, nawet bardzo źle. A zakładałem, ze musi być lepszy od poprzedniego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja czuje sie na razie cudownie natręctwa tak jak by zniknęły całkowicie pewnie to wróci. Tylko kiedy to zniknęło dopadły mnie wyrzuty sumienia na punkcie tego co głupiego zrobiłem i chciałem zrobic. Przeciez normalnie bym w zyciu tego nie robił. Czuje okropny zal do siebie ze nie potrafiłem sie bardziej opanowac. Tylko przyniosłem zawód tej osobie na której mi zalezy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cozicozicozi, nie byłam. Wiem, że powinnam iść, ale ciągle nie mogę. Zawsze bałam się lekarzy, a co dopiero psychiatry :(

Michellea, nie ma się czego bać. Zdecyduj się. Spróbuj sobie pomóc ☺ nie ma sensu się zamęczać ☺ psychiatra to lekarz jak każdy inny ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cozicozicozi, niby wiem, ale nadal się boję. Tym bardziej, że ostatnio próbowałam się wyluzować i przestać tak się przejmować tymi myślami. Zamiast mi to pomóc to mam wrażenie, że jest gorzej. Czuję się jakbym zaakceptowała te myśli, jakby teraz mi się podobały. A dzisiaj to już zanim wstałam z łóżka pomyślałam coś okropnego. Nawet nie wiem jak miałabym psychiatrze o tym opowiedzieć. I naprawdę miałam wrażenie, że jakoś perwersyjnie czerpię z tego przyjemność. A nawet jeśli nie, to podobne myśli już mi się zdarzały i wtedy pewnie mi się podobały.

Mam wrażenie, że gdyby nie lęk i kompulsje, to stałabym się potworem. A właściwie, że już kiedyś nim byłam, więc wróciłabym do poprzedniego stanu. I w zasadzie tego chcę tylko się pohamowuję.

Jeszcze mi psychiatra powie, że jestem jakimś wariatem groźnym dla otoczenia i każe mnie zamknąć. W końcu w naszym kraju wszystko jest możliwe, facet siedział w psychiatryku przez donosy sąsiada :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×