Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pod Trzeźwym Aniołem


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Tak na pewno jesteś wstępnej lub ostrzegawcze. Tylko w tej klasyfikacji to 95 proc ludzi byłoby alkoholikami. Jesteś w fazie krytycznej moja droga. Jesteś nie daleko uzależnienia fizycznego a to już jest ciężki temat.

Jeżeli jakaś osoba żąda se pytanie czy może nie za dużo pije, to znaczy ze juz po niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze by ktoś Cię zdiagnozował i stwierdził.I pisząc "ktoś" mam tu na myśli specjalistę.

Tak to jest ważne, najlepszym specjalistą jest psychiatra lub psycholog. Alkoholizm to choroba do końca życia, więc broń się od niej jak tylko możesz i jak naj szybciej. Ja miałem 50 lat kiedy w szpitalu psych. po wywiadzie z rodziną zdiagnozowali mi chad I zespół uzależnienia alkoholowego, a więc mam dwa rozpoznania. Nie piję 4 lata i trzymam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od ćwierćwiecza piję browary od 2 do 4 dziennie, w porywach do 6, napadowo - rzadkon więcej.

Miałem przerwy w czasie cieżkich depresji, licząc, że leki podziałają.

Od kilku lat nie tykam alkoholu w czasie Wielkiego Postu. Nie ciągnie mnie wcale.od trzech lat nie palę wogóle marihuany, od której byłem silnie uzależniony. Po jej odstawce cierpiałem długo i mocno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim życiu alkohol odgrywał dużą rolę najczęściej w stanie hipomaniakalnym potęgował i tak już wysokie tendencje wielkościowe, na tyle zmieniał moją świadomość, że wydawało mi się że jestem kimś, wszystko umiem zrobić i wszystko załatwić, a tak naprawdę to mało było w tym prawdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na pewno jesteś wstępnej lub ostrzegawcze. Tylko w tej klasyfikacji to 95 proc ludzi byłoby alkoholikami. Jesteś w fazie krytycznej moja droga. Jesteś nie daleko uzależnienia fizycznego a to już jest ciężki temat.

Jeżeli jakaś osoba żąda se pytanie czy może nie za dużo pije, to znaczy ze juz po niej.

 

No bez przesady,na prawdę.Znawca się znalazł....jaki dramatyzm... :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ciagnie Cie wcale, ale co dzien 4, 6 piw,. Dobre. Pewnie pijesz dla smaku. Huśtawka, akurat temat znam od podszewki. :D Jak sama napisalas, urwany film swiadczy od utracie kontroli nad spozywaniem alkoholu. Przeciez chyba nie ma czlowieka, ktory planuje tyle pic, zeby sie tak zeswinic, zeby pamiec stracic? Zreszta wg mnie pisanie, dywagacje nie maja sensu, bo alkoholik chocby nie wiadomo co przeczytal, nie przestanie pic. Zawsze se powie, ze to nie jego dotyczy, moze innych, ale ja jeszcze moge.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ciagnie Cie wcale, ale co dzien 4, 6 piw,. Dobre. Pewnie pijesz dla smaku. Huśtawka, akurat temat znam od podszewki. :D Jak sama napisalas, urwany film swiadczy od utracie kontroli nad spozywaniem alkoholu. Przeciez chyba nie ma czlowieka, ktory planuje tyle pic, zeby sie tak zeswinic, zeby pamiec stracic? Zreszta wg mnie pisanie, dywagacje nie maja sensu, bo alkoholik chocby nie wiadomo co przeczytal, nie przestanie pic. Zawsze se powie, ze to nie jego dotyczy, moze innych, ale ja jeszcze moge.

 

Tak się składa że niestety ja także znam temat od podszewki ;) A koleżanka zaczyna być świadoma swojego problemu.I ma zamiar się tym zająć.Poza tym nawet terapeuta nie stwierdzi po wypowiedziach w internecie czy ktoś jest alkoholikiem czy nie.Może ma szansę,co? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie jeśli już ktoś się uzależnił ,to samodzielne wyleczenie nie jest możliwe- potrzebna jest pomoc

 

Myślę że na początku na pewno tak w skutek nagłego zaprzestania picia zdarzały się przypadki śmiertelne w wyniku wstrząsu nie mówiąc o padaczce itp. więc detoks wskazany. A co do terapii uzależnień czy tzw AA skuteczność jest bliska zeru, ludzie trzymają abstynencje dzięki samozaparciu nie wiem skutek jakiś wydarzeń czy chęci zmiany czy woli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sie z Klexem nie zgodze. Generalnie jak ktos nie chce pic to terapia jest swietna i wielu po niej nie pije i nie musi trzymac na duposcisku czy sile woli. Terapia leczy emocje, uczucia i uczy zyc na trzezwo. AA tez jest dobre, tam sami usmiechnieci ludzie. Ale jak ktos mysli, ze jak terapia da mu jakis cud, ze mu sie odniechce pic to sie myli. Decyzje o trzezwosci podejmuje czlowiek. Dodam, ze na terapie idzie bardzo wielu co nie chca przestac pic, najwyzej sie podleczyc, a w szczegolnosci ida tam Ci z nakazow sadowych, z nakazow zon, pracodawcow itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wiadomo nie można generalizować z przypadkowych opowieści co słyszałem śmiali się że ktoś wyszedł z odwyku i od razu poleciał do monopolowego może akurat o takich przypadkach słyszałem ale z badań wynika że skuteczność terapii antyalkoholowej jest to parę procent choroba ma charakter falowy. Jeden z największych niepijących alkoholików Dyjak w jakimś wywiadów przyznał że "Nie wspomaga się lekami, nie chce znieczulania, nie chodzi na terapię ani mityngi AA ("bo mnie to wkurwia, nic mi nie daje i tak myślę, że najważniejszy jest Bóg w tym wszystkim").

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sie z Klexem nie zgodze. Generalnie jak ktos nie chce pic to terapia jest swietna i wielu po niej nie pije i nie musi trzymac na duposcisku czy sile woli. Terapia leczy emocje, uczucia i uczy zyc na trzezwo. AA tez jest dobre, tam sami usmiechnieci ludzie. Ale jak ktos mysli, ze jak terapia da mu jakis cud, ze mu sie odniechce pic to sie myli. Decyzje o trzezwosci podejmuje czlowiek. Dodam, ze na terapie idzie bardzo wielu co nie chca przestac pic, najwyzej sie podleczyc, a w szczegolnosci ida tam Ci z nakazow sadowych, z nakazow zon, pracodawcow itp.

 

 

PRAWDA

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sie z Klexem nie zgodze. Generalnie jak ktos nie chce pic to terapia jest swietna i wielu po niej nie pije i nie musi trzymac na duposcisku czy sile woli. Terapia leczy emocje, uczucia i uczy zyc na trzezwo. AA tez jest dobre, tam sami usmiechnieci ludzie. Ale jak ktos mysli, ze jak terapia da mu jakis cud, ze mu sie odniechce pic to sie myli. Decyzje o trzezwosci podejmuje czlowiek. Dodam, ze na terapie idzie bardzo wielu co nie chca przestac pic, najwyzej sie podleczyc, a w szczegolnosci ida tam Ci z nakazow sadowych, z nakazow zon, pracodawcow itp.

 

 

PRAWDA

Zgadza się ci co chcieli tylko papierek, pohodzili parę tygodni i już ich nie było. Później w mojej grupie zostali tylko ci co żeczywiście nie chcieli pić, trwało to długo bo 2,5 roku, ale są efekty. Ci z którymi utrzymuję kontakt, wszyscy się trzymią i miłe wspominamy czas terapii, to już 4 lata, i żaden z nas nie ma już problemu z alkoholem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie znów sentencja mojej wypowiedzi została źle odebrana :D . Nie napisałem że odradzam podjęcie terapii antyalkoholowej czy że nie jest pomocna, skłaniałem się ku twierdzeniu że najważniejsze znaleźć siłę w sobie motywację i wyeliminować przyczynę picia a terapia może być jedynie dodatkiem dla osób które potrzebują wsparcia, człowiek jest istotą stadną i wiadomo istnieje potrzeba rozmowy o problemach. Skuteczność terapii według badań jest niska to samo słyszałem od ludzi którzy ją ukończyli natomiast największy odsetek osób nie pijących jest z tzw podziemia którzy sami znaleźli swój sposób nie wiem siłę w sobie albo wyeliminowali przyczynę. Na przykład taki Dyjak 15 lat picia po 1,5 litra wódki dziennie, liczne detoksy terapie, próby samobójcze i nic teraz twierdzi że nie pije, nie chodzi na AA i terapie. Nie widzę po prostu analogii pomiędzy pójściem na terapie a niepiciem staram się nie myśleć uproszczonymi schematami typu terapia albo zdrowie życie nie jest czarno białe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe wg. jakich badań jest niska, wg. tych które ja znam jest przynajmniej średnia. Na całym świecie użądza się zjazdy i potężne mityngi niepijących alkoholików nawet na stadionach i dzielą się ludzie swoimi doświadczeniami dzięki którym utrzymują trzeźwość, większość alkoholików jast którzy żeczywiście chcą przestać pić. Poza tym takie słuchanie jakichś tam alkoholików którzy przeszli tylko odwyk stacjonarny 6 tygodni to rzeczywiście większość z nich wraca do picia i takie słuchanie ich nie ma sensu, bo mówią tak żeby sobie usprawiedliwić swoje picie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klex,

sporo ludziom tak sie wydawało ,ale bez wsparcia AA wracaja częsciej do picia niz po terapii a jak sie jest alkoholikiem to nie można nawet łyka wziasc do pyska bo może to sie skończyc takim ciagiem, ze mozna sie zapić na smierć

Zgadzam się

 

klex, Może nie jesteś alkoholikiem, tylko waliłeś bo miałeś taką ochotę, a potem z wyczerpania musiałeś przestać i przyszło Ci to całkiem łatwo. Taka wersja mi przyszła do głowy, nie musisz tego brać do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klex,

sporo ludziom tak sie wydawało ,ale bez wsparcia AA wracaja częsciej do picia niz po terapii a jak sie jest alkoholikiem to nie można nawet łyka wziąść do pyska bo może to sie skończyc takim ciagiem, ze mozna sie zapić na smierć

 

Dobrze prawisz ale wiadomo to indywidualna sprawa jeden uzależni się po paru miesiącach picia inny sam po kilku latach przestanie pic organizm organizmowi nie równy są osoby które kilka razy przekroczyły dawkę śmiertelna i jakoś żyją. Jeden latami będzie chodził na AA i będzie dalej pił drugi sam w sobie znajdzie na tyle samozaparcia żeby przestać.

 

klex, Może nie jesteś alkoholikiem, tylko waliłeś bo miałeś taką ochotę, a potem z wyczerpania musiałeś przestać i przyszło Ci to całkiem łatwo. Taka wersja mi przyszła do głowy, nie musisz tego brać do siebie.

 

Pewnie nie jestem ale wszystkich wrzucają do jednego wora ogólne podejście jest takie że ktoś dużo pije to alkoholik i terapia może mu tylko pomóc a czasami wystarczy wyeliminować przyczynę zamiast na siłę terapeutyzować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klex,

sporo ludziom tak sie wydawało ,ale bez wsparcia AA wracaja częsciej do picia niz po terapii a jak sie jest alkoholikiem to nie można nawet łyka wziasc do pyska bo może to sie skończyc takim ciagiem, ze mozna sie zapić na smierć

Zgadzam się

 

klex, Może nie jesteś alkoholikiem, tylko waliłeś bo miałeś taką ochotę, a potem z wyczerpania musiałeś przestać i przyszło Ci to całkiem łatwo. Taka wersja mi przyszła do głowy, nie musisz tego brać do siebie.

właśnie też przyszło mi to do głowy,ze może nie jest jeszcze alkoholikiem tylko zwyczajnym pijakiem po prostu :angel: .A to róznica jest jednak i alkoholizm to juz jest cos gorszego .A białe myszki, padaczki alkoholowe i roztopienie mózgu to nic miłego. Czasem zamiast białych myszek duchy gonią .Znajoma mojej mamy z pracy tak miała, jak ją duchy w ciągu alkoholowym przegoniły po pokoju to mało nie wyskoczyła z 7 piętra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę że dużą rolę w zapinaniu pełni neurotyczność i zapewne pod wpływem stresu ona się uaktywnia u wielu osób. Alkoholizm to ciężka choroba padaczki majaczenie omamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że dużym problemem alkoholizmu jest też powrot do trzeźwości, wiele z moich znajomych po prostu nie wyobrażało sobie dnia bez kilku piw czy okazji wypicia. na trzeźwo już wszystko było nudne szare i ponure.Tak samo ciezko jest odejs od papierosow. Mimo wszystko obie substancje są łatwo dostępne i często spożywane przy wielu okazjach, niektórzy potem źle kończą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×