Skocz do zawartości
Nerwica.com

Uzależnienie od pornografii


Gość SinnerInHeaven

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

Odświeżam wątek

Panuje takie powszechne przekonanie ze uzaleznienie od porno i masturbacji to problem ktory dotyczy głownie mezczyzn, z autopsji wiem ze tak nie jest. Sama troche sie niepokoje o siebie. Pomimo iz mam faceta i udane pozycie seksualne to bardzo czesto zdarza mi sie w sytuacjach kiedy jestem akurat sama w domu masturbowac sie przy pornografii. Ostatnimi czasy wykorzystywalam praktycznie zawsze tego typu sytuacje do tego rodzaju praktyk.

Druga sprawa, czy to az tak bardzo ma zwiazek z poziomem libido? Niekoniecznie. Mam wrazenie ze u mnie takie zachowania sie nasilaja pod wplywem silniejszego stresu i napiecia, to jakby forma rozladowywania emocji, chociaz po wszystkim zawsze czuje sie okropnie. Wydaje mi sie ze w tym tkwi caly problem, sex zaczyna pelnic funkcje kompensacyjna.

Prosze bardzo! Tak mi jest zle dzisiaj i mam wszystkiego dosc i jeszcze mi sie do tego nic nie chce to wlacze sobie porno i jazda. To nie kosztuje mnie zadnego wysilku (prawie ... :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pornografia utrudnia mocno potem trudniejsze pożycie, bo plastikowe panie po licznych operacjach plastycznych z monstrualnych rozmiarów biustami udające kosmiczne orgazmy stety niewiele mają z normalnymi kobietami wspólnego.

 

Seks w porno też jest wybitnie zdziwaczały, jakby specjalnie przeznaczony dla młodzieży gimnazjalnej, że kobieta drze się w niebogłosy i cały czas ma atomowy orgazm, no i jeszcze bez pytania zgodzi się na najbardziej upokarzającą perwersję z obcym facetem, w końcu jej za to płacą...

 

Szkoda czasu, pieniędzy na naprawę lapka, bo te serwisy roją się od wirusów i szkoda umysłu na tą truciznę, to żaden zamiennik pożycia seksualnego.

 

Niektórych sytuacji, ludzi, spraw i materiałów lepiej unikać, żeby nie zarażać swego życia złymi nawykami i infekcjami.

 

Lepiej nie chodzić po pato-dzielnicach po zmroku, bo można dostać w papę.

 

Nie ma sensu chodzić na diwy, bo można złapać bakcyla.

 

Oglądanie porno wykoślawia psychicznie i zaraża komputer wirusami, też się nie opłaca.

 

Już lepiej pomarzyć skrycie o jakiejś fajnej koleżance.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akwen, bardzo trafnie powiedziane. To co widzimy w porno nie ma wiele wspólnego z prawdziwym seksem. I całe szczęście.

 

Byłam w tym nałogu i z niego wyszłam, ale też jak sobie teraz to wspominam to zrozumieć nie mogę jak ja w takim gównie mogłam siedzieć i to wszystko oglądać. Niesmak czuję ogromny. To żaden zamiennik, to raczej coś w rodzaju bardzo kulawego substytutu, który zamiast pomagać to szkodzi. I nie zaspokaja tego apetytu, tylko jeszcze bardziej go wznaga, bo z czasem ogląda się coraz ostrzejsze filmy, coraz większe perwersje, coraz bardziej koślawiąc swoją psychikę i spojrzenie na seks. Szkoda życia na ten syf.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ratunku! Co jest ze mna?? Odkad pamietam to pornuchy zdarzalo mi sie ogladac. Ale ostatnio to chyba sie nasililo.

Jak tylko mi sie nadarzy okazja to od razu mi to do glowy przychodzi.

To jest straszne. Czuje sie okropnie.

Jeszcze bym zrozumiala gdybym byla dlugo sama, wyposzczona..ok, ale ja w zwiazku jestem i seks uprawiam. Moj facet wie ze "czasem' ogladam porno i sobie z tego nawet zartujemy, ze jestem zboczuch i takie tam, tylko ze oczywiscie nie ma swiadomosci tego, jak czesto to robie i jak czesto moje mysli kraza wokół seksu- w ogole....

Sama nie wiem co mam myslec, czy przesadzam czy nie, ale skoro zle sie z tym czuje, a to mimo wszystko ciagle się powtarza to

znaczy ze chyba jest cos nie tak.

Mam do siebie obrzydzenie :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ana_88, moze powiedz swojemu facetowi, ile faktycznie ogladasz. Wstyd jest tez niezlym motywatorem. Moze wyjdzie w rozmowie tez dlaczego to robisz (albo przynajmniej dlaczego czesciej?). Jezeli chcesz faktycznie to rzucic, to zacznij cos robic w tym kierunku. Jezeli chodzisz na terapie, pogadaj o tym z terapeuta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ricah, my o seksie rozmawiamy dosyc otwarcie, ja przed moim facetem az tak bardzo bym sie nie wstydzila o tym mowic,

wogole to mysle ze to wcale nie ma nic wspolnego z moim pozyciem, jesli o to chodzi,

tutaj jest wszystko ok, czuje sie usatysfakcjonowana.

 

Jak tak sobie mysle o tym, to wlasciwie wychodzi na to ze to sie dzialo praktycznie od zawsze, masturbacje odkrylam jako nastoletnia siksa i tak jak pisalam zdarzalo sie, zawsze mnie pozniej meczylo sumienie po tym. Zwlaszcza jak bylam nastolatka. Pozniej mi to przestalo przeszkadzac, bo stwierdzilam ze to jest normalne i kazdy tak robi.

Ale widze zmiany, mam wrazenie ze coraz bardziej mnie to odwrazliwia, splyca emocjonalnie, tresci pornograficzne ktore kiedys wydawaly sie byc za ostre teraz juz nie robia na mnie takiego wrazenia. Abstrahujac juz nawet od ogladania porno, ja czesto sobie po prostu fantazjuje. Nawet w tak dziwnych sytuacjach jak jazda pociagiem, po prostu siedze i zaczynam wsluchiwac sie w miarowe odglosy i ruchy poruszajacego sie pojazdu, zamykam oczy i juz od razu mi sie kojarzy. Ciesze się ze mam chociaz mojego mezczyzne, z ktorym jestem bardzo blisko i w wiekszej mierze na Nim sie "wyżyc"

bo inczej to juz nie wiem co by bylo.

 

Rzeczywiscie bede musiala chyba poruszyc ten temat w ramach jakiejs psychoterapii, chociaz mowienie o takich sprawach z obca osoba w realu bedzie dla mnie mega trudne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ana_88, terapeuta zachowa tajemnice dla siebie, zatem tego obawiac sie nie musisz. Wyobrazam sobie, ze to temat wstydliwy (dla mnie to stalo sie pewnego rodzaju motywatorem - jezeli jeszcze to raz zrobie, to z tego powodu zapisze sie na terapie :)), ale warto przez to przebrnac, coby nie zaszlo za daleko. Juz zauwazasz, ze pociagaja Cie coraz bardziej brutalne sceny, a moze byc tylko 'gorzej'.

 

Warto skonczyc z pornografia, bo to nie jest normalne i nie wnosi wiele dobrego, a sama zauwazasz co czyni zlego. Jest tez strona na necie, ktora zawiera sporo przydatnych porad jak sobie z tym poradzic (strona jest zwiazana z onanizmem, zebym nie byl posadzony o reklame podajac bezposredni link...), zatem zachecam Cie do przestudiowania tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pornografia utrudnia mocno potem trudniejsze pożycie, bo plastikowe panie po licznych operacjach plastycznych z monstrualnych rozmiarów biustami udające kosmiczne orgazmy stety niewiele mają z normalnymi kobietami wspólnego.

.

 

A co powiesz jak właśnie facet oglada nie takie plastikowe czy ładne dziewczyny....ale bardzo zwykłe, nawet brzydkie kobiety? Takie powiedziawszy mało zadbane, ale starsze badz w swoim wieku...a facet ma 20 lat młodszą dziewczyne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pornografia utrudnia mocno potem trudniejsze pożycie, bo plastikowe panie po licznych operacjach plastycznych z monstrualnych rozmiarów biustami udające kosmiczne orgazmy stety niewiele mają z normalnymi kobietami wspólnego.

.

 

A co powiesz jak właśnie facet oglada nie takie plastikowe czy ładne dziewczyny....ale bardzo zwykłe, nawet brzydkie kobiety? Takie powiedziawszy mało zadbane, ale starsze badz w swoim wieku...a facet ma 20 lat młodszą dziewczyne?

 

Są rozmaite zboczenia, jedni lubują się w oglądaniu porno o profilu koprofilnym, zoofilnym czy moczofilnym, inni z kolei lubują się w gerontofilii,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze nie przeczytałem ani jednego postu, z tych które w tym wątku napisaliście. Jestem uzależniony, od seksu, pornografii, kobiet, komputera i sam nie wiem od czego jeszcze. Jestem coraz bardziej głupi, mam dość wszystkiego, nic nie wychodzi mi w życiu, wszystko zawalam. Może lepiej umrzeć niż męczyć się tak dalej. Psycholodzy, psychiatrzy nawet nie mają dla mnie czasu, by pomóc mi. To po co żyć, skoro życie to ciągłe zamartwianie, użalanie, dołowanie i bicie samego siebie.

Jestem debilem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jezeli liczysz na komplementy, to raczej nikt tutaj Cie glaskac nie bedzie po glowie. Poszperaj w necie jakichs artykulow/ksiazki nt samooceny, pewnosci siebie, zapisz sie do psychoterapeuty (potrzebujesz skierowania od byle jakiego lekarza, nawet internisty) i rozpocznij terapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

25 lutego natknąłem się na ten filmik i od tamtej pory 0 porno i 0 mastrubacji. Mam zamiar ciągnąć #nofapchallenge do końca życia, bo już chyba więcej nazwisk znałem ze świata porno niż normalnego kina :D W tym wykładzie świetnie wytłumaczone jest to, dlaczego PMO jest tak niedorzeczne. Warto z tym skończyć, jeśli ma się świadomość, że nie trzeba tego robić, że to strata czasu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×