Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie wystraczy ktoś kto będzie mnie kochał do końca zycia...

Mniejsza z tym kim on bedzie.

Naprawdę wystarczyłby ci byle kto? Nieważne czy się rozumiecie, czy macie wspólne pasje, cele, marzenia, czy pasujecie do siebie, czy dogadujecie się też jak przyjaciele - wystarczy bezwarunkowa miłość?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy myślicie że nasz choroba stanowi przeszkode w pokochaniu kogoś?

 

Bo ja kurcze w ogóle nie myśle o tym żeby kogoś poznac, zeby gdzies wyjść. Ciągle tylko myślę o tym jak sie czuje, ciągle myślę o chorobie.

 

Tylko czasami jest mi tak cholernie smutno, bo brakuje kogoś do kogo bym mogła się przytulić, porozmawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scrat :czesto zadaje sobie pytanie i dochodze do wniosku,że liczy się wygląd.ładne mają zawsze lepiej...a nie brzydkie-jak ja.

Moim samczym okiem z twoim wyglądem jest wszystko w porządku, ładna dziewczyna jesteś. To nie komplement, nie mówię tak żeby być miły - nie mam powodu kłamać. Zresztą jakbyś się wstydziła swojego wyglądu to nie dałabyś foty na forum...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja wiem, wiem... ja też tak miałam, ale mnie zawsze mówiono "nie marudź, weź się w garść", także się z tego chcąc nie chcąc musiałam wyleczyć, i może dlatego, że nigdy nie miałam taryfy ulgowej i nie pozwalano mi marudzić, to jestem teraz mało tolerancyjna i niesprawiedliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też przeważnie myślę że jesdnak wyglad ma przeważające znaczenie ale z kolei bez sensu się załamywać jak wygląd ,,nie dopisuje"

 

Może trzeba tak na przekór ? Wyzwanie rzucić i rzec : nie ważne czy jestem brzydka/i, czy ładna/y , chcę być - o tak jak tutaj stoję/siedzę/leżę - szczęśliwa/y?

Wszelkie założenia w stylu: człowiek jest szczęśliwy <=> posiada pewne narzędzia ku temu służące , a narzędziami tymi jest wygląd etc , nie mają przecież sensu : / Nawet jeżeli pewne zależności istnieją to poprzez pielęgnowanie tego typu przekonań samemu sobie się odbiera szanse.

 

Jakby to rzec... Różnie można nawozić glebę, z której się wyrasta ;)

 

Ja wiem żę są pewne fakty, ale jaki ma być plan działania wobec tych faktów ? Jestem brzydka/brzydki -> Godzę się ze swym ,,przeznaczeniem", przyjmuję do świadomości fakt że nie mam szans na szczęście i te sprawy, bozia nie dała , prawda, więc nic nie poradze.

Toż przecież bez sensu : /

 

Pomijając fakt, że ktoś kto uważa się za atrakcyjnego jest też przez wielu i często za takiego odbierany ;) Ale tu już wchodzi w grę m,in pewnoć siebie, co za tym idzie rodzina i te rzeczy.

 

pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kati91, nikt ciebie nie lekceważy ani twoich myśli, tylko kochana tych rad które już otrzymałaś sama ich nie przyjmujesz. Sama już byłam w takiej sytuacji jak ty, że w głowie miałam tylko zabić się i nic więcej do mnie nie docierało żadne słowa żadne rady :? Czego oczekujesz od tego forum :?: że wszyscy rzucą wszystko i przybiegną tutaj aby ciebie pocieszać a ty i tak nie weżmiesz sobie ich słów do serca :?: Tutaj żadnej pigułki na szczęście nie otrzymasz jedynie pocieszenie i słowa otuchy, które powinnaś przemyśleć. Tak samo jak chodzi się do psychologa on dociera do nas tylko słowami, nic nam więcej nie jest w stanie pomóc, chyba że wolisz iść od razu do szpitala psychiatrycznego :? Pozdrawiam i nie poddawaj się bo niedługo te myśli powinny ciebie opuścić chyba że sama tego nie chcesz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kati91, twój wygląd naprawde jest tylko wymówka. Aż z ciekawości zobaczyłem twoje zdjęcie i musze Ci powiedzieć, że jesteś jedną z najładniejszych osób na forum. Nie wierze, że nikt Cie nie adoruje. Chyba, że tego po prostu nie zauważasz, albo odstraszasz trochę swoim nastawieniem. Przeczytaj jeszcze raz to, co napisali Ci forumowicze i chociaż na próbe postraj się do nich zastosować. Choćby miało być to z początku nie szczere. Naprawde jest tu wiele wypowiedzi wartych przemyślenia.

 

Ja w tej chwili tak próbuje. Z tym, że ja jestem naprawde brzydki i swojego zdjęcia bym tu ze wstydu raczej nie zamieścił ;) Póki co, pierwszy efekt to poprawienie humoru. Nie wiele, ale zawsze coś. Przynajmniej jak tu znowu będę się tutaj żalił, to będę miał argument, że próbowałem :P A jeśli uda mi się wyjść na prostą to wszystkich z forum normalnie uściskam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja uważam ,że Kasia staje się dopiero kobietą i nie wie co chce do końca został sentyment z związków tych dziecinnych do kogoś ,patrzy przez pryzmat właśnie tych miłości , zauroczeń i nie potrafi się dostrzec w dorosłym związku (życiu) i żadne słowa tutaj jej nie zmienią a dopiero sytuacja i doświadczenie z dorosłego życia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewna księga zawiera zdanie: "Jak myślisz w sercu, taki jesteś". Któż będzie chciał zrobić z siebie brzydkiego, bezwładnego i nieprzystosowanego do życia, ten niewątpliwie to uczyni.

 

[Dodane po edycji:]

 

jeśli uda mi się wyjść na prostą to wszystkich z forum normalnie uściskam
Będzie to wymagało od Ciebie uścisku 13 524 członków ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie lubię, albo podanie ręki, albo... w policzek :mrgreen:

 

[Dodane po edycji:]

 

eeee, nie wszyscy lubią się ściskać ;)

 

Kto się nie lubi ściskać, ten truje powietrze i jest elementem antyspołecznym ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie pomyślałem. Uścisnął bym kogoś z NN na punkcie czystości i zmarnował bym mu pare dni życia ;) Nie to, że ze mnie brudas, czy cos ;)

Ja też nie lubie się ściskać, ale to może być taka forma psychoterapii dla ściskającego i ściskanego. A na ryzyko dostania w policzek jakieś ochraniacze załatwie, nikt już nie będzie czuł się bezpieczny.

Strzeżcie się wiec, jeszcze pare lat i wyjde na prostą i zrealizuje swój nikczemny plan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam bardzo dużą granicę przestrzeni osobistej, nie lubię jak ktoś bez pozwolenia ją przekracza i to obcy heh. no chyba że bardzo przystojny :mrgreen:

 

a ściskać to się lubię tylko z bliskimi, a najbardziej z moim 8-letnim siostrzeńcem, nikt tak szczerze i spontanicznie nie przytula jak dziecko. no i jak mówi "Kasia kocham cię bardzo", to wiem, że to prawda....... :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie lubię jak ktoś bez pozwolenia ją przekracza i to obcy heh. no chyba że bardzo przystojny :mrgreen:

 

hehe, akurat pasuje do tematu poprzedniego

więc jednak... koniec złudzeń ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

żartowałam no...., wygląd kwestia gustu, tak samo mentalnie - musi zadziałać chemia, i nie ma znaczenia, że wysocy bruneci to mój typ, jak zadziała chemia, to traci na znaczeniu, że nie brunet, tylko blondyn, tak samo nie ma znaczenia, że imponują mi finansiści, bo nagle się okazuje, że serce zapika mi do hmmmm mechanika :)

 

zresztą... kilka razy zakochałam się bardzo, lecz jak się zastanawiałam, dlaczego właściwie jestem w tym gościu zakochana - za cholerę nie umiałam znaleźć odpowiedzi :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×