Co Wam dziś sprawiło radość?

Nie dziś, bo dziś dopiero się zaczęło. A wczoraj, bo wczoraj nie miałam jak wskoczyć i napisać.

Może dla większości głupie, ale dla mnie budujące. Waga na której stanęłam była dla mnie łaskawa, oczyszczanie organizmu skutkuje

Rozwiązałam mozaikę nad którą męczyłam się wczoraj wieczorem

Udany trening.

Dobrze przespana noc.

Dobry gulasz, który dzisiaj ugotuję.

Smażenie racuchów z babcią :)

Po 2 dniach wędrówek po urzędach udało mi się złożyć wniosek o becikowe :] Fuck Yeah!

Żółciutkie, uśmiechnięte żonkile w wazonie

Wreszcie w bibliotece:Graham Masterton Susza,Tomasz Duszyński Droga Do Nawi.

Niestety nie było mi tym razem zostać kowbojem, może potem się uda.

Znalazłam zapomniane 100 zł

Infinity, a to szczęście

Troskliwa postawa mojego mężczyzny.

Migrena odpuszcza po wzmocnieniu kofeinowym

Chciałabym napisać, że pączek, ale gluten Więc napiszę, że kawa, którą właśnie zamierzam wypić, z cynamonem, a do tego bezglutenowa bułka z bananem - Małysz byłby dumny.

całkiem fajny dzień w pracy

Dobra muzyka

wolne. impreza. kasa od rodzicow i luz przez nastepny tydzien

Dziś po 50 dniach życia w kompletnym stresie, wręcz lęku, pojawiła się na moich ustach radość.

O godz. 10°° w miejscowym sądzie [mniejsza gdzie] odbyła się rozprawa o przymusowym umieszczeniu mnie w DPSie, bez mojej zgody sic!

Miało to miejsce za sprawą miejscowych notabli i władz miejskich. Byłem, jednym z trzech rozpatrywanych dzisiaj tamże śmiertelników; praktycznie pozbawionym godności, teoretycznie praw, i takie tam prawnicze pierdoły, dyrdymałki.

I co się stało? Cud nad Wisłą! Sędzina SR, rozniosła moich adwersarzy, ciemiężców, w proch i pył, umarzając postępowanie w sprawie, mojej, a tym samym oddalając ich parszywy, nieludzki, wniosek, ponad moją głową. Za co jestem jej dozgonnie wdzięczny

Pierwsza radość dzisiaj od pięćdziesięciu dni w strachu. Teraz czekam na ich kontrę odwoławczą, albo i nie. Mam ich w czterech literach. Dokladnie tak.

I niech mi powie ktoś z Was, że polskie sądy są... niesprawiedliwe

Ja niespodziewanie dzisiaj, doczekałem się w nich, jako osaczony, po raz pierwszy sprawiedliwości, przez duże "S"!

Śniła mi się, jak żywa, po tak długim czasie. I było miło. I chyba mam dość mocną anhedonię, bo emocje które towarzyszą mi w niektórych snach sprawiają, że to co przeżywam w 'rzeczywistości wspólnej' aka realu wydaje się całkowicie blade i przytłumione (choć na codzień wydaje mi się, że tak nie jest).

Fajny Pan z firmy kurierskiej

Skonczylo sie napiecie przedmiesiaczkowe..

pobudka o 12...

fajna perspektywa na sobotę...

Znalazłam zapomniane 100 zł

A ja gdzies schowalam 50 zl i nie moge znalezc

lektura tego forum.

śmiechu co niemiara.

Mi radość dziś sprawiło otrzymanie nowej, dużo lepiej płatnej pracy i przede wszystkim- umowa o pracę, możliwość długotrwałej (nawet stałej) współpracy

http://www.tekstowo.pl/piosenka,lube,lugowaya_trava___1083_1091_1075_1086_1074_1072_1103___1090_1088_1072_1074_1072__.html

miód od wujka