Mój dzisiejszy dzień

isj, nie wiem co nie mogłeś ale na pewno to cytowanie Ci nie wyszło

Niewątpliwie; kudy tam mojemu cytowaniu do Twoich wybornych rymów, sir Ridzie

isj, dobrze by było jak byś do mnie pisał po naszemu bo ja trochę głupawy jestem , i znam słowa tylko te używane na co dzień przez większą cześć naszego społeczeństwa

Na tym forum to mamy niezłą rozpiętość stylów - z jednej strony wy(żeby nie napisać -prze)intelektualizowany isj przemawiający niczym romantyczny wieszcz tudzież starożytny filozof, z drugiej prostaczka Korba rzucająca łaciną na prawo i lewo... Ale jedno nas łączy - nerwica

tak a ja bede pisac w stylu "Kali byc krowa" bo z trudem przychodzi mi ostatnio myślenie, ale co tam

isj, dobrze by było jak byś do mnie pisał po naszemu bo ja trochę głupawy jestem , i znam słowa tylko te używane na co dzień przez większą cześć naszego społeczeństwa

Mie nie trza dwa razy powtarzać! Proszę bardzo:

 

sir [wym. sö] - "pan, ang. zwrot grzecznościowy stosowany w nagłówkach listów a. (= a także - przyp. mój -isj) wobec osób starszych lub przełożonych; ang. tytuł szlachecki stawiany przed imieniem mężczyzny".

 

(jeśli nie jesteś ode mnie starszy - a jesteś - jak również nie jesteś mężyczyzną pełniącym funkcję moderatora, czyli tutaj niejako mojego przełożonego, zgłoś ten fakt administratorom forum. Kwestię Twojego szlachectwa pozostawiam otwartą )

 

"kudy tam" oznacza "gdzie tam".

 

(żeby nie napisać -prze)

Ależ ja wiem...

prostaczka Korba rzucająca łaciną na prawo i lewo...

Wszyscy na tym forum jesteśmy po części Rzymianami, a po części Arabami, to jeszcze nie prostactwo

Ale jedno nas łączy - nerwica

Ale jedno nas łączy - nerwica

Gdybym miał się załapać pod "tudzież starożytny filozof", musiałbym pisać dialogami, a wtedy nic by nas nie łączyło, bo to już byłaby w moim przypadku nie nerwica, ale schizofrenia

 

[Dodane po edycji:]

 

Ten dubel jest oczywiście zamierzony, a jego ukryty sens znam rzecz tylko ja...

 

Skasować, kto może, bo nie mam możliwości technicznej i nie będę miał, dopóki ktoś do cholery mi nie odpowie na moje zapytania w tej kwestii. Dzięki.

isj, nie mam tytułu ,dzięki za wyjaśnienie ale tak ja bym to jeszcze uprościł

a ja mam tytuł - kierowniczka

 

[Dodane po edycji:]

 

isj, to po co piszesz coś, czego ukryty acz całkowicie zamierzony sens znasz tylko Ty?

Dwukrotne wstawienie Twojego cytatu o tej samej treści było niezamierzone, nie mam w chwili obecnej, z niewiadomych przyczyn, technicznej możliwości edycji postów już po ich wysłaniu, aby samemu zlikwidować dubla, więc sobie w kontekście Twojej wcześniejszej uwagi poironizowałem, a co...

 

łooooooo ale mam wkurwa takiego wielkiego

mój dzisiejszy dzień polega na podtrzymywaniu głowy, co by mi na klawiaturę nie spadła. chyba mam takie baaaardzo, baaaardzo, ale to baaardzo niskie ciśnienie.....

łooooooo ale mam /cenzura/ takiego wielkiego

A teraz zgadujemy co kryje się pod /cenzura/...

Ridllic, przyznaj się co tam nakombinowałeś bo już głowa mnie boli od myślenia

Mój dzisiejszy dzień zleciał bardzo szybko Tylko kurcze przeziębiłam się i do tego te nieszczęsne przymrozki mają być w nocy i boję się o moje cudeńka na działce No i do tego cały czas dochodzi ten lęk przed wyjazdem coraz bardziej się boję co ja takiego nawyprawiałam mogłam się nie zgadzać być tutaj w moim mieszkanku nie obawiać się niczego a tak strach coraz większy

Taki miły dzień był a teraz znów..Wielki smutek... I wielki żal za tym co było, za tym co się kochało

eee polazłem na basen ale nie wiem czy przepłynąłem 20 długości ,wylazłem z wody bo mnie wk ur w brał na walące serce ,poszedłem na szarlotkę na gorąco nie wysiedziałem przy stoliku, nie dojadłem, przylazłem do domu zrobiłem awanturę psiakowi za to że krzywo leży ,obraził się wszystko mnie irytuje i co najgorsze jest mi smutno bez powodu ,telefonów nie odbieram i czekam tylko na wieczór jak będę mógł iść spać

Mój dzień był dobry- odwiedziny u rodzinki i tylko dwa małe chwilowe napady lęku ktoe opanowałam!

Nie będę się rozpisywać. Mój dzień był popieldolony...

Jutro będzie lepiej!

Znowu dzień do d.... cholera jasnanie moge ruszycz miejsca:/

Ja rano miałem też lekko pod górę , ale w miarę upływu czasu wyklarowało się

mój dzień jakoś zleciał nie było mnie w domu od południa,pojechałam na kawkę do znajomych i nie myślałam o problemach mnie otaczających,jakoś sobie radzę i jestem z siebie zadowolona że jestem silna i już nie biorę wszystkiego do siebie jak kiedyś

Ja przez ten dzień nie zrobiłem NIC, miałem sie uczyć zbierałem się zbierałem i zebrałem się dopiero przed chwilą... Dzizas, naprawdę jestem głupi... Tym bardziej że jutro mam do zdania ostatnią maturę,- ustny Polski... Udało się dostać dalszy termin bo miałem zdawać w poprzedni piątek. Ucieszyłem się bo myslałem że się nauczę, w końcu to tyle czasu. a ja raptem zacząłem czytać jedną książkę... Boszz...

Czesc!

A ja nerwicy dzisiaj dalem w dupe! I to niezle. Calkiem o niej zapomnialem. No moze nie calkiem. Zauwazylem ze co tydzien (niedziela, poniedzialek lub wtorek) mam zjazd... Ciekawe... . Ale musi byc dobrze :). Pozdrawiam Was!

dobrze ,że się skończył ..

O boszzz po co w ogóle się zaczął ten dzień Już zaczynam fiksować a było tak pięknie. Skąd u mnie to poddenerwowanie czego ja właściwie się boję Dziwne to wszystko jest Czuje lęk ale nie wiadomo przed czym.