Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

agusiaww, dziekuje:*

Wczoraj przeplukalam sobie w nocy gardlo woda z woda utleniona, bo gdzies przeczytalam o tym i musze Wam powiedziec, ze podzialalo lepiej niz woda z sola. Az jestem zdziwiona. Gdyby nie to to przez to drapanie w gardle bym nie usnela..

 

 

Do lekarza pójdę zapytac o te pasozyty jak sie troche podkuruje. Nie chce teraz do siedliska zarazkow isc przeziebiona.

Wogole martwie sie, bo Maly chyba nie najada sie moim mlekiem. Leci go duzo, on dlugo je,a pozniej i tak potrafi wydoic 60 ml z butelki.. O co chodzi?:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alu, ciśnieniomierz rozgrzany do czerwoności :P O dziwo ciśnienie jak u nastolatka :D 120/75 a na samym początku zawału 130/80. Tylko martwi mnie puls bo prawie zawsze mam około 90. Najwięcej miałem 101 ale to kiedyś. Czytałem, że prawidłowy puls to około 76 więc nie wiem czy mam się martwić tym swoim pulsem.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawelt, a to ja w ogóle nie mierzę ciśnienia. Serce po prostu jest poza obszarem moich zainteresowań :P Prawidłowy puls to 76 tak samo jak temperatura to 36,6 co nie zmienia faktu, że jedni mają więcej inni mniej i to też jest OK :) Mój tata ma standardowy puls około 52 i jak dochodzi mu do 75-80 to już musi zażyć tabletkę. No co organizm to historia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zrobiłam badania krwi -magnez, cholesterol i tsh. Wyniki mam tragiczne :( dostałam doła aż.

 

Cholesterol całkowity 246 - norma do 190, trójglicerydy 152, LDL 163, norma poniżej 100. Magnez poniżej normy :(

Wyniki jak na 30 lat są złe :(

 

Teraz mam stracha, że jakbym zrobila tomograf głowy to tez zle wyjdzie, że to nie tylko nerwica, te zawroty głowy, kołatanie serca. Jak można się domyślić mam w sobie taki niepokój, lęk, że dzisiaj ledwo chodziła, zawroty głowy, kołysanie i teraz myślę, czy to nerwicowe..... A może to sobie wmawiam od paru miesięcy??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

co to się dziś dzieje

umieram dziś na serce, jeszcze nigdy nie dokuczały mi typowo sercowe objawy. Dziś jakaś arytmia, podwojne bicie, szybki puls, nawet bolało mnie lewe płuco i bark (pewnie serce), musiałam wziąż Propranolol bo nie mam nic innego:(

Boję sie zawału, tyle lat w stresie i w koncu coś pęknie, no bo ile tak można.

Do tego mocne zawroty głowy. No i lęk. mega lęk, przerażenie i panika. Waleriana działa na 15 min:((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj zrobiłam badania krwi -magnez, cholesterol i tsh. Wyniki mam tragiczne :( dostałam doła aż.

 

Cholesterol całkowity 246 - norma do 190, trójglicerydy 152, LDL 163, norma poniżej 100. Magnez poniżej normy :(

Wyniki jak na 30 lat są złe :(

 

Teraz mam stracha, że jakbym zrobila tomograf głowy to tez zle wyjdzie, że to nie tylko nerwica, te zawroty głowy, kołatanie serca. Jak można się domyślić mam w sobie taki niepokój, lęk, że dzisiaj ledwo chodziła, zawroty głowy, kołysanie i teraz myślę, czy to nerwicowe..... A może to sobie wmawiam od paru miesięcy??

 

Aleksandra ja mam cholesterol 200, wiem, ze to od tarczycy. badałaś ją kiedyś ale nie samo TSH bo to hormon przysadki tylko hormony tarczycy ft3 i ft4?

magnez możesz suplementować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pawelt, masz nerwice ale sobie radzisz, to najwazniejsze. Mozna czasami pojojczyc, ale rodzina sie opiekujesz to sie chwali :great: A w ogole działa na Ciebie melisa? :shock:

 

Milidobrze ze płukanka pomogła na gardło. A z tym mlekiem to u mnie w szpitalu wszystkie kobietki co karmily piersia dokarmialy mm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nefretis, ja ostatnie 3 dni też miałam problemy z sercem, waliło mi mocno.

 

Wczoraj miałam w sobie duży niepokój, aż ciężko mi się chodziło, tak jakby cała klatka piersiowa mi drżała i była w lęku, ale to pewnie przez to, że robiłam badania krwi.

 

Dzisiaj obudziłam się z bólem głowy , te wyniki mnie zdołowały. Idę na obiad z koleżanką, inaczej oszaleję.

 

Wczoraj jak na terapii mówilam o tym, że lęku i objawów dostaje w galerii, to zapytała mnie po co ja tam chodzę skoro się zle się czuję i dy akurat nic nie mam do załatwienia. No właśnie, bo kiedyś sprawiało mi to przyjemność, lubiłam pochodzić, iść do Empiku, na kawę i teraz chcę sobie udowodnić, że też tak potrafię. Ztym że czuję się zle i wciąż przezywam rozstanie z partnerem :( Boję się, czy ja w ogóle kiedykolwiek kogoś poznam :(

 

Ok, przestaję smęcić, lecę na to spotkanie. Miłego i bezobjawowego dnia życzę :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, mam wrażenie, że jak ją popijam regularne ( z reguły rano, w pracy i przed snem wieczorem) to po dłuższym okresie stosowania mam łagodniejsze stany lękowe. Nie wiem czy to efekt placebo czy lecznicze właściwości melisy. Jedno wiem na pewno - jak czuję zapach melisy to już mi się chce wymiotować :pirate::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MIli mam właśnie magnez, cytrynian zmieszany z tlenkiem ale czytałam, ze tlenek jest szkodliwy.

W ogole u mnie z tymi suplementami to średnio jest, zaraz mam jakieś schizy, że to szkodliwe, sztuczne.

 

aleksandra, poznasz poznasz :smile: dobrze, że gdzieś wogole wychodzisz. napisz jak sie czułaś na spotkaniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zapytała mnie po co ja tam chodzę skoro się zle się czuję

Masakra, co za niekompetentna baba! Jak to po co? Żeby się ze sobą mierzyć, zeby nie dokładać sytuacji/miejsc, których się unika... jak terapeuta może powiedzieć coś takiego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alu, wiedziałam, że tak napiszesz. Ale to nie do końca było w tym kontekście. Bardziej chodziło o to, żeby robić to i chodzić w miejsca, gdzie dobrze się czujesz, a nie na siłę tam, gdzie czujesz się zle. Przez to niczego sobie nie udowodnisz- wiem to po sobie, niczego to nie zmienia, nie czuję się lepiej. Oczywiście czym innym jest, jeśli masz coś kupić, załatwić, ale nie pokazywać sobie, że dasz radę i na siłę w złym samopoczuciu chodzić- nie jest to dobre wg mojej terapeutki i tu bym nie oceniała. Myślę, że jednak ma rację.

 

Ja mam nawrót objawów i myśli natrętnych, że to nie nerwica :( Na spotkaniu prawie zaliczyłam atak- nagły ścisk w głowie, zawroty, lęk, że coś mi się stanie , okropne objawy. Zaczęłam rozmawiać z koleżanką , jakos przeszło, ale głowę czuję cały dzień, lęk, napięcie, myśli ze może jednak powinnam zrobić rezonans głowy. Bałam się chodzić, wejść do sklepu. Lęk na całego. Chce mi się płakać z bezsilności. Było już naprawdę, dobrze, minimalne objawy i znowu. Czuję się jakaś chora, stara, z samymi dolegliwościami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, ja i mój terapeuta twierdzimy wręcz odwrotnie. Robiąc coś "na siłę" jak to umówisz dochodzisz do wniosku, ze tak naprawdę nic nie dzieje się w sytuacjach, których najbardziej się obawiasz, a to z czasem prowadzi do zminimalizowania objawów. Przebywanie w miejscach/sytuacjach w których czujesz się dobrze pomaga doraźnie i tak naprawdę zmniejsza Twoją strefę komfortu - najpierw unikasz galerii hadlowych, potem problemem jest supermarket, za chwilę osiedlowy sklep aż sobie uswiadamiasz, że bezpiecznie to jest tylko w domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja mam tego wlasnie nie unikać. Ale ja mówiłam w kontekście, że idę i chodzę dla przyjemności, a tej przyjemności nie odczuwam, to po co mam tam chodzić. Jak najbardziej mam pracować, robić zakupy itd. Jednak nie zawsze uważam, że robienie tego na siłę jest dobrym rozwiązaniem- nieraz można czuć się na tyle zle, że sobie odpuscisz i pojdziesz następnego dnia. Nie w kązdej sytuacji należy się zmuszać, bo to nic nie daje, oprócz okropnych objawów.

 

Gdy robię to na siłę, nie odczuwam żadnej przyjemności, satysfakcji, sensu,ani przekonania, że nic mi się nie stało. Nic mi się nie stało i co z tego? Jak czuję się fatalnie i mam te objawy. Oczywiście mimo to robię zakupy, pracuję.

 

Myślę, że terapeuta może też mieć inne spojrzenie , ale to, żeby w każdej sytuacji się zmuszać, dla mnie nie jest przekonywujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja powoli zaczynam kontrolować moje ataki zwiazane z wezlem. Macam juz duzo mniej ale nadal mam potrzebe sprawdzenia. Ale teraz klade reke na stole zeby byla calkwicie rozluzniona i nic nie wyczuwam i spokojnie zyje dalej. Bo ja mam napieta towyczuwam najprawdopodobniej jakies sciagno ktorego nie wyczuwam w drugiej pasze. Tlumacze sobie ze rzeciez jestem zdrowa, nie mam innych objawow wiec jest git :)

 

Zauwazylam tez ze gdy jestem z kims tojest ok nie mysle o tym a jak zostaje sama to juz reka wedruje pod pache. eh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pisze tu poniewaz sam juz sobie nie radze mam 16 lat i wmawiam sobie rozne choroby w tym momencie ma tapecie jest rak trzustki ... Kiedy nie mysle o tym wszystkim a bynajmniej staram sie jest wsyzstko dobrze aczkolwiek mimo wszystko czuje przytloczenie a gdy zaczyna sie myslenie zaczyna mnie bolec/kluc z lewej strony brzucha,albo z prawej robi mi sie nieraz az duszno a o bolu glowy i wymiotach nie wspomne juz nawet .. Nieraz mam problemy z "beknieciem" wydaje mi sie ze chce a nie moge,dzis zrobilem sobie badania na krew i kal bylsem u lekarza badal mi brzuch ,aczkolwiek nie chce mnie skierowac na USG ... Czy to sa objawy nerwicy ? Czy moje przypuszczenia maja sens dodam ze wszystkie wyniki wyszly wrecz idealnie .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, mam wrażenie, że jak ją popijam regularne ( z reguły rano, w pracy i przed snem wieczorem) to po dłuższym okresie stosowania mam łagodniejsze stany lękowe. Nie wiem czy to efekt placebo czy lecznicze właściwości melisy. Jedno wiem na pewno - jak czuję zapach melisy to już mi się chce wymiotować :pirate::mrgreen:

mnie to usypia melisa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kapi1845, spokojnie wiek nastoletni to idealne warunki do takich akcji :) Ostatnio szwagier miał takie jazdy a ma 17 lat. Moja rada zanim wkręcisz się w to na dobre. Idź do psychologa bo na prawdę nie musisz sobie rujnować życia jak My wszyscy tutaj. Na serio mówię ! Teraz, jakbym był w Twoim wieku, nie zastanawiałbym się ani chwili. Walcz o siebie jeśli stan, w którym się aktualnie znajdujesz nie pozwala Ci korzystać z przywilejów swojego wieku. Ja miałem podobnie, ale zabrakło kogoś kto zaprowadziłby mnie do lekarza specjalisty i mam właśnie bilans tego zaniedbania. Sumując, nie straszę tylko dobrze radzę... Życzę spokoju i zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×