Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Caly ten wstyd zostaje z Toba i masz wrazenie, ze wszyscy juz wiedza, widza, ale pozwalaja Ci w tym tkwic.
poruszyło mnie to zdanie i rezonuje

 

edycja: Szukasz "swoich" i jesteś skłonna pomagać innym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wam!

Siedzę, nie mogę spać, jak to zwykle w nocy (przesypiam dnie, nie śpię w nocy). Jestem wkurzona i myślę o tym, że w dzisiejszych czasach (przynajmniej w moim otoczeniu) aby być akceptowanym trzeba być "cool", podążać za modą w znaczeniu ciuchów, "muzyki" (czyli tego szitu zalewającego kluby). Znać nowe bary, kluby, wiedzieć które są "lamerskie", które "glamour", wrzucać słodkie fotki na insta i być takim pięknym modnym sexy. Nieraz dano mi odczuć, że nie pasuję do jakiejś paczki, bo jestem "zwyczajna", nieatrakcyjna. Nie jestem brzydka, jestem przeciętna. Dbam o siebie (chociaż żadnego sportu nie uprawiam, nie mam na to sił). Czytam książki (tyle ile jestem w stanie się skupić), mam parę różnych hobby, które obecnie różnie realizuję (deprecha). I wiecie co? Pozostanę przeciętna, nie chcę być "glamour". Nie zafarbuję włosów na blond, nie będę nosić tipsów i nie będę polować na najmodniejsze ciuchy. Już mi ubywa znajomych, ale jakoś mi lżej.

Taka moja luźna refleksja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wam!

Siedzę, nie mogę spać, jak to zwykle w nocy (przesypiam dnie, nie śpię w nocy). Jestem wkurzona i myślę o tym, że w dzisiejszych czasach (przynajmniej w moim otoczeniu) aby być akceptowanym trzeba być "cool", podążać za modą w znaczeniu ciuchów, "muzyki" (czyli tego szitu zalewającego kluby). Znać nowe bary, kluby, wiedzieć które są "lamerskie", które "glamour", wrzucać słodkie fotki na insta i być takim pięknym modnym sexy. Nieraz dano mi odczuć, że nie pasuję do jakiejś paczki, bo jestem "zwyczajna", nieatrakcyjna. Nie jestem brzydka, jestem przeciętna. Dbam o siebie (chociaż żadnego sportu nie uprawiam, nie mam na to sił). Czytam książki (tyle ile jestem w stanie się skupić), mam parę różnych hobby, które obecnie różnie realizuję (deprecha). I wiecie co? Pozostanę przeciętna, nie chcę być "glamour". Nie zafarbuję włosów na blond, nie będę nosić tipsów i nie będę polować na najmodniejsze ciuchy. Już mi ubywa znajomych, ale jakoś mi lżej.

Taka moja luźna refleksja

zadajesz się z ciotami po prostu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wam!

Siedzę, nie mogę spać, jak to zwykle w nocy (przesypiam dnie, nie śpię w nocy). Jestem wkurzona i myślę o tym, że w dzisiejszych czasach (przynajmniej w moim otoczeniu) aby być akceptowanym trzeba być "cool", podążać za modą w znaczeniu ciuchów, "muzyki" (czyli tego szitu zalewającego kluby). Znać nowe bary, kluby, wiedzieć które są "lamerskie", które "glamour", wrzucać słodkie fotki na insta i być takim pięknym modnym sexy. Nieraz dano mi odczuć, że nie pasuję do jakiejś paczki, bo jestem "zwyczajna", nieatrakcyjna. Nie jestem brzydka, jestem przeciętna. Dbam o siebie (chociaż żadnego sportu nie uprawiam, nie mam na to sił). Czytam książki (tyle ile jestem w stanie się skupić), mam parę różnych hobby, które obecnie różnie realizuję (deprecha). I wiecie co? Pozostanę przeciętna, nie chcę być "glamour". Nie zafarbuję włosów na blond, nie będę nosić tipsów i nie będę polować na najmodniejsze ciuchy. Już mi ubywa znajomych, ale jakoś mi lżej.

Taka moja luźna refleksja

 

Nie zmieniaj się, nie naginaj i nie dopasowuj do innych. Tylko bycie sobą i realizowanie własnych planów i marzeń daje poczucie szczęścia. Nie patrz co inni mają i co robią. Ważne jest tylko to, co Tobie tak naprawdę daje radość. Nie ważne, że to nie jest cool, ważne, że Ty to lubisz i Ty tego chcesz. Nawet jeśli Twoje marzenia wydają Ci się dziś nie realne, nie zapominaj o nich i zbliżaj się do ich realizacji jak tylko nadarzy się okazja. Nie szukaj tematów zastępczych, lecz tych, które potencjalnie (w przyszłości) pozwolą Ci na realizację tych właściwych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Caly ten wstyd zostaje z Toba i masz wrazenie, ze wszyscy juz wiedza, widza, ale pozwalaja Ci w tym tkwic.
poruszyło mnie to zdanie i rezonuje

 

edycja: Szukasz "swoich" i jesteś skłonna pomagać innym?

 

 

 

Jezeli dobrze rozumiem, to tak szukam takich ludzi i jestem sklonna pomagac. Przed tym etapem w moim zyciu probowalam pomagac innym jak tylko moglam.

Jednak nie moge znalezc takich jak ja gdzies blisko. Zanim zaczelam chorowac mialam wielu znajomych i chyba iluzje na temat mojego znaczenia dla nich.

Teraz zyje w izolacji z jedyna bliska mi osoba. Zaczelam bac sie kontaktow z ludzmi, bo bardzo cierpialam po utracie wiekszosci z nich. Najgorsze sa sytuacje bez pozegnan, kiedy ktos nie chce cie juz znac, a jednak ty w jakis sposob wiesz o tym, czujesz to... Bylam bardzo przywiazana do ludzi, pozniej to mnie zniszczylo. Tesknota za nimi jest, ale juz nie ta sama. Teraz przybrala postac bardziej ponura, taka z zalem nieutulonym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

insadness, Do ludzi nie wolno się zbyt przywiązywać ,inaczej się cierpi gdy odchodzą lub coś się zmienia z drugiej strony nie można się też alienować bo każdy z nas potrzebuje drugiego człowieka choćby nie wiadomo jak był dzielny.Jestem otwarta na kontakty z ludżmi,ale nie gonie za nimi tego z czasem się nauczyłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

insadness, Do ludzi nie wolno się zbyt przywiązywać ,inaczej się cierpi gdy odchodzą lub coś się zmienia z drugiej strony nie można się też alienować bo każdy z nas potrzebuje drugiego człowieka choćby nie wiadomo jak był dzielny.Jestem otwarta na kontakty z ludżmi,ale nie gonie za nimi tego z czasem się nauczyłam.

 

Mysle, ze po prostu musze sie z tym pogodzic. Na przestrzeni miesiecy, lat nauczylam sie troche odpuszczac sobie takie smutne myslenie, jednak to powraca co jakis czas. Masz racje z przywiazaniem... Musze to pokonac w pewnym momencie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mija 4 lata albo i 5 nie pamiętam odkąd się rozstałem z moją byłą a ostatnio mam taki nawał snów związanych z nią ale dzisiaj miałem taki sen jak by to była prawda... Szedłem z nią rozmawiałem ,tuliliśmy się i nagle powiedziałem do niej ,że znam przyszłość i za 2 lata się rozstaniemy a później Ty znajdziesz sobie innego a ja pozostane sam na długo ,nie pamietam jej reakcji w tym śnie ale wiem ,że się popłakałem podczas snu :)) śmieszne ale prawdziwe ... co to może oznaczać ?? sam nie wiem :( Smutno mi jak cholera teraz..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu zamknęłam się w domu. Moje życie wygląda teraz następująco:

Łóżko -toaleta - jedzenie -spanie

Każda czynność sprawia mi problem. Czuję jakby moje ręce, nogi ważyły x10 więcej.. Jest ciężko oddychać, co rano po przebudzeniu płacze... Uspokajam się słuchając muzyki. Czuję jakby moje życie było walką z samym sobą. Walczę z depresją od 12roku życia.. w sumie od tamtego czasu zaczęła ona sie 'rozwijać'. Oczywiście były epizody że ustepowala na jakis czas.. Tym razem powróciła i czuje jakby uderzyła mnie w twarz z potrójna siła. Zostałam znokautowana. Czuje sie samotna, chetnie porozmawiam z kimś kto rozumie jak to jest sie tak czuć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Madaline :papa:

 

dobrze wiem i rozumiem, jak to jest tak się czuć. Sama choruję na depresję od 6 lat i trudno mi już znieść te kolejne, coraz cięższe upadki. Ale nie poddawaj się, jesteś jeszcze taka młoda. Życie ciągle płynie, ciągle coś się zmienia, tyle jeszcze dobrego może Cię spotkać, tylko walcz.

Czy bierzesz jakieś leki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedawno mialem urodziny. Po za rodzina nikt o nich nie pamietal. Czuje sie strasznie osamotniony.

Jutro wyjezdzam na Slask dokonczyc studia. Znalesc prace. Ale !

Nie jestem tym kim bylem kiedys. Boje sie wszystkiego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedawno mialem urodziny. Po za rodzina nikt o nich nie pamietal. Czuje sie strasznie osamotniony.

Jutro wyjezdzam na Slask dokonczyc studia. Znalesc prace. Ale !

Nie jestem tym kim bylem kiedys. Boje sie wszystkiego...

 

 

To jest nic innego, jak tylko feedback do tego, jak Ty traktujesz innych. Jeśli jesteś jak wampir emocjonalny, który chce być tylko nakarmiony zainteresowaniem, to nigdy się to nie zmieni. Dopiero jak coś dajesz, wtedy wszystko się zmienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ujdzie :). Nie wiem z czego tak się cieszę ale jest oki. Łepetyna troche boli tylko :D. A co do samotności to trochę doskwiera ale już nie tak jak kiedyś . Jednak jakieś wyjście z tego by się przydało
Masz jakiś plan co do wyjścia z tej sytuacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eteryczna coś tam mi świta ale jak na razie to tylko zarys :). Staram się odszukiwać pomału starych znajomych ale jak na razie z miernym skutkiem. Tylko obawiam się że jak wszystko w tej drodze się ułoży całkowicie ,,uodpornię " się na odczucie samotności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×