Skocz do zawartości
Nerwica.com

zostałam zgwałcona we śnie


czarnobiała mery

Rekomendowane odpowiedzi

W rzeczywistości jedynie autorka może ocenić (bo zna dokładnie przebieg zdarzenia) sytuację. Tymczasem jej oceny przebiegają pod dyktando rozhisteryzowanej grupki, która, na podstawie opisanych faktów, czyni sobie niedopuszczalne założenia co do przebiegu incydentu.
Skąd wniosek, że autorka wątku kieruje się ocenami innych? Sama od początku nazwała rzecz po imieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alez prosze juz pedze z wyjasnieniami! o ile bezrefleksyjne forsowanie wlasnego zdania z przekonaniem o nieomylnosci byle tylko zaspokoic swe ego i podreperowac zanizona samoocenke jest zrozumiale w offtopach czy innej brzydocie tak w tematach takich jak ten moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku i wypadaloby choc na chwile zaczac patrzec dalej niz czubek wlasnego noska - co przyznaje faktycznie moze okazac sie nie do przeskoczenia w koncu nie zapominajmy w jakim miejscu sie znajdujemy

 

Widzę, że według niektórych przerobienie tej samej wypowiedzi co poprzednio na inne słowa jest zasadną argumentacją :lol:

A tak swoją drogą to ciekawi mnie co tutaj robisz jak nie zaspokajasz ego bezzasadnymi hasełkami

Czyżby podwójne standardy? Czy też może ignorancja?

 

No ale czego tu się spodziewać skoro niektórym ludziom mózg się gotuje, kiedy się natkną na nieschematyczne myślenie (a jeśli zgrozo nie będzie się to kalkulowało z przypisanymi efkami to histeria murowana :D)

 

 

Moje wypowiedzi opierały się na racjonalnej analizie dostępnych informacji. Rezultaty tej analizy w znacznym stopniu stoją w sprzeczności z moimi przekonaniami dotyczącymi obecności powrzechnej i społecznie usankcjonowanej przemocy wobec kobiet. Taka przemoc bezprzecznie istnieje, ale opisana sytuacja jest co najmniej wątpliwa. W rzeczywistości jedynie autorka może ocenić (bo zna dokładnie przebieg zdarzenia) sytuację. Tymczasem jej oceny przebiegają pod dyktando rozhisteryzowanej grupki, która, na podstawie opisanych faktów, czyni sobie niedopuszczalne założenia co do przebiegu incydentu.

 

A moje nie? Istnieją też jednak osoby zupełnie irracjonalne, które swoje zdanie będą opierać na przesadnym i niedającym się logicznie wytłumaczyć emocjonalizmie, i co najdziwniejsze takie osoby mają często wyjątkowo wielu popleczników. Gdyby na świecie istniało więcej racjonalistów to życie byłoby zdecydowanie łatwiejsze.

Oczywiście racjonaliści również mogą się czasem ze sobą nie zgadzać w pewnych kwestiach, jednak różnica jest taka, że zwykle potrafią poprzeć swoje poglądy jakąś argumentacją, czy też przy pozyskaniu nowych informacji przetworzyć swoją myśl na nową. Brak tego jednak emocjonalistom, którzy będą się upierać "tak bo tak, więc tyle wystarczy i nic tego nie zmieni" a zdrowy rozsądek będzie się odbijał jak od ściany.

Tak więc takie osoby również mają swoją rację czy też swoją prawdę, a to, że może być z dupy wzięta nie zmienia faktu jej istnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evia no ja akurat tu jestem z zupelnie innych powod i jesli chcesz wiedziec jakich to zapraszam na pewu - z checia ze szczegolami to przedstawie :>

podreperowac ego mozna na sto sposob owszem nie ma w tym nic zlego ale uwazam ze czasami nie jest to warte swej ceny i po prostu nie wypada

wynika to z ludzkiej przyzwoitosci i hm wydawalo mi sie to dosc oczywiste ze pewnych granic sie nie przekracza wlasnie z szacunku do drugiej osoby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam wielką depresję. Ktoś zaczął mi wysyłać mnóstwo smsów, jakiś nieznany numer. Treść tych smsów nie ma większego sensu. Ale domyślam się, że to jest zemsta tego kolesia, za to, że go rzuciłam. Teraz to jestem nawet gotowa iść na policję. Bo jestem psychicznie wykończona tym wszystkim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, zadzwoń do niego i powiedź ze jest skurwysynem, ze ma cie nie straszyc bo masz go gdzies, ze jest pierdolonym gwałcicielem i ze pójdziesz na policje i nie wazne czy wygrasz czy przegrasz ,ale jak bedziesz chciała to narobisz mu kłopotów , które bedą sie za nim ciagnąc , nie rozumiem czemu się z tym tak szarpiesz, weź go w ziemie zmiażdż

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobialamary - jeśli sprawa nie znajdzie wyjaśnienia, facet się nie przyzna i nie przestanie po jasnym komunikacie, to jak najbardziej możesz zgłosić na policję stalking - nie musisz wtedy mówić o niczym innym, same te smsy podchodzą pod paragraf (i niestety to chociaż możesz udowodnić). Pamiętaj, żeby zachować wszystkie te wiadomości jako dowody.

http://www.infor.pl/prawo/prawo-karne/pokrzywdzony/704421,Stalking-uporczywe-nekanie.html

I trzymaj się jakoś przede wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

....A moje nie? Istnieją też jednak osoby zupełnie irracjonalne, które swoje zdanie będą opierać na przesadnym i niedającym się logicznie wytłumaczyć emocjonalizmie, i co najdziwniejsze takie osoby mają często wyjątkowo wielu popleczników. Gdyby na świecie istniało więcej racjonalistów to życie byłoby zdecydowanie łatwiejsze.

Oczywiście racjonaliści również mogą się czasem ze sobą nie zgadzać w pewnych kwestiach, jednak różnica jest taka, że zwykle potrafią poprzeć swoje poglądy jakąś argumentacją, czy też przy pozyskaniu nowych informacji przetworzyć swoją myśl na nową. Brak tego jednak emocjonalistom, którzy będą się upierać "tak bo tak, więc tyle wystarczy i nic tego nie zmieni" a zdrowy rozsądek będzie się odbijał jak od ściany.

Tak więc takie osoby również mają swoją rację czy też swoją prawdę, a to, że może być z dupy wzięta nie zmienia faktu jej istnienia.

Twoje zasadniczo też. ;)

Zgadza się, nie zmienia faktu istnienia racji opartej na wyimaginowanych fikcjach, lecz wielu na niniejszym forum ciężko pracuje, by swoją fikcyjną rzeczywistość dorealnić. Wszak takie m.in. jest zadanie rozmaitych psychoterapii. Stąd dziwi mnie kilkuosobowe wsparcie, utrzymujące fikcyjne status quo, a będące pochodną urojeń i domysłów. Dziwi mnie wsparcie dla konstruowania urojonych interpretacji przez ludzi, którzy jakiś wgląd we wlasną psychike i w ogóle psychologiczne zagadnienia winni mieć. Sama zobacz:

 

===>

 

.... Treść tych smsów nie ma większego sensu. Ale domyślam się, że to jest zemsta tego kolesia, ....
.... zadzwoń do niego i powiedź ze jest skurwysynem, ze ma cie nie straszyc bo masz go gdzies, ze jest pierdolonym gwałcicielem i ze pójdziesz na policje ...

Sensu w tym żadnego nie ma. Jakby szanowna doradczyni nie wiedziała, na faktycznych stalkerów proponowana akcja nie działa. To znaczy działa, ale zupełnie odwrotnie niż się waćpani wydaje. Stalker żywi się reakcją i jest zwykle niewrażliwy na histeryczne groźby. Skuteczną metodą jest brak reakcji ofiary plus ew. działania prawne, a nie okazywanie mu skuteczności jego działań. To jest dowiedzione. Natomiast działania prawne trudno podejmować w oparciu o domysły. Może się to niemiło skończyć dla podejmującego. Tutaj jedynie korelacja w czasie mogłaby być przesłanką, że autorem tych wiadomości był ktokolwiek rozpoznawalny. Jest to przesłanka zbyt słaba.

 

Hehe... mi onegdaj taka jedna groziła (mailem) policją, jeśli będę do niej pisał maile. Na co zapytałem (też mailem), czy kiedykolwiek napisała do mnie, że nie życzy sobie bym pisał. Okazało się, że nie napisała. No sorry winnetou.... :lol:

Coś mi się zdaje, że tu może być podobnie, ale nie wnikam - wy lepiej wiecie. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uwazam ze jesli wczesniej spaliscie ze sobą, a podczas tego ostatniego razu nie protestowalas- to nie jest gwałt tylko chamskie zachowanie

dobre provo nie jest złe, ale IMO nie w tym wątku

 

edycja:

Hehe... mi onegdaj taka jedna groziła (mailem) policją, jeśli będę do niej pisał maile. Na co zapytałem (też mailem), czy kiedykolwiek napisała do mnie, że nie życzy sobie bym pisał. Okazało się, że nie napisała. No sorry winnetou....
Mój były pisał żałosne maile z prośbą o spotkanie i kiedy po iluśtam wiadomościach napisałam, że nie życzę sobie dalszej korespondencji i każdy kolejny e-mail od tego momentu będzie stalkingiem, który mogę zgłosić na policję, przestał pisać :D Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten koleś przestał do mnie pisać po stanowczym smsie z mojej strony i mam nadzieję, że już nie będzie mi zawracał głowy, kimkolwiek on był. Z tym chłopakiem, co mnie zgwałcił, zerwałam wszelkie możliwe formy kontaktu, zupełnie odcięłam się też od naszych wspólnych znajomych, bo oni mi nie wierzyli, byli po jego stronie i kpili ze mnie. Było mi z tym jeszcze gorzej.

Unikam ostatnio w ogóle ludzi, nie mam ochoty z nikim rozmawiać, zwłaszcza o tym, co się stało albo jak się czuję. Siedzę sama w domu i się do nikogo nie odzywam. Nie ufam nikomu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elo,

nie wiem czym według Ciebie jest owe zaspokajanie własnego ego (już pomijając fakt, że owe określenie jest z definicji błędne) ale podejrzewam, że znajdziesz tu na forum jakiś temat dotyczący urojeń.

 

Zgadza się, nie zmienia faktu istnienia racji opartej na wyimaginowanych fikcjach, lecz wielu na niniejszym forum ciężko pracuje, by swoją fikcyjną rzeczywistość dorealnić. Wszak takie m.in. jest zadanie rozmaitych psychoterapii. Stąd dziwi mnie kilkuosobowe wsparcie, utrzymujące fikcyjne status quo, a będące pochodną urojeń i domysłów. Dziwi mnie wsparcie dla konstruowania urojonych interpretacji przez ludzi, którzy jakiś wgląd we wlasną psychike i w ogóle psychologiczne zagadnienia winni mieć. Sama zobacz:

 

Osoba, która zaczyna pracować nad dorealnianiem swojej rzeczywistości musi jednak mieć w sobie chociaż krztynę z racjonalności, ponieważ w innym wypadku nie widziałaby sensu jakiejkolwiek zmiany.

I takich właśnie osób niestety również nie brakuje.

Poza tym niektóre zaburzenia są chyba zaraźliwe, podobnie np funkcjonuje mechanizm zbiorowej paniki czy nagonki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×