Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to nerwica? Błagam o pomoc :(


Szymon2016

Rekomendowane odpowiedzi

Witam od pewnego czasu zaczęły się moje problemy (myślę, że związane z nerwcią). Zaczęło się pewniej nocy, zasypiając (byłem już w pół śnie w pół na jawie) dostałem nagłego napadu paniki, serce waliło mi jak młot, pocilem się miałem drgawki, bałem się ze umieram bolał mnie brzuch. Wstałem pochodził em trochę zapaliłem światło posiedzialem trochę i się uspokoił. Jednak później juz odczuwałem leki przed następnym takim atakiem. Miałem kilka takich ataków, jednak teraz się to uspokoiło. Niestety cały czas odczuwam lek dokładnie nie wiem nawet czego się lekam. Czasami jak np. jak boli mnie głowa to boje się ze zaraz umre. Odczuwam tez tj. osłabienie kończyn. Czasami odczuwam tez ze tracę świadomość boje się ze wtedy zemdleje i juz się nie obudze. Czasami mam też tj. dusznosci, boje się ze moje płuca przestaną pracować. Czasami mam kołatanie serca mam wtedy obawy ze serce mi się zatrzyma. Myślę że już przez to popadam w obłęd. Ciężko z tym funkcjonować. Jak np. czuje coś takiego jakby ucisk w głowie czy coś takiego boje się ze to guz mozgu lub cos innego. Czasami boje się również zasypiać z obawa ze juz się nie obudze. Proszę pomóżcie mi doradźcie co mam z tym robić bo już długo z tym nie wytrzymam. Próbuje sobie wmawiać ze to tylko moja psychika ze tak naprawdę nic mi nie dolega, jednak zaraz po tych myślach są te ddrugie ze co jeśli jednak to nie moja psychika lecz naprawdę jakąś poważna choroba. Dodam że mam dopiero 17 lat i jak narazie to ja nie widzę dla siebie przyszłości :(

 

ps.

Przepraszam za jakieś błędy ortograficzne lub stylistyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w błędnym kole nerwicowym... jakbyś zlał ten pierwszy atak to być w to koło nie wpadł (ale nie znam nikogo kto by zlał swój pierwszy atak paniki)....

 

Musisz wybrać się do psychiatry i przede wszystkim na terapię.

 

Ze swojej strony polecam Ci stronę: zaburzeni.pl

 

Jest tam wiele ciekawych informacji o nerwicy, jej mechanizmach, jak wyjść z błędnego koła nerwicowego, itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w błędnym kole nerwicowym... jakbyś zlał ten pierwszy atak to być w to koło nie wpadł (ale nie znam nikogo kto by zlał swój pierwszy atak paniki)....

 

Musisz wybrać się do psychiatry i przede wszystkim na terapię.

 

Ze swojej strony polecam Ci stronę: zaburzeni.pl

 

Jest tam wiele ciekawych informacji o nerwicy, jej mechanizmach, jak wyjść z błędnego koła nerwicowego, itd.

 

To by się zgadzało tyle, że te napady juz napisałem minęły, teraz występuje tylko niepokój o to ze mogę być na coś chory lub ze mogę umrzeć. Przy czym występują bóle głowy "jak by mózg napieral na czaszkę" czasami bóle płuc i brak tchu oraz uczucie jakbym np. podczas chodzenia stracił czucie w nogach i upadł. Tak jakby kończyny były osłabione czy coś w tym stylu. Na terapię się napewno wybiorę bo sam sobie z tym nie poradze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w błędnym kole nerwicowym... jakbyś zlał ten pierwszy atak to być w to koło nie wpadł (ale nie znam nikogo kto by zlał swój pierwszy atak paniki)....

 

Musisz wybrać się do psychiatry i przede wszystkim na terapię.

 

Ze swojej strony polecam Ci stronę: zaburzeni.pl

 

Jest tam wiele ciekawych informacji o nerwicy, jej mechanizmach, jak wyjść z błędnego koła nerwicowego, itd.

 

To by się zgadzało tyle, że te napady juz napisałem minęły, teraz występuje tylko niepokój o to ze mogę być na coś chory lub ze mogę umrzeć. Przy czym występują bóle głowy "jak by mózg napieral na czaszkę" czasami bóle płuc i brak tchu oraz uczucie jakbym np. podczas chodzenia stracił czucie w nogach i upadł. Tak jakby kończyny były osłabione czy coś w tym stylu. Na terapię się napewno wybiorę bo sam sobie z tym nie poradze

 

Ale błędne koło nerwicowe to nie tylko ataki paniki, ale również lęk wolnopłynący, tj. to napięcie, które odczuwasz. A przejawem tego jest ciągłe myślenie o śmierci :/

 

Koniecznie znajdź jakiegoś psychiatrę w okolicy, który wyśle Cię na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×