Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam


Portinon

Rekomendowane odpowiedzi

Wiatm. Pisałam już tu raz o swoim problemie, ale to się cały czas nasila. Nazywam się Asia i moim problemem jest chorobliwa zazdrość o koleżankęz internetu. Poznałam się ją z dwa lata temu ( będzie w lutym ) na początku nam się dobrze pisało, od tamtej pory stałysmy się przyjaciółkami, stała się dla mnie jak siostra, mogę jej wszystko mówić. Z czasem jednak zaczęłam robić bardzo zazdrosna o je drugą koleżanką, z którą piszę. Robie jej często awantury o to, ale cały czas mam świadomośc, ze tamta chce mi ją odebrac. Pokłóciłam się z nią już mnóstwo razy, wczoraj tez i dzisiaj znowu jej rano napisałam, że częsciej z tamta piszę niż ze mną.Kiedyś jeszcze sama mi się na tamtą żaliła mówiła, że nią się nie interesuje , bo miała inna przyjaciółkę do pisania, a teraz jak tamtej nie ma to nagle stała się taką przyjaciółką dla mojej koleżanki, przez co ta własnie moja koleżanka dla niej wszystko rzuca, robi wszystko razem z tamta, przychodzi na forum. Czuję się odsunięta przez nią na drugie miejsce. Kiedyś robiłyśmy wszystko razem, przychodzyłyśmy na forum , odpisywała mi normalnie, a teraz czuje, że się odsuwa.Może to przez taka jestem, że w skzole nikt mnie nie lubił i wysmiewali się ze mnie, z mojego wyglądu, nie miałam żadnej koleżanki. Straciłam kiedyś koleżankę , bo zaczęła z inna przyjaznic i stawiac przeciwko mnie.Zresztą w domu tez nie jest dobrze, rodzice mi cały czas wypominaja, że jestem gruba, ze zle się uczyłam porównują do starszego rodzenstwa. A w internecie poznałam w końcu kogos kto mnie zaakceptował. Cały czas czuje w sercu taki niepokój, nie potrafie z tym walczyć, nie mam już siły na to. Boję się, że ją stracę, Niech mi ktos pomoże, bo czuję, ze juz długo nie wytrzymam, to mnie przerasta, mam ochotę umrzeć, zrobić cos sobie. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam 21 lat. Nie, razie nic nie robię. Mam iśc do szkoły policelanej od połowy lutego.

Opowiem wszystko od początku. Miałam tego nie pisać, ale opisze wszystko dokładnie. Jak miała dwa lata zaczęłam strasznie chorowac mialam sepse, zreszta jak tylko się urodziłam to cały czas coś łapałam. Potem jakoś to się uspokoiło i nie chorowałam, dopiero jak byłam zaczęłam mieć problemy z chodzeniem, kulalm na jedną noge. Jak potem się okazało mam krotsza noge o 3 centymetry i zwyrodniale biodro. Przez to, ze wlasnie mialam sepse, to stan zapalny ktory rzucil sie an bidoro i stad wszystkie problemy. W szkole zaczelo sie nasmiewanie nie dosc, ze zmojej tuszy i to potem z tego, ze utykam na jedna noge. Bylam wysmiewana od kulatyp itp.Nasladowane moje ruchy, nie mialam zadnych kolezanek. Dlatego boje sie, ze ja starce. Do tego mam chora tarczyce i strasznie tyje. Rodzice mi caly czas wypominaja, ze bylam gorsza w naue od rodzenstwa, ze tylko same problemy ze , ze po lekarzach trzeba jezdzic.Ze nic nie robie, ze sie do niczego nie nadaje, ze jestem nieudacznikiem. Ciagle porownywnie do rodzenstwa, co ja bede robic.Rodzenstwo i rodzice w kolko mi tylko wytykaja, ze nie taka chcieli corke itp. Chociaz ojciec sam nie jeste lepszy, duzo pije i leczy sie na depresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To całkowicie zrozumiałe, że przywiązałaś się do przyjaciółki, ona jako pierwsza (?) cię zaakceptowała i okazała zainteresowanie. Jeśli brakowało ci tego wszystkiego ze strony rówieśników trzymasz się jej i boisz się stracić. Ale sama sobie szkodzisz takim zachowaniem, ona ma prawo mieć innych znajomych, przebywać z nimi, spędzać czas. Może warto spojrzeć na to inaczej - skoro nawiązałaś z kimś znajomość (chociażby przez Internet) warto to samo zrobić w realu. Próbuj małymi krokami, może pomoże ci wizyta u psychologa - nie wiem czy miałaś już wizytę - pozwoli inaczej spojrzeć na pewne sprawy, wskaże kierunek lub zaproponuję jakieś rozwiązanie. Nie bierz wszystkiego do siebie, zwłaszcza słów rodziców, zamiast się nienawidzić spójrz na to z dystansem (wiem, łatwo powiedzieć trudniej zrobić). Nie rób niczego aby zadowolić rodziców, ale siebie i rozwijać się. Trzymaj się ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A te problemy ze zdrowiem - krótsza noga, tarczyca itd. - traktuj jako Twoje specjalne cechy. Nie jest łatwo się przestawić, ale jak się będzie często myślało o chorobie jak o specjalnej cesze, to w końcu umysł się do tego przyzwyczai.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, to zrozumiałe że nie chciałabyś jej stracić bo ona Cię akceptuje, rozumie, czujesz że możesz jej wszystko powiedzieć bez względu na wszystko itp. Ale takie zachowanie nie prowadzi do niczego dobrego, czy to w świecie internetu czy też w świecie realnym. Skoro ona rozumie Ciebie to musisz równiez zrozumieć ją, ona ma prawo do tego by mieć również inne koleżanki czy kolegów, ma prawo do innego też życia a ty nie możesz zamykać się na świat, spróbować wyjść do ludzi jak to ktoś wyżej napisał "małymi kroczkami". Musisz się odważyć, a może spróbować iść na terapię grupową gdzie będziesz mogła poznać inne osoby z innymi problemami, z którymi będziesz miała możliwość nawiązać nić przyjaźni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×