Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

wielbłądzica, ''Grabarzu, piękna to rzecz kontemplować ruiny miast, ale jeszcze piękniejsze jest kontemplowanie ruin ludzkich!''

To chyba naturalne, ludzie czerpią satysfakcje z wyższości nad przedstawicielami swojego gatunku... Nie wiem tylko jak tu się to odnosi do róznicy opartej o miarę wysokości garba :mrgreen:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tosia_j, ja tam nic nie mówię... Bo co można powiedzieć.

Pamiętam swoje najgorsze momenty, naprawdę nie miało znaczenia, co kto do mnie mówi i nie miało to żadnego wpływu na moje samopoczucie.

 

Nortt, To że mogłeś to powiedzieć na głos wydaje mi się największą ulgą. Ale co ja tam wiem, nie znam Cię, mogę mówić tylko po sobie.

Pisz sztukę, z bólu wychodzą czasami najlepsze kawałki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, Już nie gram, jestem ruiną i moje wiosła też reprezentują ten stan, musiał bym się ogarnąć w tym miniumum, by je ustawić, zmienić struny, no i polutować parę kabelków ew wyjebać prempy...

 

Tak poza tym, nie wiem, nie wykrzyczę się chyba klawiaturą, a obecnośc ludzi w takim stanie jak moj bywa... przytłaczająca, dlatego ten, spamowa wyspa jest do tego bardziej odpowiednia

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielbłądzica, ''Grabarzu, piękna to rzecz kontemplować ruiny miast, ale jeszcze piękniejsze jest kontemplowanie ruin ludzkich!''

To chyba naturalne, ludzie czerpią satysfakcje z wyższości nad przedstawicielami swojego gatunku... Nie wiem tylko jak tu się to odnosi do róznicy opartej o miarę wysokości garba :mrgreen:

 

wyższość do czasu aż trafi się ktoś kto myśli podobnie i zglebi. ja tam nie widzę różnicy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wielbłądzica, ta, generalnie wszystko potem jest całkiem proste, aż żałosne, co nie, więc po co komplikować sprawy na siłe ? Bo przecież, generalnie, to jesteśmy nieciekawymi ludźmi.

kosmostrada, Na razie odpada, jestem w złym stanie, gitara tu nie pomoże, muszę przyjąc tego klocka realności na klate, jak rasowa dziunia,a nie męczyć się z wyduamnymi problemami natury egzystencjalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nortt, No to czas na siłkę iść, bo klatę będziesz musiał mieć szeroką... ;)

 

Miło było spędzić ten wieczór z Wami, ale teraz książka wzywa.

 

Chodziłem z rok czasu, nawet daje, można dużo przyjąć, jednak, wiesz to wszystko wymaga pracy, dobrych zarobków, na diete, karnety, suplementacje...

generalnie, gdybym był lekarzem, zaganiał bym fobików masowo na siłkę, choć może to jednak takie subiektywne było... Jedna takie prymitywne metody zwiększają poczucie własnej wartości, dalej jesteśmy małpami, więc jak zacząłem koksić, to nagle za wesela z 2 stów wlazłem na 5,6 lol A i jeszcze fajna sytuacja, jak moja starsza wyjechała z podporządkowanej i trykła się z pewnym bardzo niemiłem panem który był agresywny, oczywiście po mojej interwencji pan bardzo szybko zmienił zdanie co do sprawcy kolizji i zawinął ogon :> Oczywiscie samice też lepiej patrzą, tyle że w tym aspekcie nie można przeginać.... Generalnie jest łatwiej w życiu, bo instynnktownie jesteś szanowany.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, "Siła czy moc - ukryte determinanty ludzkiego zachowania". Nie wiem, co mnie podkusiło, żeby z odmóżdżeniem i przepaleniem styków zabierać się za taką książkę. Ale się nie poddaję... ;)

 

Nortt, To może jednak nie na wyrost - dobrej nocy... ;)

 

No umyta, herbatka zaparzona, siupam do wyrka poćwiczyć mózg.

Dobranoc Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sigrun, Czołem, :) Lece spać, nie ma co zaburzać do tego wszystkiego cyklu nocy i dnia.... choć ta rześkość końca nocy o 4 rano, po nieprzespanej nocy i ten las nieopodal i zimowe latarnie pod oszronionymi brzozami... Taka odrobina magi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia Kochana bardzo mi milo ze to co napisalam znalazlo uznanie :******* ale taka prawda , kazdy dzien to walka i od nas zalezy co mimo choroby ze swoim zyciem zrobimy.czy spedzimy je czynnie na tyle na ile sie da czy nie robiac nic .

 

Wlasnie czynnie musze isc do dentystki za chwil pare i juz majtami trzese :roll:;) No ale nic to , dentystke miec przeciez musze i nie omine jej szarokim lukiem .

 

Pozniej do pracy . Pogoda szara , bura no nijaka.

 

Milego dnia dla Was!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Pusto tu dzisiaj. :bezradny:

Pospałam sobie dzisiaj fest. Dopiero niedawno wróciłam z zakupów, byłam na rynku i nawet udało mi się kupić buraczki parowane. Będę gotować barszcz ukraiński... dawno już go jadłam, więc spora ilość różnych jarzyn będzie w mojej zupie, dowitaminizuję się. Sporo przy tym roboty, no ale...

W ramach rozpieszczenia zakupiłam w cukierni tackę faworków, dyć to karnawałowy smakołyk... będzie do kawki i herbatki. :yeah: Świeżutkie i bardzo delikatne.

A tak poza tym, to szarość na dworze i jeszcze dość zimno. Zaraz nastawiam pranie, czyli dzień gospodarczy. Nie ruszam się już nigdzie... chyba.

 

platek rozy, jak Ci się dziś pracuje i jak przeżyłaś dentystę? Mam nadzieję, że dobrze zniosłaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×