Skocz do zawartości
Nerwica.com

poranne zwątpienie


okularnica

Rekomendowane odpowiedzi

Fragment ten dotyczy co prawda nerwicy w ciąży ale działanie jest pewnie podobne.:

 

Zaburzenia nerwicowe wyzwalają szereg objawów somatycznych ze strony układu wegetatywnego. Zwiększa się produkcja katecholamin, epinefryny i norepinefryny, oraz kortyzolu, czyli hormonów stresu, wyzwalanych przez nadnercza. Wyrzut hormonów pobudza układ nerwowy, podwyższa poziom glukozy we krwi, przyspiesza pracę serca, podwyższa poziom ciśnienia, wzrasta napięcie mięśniowe, spada praca jelit, rozszerzają się źrenice itp. Organizm ciężarnej, zestresowanej kobiety jest w stanie ciągłej czujności, mobilizacji, gotowości. Kobiecie trudno się rozluźnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

napisane :03 kwi 2012, god.02:03

Też niestety ma tak,że rano,po przespaniu tych nieszczęsnych 3-4 godzin,czuję się najgorzej.Nie mam siły i ochoty na nic.Nawet oczu mi się nie chce otwierać.Ale zmuszam się do wstania z łóżka.Później,wraz z upływem dnia,jest trochę lepiej.W nocy też jest w miarę.Ale te poranki...tragedia :?

 

Pani Administrator , poprawiło się od tamtego czasu w tej kwestii?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

detektywmonk napisał(a):

A co robić,jak zwątpienia nadchodzą też wieczorem ?

 

 

Może wypić mleko z miodem, poczytać odprężającą książke, robić wszystko by uniknąc myślenia.

 

 

możesz zapisać się na siłownię ,

możesz również pójść na basen

Znależć sobie drugiego czubka i pograć z nim w szachy lub chińczyka ,, a nawet możesz zadzwonić do Magdy i powiedzieć jej ,że chciałbyś z Nią sie kochać ,,,, i możesz nawet pier--dol--ć co o na sobie o tobie pomyśli . ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rano jest w tej chwili najgorzej. Wraz z upływem dnia jest coraz lepiej, ale poranki są po prostu trudne

Mam bardzo podobnie , ranki- poranki to u mnie rzeźnia . Zanim się ocknę mija dużo czasu ,,,najlepiej przespałbym ten czas ,odleciał w niebyt , ale niestety nie ma jak .

Ratuje się farmakologią , która skraca ten przej--bany czas rannego " umierania " .Bo nie tylko mam z rana nastrój do dupy , to w dodatku nie mam najczęściej zupełnie sił ,żeby nawet podnieść się z poziomu w pion .Czuje się wtedy jak 80 paroletni starzec .

Jeden obyty koleś w temacie tłumaczył mi ,że to wyczerpanie nadnerczy i trzeba oprócz psychiatrycznej farmakologii łykać sterydy( Medrol Metyloprednizolon (methylprednisolone)- i wyciąg/ koncentrat ze świńskich nadnerczy .

Sterydy brałem 3 dni w niskiej dawce . Poczułem energetyczną różnice na plus , szczególnie podczas wstawania i dalej .

Jednak po Medrolu bardzo boli mnie żołądek ( więc odstawiłem ) .Potem poszło per rectum , ale nie bawi mnie codzienne z rana zapychanie sobie dupy tabletkami , choc i ten sposób jest skuteczny ( inaczej )

Na dniach kupię kapsułki dojelitowe to wtedy nie będzie problemu z łykaniem kapsuł .

Świńskich wyciągów nadnerczy nie brałem dotąd -https://pl.iherb.com/pr/Thorne-Research-Adrenal-Cortex-60-Capsules/18706

Do Medrolu dodaje Metylofenidat i jakoś idzie ten ranek- poranek rozjechać , jeszcze kawa z 6 kopiastych łyżeczek ( która w ogóle juz na mnie nie działa ) i wegetacji CDN,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×