Skocz do zawartości
Nerwica.com

Technika i sztuka a również podobno brak pokory...


Endurance

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich i z osobna !!! :yeah:

 

Nazywam się Tomek i mam 20 lat, prawie 21... nie założyłem tego tematu na wątku "Witaj", ponieważ przywitanie to tylko wstęp mej wypowiedzi...

 

O czym chce rozmawiać - o pracy.

Z kim mam problem - z ludźmi. Problem komunikacyjny.

 

Sam pisząc to czuję się jak architekt swojego problemu... - szkicuje i tworzę Wam konstrukcję tejże sytuacji.

 

Tak więc.

 

Pracuje mniej więcej pół roku w jakiejś tam firmie w jakimś tam mieście. Firma wiadomo jeden organizm, ale żeby dobrze funkcjonować to wszystkie trybiki muszą się zazębiać. Jest w tej jakiejś mojej firmie dwóch ludzi od czegoś tam. Wiele razy z mojego stanowiska rodzi się konieczność obcowania z ich usługami.

 

I teraz powiem wam coś - za każdym niemal za każdym.... razem jak coś od nich potrzebuje to musi być z mojej strony coś nie tak. Bardzo często słyszę zdania typu "Masz mały staż, nie podoba nam się Twoje zachowanie". Doczepiają się o chociaż najmniejszą rzecz.

 

Ja bym to potrafił zrozumieć gdybym faktycznie robił im problemy i zamieszanie, ale z jakiej racji dostaje od nich takie baty jak jestem z natury człowiekiem dobrym a na pewno im nic specjalnie nie chcę zrobić, bo dlaczego... inni dla mnie tacy nie są, a oni uczepili się mnie i kąsają mnie!

 

Nie wiem czy robią sobie ze mnie żarty, ale dla mnie to żaden żart... jednak wniosło to i pewne tak jak by pozytywne strony... poczułem pewien spokój w sobie bo takiej wewnętrznej debacie z samym sobą zaczołem dostrzegać szczegóły piękna prostych czynności dnia codziennego, będąc w pracy często myślę też o rodzicach o tym życiu właśnie takim z tej strony np. myślę sobie w pracy "no ciekawe czy mama już tą książke dostała którą zamawiała przez internet", albo sobię popatrze na swój samochód jak ładnie stoi taki przyjazny jak by był dla mnie, albo pomyślę sobie że Wy np. tutaj na forum jesteście dobrzy albo że na takim też innym forum skody (bo tam też mam konto) że tam też sobie fajnie rozmawiamy....

 

Więc widzicie jak to jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra, ja Ci coś napiszę...

...właściwie to nie wiem co, bo temat mi obcy, nieznany. :P

piszę bo przejrzałam Twoje posty - odpowiadając/pisząc w innym przez Ciebie utworzonym temacie, byłam ciekawa z jakimi zaburzeniami tu trafiłeś, w związku z tym że masz myśli podobne do tych kiedyś MOICH (wątek o rodzicach), nieważne. no i tak sabie przeglądając Twoje posty, nie znajdując diagnozy, znalazłam jakąś tam delikatność, wrażliwość, więc odpowiadam - cokolwiek - bo prosisz o odpowiedź.

ja Ci ją daję, wraz z jakimś tam wsparciem, pozytywną energią ... albo czymś w tym stylu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i z osobna !!! :yeah:

 

Nazywam się Tomek i mam 20 lat, prawie 21... nie założyłem tego tematu na wątku "Witaj", ponieważ przywitanie to tylko wstęp mej wypowiedzi...

 

O czym chce rozmawiać - o pracy.

Z kim mam problem - z ludźmi. Problem komunikacyjny.

 

Sam pisząc to czuję się jak architekt swojego problemu... - szkicuje i tworzę Wam konstrukcję tejże sytuacji.

 

Tak więc.

 

Pracuje mniej więcej pół roku w jakiejś tam firmie w jakimś tam mieście. Firma wiadomo jeden organizm, ale żeby dobrze funkcjonować to wszystkie trybiki muszą się zazębiać. Jest w tej jakiejś mojej firmie dwóch ludzi od czegoś tam. Wiele razy z mojego stanowiska rodzi się konieczność obcowania z ich usługami.

 

I teraz powiem wam coś - za każdym niemal za każdym.... razem jak coś od nich potrzebuje to musi być z mojej strony coś nie tak. Bardzo często słyszę zdania typu "Masz mały staż, nie podoba nam się Twoje zachowanie". Doczepiają się o chociaż najmniejszą rzecz.

 

Ja bym to potrafił zrozumieć gdybym faktycznie robił im problemy i zamieszanie, ale z jakiej racji dostaje od nich takie baty jak jestem z natury człowiekiem dobrym a na pewno im nic specjalnie nie chcę zrobić, bo dlaczego... inni dla mnie tacy nie są, a oni uczepili się mnie i kąsają mnie!

 

Nie wiem czy robią sobie ze mnie żarty, ale dla mnie to żaden żart... jednak wniosło to i pewne tak jak by pozytywne strony... poczułem pewien spokój w sobie bo takiej wewnętrznej debacie z samym sobą zaczołem dostrzegać szczegóły piękna prostych czynności dnia codziennego, będąc w pracy często myślę też o rodzicach o tym życiu właśnie takim z tej strony np. myślę sobie w pracy "no ciekawe czy mama już tą książke dostała którą zamawiała przez internet", albo sobię popatrze na swój samochód jak ładnie stoi taki przyjazny jak by był dla mnie, albo pomyślę sobie że Wy np. tutaj na forum jesteście dobrzy albo że na takim też innym forum skody (bo tam też mam konto) że tam też sobie fajnie rozmawiamy....

 

Więc widzicie jak to jest.

 

Ludzie lubią tępić u innych te rzeczy, które są dla nich obce.

 

Zapewne czymś się od nich różnisz, więc reagują odrzuceniem. Nie znam całokształtu, ale będą mieć do Ciebie pretensje zawsze. Chyba, że się do nich dostosujesz. Wybór należy do Ciebie

 

Co do dostrzegania szczegółów piękna dnia codziennego, to jest to słuszna droga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×