Brzydota

http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/90d2dbdcda427d00

Na pewno nie wyglądam tu na zle zbudowanego. Sześciopak czy muły widać dopiero bez koszulki. Kobieta musi Ciebie chcieć zobaczyć bez tej koszulki pomijam plaże. A żeby chciała i tak musi zaakceptowac twarz i wzrost.

owsik, jak dobrze jestes zbudowany to widac nawet przez koszulke, szczegolnie ramiona.

Nie mam małych ramion. Sęk w tym, że mam brzydką twarz i niski wzrost. A to sprawia, że dla kobiet istnieje tylko jedna odp jak chcę iść na randkę. Nie jesteś w moim typie.

Jaki masz obwod bicka?

Nie mierzyłem nie wiem. Wiem, że jak jeszcze nie przytyłem za bardzo. Parę dziewczyn mi mówiło, że podoba im się moje ciało. Co z tego jak byłem za niski, albo nie z byt w typie z twarzy.

Dobrze zbudowane cialo doda atrakcyjnosci i pewnosci zawsze

Co racja to racja

Dlatego moją jedyną nadzieją są operacje plastyczne, a ewentualnie potem mogę ćwiczyć na siłce. Zresztą nie wiem czy takie operacje mi coś pomogą, bo twarz naprawdę mam kiepską.

Najpierw zabierz sie za trening potem na samym koncu operacje. Watpie zeby ktos tutaj chcial operowac...

Wiem za co odpadam i najczęściej jest to twarz, twarz i jeszcze raz twarz. Czasami wzrost. Nie mam jakieś skrajnej nadwagi. Według BMI to chyba 3kg za dużo. Także nie o figurę chodzi. Zresztą długie lata byłem chudy i miałem te same kosze.

Większość ludzi na ziemi pragnie mieć związek być z kimś. Poza tym mam też inne problemy, a jeden z nich jest naprawdę poważny i jakoś to ten brak kobiety mnie przytłacza. To, że przez to jak wyglądam nie mogę znaleźć sobie dziewczyny.

Skąd wiesz, pytałeś wszystkich? Może woleliby dach nad głową albo czystą wodę pitną?

To się nazywa piramida potrzeb.

No, ale weź, chyba piramida Twoich potrzeb.. bo np. moja piramida, związków w ogóle nie uwzględnia. :]

U mnie moja sympatia spadła na 7 miejsce na liście priorytetów, bo praca, szkoła, fanklub, kurs tańca, terapia, koncerty. Bardzo lubię chłopaka i chcę się z nim lepiej poznać, ale lepiej i pewniej się czuję mając swoje życie i swoje pasje, które mogę realizować sama i z osobami podzielającymi te zainteresowania.

Jak byłam młodsza, z niższą samooceną i mniej udolna w relacjach z ludźmi, to "nieszczęśliwe zakochanie" tudzież "brak kogoś" wysysał mi radość z każdego zajęcia.

Ale nie chodzi i tluszcz tylko o miesnie. Z silownia idzie cale cialo moze z twarzy tez sie cos zmienisz

Mam swoje pasje, mam pracę. Bardzo lubię te rzeczy, ale chcę mieć dziewczynę.

Mam swoje pasje, mam pracę. Bardzo lubię te rzeczy, ale chcę mieć dziewczynę.

Wiem o co Ci chodzi, ale ja nie odpadam za ciało. Tak ciężko to pojąc odpadam za twarz w tym tkwi problem. Trochę to radzenie siłowni na wszystko u faceta przypomina ten kawał

Kolega mówi do kolegi, że jest głody, a ten mu na to, że ma stare ciastka, ale najpierw niech wypije 5 szklanek wody. Gdy ów facet to zrobił. Jego kumpel częstuje, go tymi ciastkami, ale on odmawia. Na to ten odpowiada, że mu się pić chciało, a nie jeść.

Dlatego moją jedyną nadzieją są operacje plastyczne, a ewentualnie potem mogę ćwiczyć na siłce. Zresztą nie wiem czy takie operacje mi coś pomogą, bo twarz naprawdę mam kiepską.

 

Wreszcie zobaczyłam Twoje zdjęcie, bo wcześniej się nie załapałam na oględziny. Nie jesteś ani super ciachem, ani ciasteczkowym potworem. Ot, przeciętny facet, który ma skrzywiony obraz siebie. Zacznij od terapii, a tam Cię już pokierują na odpowiedni tor działania.

Byłem na terapii i mój problem to bycie wiecznie nie w typie przez twarz. Np na 10 wiadomości, które mi odp kobiety z tych 10 każda mi pisze, że jestem nie w jej typie z urody dlatego nie ma mowy o randce. Tu jakoś praktycznie każdej kobiecie się fizycznie nie podobałem. Takie sytuacje, a miałem ich tysiące świadczą, że to chodzi o urodę.

owsik, za całkoształt jesteś nie w typie

owsik, trochę racji w tym kawale jest, z drugiej strony są pożal się Boże dietetycy, którzy właśnie tak radzą.

Ja wiem, że potrzeba miłości/akeptacji/r*chania jest dość powszechna, też taką posiadam, ale nie nakręcam się całymi dniami śpiewając "Olaboga, nie wytrzymom, wszytkie majom, a jo ni mom".

cyklopka nic na to nie poradzę. Mam 30 lat nie będę młodszy. Pasje wszystkiego nie zastąpią.

khaleesi jak jesteś bez winny to pierwsza rzuć kamień. Tylko ty sama stwierdziłaś, że jestem dla Ciebie brzydki i chodziło Ci o urodę.

cyklopka nic na to nie poradzę. Mam 30 lat nie będę młodszy. Pasje wszystkiego nie zastąpią.

Też mam 30 lat i nad tym nie płaczę.

My tu jesteśmy forum psychologiczne, nie klinika medycyny estetycznej, więc siłą rzeczy pracujemy nad psychiką i podejściem do życia, i w tym widzimy drogę poprawy.

Dlatego teraz bym ci odradzała myślenie o operacji, bo to jednak koszty, cierpienie fizyczne, a możesz się rozczarować, kiedy nic się nie zmieni w twoim życiu.

Jest na forum sporo ludzi z depresją, które myślą, że odwzajemniona miłość ich uleczy. Są osoby w związkach, które cały czas zmagają się z chorobami/zaburzeniami psychicznymi. Są też związki, które ciągną w dół, więc teraz cieszę się, że już nie jestem w takim związku.

W sumie psycholog mi nie odradzała operacji plastycznej. Stwierdziła, że nic w tym złego, że chcę być atrakcyjniejszy, bardziej się podobać.

Dobrze nie szukaj ja nie o tym piszę i Ciebie nie podrywam. Jednak stwierdziłaś, że Ci się fizycznie nie podobam, a teraz mnie się czepiasz.

puknij ty się w głowę to, ze są tu tacy co pisza pierdoły na mój temat w tym temacie nie znaczy, ze ja myślę tak samo. Weś sie ogarnij bo jesteś infantylny jak cholera.

Weś sie ogarnij bo jesteś infantylny jak cholera.

No to chyba nie masz co liczyc:)

Weś sie ogarnij bo jesteś infantylny jak cholera.

 

No to chyba nie masz co liczyc:)

khaleesi, hej kurfa...czytaj ze zrozumieniem!