Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Wszystkim!Już kolejny dzień bez benzo.Tyle że męczą mnie myśli samobójcze.Nie wiem jak sobie dać radę.Wiem że trzeba to przetrwać.

Ale coraz bardziej się boję że nie wytrwam.Odstawiam z Rudotelu.Ogólnie bardzo dobry na odstawkę benzo (długi czas półtrwania).Pozdrawiam Walaczących

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w kwestii benzo -masz racje.NIE WOLNO zabrac im tych lekow.psychiatra mi dokładnie wytłumaczył.Oni są zalezni od dawki jak czlowiek od isusliny,leku na nadcisnienie.taka funkcję pełni dla nich benzo,trzeba brac do końca....nie ma w tym nic zlego jezeli nie występuje eskalacja dawki i objawy pomiedzy dawkami a tolerancja na dzialanie p/lękowe sie nie wytworzyła.nie jest to narkomania .ci ludzie nie szukaja doznan tylko biorą by normalnie funkcjonowac.jezeli lek pełni tą funkcje tyle lat nie ma sensu narażać kogoś na cierpienie odstawiania.

 

nadiaa Rozumiem, że cierpisz, wiem jakie to kur**, ale nie zrozumieliśmy się do końca..Moim zdaniem, uzależnienie od benzo, od terapeutycznej dawki nie można porównać do leczenia insuliną, czy brania leków na nadciśnienie (tak na marginesie, jestem lekomanem, obecnie trzeźwym, cierpię też na cukrzycę i nadciśnienie, jestem na 4 wkłuciach insuliny i na lekach na nadciśnienie)..

 

Insulinę i leki stosuje się, ponieważ nie ma innej metody leczenia tych chorób, a w przypadku leków BDZ, powinno się je stosować doraźnie, a nerwice, stany lękowe zaleca się leczyć psychoterapią..Fakt, inaczej traktuje się ludzi starszego pochodzenia, którzy już mają trwale uformowaną osobowość, charakter i mentalność i są mniej podatni na zmiany..inaczej ludzi młodych, którzy jeszcze mogą zmienić swoje przekonania..Kolejna rzecz, nigdy nie wiadomo, czy uzależnienie od terapeutycznej niskiej dawki nie przejdzie w gorszą fazę (?) nie ma na to żadnej reguły

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień bez benzo.Czuje się jako tako.Myśli samobójcze dokuczają.Nie wiem jak to przetrzymam.Jest coraz gorzej.Nie wiem czy nie

zgłosić się do IPIN.W nosie z tym całym sylwkiem.Nie mogę pić.Wcale nie jestem z tego powodu szczęśliwy prawdę mówiąc.Jestem alkoholikiem.Będę nim do końca życia.Jak sobie przypomnę te sylwki z przed lat to aż się łezka w oku kręci.Pozdrawiam was Wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ja bralem clonozepam przez 28l .dawka mala do 1/bialy szt na dzien dzisiaj nie biore juz nic przez 16miesiecy,jest ciezko ale po prostu warto jestem innym czlowiekiem,inaczej mysle ,a bralem bardzo malo,dacie rade naprawde mnie tez bolalo i boli..pozdrowienia a ma 58lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Wszystkim! niestety tym razem poległem .Normalnie byłem już na skraju ześwirowania.Myśli samobójcze mi dokuczały strasznie

mało czegoś sobie nie zrobiłem.Niestety jestem jedynym żywicielem rodziny i nie mogę sobie pozwolić na odstawkę w szpitalu.

Bardzo chciałbym to zrobić a chcieć niestety to nie zawsze móc.Pozdrawiam was wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szok! Jak czytam wasze posty to jestem autentycznie przerazona. Jak tu miec jakiekolwiek zaufanie do sluzby zdrowia.

Czasem ciesze sie z tego ze jestem tak lękowa, ze boje sie brac nawet tabletki na bol glowy, a farmakoterapii i wszelkich chemicznych substancji unikam jak ognia, leki tylko wtedy kiedy juz naprawde fatalnie sie czuje i nie wyrabiam. I do psychiatrii tez ogolnie podchodze z podejrzliwoscia i to tez okazuje sie czasem sluszne, bo jak widac duzo jest lekarzy - konowałów, albo takich ktorzy poprostu maja w du.pie pacjenta, badz tez jedno i drugie.

Od razu przypomina mi sie sytuacja :

Po pierwszej wizycie pewien pan doktor przepisal mi antydepresant + benzo, przy czym benzo ku mojemu zdziwieniu mialam brac w stalej dawce regularnie. Juz od razu wydalo mi sie to dziwne bo obiło mi sie o uszy ze benzo powinny byc traktowane raczej jako lek dorazny bo chyba moze uzalezniac. W ten sam dzien zaaplikowalam sobie wedlug wskazan pana doktora i efekt byl taki ze jezyk mi sie platal straszliwie i zasypialam prawie na stojaco. I to byl pierwszy i ostatni raz. Stwierdzilam ze chyba cos jest nie tak. Zaczelam szukac w necie info na temat benzo i doszlam do wniosku ze to pier. dole.

Pozostalam przy antydepresantach i benzo juz nie tykalam. Po jakiś 3 miesiacach znow przybylam na wizyte do tego samego pana doktora, który zreszta nie za bardzo mnie wogole kojarzyl.

I tu najlepsze ! Patrzy w te swoje papiery zeby sobie przypomniec, mruczy nazwy lekow i pyta mnie o benzo: "Pani to bierze ??"

Ja mowie: "no pan doktor mi zapisal ale ja w sumie tego nie bralam". A on; " a to dobrze, dobrze bo to nie mozna tak dlugo zazywac"

Padłam :shock:

 

I na koniec wszyscy walczacy z uzaleznieniem od benzo trzymajcie sie cieplo, a ja trzymam kciuki za Was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpowiem wam jedno - wybawieniem dla odstawienia benzodiazepin czy znacznego zmniejszenia dawki - jest sen. Mianseryna / Melatonina. Cały dzień można po tym spać, nie odczuwacie wtedy tak bardzo (dużo) skutków odstawiennych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś posiada wiedzę na temat tego jakie jest prawdopodobieństwo ataku padaczkowego spowodowanego kilkumiesięcznym zażywaniem alpry /diazepamu przy finalnym zejściu z benzo (2,5mg relanium przez dwa tygodnie)?

dodam, że atak miałam cztery dni po odstawieniu (schodziłam z xanaxu i relanium pod okiem psychiatry z detoksu)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zero, kompletnie zero ryzyka przy takim okresie zażywania i takich dawkach. To nie był atak padaczki, tylko atak histerii. Atak padaczkowy ma człowiek nieprzytomny. Jeśli byłaś przytomna, to był to napad histeryczny.

po co ten sarkazm?

gwoli ścisłości- przytomność straciłam, uderzyłam głową w kant szafki. wcześniej miałam aurę. nie byłam sama w domu. wiem co się działo z relacji ciotki, która zaczęła mnie reanimować gdy zrobiłam się sina, bo przestałam oddychać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Powiedzcie mi jakie tabl braliscie przy odstawianiu Zolpic (Polsen,stilnox itd) ??? Ja doszłam do 2tabl zolpic i doxepine 50 na noc(brałam wczesniej około 5-6dziennie) ale czuje sie coraz gorzej. Mysli samobójcze mnie przerażają. Przez cały dzien sie mecze zeby nic nie wsiąść i doczekać do wieczora ale juz nie daje rady. Dzis rano wzielam pol Zolpicu i jest w miarę ale na dłuższa metę nie chce tam robic zeby brac ten zolpic od rana. Mysle o relanium 5 mg. Najgorsze jest napięcie mięśniowe ktore doprowadza mnie do szału. Ktos cos doradzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paulina86,

Trudno tutaj o dobrą radę,nie znam się na lekach,ale wiem,że odstawianie benzodiazepin

wiąże się z dużym cierpieniem i takie "dokładanie' pół tabletki rano nie jest żadnym rozwiązaniem..

Może zastanów się nad odwykiem w szpitalu,pod kontrolą lekarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×