Spamowa wyspa

jak tam patrze to wigilia zrównuje się z sobotą

Ale może jakiś psychofan mi wyjaśni - w powrocie dżedaj Leia opowiada Lukowi wspomnienia dotyczące matki ("była piękna ale smutna") ale przecież Padme umarła.

Akurat Powrotu Dżidej sobie nie odświeżyłam ostatnio, tak że nie pamiętam tej sceny.

Wiadomo, stara trylogia była pisana bez ustalenia jednolitej wersji wydarzeń dla prequeli, a potem nie wszystko wzięto pod uwagę. Wystarczy jednak znaleźć jak ja to mówię apologetę, który ci to wszystko połączy, choćby scenarzysta miał to w głębokim poważaniu.

Przykład - w Nowej Nadziei pojawia się sformułowanie Lord Darth Vader, użyte dokładnie tak jakby Darth było imieniem, a Vader nazwiskiem. Dopiero w latach 90-tych uznano, że Darth to tytuł noszony w zakonie przez obu Sithów (mistrza i ucznia), po wprowadzeniu reguły dwojga, natomiast przed Banem, kiedy Sithów było dużo Darth był wyżej w hierarchii niż Lord. Apologeta wytłumaczy ci, że Obi-Wan świetnie o tym wiedział, kiedy zwracał się do Vadera per "Darth" Apologeci są super. Na pewno mają też odpowiednią teorię, co do Padme, nie bój się. Znajdę ci to

JERZY62, to tylko zazdrościć ja wstaje przed 6 zwykle.

cyklopka, ooo tak, dużo takich pierdółek zostało ładnie wyjaśnionych (np. jedna z ostatnich wygłaszanych kwestii w ZS - "wyczyścić pamięć prokolantowi" - jak pięknie zamyka usta wszystkim "jak C3PO mógł nie pamiętać swojego stwórcy?!"), jako lekka psychofanka SW (przeczytałam kilkanaście książek z uniwersum) trochę tam wiem, ale akurat ta kwestia mnie zastanawia

jak tam patrze to wigilia zrównuje się z sobotą

tosia_j, tak dlatego tak mało dni jest wolnego

ja nie narzekam...mam ferie wakacje...

Dobranoc

ego,

jesteś na rencie?

Aurora88, ja teraz skupuję książki po kolegach i po wyprzedażach w Saturnie i robi mi się już całkiem zgrabna biblioteczka.

Trochę smutłam w nocy z wczoraj na dzisiaj, bo zawsze mnie jakoś dobija brak rodzeństwa, brak dziadków, brak męża, brak dzieci, noż kogoś, dla kogo by mi się chciało starać w święta. Nawet nie aż tak idzie o tego niewysłanego smsa, a o to, że się dowiedziałam, że W. ma dużą rodzinę i zgraną paczkę kumpli, czego z jednej strony zazdroszczę obiektywnie, a z drugiej mi siebie żal, że nie ma tam dla mnie miejsca. No nie mówcie, że nie był by dla mnie najlepszy ktoś, kto ma fajne relacje z ludźmi i się cały czas śmieje

Ale twardo się z tego wygrzebuję godzina po godzinie, tak że dzień się zrobił znośny. Jeszcze ze dwa filmy spokojnie dzisiaj wieczór obrócę.

Racjonalnie wyszło tak: raz, nie jest łatwo komuś pokazać, że się go bardzo lubi bez narzucania się, ani bez ustawiania się na pozycji nieuprzywilejowanej, ale nie będę z tego rezygnować. Dwa, żeby być dla kogoś kimś ważnym trzeba się lepiej poznać, a mamy chyba na to bardzo dużo czasu. Na litość Opiekuna Wszystkich Małych Zwierzątek, przecież nie ma dziewczyny ani nie planuje wyjechać z miasta, za 3 tygodnie się widzimy, a za 2 miesiące będziemy znowu razem pracować.

Niech mnie ktoś poklepie, serio. Siłę klepania i miejsce można dobrać wg. konieczności.

Klaudek to chłopczyk czy dziewczynka? Bo ja nie wiem jak się zwracać...

Dziewczyna

acherontia-styx, mam te ksiazke aktyualnie w domu i bede chciala przeczytac po Kasacji:)

 

klaudek, tak pamietam :) jak sie czujesz?

 

JERZY62, pomagal Ci???

 

Zjadlam barszczyk i grzeje rybe po grecku ... najem sie :)

Własnie nie wiem .... Boję się,że mogę mieć nawró

dryagan Czemu aż wylewnie ? :)

dryagan Że ciebie ?

dryagan Fajnie nie no żart. A tak naprawdę ? Coś opowiesz o sobie ? Jak święta ?

klaudek, no mnie. Zieję ogniem i zjadam dziewczynki na śniadanie

Miko...no nie rob z siebie podrywacza forumowego

klaudek, no mnie. Zieję ogniem i zjadam dziewczynki na śniadanie

 

Miko...no nie rob z siebie podrywacza forumowego

Typowy mężczyzna Z wiekiem przyzwyczajam :)

klaudek,

Ja tam go lubie...chociaz nie raz mnie wkurza

Sirgun Na pewno jest fajny :) Znam go od niecałych 5 min. Dawno nie odwiedzałam tego forum,a sporo nowych osób przybyło.

Klaudek, CV mam napisać? Kawaler, lat 34 i pół, choruję na CHAD, więc mam nieźle napierdolone we łbie, czasem widuję kosmitów, obecnie po rozstaniu z kobietą; świąt nie obchodzę, nie lubię.

Miko...no nie rob z siebie podrywacza forumowego

a czemu nie? jestem wolny i swawolny

Ḍryāgan, Ḍryāgan, kontynuuj o tych kosmitach. Ja to tylko dinozaury widywałam swego czasu.

No i nikt mnie nie chce sklepać, żebym się trochę ogarnęła i nastawiła, że czas przyniesie, co przyniesie, a ja nie muszę mieć spiny i kontroli przednoworocznej. Bo ja bym chciała już wszystko wiedzieć i perfekcyjnie wystartować w nowy rok, mieć wszystko wstępnie zorganizowane i zaczęte

klaudek,

cyklopka, wyluzuj

Ale chyba widzenie, a przekonanie, że ktoś nas chce skrzywdzić, to dwa różne objawy.

Ḍryāgan, ale jakie eksperymenty medyczne?

miałem wizje, że mnie chcą otruć podrzucając truciznę do czajnika, albo wrzucając dym przez wywietrzniki w kuchni i łazience. Mówili do mnie przez tv.

khaleesi, to tylko mania psychotyczna. Ja teraz wszak wiem, że to nieprawda, chociaż wtedy wierzyłem w to święcie. czasem tak bywa w tej cholernej ChAD. I nie wmawiaj mi schizofrenii. Już się kiedyś o to kłóciliśmy w sumie. Ja nie mam takich jazd ani w depresji ani w czasie remisji. Tylko w pełnej manii.