Skocz do zawartości
Nerwica.com

Strach przed AIDS lub zarażeniem wirusem HIV


camomilla2

Rekomendowane odpowiedzi

Ja już naprawdę nie mam sily... Wczoraj późno w nocy się rozcjęłam i ta ranka na palcu cały czas sie otwiera i wiadomo. A dziecko w przedszkolu ogryza skórki krew mu leci. Ja zwariuję. A są też inne dzieci. Pójdę jakiś czas po stażu na test. Ale mam już dość. Jutro wycieczka i będe musiala go za ręce trzymać.

 

No i też dodtykanie klamek z rozwalonym palecem dzis było, mycie rąk - dodtykanie kurków. Ato ciagle mycie rak nie pozwolilo sie zagoić tej rance, ciagle sie rozwalała a na dodatek ja temu pomagam ;/

 

Zakleję palec, bo dzis mi ktos kupi plastry, ale i tak bede sie źle z tym czuć.

 

Zwariuje. Mam dość. Nie mam siły. siedze i płaczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie jest kwestia obawy przed HIV, salmonelą, płytkami na chodniku, wyrostkiem robaczkowym, niezakręconym kurkiem od gazu, zarazkami, czy też liczeniem w pamięci, przeskakiwaniem przez płyty chodnikowe, itp, itd, itp ..... To są tylko objawy "zewnętrzne" choroby i wewnętrznego lęku. Tłumaczenie komukolwiek, że przez dotknięcie ptasiego g nie zarazi się zezem jest bez sensu i niczego nie wnosi. Szukanie też potwierdzenia u innych, że to ptasie g to nie było ptasie g, też nie ma sensu i też nie pomoże. Trzeba iść do lekarza, zacząc brać leki (tak jak pewnie ze sto osób już tu radziło), a nie 1500 razy opisywać cieknące rany postrzałowe przedszkolaków lub klamkę do sławojki. To Ci nie pomoże !!! (tu wstaw 1555 wykrzykników).

I d ź d o l e k a r z a !!! W e ź l e k i !!!

Dobrze Ci tu wszyscy radzą - zrób to!

Ja też mam NN z objawami na punkcie HIV. Od 20 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lady_butterfly, przetłumacz to sobie że HIV nie można się zarazić przez dotyk! Ani przez komara, ani przez jeszcze inne wyrafinowane sposoby. Potrzeba kontaktu Twojego krwiobiegu ze ŚWIEŻĄ krwią nosiciela lub inną wydzieliną ciała, ale też świeżą!

Może to zajść podczas stosunku, bo zawsze powstają mikropodrażnienia albo tranfuzji krwi. Żeby się zakazić przez ślinę trzeba jej wypić conajmniej pół litra. Przez pocałunek, gdy obydwoje mają krwawiące ranki - to nie jest częste przecież u ludzi z miarę normalna krzepliwością krwi.

Żadne powietrze, klamki, poręczę! Powtarzam, kontakt krwawiącej rany z zakażoną świeża krwią!

Jak ludzie się zarazili od małp? Poprostu jakiś polujący musiał zjeść świeże mięso zabitej małpy i w ten sposób wprowadził wirusa do krwiobiegu, no przecież nie przez seks!

 

Druga rzecz to objawy zaraz po wtargnięciu do organizmu; wirus się masowo namnaża i jest go pełno w krwiobiegu - nieznanego pochodzenia gorączki, bóle gardła, silne osłabienie.

 

---- EDIT ----

 

Watpię, że wynaleziono sposób wyeliminowania wirusa (jakiegokolwiek) z organizmu stosując srodki zewnętrzne. Wirus w odróznieniu od bakterii nie ma metabolizmu (oprócz jednego jedynego wirusa znanego nauce) i nie ma czego zahamować. Wirusa może zabić tylko nasz układ odpornościowy a w AIDS jest on celem ataku i układ się zamyka.

Nie każdy kontakt z wirusem kończy się zakażeniem, bo właśnie po to mamy układ odpornościowy i on potrafi poradzić sobie nawet z wirusem HIV.

Myślę, że chodziło o przejscie wirusa w stan uśpenia, czyli wtedy kiedy ani nie zaraża, ani nie jest wykrywalny ani nie powoduje dolegliwości. Tak jest z hepres simplex czyli m.in. opryszczką narządów płciowych albo zwykłą opryszczką. Cały czas nosimy ją ze sobą, tylko wtedy gdy odproność siada, ona występuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coz.... mam taka depresje, ze jestem bliski zrobienia sobie czegos glupiego:((

zawsze muialem nerwice i natrectwa, a teraz zrobilem cos glupiego (stosunek niezabezpieczony p[o pijaku z panna lekkich obyczajow), bylem pijany, ale nic mnie nie usprawiedliwia... pamioetam, ze zalozylem prezerwatywe w polowie stosunku...

minal od tej pory miesiac ja wyjechalem do pracy, do lekarza nie moge isc bo strasznie sie boje...

zrobilem badania 3 dni po i dwa tygodnie po (hiv ujemny wenery ujemne), ale wiadomo, ze to gowno sie wylega dluzej... do kraju wracam za miesia bede sie musial wybrac jeszcze raz do lekarza, tym bardziej, ze cewka moczowa jakby mnie piecze, wiec pewnie cos tam mi sie przypaletalo co poglebia moje frustracje...

ale panicznie boje sie ze zlapie hiva... do tego stopnia ze od 4ech dni spalem w sumie 8godzin...

nie wiem co sie ze mna dzieje, ale mam taka depresje, ze mam nie wytrzymuje.....

 

RAAAAAAAAAAtunku!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba odczekać 3 miesiące przynajmniej, nie myśleć (!) <-- to trudne ale się da, a potem zrobić badania na spokojnie.

Ja zrobię sobie badania w centrum krwiodawstwa jak skończę brać leki. Na prawdę da się o tym nie myśleć!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dużo osób z tych co tam piszą nadaje się do nas ;)

 

Forum bardzo miłe, podali w którym punkcie najlepiej robić test. Akurat byłam tam kiedyś oddawać krew.

 

Myślę, że pójdę na badanie w piątek nie mówiąc o tym nikomu (no poza forum). Warto się pospieszyć, bo zbliżająca się sesja mogłaby mi przerzucić lęki egzaminacyjne na lęk przed chorobą.

Będzie mi na pewno łatwiej skupić się na nauce i na dobre zapomnieć o tym, co mnie spotkało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

od pewnego czasu mam stracha, ze mam AIDS. do tej pory udawalo mi sie o tym za bardzo nie myslec, ale kilka dni temu ogladalam film, w ktorym bohaterka umarla na AIDS i wrocilo. nastepnego ranka o 5 juz nie moglam spac i przestac myslec. mam kochajacego chlopaka, ktorego tez bardzo kocham. on czesto opowiada, ze u niego w ojczyznie sporo ludzi choruje i jest szczesliwy, ze jemu sie udalo. sciska mi wtedy zoladek ze strachu, ze ja mam i go zarazilam. przed kilkom laty bylam z nieciekawym facetem, ktory po pewnym czasie naszej zazylosci (uprawialismy seks bez prezerwatywy) opowiedzial mi, ze zdarzalo mu sie miec przygodny seks... od pewnegho czasu nie moge przestac o tym myslec.

 

boje sie zrobic badania.... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,pisałam już na tym forum w dziale nerwica,podłączę się jednak i pod ten wątek.Powiem w skrócie,moja sytuacja ciągnie się od stycznia tego roku,ciągłe zmęczenie,złe samopoczucie,typowe objawy nerwicowe,mnóstwo róznych obajwów,jeszcze więcej badań,które wychodzą dobrze i nie wskazują na nic poważnego,wszystkie badania dobrze.A ja nada czuję się żle,choć wszyscy mnie uspokajają i twierdzą ,że to tylko nerwica.A moje mysli krążą wokoło jednego,co cały czas staram się oddalić w czasie.Mianowicie o zarażenie hiv,Dwa i pół roku temu byłam z chłopakiem,było cudownie,góra 5 razy zdarzyło nam się kochać bez zabezpieczenia,bez prezerwatywy, ale ja stosowałam środki antykoncepcyjne.W dość krótkim czasie rozstaliśmy się,a jak się potem okazało nie byłam jedyną,bo spotykał się z mnóstwem innych kobiet.Potem rozmawialiśmy ze sobą i kiedyś zadał mi dziwne pytanie z uśmiechem pt:"Fajnie jest być nosicielem"?Nie zrozumiałam o co mu chodzi,dopiero po jakimś czasie doszło do mnie ,że mógł celowo zarażać.A jak potem z nim rozmawiałąm to powiedział,że nie ma hiv tylko wirusowe zapalenie wątroby...i tak w to nie uwierzyłam.Każdego dnia się boję,wymyślam różne historie,że mógł mnie zarazić i nie tylko mnie.boję się bardzo,ale też nie mam odwagi iść do lekarza,każdy dzien ucieka a ja dostaje szału niemal,jestem bardzo nerwowa i płaczliwa,wszystkie moje mysli krąża wokoło tego.Mam suchy kaszel,duszności,bóle i zawroty głowy,wyskakuja mi krostki na ciele,mam suchą skórę i od stycznia powiekszone węzły chłonne na szyi,choc lekarze twierdzą,że się wchłona po infekcji zostały.Nie wiem co robić,oszaleć można...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madziares, ja bym na Twoim miejscu zrobił badania na WZW B i C, bo skoro powiedział, to może nie żartował...

 

Ja mam również problem... choć niby teoretycznie powinienem być zaznajomiony z tematem... Studiuję stomatologię, i niestety codziennie mam kontakt z materiałem potencjalnie zakaźnym. Choć już sobie dawno przetłumaczyłem, że pewnie nie będę mieć takiego pecha i się nie zarażę, to mimo wszystko to ciągle wraca.

 

Raz miałem naprawdę bliskie spotkanie, gdy maź z ropnia (fuj wydzielina z domieszką krwi) trysnęła mi prosto w oko podczas otwierania ropnia.

 

Martwię się, że o ile na klinice mogę odmówić wykonania zabiegu osobie z HIV/"żółtaczką", to gdy zaczną się dyżury na pogotowiu to takiej możliwości mieć nie będę.

Chyba możecie sobie wyobraźić mój stan psychiczny jak przywiozą jakiegoś bezdomnego z jakim problemem stomatologicznym a ja będę musiał się nim zająć... Nawet nie wyobrażam sobie co zrobię jak przyjdzie jakiś pacjent i otwarcie mi powie że ma HIV...

 

Od pół roku spotykam się z dziewczyną i chociaż widzę, że jest porządna, na pewno nie miała żadnych sytuacji ryzykownych czy przygodnego seksu i zapewniania mnie że jest w 100% zdrowa, to jej wyników nie widziałem i mogę tylko wierzyć na słowo. Co gorsza, podjęła teraz specjalizację chirurgiczną i ciągle uczestniczy w operacjach. Z drugiej jednak strony chirurdzy mają najmniejszy odsetek zachorowań na choroby zakaźne pozyskane od swoich pacjentów. Ale to tylko statystyki...

 

Naprawdę ten związek może mieć przyszłość, ale wizja tego, że po pierwsze ja ciągle mam kontakt z materiałem zakaźnym,po drugie, że Ona ma ciągle kontakt z krwią, jest przytłaczająca.

 

Możemy co miesiąc robić testy na HIV, "żółtaczki", ale tak przez całe życie? Przecież nie będziemy ciągle uprawiać seksu przez kondoma, albo podczas pocałunku uważać czy oby na pewno nam dziąsła nie krwawią...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. 6 tygodni temu spotkałem osobę zakażoną hiv. Osoba ta zataiła przede mną chorobę i doprowadziła do sytuacji, w której doszło do kontaktu seksualnego. O tym, że mogłem się zakazić dowiedziałem się po tygodniu i od tamtej pory moje życie zmieniło się w koszmar. Czuję ogromny lęk przed chorobą, odnajduję u siebie objawy zakażenia. Nie jestem w stanie spać ani pracować, dopadają mnie fale paniki i nie mam gdzie schować się przed myślami o chorobie. Żadne testy wykonane w tej chwili nie są jednoznaczne. Proszę o pomoc i wsparcie dla mnie. Zupełnie nie wiem jak mam sobie radzić i nie mam nikogo na kogo mógł bym w pełni liczyć teraz i w przyszłości.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×